Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Siluetta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Siluetta

  1. gosiak a co do zapalenia płuc, o boże, ale cię wzięło na ostro... ale antybiotyki na bazie penicyliny nie zaszkodzą dzidzi, nie martw się. ja brałam 3 razy w ciąży (niestety całą przechorowałam i to ostro - czyt. miesięczna angina) i mój synek zdrowiuśki do dziś;) więc luzik guzik! isia a jakie ty masz te objawy wszystkie możliwe przed okresem co by również wskazywały na ciaże, a u ciebie jej nie wskazywały?
  2. gosiak, fanie, że przez tel. jeszcze 13 min! dasz radę. a powiedz w tzw. międzyczasie który dziś masz dzien cyklu i ile to po seksiku? kiedy takie beta wychodzi najszybciej?
  3. majka na pewno ciąża. gratulki. gosiak, no ale nas wyprzedziłaś;) szkoda, że nie ma domowego BETA:) np. z krwi z palca;) to byśmy wszystkie wiedziały choćby tydzień po stosunku:) może kiedyś wymyślą taki teścik. mógłby być w sumie podobny do sikanego tylko zamiast moczu krew, a kreski mogłyby by być białe;) hmmm, chyba sama zajmę się ich produkcją. Wy będziecie miały gratis:) bo ciągle zastanawiam się nad własnym biznesem a to dobry pomysł jest:):):) tak ja testuję a co!! 15tego lutego. mnie bolą same sutki, pokłuwają jajniki i tyle. Mnie nigdy sutki nie bolą przed okresem więc jest to dla mnie zastanawiające, ale nadziei nie robi ze względu na małe prawdopodobieństwo zajścia. ale test zrobię, bo chcę mieć jasną sytuację. gosiak czekam z niecierpliwością. a powiedz co ci jest? że musisz brać leki? jeszcze godzina i mam nadzieję, ze nam się tu pochwalisz.
  4. miasiczku, ja to się akurat popłakałam ze wzruszenia, jaka wielka jest siła miłości. Szkoda, że ta Kasia w więzieniu nie mogła tego słyszeć, może dałoby to jej siły by żyć dalej. Niesamowite. Tak to straszne co się stało, że tak to się potoczyło i że nie mają już córeczki, ale jest przed nimi przyszłość. Jestem pewna, że na nowo zaczną żyć a za parę lat znowu urodzi im się dziecko, tylko już w pełnej dojrzałości i bez śliskich kocyków ani futryn w pokoju. Oby, misiaczku, oby! Tak bym chciała, by miłość tutaj zwyciężyła pomimo błędów Kasi. Szkoda, że nie pozwalają im się zobaczyć. to 3mam kciuki za twoje płodniaki:) u mnie była owulka na pewno w tym cyklu, czułam mokro w majtach przez 4-5 dni, idealnie w terminie książkowej owu. Potem śluz taki jak po owu, mleczny i jest tak do dziś. oby w kolejnym cyklu było podobnie, to może uda się zaciążyć. a czy w tym cyklu się udało, zobaczę 15 lutego, gdy nie dostanę okresu.
  5. misiaczek, a ty kiedy masz teraz okres dostać? misiaczku, do twojej wiadomości (bo jesteś tego samego zdania co ja w sprawie małej magdy z sosnowca) - ojciec chce wybaczyć żonie i ją kocha - powiedział w TV:) ja wiem już,że to się wszystko dobrze skończy. podobno ta Kasia w więzieniu jest w ciężkim stanie emocjonalnym, ciągle płacze, obwinia się o całą tragedię. biedna. To teraz testują najbliżej: gosiak 12 lutego (wow, to już niedziela...już nawet dziś by wyszedł test), potem lidka i ja;) czyli 14-15 luty. 3 teściki w takim razie. Oby choc 1 z nich był tym razem pozytywny! Stawiam na gosiaka;)
  6. ja mam mieć 15 lutego okres. ja się wpiszę do was już niedługo, jak naprawdę będą starania, bo teraz to na 2 babka wróżyła. raczej nic z tego.
  7. wełna, a to zmiana mieszkania dużo tutaj znaczy. uff. kupiliscie na kredyt? ja się z m. przymierzam do kupna, ale przeraża mnie ten kredyt. wiec na razie koczujemy na wynajmie za małą kasę.
  8. dziewczyny rewelacja: zróbcie sobie:) http://magazyn.netmama.pl/serwisy/kalendarz-owulacyjny/
  9. no zgadza się w przypadku braku windy najlepiej nosidełko ale porządne. ja miałam ale zaczęłam używać jak mały miał 6mc i nie lubił...wiercił się, płakał. dlatego, że go od urodzenia nie przyzwyczaiłam. ale gdybym windy nie miała, to od urodzenia to plus wózek 4,5kg max. taka parasolka składana do pionu, lekka
  10. margotka, przeglądając ciuszki na stronie www.bonprix.pl we wszystkim kategoriach (koszule, tuniki, bielizna, sukienki, bluzki) było kilka pozycji ubrań ciażowych. Niektóre naprawdę śliczne. Ja przymierzam się po wypłacie zamówić sobie stamtąd kilka sztuk, więc i tobie polecam. Nie są drogie. w sklepach, jeśli masz blisko siebie H&M to tam jest dział M jak Mama i są ciuchy, ale są pierońsko drogie, np dżinsy z pasem ciążowym 189zł. mnie na to nie stać. a na bonprix takie same dżinsy ciażowe (różne rodzaje) za 99zł. Zobacz sobie. przypomniał mi się 15tc z synkiem. ależ było cudownie;) wełna, mój synek też z nudów po ścianach mi chodzi...rozważamy z mężem danie go do żłobka, bo on uwielbia dzieci. może by się tak nie nudził. jeszcze słuchajcie winda popsuta od 2 tyg. jaja jakieś sobie robią. a myu na 4ptr mieszkamy,. nie ma bata, z wózkiem nie dam rady zejść.
  11. pregg, masz rację. dziecku życia się nie wróci, ale tak samo jak milionom innym dzieci, które niestety giną przez dorosłych:( w wypadkach samochodowych i innych również "domowych". takie życie - takie było, jest i będzie. pewnie, że szkoda małej, taka byla śliczna. Musiała być cudowna. Matka nigdy nie zapomni. ale denerwują mnie te osądy jej i oszczerstwa na jej temat w necie. I tyle. jezu idę do pracy zaraz, jak mi się nie chce.....mówię wam. najchętniej zostałabym w domu z synkiem i miała już drugie maleństwo w brzuszku. marzę o tym...po prostu w domku sobie czekać na 2 dziecko, a synka wychowywać w domku. a tak ciagle ta robota i robota, już mi się rzygać chce. papa kochaane
  12. ale dziecko nie cierpiało..było kochane od narodzin. Zmarło natychmiast, przy upadku. Dlaczego każdy gada o cierpieniu martwego dziecka na mrozie. nie mają się czego czepić. ta kobieta jest niewinna. i mam nadzieję, że ją wypuszczą. sąd zaczyna jej już bronić, adwokat tez mówi, że jest bez winy. Oby ją wypuścili.
  13. roxi, ale czy uważasz, że gdyby miała kolejną szansę zostania mamą, to popełniłaby ten sam błąd? wątpię. tak zgadzam się zbeszcześciła zwłoki swojej córki (ona już nie żyła, kiedy ją tam położyła) i to jest straszne naprawdę straszne. Że ona nie myślała o niej, że ona tam leży...może i martwa, ale leży tam taka sama, niewinna kruszyna. To jest nie do pojęcia. Ale mimo wszystko uważam za zbrodnie wymienione przeze mnie wyżej przypadki (zapomniałam dodac o gwałceniu dziewczynek-niemowlaków przez tatusiów, tudzież wujków, pedofilów) są zbrodnią niewybaczalną pod żadnym pozorem i są o wiele gorsze od tego co zrobiła Kasia po upuszczeniu córki i nieumyślnym spowodowaniu jej śmierci. Dla mnie to rodzinny dramat. Mimo to, chciałabym bardzo zobaczyć tą rodzinę jeszcze raz razem, żeby on jej wybaczył, żeby jej Bóg wybaczył i córka w niebie. Bardzo bym chciała dla niej dobrze. i już proszę was skończmy ten temat:)
  14. każda z nas jest inna, każda ma inne spojrzenie na tą sprawę. moja rada - zajmijmy się naszymi życiami:) teraz staramy się o malenstwa, które będziemy kochać nad życie i wystrzegać się wypadków. Oby żadnej z nas nic takiego się nie przytrafiło. Tym komenatrzem kończę ten temat:) chyba idę spać. jakaś zmęczona jestem. męża jeszcze nie ma. buziaki
  15. roxi, już się nie odzywam kochana;) spokojnie:) ja się tylko modlę o nią, niech Bóg ją osądza, nie ludzie. Bo gnoją ją równo, a sami nie lepsi. Dla mnie większą zbrodnią jest utopienie dziecka w beczce, uduszenie poduszką, bo ryczało, schowanie noworodka do szafy, niech umiera w agonii, wyrzucenie noworodka (żywego) do zsypu na śmieci, czy wpakowanie noworodka do torby na śmieci i wyrzucenie do lasu, utopienie własnej córki jak to miało miejsce ostatnio, czy bicie dziecka do granic..czy aborcja zdrowego dużego dziecka po 20 tygodniu ciąży to wszystko jest dla mnie stokroć gorsze niż to co zrobiła ta Kasia. Wypadki się zdarzają. lekarze potwierdzają, że było to mozliwe. Sekcja zwłok pokazała jasno, że TAK było. nie wspomnę już o kobietach które "niechcący" zadusiły dzieci swoimi piersiami, karmiąc je w nocy i zasypiając - dziecko się udusiło cycem - wypadek tak? TAK! Dziecko wypadło komuś z wózka i straciło życie, tak. to sa wypadki. Ludziom się zdarzają od lat. Reakcja Kasi była straszna. Ale nie mnie ją oceniać. Zrobiła, co zrobiła. Moim zdaniem zasługuje na nową szansę, w przeciwieństwie do prawdziwych morderczyń swoich dzieci. nie wspomnę o
  16. oj misiaczku nie wie, czy zdoła ułożyć sobie życie. jednak mam nadzieję, że nie popełni tego samobójstwa i wyjdzie niedługo z więzienia. Może mąż jej wybaczy. I zaczną wszystko od nowa. Dziś słuchałam wywiadu jej męża w radiu. On wydaje się dalej ją kochać. Tylko nie pozwalają mu się z nią zobaczyć. Dla nich to jest dramat życia, ale może z tego wyjdą. Byli przecież rodziną. Okropna bieda ich spotkała, że stracili to maleństwo, taka śliczna była ta Madzia. Po dzisiejszej sekcji zwłok nie mam już żadnych wątpliwości. Lekarze potwierdzają, że mogło się tak stać jak opisuje matka i ta wersja potwierdza przyczynę śmierci maleństwa. Niech Aniołek spoczywa w spokoju i w Niebie prosi o łaski dla swoich rodziców. Ja to jestem takim człowiekiem, że w każdym widzę dobro. I w tych młodych ludziach też widzę. Wierzę że się pogodzą, że ona wyjdzie z więzienia szybko, że odzyją, wyjadą i będą mieli jeszcze dzieci. Pozdrawiam, idę usypiać mojego maluszka.
  17. ja jestem tego samego zdania co misiaczek... mi naprawdę szkoda tej dziewczyny, bo ja jej wierzę. Tak źle zrobiła. Bala się pewnie, bo Magda zginęła na miejscu... co miała lecieć z martwym dzieckiem do sąsiada? wtedy to dopiero by powiedzieli, że je zabiła. byłoby nieco lepiej, bez tej całej szopki którą wymyśliła. ale ja biorę poprawkę na jej patologiczne dzieciństwo i młody wiek i beznadziejnych teściów których nienawidziła. nie chce oceniać a tym bardziej jej oczerniać. ja akurat się za nią modlę, żeby jej Bóg wybaczył. Jestem jednak pewna, że nie zrobiła tego specjalnie, kochała swoje dziecko. Jednak strach ją przerósł, wtedy już nieżywa magda nie liczyła się dla niej tak bardzo jak ona sama. egoistka...tak, ale nie zabiła swojego dziecka, to był wypadek. jestem tego pewna. tyle w tym temacie z mojej strony doczytałam o jej próbie samobójstwa...dokładnie tak jak myślałam, szłam dziś do domu z pracy i myślałam właśnie jakie katusze muszą się dziać w jej głowie i że będzie próbowała się zabić. szczerze, szkoda, że jej się nie udało:( bo tak mi jej żal.
  18. są wyniki sekcji zwłok małej Magdy. Wierzyłam matce i miałam rację. Szkoda mi biednej dziewczyny. To był wypadek. Dziecko zmarło w wyniku tępego urazu tyłogłowia. Lekarz wypowiedział się, że jest to możliwe, ale niezwykle rzadkie: "Mogło dojść do, popularnie mówiąc, skręcenia karku, czyli do przerwania ciągłości rdzenia kręgowego. Dochodzi wówczas do ustania funkcji oddechowych i śmierć następuje w krótkim czasie. Dziecko musiałoby jednak upaść w charakterystyczny sposób, nieszczęśliwie skręciwszy szyjkę. W takim wypadku do tragedii mogłoby dojść nawet wówczas, gdyby niemowlę upadło matce z niewielkiej wysokości." Szczerze...mam nadzieję, że ją uniewinnią;( to nie jej wina,że spanikowała;( bała się rodziny, wstydziła się powiedzieć mężowi, że upuściła małą. ona ją kochała. tylko przykre jest to, że w tym szoku zwłoki córeczki schowała w takim miejscu i tak kłamała:( mimo to będę się za nią modlić. współczuję jej i tego co ona przeżyła.
  19. misiaczek, ja to bym najpierw chciała się wpisać w tabelkę "starających się", bo na razie i tam mnie nie ma;(
  20. margotka, wiem wiem, wtedy jest połówkowe. Ja też miałam połówkowe w 20tc i wtedy się dowiedziałam, że noszę pod sercem synka. Mówię tylko, bo już teraz byłoby widać:) a promieniowaniem się nie przejmuj, naczytałam się miliony artykułów o tym i lekarze specjaliści powiedzieli, ze usg można robić choćby codziennie i nie zaszkodzi dziecku. To jest totalnie nieszkodliwe. Są ciąże zagrożone, wtedy usg jest co 2 tyg przez całą ciążę. Dzieci rodzą się zdrowe. W rodzinie urodził mi się Mateuszek 3 lutego:) to była ciąża monitorowana wręcz 24h na dobę (poprzednie dziecko urodziło się i zmarło). Kuzynka miała usg co tydz/2tyg. Nic nie zaszkodziło. Za to doprowadziło do szczęśliwego rozwiązania. Rozpisałam się;) chciałam ci tylko napisać, że spokojnie z tym usg. Ale oczywiście możesz i pewnie będziesz czekać spokojnie do usg połówkowego:) ja też czekałam:) ale z 2 dzieckiem czekać nie będę. Poza tym zamierzam prowadzić ciążę prywatnie i wtedy usg co miesiąc na wizycie;) moja koleżanka z pracy natomiast poznała płeć swojej córeczki w 13tc przy usg prenatalnym. Lekarz uważnie się przyjrzał i powiedział, że raczej tam pisiorek już nie wyrośnie. Później potwierdził dziewczynkę w 15tc, a w 18tc to już zwracał się per "ona":)
  21. dzieczyny też nie rozumiem mojego męża. ale jak już usłyszałam wczesna wiosna nie chciałam mu wiercić dziury w brzuchu mówiąc mu " że co za różnica te kilka miesięcy w tą czy w tą", bo jeszcze nie daj boże zmieniłby zdanie. wolę ostrożnie. oczywiście rozmowy dalej będę prowadzić i negocjacje, tak łatwo się nie poddam, ale muszę zawsze trafiać w te "lepsze dni" jak będzie skory do ulegania moim prośbom. wiecie..cel uświęca środki:) wiem, że ucieszyłby się z wiadomości o ciąży choćby dzisiaj. świadczy o tym jego nieuwaga podczas stosunku, kropelki tu i tam. świadczy o tym jego uśmiech gdy mu ciągle o tym mówię... "siostrzyczka dla synka...o rodzeństwie dla małego wspominam przy mężu tak z 20 razy na dzień" nie umiem inaczej. to jest moje marzenie. prędzej czy później będzie musiał się zgodzić;)
  22. wełna, ja przeczucie mam: że nie. męża wczoraj błagałam żeby mi chociaż termin podał, kiedy będziemy się starać, a on z uśmiechem na twarzy całując mnie przy tym powiedział "niedługo się doczekasz", a potem jak mu powiedziałam, że chciałabym dni skreślać w kalendarzu i czekać z nadzieją na TE DNI, to powiedział, że wczesną wiosną.. czyli tak sobie myślę: maj... to jak dla mnie kawał czasu:( na razie żyję może głupią nadzieją (ale taka natura nadziei), że uda się wcześniej, bo przecież z seksu są dzieci...a my się nie zabezpieczamy prócz wychodzenia męża na brzuch w kluczowym momencie, ale nie raz czułam zapach spermy po i na majtkach, więc coś tam jednak się dostawało... Dlatego tak sobie czekam, myślę, nie nastawiam się, ale też zaglądam do was, mimo, że jeszcze do "starających się" nie należę. zżyłam się z wami.
  23. lidka, też masz dostać okres 15tego lutego? margotka, 15tydzień, super. wiesz, że gdybyś teraz miała usg, to widać byłoby już płeć dzieciątka?:) nie kusi cię? co byś wolała?pewnie córcię:)
  24. margotka, weszłaś już w II trymestr? Ja współżyłam w 1 ciąży od początku do końca. Nic się nie działo,ale też bez szaleństw. Na początku to się troche bałam, ale w II trymestrze lekarz dał mi zielone światło.
  25. roxi, do czwartku już blisko. Oby wszystko było dobrze. wełna, od dźwigania. nie raz slyszalam i czytałam że tak. Jesteś w I trymestrze, to najbardziej wrazliwy i przesądzający o ciąży okres. teraz zrób wsztsko, żeby odpoczywać i nie dźwigać małej. W II trymestrze jak najbardziej,nic ci nie będzie. Dobrze, że to chwilowe było. Dbaj o siebie. Choć wiem, że to trudne w domu przy dziecku. Ja jak zajdę w ciążę, będę chodzić do pracy przez te pierwsze 4mc, żeby właśnie synka nie dźwigać. W pracy siedzę przy biurku więc mam spokojnie. Moja koleżanka też w ciąży i łazi do pracy cały czas (8mc teraz),bo w domu ciągle by synka na rękach nosiła. Miłego dnia.
×