Witajcie, od września zamierzam chodzić na fitness lub siłownię (muszę się jeszcze zdecydować na konkretne zajęcia). Póki co przymierzam się do kupienia skakanki lub hula-hopu, żeby poćwiczyć sobie we własnym zakresie w domu. Jeżeli pogoda dopisuje i mam czas biegam po kilka kilometrów. Jednak chcę ćwiczyć systematycznie i tu pojawia się problem, jest masa ćwiczeń dla kobiet, które chcą zrzucić zbędne kilogramy, a co z osobami które mają niedowagę? Czy lepsza będzie skakanka (na poprawienie kondycji, a nie zrzucenie kilo) czy hula-hop na poprawę tali? Jakie ćwiczenia wykonywać i czy jeszcze bardziej nie schudnę? Zależy mi głównie na tym żeby wyrzeźbić łydki (bo trzęsą się jak galaretka), tyłek i brzuch, podnieść biust i wysmuklić ramiona. Może wymagam za dużo, ale póki nie pójdę na zajęcia do fitness clubu chcę sobie poćwiczyć sama w domu. Po jakim czasie mogę się spodziewać efektów?