Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Siluetta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Siluetta

  1. ja ciebie też LIDKA:) oby z tej naszej obopólnej miłości wyszło jedno wielkie i piękne L&L!!!!!!!!!!!! AMEN i spadam:)
  2. lidka, zgadzam się co do testów. Były trochę mało miarodajne, bo widząc prawie identyczne kreski nie byłam pewna, że jest pozytywny... nadzieję dały mi kolejne testy, które były ewidentnie negatywne oprócz tego jednego, więc chyba owulacja była dodając te bóle itp. Już ich więcej nie kupię. Został mi jeszcze jeden test owulacyjny (AMIL płytkowy) to oddam chętnie którejś z naszych dziewczyn, bo ja jestem już oczywiście zaciążona;)
  3. lidka a jak twój brzuch? bo mnie już nic totalnie nie boli, nic nie czuję. Czułam jedynie przez 2 dni ból, kamień w dole brzucha itp. Teraz wielka cisza.
  4. lidka, super zrobiłaś. Ja też tak zrobiłam jak zaszłam z synusiem. Podobno ułatwia to zajście w ciążę z chłopcami:) słuchajcie jeśli testy owulacyjne działają, to uwaga: dziś zrobilam i żadnej kreski (cień cienia moooże...) czyli reasumując: 2 lipca - współżycie 2 lipca - test owulacyjny pozytywny (prawie identyczne kreski, ale mimo wszystko druga jaśniejsza), zaczyna się BÓL 3 lipca - test owulacyjny negatywny (jedna blada krecha, druga ciemna) - dalej BÓL 4 lipca - test owulacyjny negatywny (jedna blada krecha, druga ciemna) - brak bólu i czegokolwiek innego, ale jest śluz 5 lipca - test owulacyjny negatywny (cień cienia kreski, prawie jej nie widać, druga oczywiście ciemna) - brak bólu, jest śluz Co myślicie? była u mnie owu? jest szansa na poczęcie? niestety wczoraj próbowaliśmy się przytulać w nocy, ale byliśmy tacy padnięci i śpiący, że zasnęliśmy w trakcie, hahahah naprawdę oboje dużo pracujemy, po pracy też jazda z zakupami, sprzątaniem, późno kończymy pracę. Naprawdę zmordowani jesteśmy. Potrzebujemy wakacji....jeszcze tylko tydzień pracowania. Lidka, trzymajmy sie razem kochana moja, jak ja zaciążę to i ty i urodzą się nasze L&L za 9 miesięcy:) L&L...pamiętaj!:)
  5. ja w metody planowania płci również nie bardzo wierzę. czytałam dużo na forach i dziewczyny tam piszą kiedy zaszły w ciążę i jaka płeć. Piszą że przy cyklach 28dniowych chłopcy poczęli im się 10,11 lub 12 dnia cyklu (niby wtedy powinna być dziewuszka), a dziewczynki mają z dni poowulacyjnych. nie ma to znaczenia większego chyba... znaczenie ma jednak nasienie faceta - niektórzy faceci mają 90% męskonośnych plemników, a tylko 10% żeńskonośnych, więc u takiego szanse na dziewczynkę są znikome. Kobieta nie ma tu nic do rzeczy bo jej jajko jest zawsze dziewczynkonośne (chromosom X) - to od faceta zależy płeć dziecka. p.s. ja już postanowiłam, że 13 lipca robię raniutko betę, wynik będzie po południu tego samego dnia.
  6. pregg no kurna właśnie jest tak jak mówisz... dziś test owu - blada kreska, czyli niby brak owu. wczoraj niby te kreski identyczne, ale jedna ewidentnie bledsza od drugiej. pewnie kolejne testy owu wyjdą tak samo - czyli jedna blada krecha druga mocna. wg ulotki oznacza to brak zbliżającej owulacji... a więc skąd u mnie tyle śluzu płodnego? i te 3 dni bóli jajnika? coś czuję, że owu się dzieje tam w środku, tylko tak ciężko tam zajrzeć:) tak też zrobię, pregg, dziś i jutro - all day all night!!!! hahahaha
  7. czyli dziś mam 15 dzień cyklu, a nie 13 jak do tej pory błędnie myślałam. wszystko przez to, że nie wiedziałam jak mam liczyć cykl...od plamienia (mało krewki) czy tego rozpędzonego okresu. I stąd myśląc, że współżyję 10 dnia cyklu, tak naprawdę współżyłam 12dc. Teraz czekam na potwierdzenie fasolki testem sikanym w dniu 17 lipca:) a może by tak na betę pójść 10 dni od owulki. skoro wczoraj była owulka, 10 dni po tym czasie to wypada 13 lipca. Może uda mi się pójść na badanie bety właśnie wtedy:) chcę wiedzieć jak najwcześniej:)
  8. margotka, sprawdziłam sobie wykresik i jest tak jak mówiłam, czyli okres zaczął mi się od tego plamienia 20 czerwca (choć ja liczyłam niechcący od niagary która pojawiła się 22 czerwca). Wg liczenia cyklu od 20 czerwca dokładnie wczoraj wypadła mi owulacja (14 dzień cyklu). A ja współżyłam 12 dnia cyklu - czyli sytuacja taka jak u ciebie. omyłkowo nie wiedziałam jak liczyć ten cykl, bo plamiłam 28dnia cyklu, a porządny okresior rozpoczął się 30 dnia cyklu. Ale rzeczywistość pokazała mi, że jednak od plamienia powinnam liczyć, bo z obserwacji widzę, że owulka była punkt 14 dnia cyklu, który wypadł mi wczoraj. I to się zgadza nawet z testami owulacyjnymi. Jestem więc zafasolkowana, zasiana! AMEN:)
  9. słowiki, hmmm to zrobię dziś wieczorem jeszcze raz test owu. to już powinno mi pokazać co i jak. u mnie w brzuchu cisza. skończyło się kłucie i tępy ból. co myślicie - męczyć dziś męża w nocy, czy dać sobie spokój, bo szczerze po dzisiejszej pobudce o 5tej chciałabym odespać......... i jak to mówi wełna: ziiieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeewwwwwww
  10. pregg, to szkoda. kiepawy lekarz. Nie znoszę takich małosłownych. Ja chciałam zawsze wiedzieć jak najwięcej, gdzie rączka, gdzie brzuszek. niestety też trafiałam na milczków. to 3mamy kciuki za połówkowe 16 lipca:) i odpoczywać masz
  11. lidka, ja tak zaszłam z syniem jak i ty wczoraj. identyczna sytuacja -ból nieziemski, ale dawaj:) i 12 dni po tym zdarzeniu, wyszła mi blada kreska, a potem coraz mocniejsza z godziny na godzinę bo testów narobiłam kilka;) więc czekamy teraz 12 dni lidka. pregg, ty to uważaj na siebie kobitko!!! leż i odpoczywaj. a jak usg? jakieś fotki masz? kiedy masz połówkowe? potwierdziła ci lekarka w szpitalu córcię? jeszcze raz wielkie gratulacje. no patrzę cały czas na test owulacyjny z dzisiaj i bladziocha druga kreska (wg ulotki negatyw). Ból ustał. Nie czuję nic. Jedyna nadzieja, to plemniory z poniedziałku (lidka, hahahaha, fakt mój mąż ma plemniory:) a stosunek był po tygodniu przerwy więc chyba mocne i silne wleciały). Nie pozostaje mi nic tylko czekać i mieć nadzieję.
  12. wełna, niedługo te jajca będzie całować i tulić:) boże chłopcy są tacy cudowni:)
  13. lidka, super, wydaje mi się szczerze, że WAM SIĘ UDAŁO WCZORAJ!!!!! i będzie SYNULEK!!! życzę ci tego okropnie bardzo:)
  14. lidka, u mnie dziś 13dc, ale uwaga - zrobiłam test owulacyjny i druga kreska jest bardzo słaba. Wczoraj obie kreski były prawie takiego samego koloru. I teraz pytanie - czy to oznacza, ze owulacja już się odbyła np. wczoraj? wczoraj mnie bardzo bolał jajnik. A dziś ból ustaje, można wręcz powiedzieć, że się skończył... chyba wczoraj miałam owulkę. jeśli tak - to pozostaje mi liczyć na to, że plemniki z poniedziałku poczekały na owulację ( w sumie do czekania miały niecałe 2 dni). Dzisiaj oczywiście spróbujemy jeszcze, ale testy owulacyjne jasno pokazują mi, że już po owulacji. zrobię jeszcze jutro test owu, to już będzie jasność.
  15. Majeczka,cieszę się bardzo Twoim szczęściem. Dużo zdrówka dla ciebie i dzidzi. lidka, i jak? udało się z mężem? wyobraźcie sobie, że my dziś spaliśmy kamiennym snem...o 5tej obudziłam się i zaczęliśmy się z mężem przytulać...aż tu nagle obudził się nasz synuś :( i koniec przytulania, patrzył tak na nas:), potem zaczął biegać, nie było opcji... włączyłam mu bajkę, było drugie podejście...gdzie tam, nie dało się, przyleciał do nas znowu:( jestem rozczarowana:( mąż też chciał bardzo, żeby dziś się udało. No ale...chyba nie jest to takie proste już przy jednym szkrabku. Dzisiaj w nocy spróbujemy, choć m. wraca zmordowany o 23 do domu, a ja już wtedy śpię. To będzie ostatni dzwonek. Dziś mam 13 dc. Ból zaczął się 11dc i trwa do dziś - tępy, kłujący w lewym jajniku. Zaraz zrobię kolejny test owulacyjny. Wczoraj kreski były prawie identyczne. Jeśli dziś będą ciemne, tzn, że mam jakieś max 2 doby na szansę. Chyba że plemniczki z poniedziałku tam grzecznie czekają na jajko:) Mam nadzieję,że dziś się uda...
  16. dziewczynki, dziś zaczął się płodny śluz i pobolewa mnie jeszcze podbrzusze. współżycie było wczoraj o 5 nad ranem. Wyczytałam, że początek śluzu płodnego nie oznacza jeszcze uwolnienia się jajeczka, a następuje to po 3 dniach od pojawienia się śluzu. To oznacza, że chyba plemniki z wczoraja, które sobie we mnie jeszcze żyją nie doczekają tego jajka... chyba muszę dziś pocisnąć męża znowu. tylko będzie ciężko, bo on dziś wróci zryty z pracy o 24tej.
  17. iwona, jaki cud...dwa serduszka. gratuluję niesamowicie!!! rodzina w komplecie za 1 razem! ann, tak teraz na 100% widać, że jesteś w ciąży, skoro wyskoczyła od razu. Gratuluję serdecznie!
  18. lidka, to ja już też nie biorę tego wiesiołka. co ma być to będzie.
  19. margotka, wszystko w normie;) normalne że mała naciska ci na drogi rodne. Teraz będziesz tak często sikać, że nie wyobrażałaś sobie nigdy, ze można co 3 minuty coś siknąć:) teraz zaczną się bóle kręgosłupa i ogólnie ciągłe parcie na dole jakby kamieniem cię ktoś tam stukał. spokojnie, to nie zapowiada jeszcze porodu. Skurcze mogą być, ale lepiej brac wtedy nospę i dużo leżeć. Mała nie może się jeszcze urodzić, bo byłaby wcześniakiem i wenflon w główce, oj nie nie nie. Jeszcze 2 tygodnie na pewno musisz wytrzymać:) Kochane mamusie w ciąży, ja rodziłam 17 sierpnia...więc wiem, co przeżywacie. Moje ostatnie miesiące ciąży przypadły na lato stulecia...w 2010 roku..nie wiem czy pamiętacie...ja nigdy tego nie zapomnę. wełna, u mnie w domu podobnie...mam narożne mieszkanie, wali słońce od rana do nocy, w domu mam gorzej niż na dworzu, bo zero wiatru, tylko sam pot spływa z ciebie przy 33 stopniach, bo tyle u mnie jest. Co ja robiłam...do wanny letnia woda i moczyłam się jak foka co jakiś czas w wannie dla ochłody. chodziłam w staniku i majtkach i siup do wody jak hipcio i nie wycierałam się. momentalnie woda wysychała sama. I tym sposobem jakoś przeżyłam do porodu. a na ulicy jak się toczyłam (ważyłam 80kg...) to stare babcie się na mnie z politowaniem patrzyły mówiąc: o boże, jak ja pani współczuję, kiedy rozwiązanie, chyba na dniach?? na co ja już totalnie wściekła i łzy w oczach: nie...jeszcze 2 miesiące.... dacie radę!
  20. lidka, AMEN - Laura i Liwiusz. Boże co za piękne imiona;) i jakie piękne będą te nasze dzieci a jakie kochane:) wymarzone wymalowane maluszki;) jak z synkiem zachodziłam w ciążę to czułam kłucie 13dc, 14 dnia cyklu ból tępy (wtedy przytulanie z sukcesem), 15dc dalej ból tępy, 16tego przeszło... myślę,że masz MEGA owulację;) ciesz się i działaj! ja wiesiołka dalej biorę:) tylko, że już drugi dzień zapomniałam do pracy go wziąć i biorę po 4 tabsy wieczorem...mam nadzieję, że to nie przeszkadza... już mi te wiatry przeszły:) i dziś wezmę je ostatni raz, bo do owu jedynie się bierze wiesiołka, prawda?
  21. lidka, dziś koniecznie dorwij go, skoro wczoraj kłucie (jak i u mnie, hahaha) to będzie synuś murowany. zawsze po owu szybkie plemniczki synkowe biegną do jajka. Nie wiem ile w tym prawdy, ale coś musi być na rzeczy, bo ja mam synka z dnia owu, a moje 2 koleżanki synków mają z dni po owu (taka ostatnia szansa). W owu to na dwoje babka wróżyła, ale po owu, jak jeszcze jajko gdzieś tam wisi ale już idzie sobie do złuszczenia, to jeszcze dościgną cwaniaczki małe synkowe jajeczko. więc jeszcze próbuj. Ja chcę córunię, więc u mnie w tym miesiącu starczy:) kochałam się dzień przed owu. powinno być ok:) fajnie się schynchronizowałyśmy lidka, co?:)
  22. lidka serce ty moje kochane, ty pewnie już wkroczyłaś w czas oczekiwania na okres, zgadza się? też już po starankach?
  23. gosiak, jest mi strasznie przykro. Nie rozumiem...jesteście oboje tacy zdrowi, płodni, gdzie jest problem? Słuchaj a może byś piła ziółka na płodność, wiele dziewczyn na tym zachodzi. A może Femifertil - też podobno dobre. Jak mi się nie uda w tym cyklu, to kolejny cykl kupię sobie coś z tych rzeczy. U mnie już po starankach - i wiecie co...powinnam liczyć cykl od tego plamienia co dostałam, a nie od wodospadu. Wczoraj czułam wyraźny ból w lewym jajniku, a przytulanko było przedwczoraj, czyli na dzień przed tym bólem. Wychodzi na to, że dziś mam 14 dzień cyklu a nie 12 jak liczyłam od rozpoczęcia niagary. Dzień przed owu to też powinno się posiać ziarno, co nie?:) Ja też wyjeżdżam na wakacje, więc nie będę pisała. O ciąży dowiem się nad morzem, a tam neta brak. Napiszę co i jak po powrocie, czyli dość późno bo 1 sierpnia. W każdym razie na okres (a raczej jego brak) czekam do 17 lipca, tak jak w tabelce. Wtedy też wyjeżdżam na wakacje. Może uda mi się zatestować w dniu wyjazdu, ale nie wiem czy będziemy mieli na to czas przy wielkim pakowaniu z maluchem. Ann, jeśli spojrzałaś na test po 6 godzinach, to jest on nieważny...tylko kreska pojawiająca się w przeciągu pierwszych max 15 min może oznaczać ciążę. Ja wiele razy po godzinach miałam taki ślad właśnie, jak na twoim teście i ciąży nie było. Wydaje mi się szczerze, że ten ślad nie oznacza ciąży, choć życzę, aby było inaczej. ja już nie wierzę w żadne cienie - test powinien pokazać mocne 2 kreski, widoczne gołym okiem OD RAZU. W inne badziewia nie wierzę. I już nie wypatruję. Jedna krecha to do kosza i nie dotykam. wełna, już niedługo rodzisz. Nie mogę się doczekać chłopczyka twojego. Pregg, ładnie wyglądasz z brzuszkiem. Ciąża ci służy. A kiedy masz usg połówkowe? chyba lada dzień?
  24. majeczka, już doszły? tak samo jak duphaston, bo to to samo. 2 razy po 1 tabletce (jedna rano, druga wieczorem) ssiesz pod językiem.
  25. gosia, ty wiesz, że jakbyś sobie dziś poszła do pierwszego lepszego laboratorium, to za 20zł byś miała wiarygodną betę?:) ale ciiiii wcale cię nie kuszę:) beta wychodzi już 8 dnia po zapłodnieniu. A 10 dnia po zapłodnieniu jest już mega pewna. pozostawiam w twojej głowie:)
×