

Agucha_Aga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Agucha_Aga
-
Cześć Dziewczyny Gacanka i Piguła - dziś wieczorem po rozmowie się z Wami skontaktuję mailem :) nie moge sie doczekać tych następnych 14 dni i Pigułko co Ty mówisz - normalny obiad???? Ja mam za tydzień wesele to sobie zgrzeszę i zamienie niedziele na sobotę !!! Oj jak fajosko!! Oby Twoje słowa były prorocze!!! całuski dziewczyny
-
no i jakaś uczynna koleżanka podała adres tego forum osobie obrażającej Gacankę i Pigułę i inne dziewczyny:(. Komu aż tak bardzo zależy na rozwaleniu czegoś dobrego??? skąd w ludziach tyle jadu:(. Mam nadzieję, że my tutaj przetrwamy - nie powinno być większych problemów, bo tu już mówimy o naszych perypetiach przy wychodzeniu. Miłego dnia wszystkim życzę :)
-
Asel, Jezu, mówię co mam. Może to jest inny program? inny metabolizm? inna wersja? nie łap mnie za słówka. Jestem świeżo po porannej lekturze na tamtym forum - jeszcze mnie trochę ciągnie :(. Znów kwas tam od rana. zadbajmy, żeby chociaż tu było superowo :)
-
ja też czekam na te "winne" weselne zdjęcia Gacanko :)
-
Asel - w mojej wersji obiadu w metaboliźmie nie było yżu wcale, a teraz mam 50gr. Hmmm :). Potwierdza się zasada, że każdy ma inną dietę :). Nie, nie woreczek! ale pół i tak dla mnie dużo :). Ale za to spadły mi jeszcze obwody, waga się waha dziennie nawet ponad kilogram - ale chyba się przestanę ważyć, bo mnie to zaczyna wkurzać. Za to obwody supe. Normalnie z dupiny spadają mi moje ukochane ciuchy :P i trza będzie powymieniać:). A pamiętasz, kiedyś kupiłam kieckę na wesele, które mam pod koniec czerwca? Wtedy była ok, a teraz luźnawa i teraz dopiero wyglądam w niej jak milion dolarów :):):))
-
a ja jęczmienną moze i w krupniku, którego i tak nie znoszę. Kojarzy mi sie z obrzydliwym żarciem przedszkolno - szkolnym i z pęczakiem, po którym, zmuszana niemiłosiernie, nie raz wymiotowałam do talerza, bo mi przez gardło nie przelaził. SORRRRRYYYYY ! za obrazowość:P
-
ARUNA!!!! jeszcze w styczniu na myśl o ryżu bez soli odrzucało mnie!!! a teraz nie wyobrażam sobie posolonego :P a nawet kiedyś na wyjeździe nie było brązowego i z braku laku - zjadłam biały też bez soli i przeżyłam ułahahaha :)
-
Gacanka - nie pytałam, od czego to zależy. Coś nam przerywało co chwila. Jeśli będę na spotkaniu we wtorek i będę miała możliwość rozmawiania z nią - postaram się pamiętać. Jezu jaka jestem pełna, i jeszcze kolację musiałam zjeść :( Na 100 proc nie będę się zarzekać - ale będę ze wszech miar się pilnować :) chyba wezmę dyktafon , żeby niczego z naszej rozmowy nie uronić :)
-
Jezu, zapomniałam................ Gosia, jak dobrze, ze jesteś ................. cmok cmok cmok :)
-
Hej laski to jutro zaczynam :( Boję się , że mamo :( na tamtym forum też napisałam, że mam stracha. Konsultantka usiłowała mi chyba przekazać, że chyba za wcześnie :(. I zasiała we mnie tyle wątpliwości, że sama już nie wiem, czy dobrze robię :(. No chyba przed maturą miałam takiego pietra jak teraz. Boję się tych trzech kg na plusie, które mają się pojawić po wprowadzeniu soli. Ale jednocześnie myślę, ze jak przysiądę mocno do treningów? Tak nie po łebkach, tylko porządnie? Albo zastosuję jeszcze jakieś zdrowe odżywianie (nie używając słowa dieta)? Coś w stylu mniej żreć? Przecież oni mi w rozpisce kazali jeść pół kg owoców. Przecież ja nie zmieszczę dwóch sporych jabłek!! Pół kilo truskawek to też kopiasta miseczka. Tak na jedno posiedzenie???? Aż tyle ?? O mamo ratunku :( Jezu, ile wątpliwości........ :((
-
co Wy z tymi tabelkami?? to ja też chcę, asel, Ty masz mojego maila to pliz :)
-
Ilonisek, też poproszę - coś pokombinujemy:) agnieszka.stolinska@wp.pl Asel, wlaśnie na tamtym forum powiedziałam, że mam zamiar od czwartku. Boją się jak cholercia :( pozdrawiam i miłego dnia
-
Koko - ja czasem udaję, że ćwiczę :(. Nie mam specjalnie kasy i nie chodzę na siłkę, ale bardzo żałuje. Ale za to raz w tygodniu intensywnie tańczę salsę :)
-
hihihihi widzę, że sie rozwijamy :) ja schudłam 28 kilo na dziś :), a jeszcze do końca samej diety mam kilka dni. Witaj gosia -m , właśnie gdzieś mi Cię wcięło :)
-
i jeszcze tylko kilka dni do wychodzenia z diety :)