calinessa1

Saam się dzisiaj jąka, ciekawe czego się boi?:D

Daa gdzie zwiałaś ? pcham i nic, i nic już proszę nie pchać się;)

i co ciekawe nie ma żadnej burzy...a może dopiero za chwilę huknie:D

pogodowe oczywiście;)

Dzień dobry jeszcze pogodny :) i nie jagodny:D t bo mimo, że znowu mamy razem z M wolne i planowaliśmy wcześniej jechać na jagody to jednak nie jedziemy. Narobiłam mu roboty wczorajszą akcją i musi sobie co nieco po swojemu poukładać. A ja tymczasem jadę na zakupy. Wczoraj jak nigdy nie byłam na żadnych zakupach, nawet koło domu. Co do prasowania to raczej majtek i staników się nie prasuje. One prasują się same w użyciu albo jak czytam podpowiedź, męską ręką :D A Ty Saam myślisz, że te które oczekują pomocnej ręki to wolą zajmować się saamymi slipkami?:P też wolą gdy coś w nich jest:D o Wiola :) czyżbyś takie porządki przed wyjazdem czyniła? no proszę, wybacz ciekawość:) ale jak jest teściowa to i mąż...a nic nie wspominałaś dotąd:) o Daa:) daa się wyczuć w Twoim pisaniu nerwowość. Pewnie jeszcze całkiem nie doszłaś a tu trzeba było jechać do szwagroszczaka. Ano na rodzinne układy nie ma rady...i przywoź dobre wieści od pacjenta:) o Saam:) odpowiadam: wczorajsza piosenka była bez klipa bo mi się nie podobał:) Dla Was była muzyka a clip do tekstu miałam swój własny w głowie;):D he, he, dobrze, że tłoczno nad morzem, niech mi wode grzeją;) A UFO łatwiej będzie nocą dojrzeć, wszystko przed nami. o miłej soboty wszystkim :)

Nie, najważniejsze zrobione. Kurcze, zepsuł mi się odkurzacz coś zaśmierdziało, zapierdziało i koniec! już wcześniej dziwnie warczał ale działał. W końcu padł po 6 latach. U Was też tak gorąco? u mnie jeszcze wentylator chodzi... Trzeba się ewakuować w kierunku spania. Kołysankę zagram;) https://www.youtube.com/watch?v=1bVYgYW6410 dobranoc :)

Dobry wieczór:) o Ale się urobiłam na własne życzenie. Syn wymienia meble kuchenne i pokojowe bo im się znudziły i chcą mieć bardziej ekstra. Np. synowa sobie umyśliła mieć kuchnie biało-czarno-czerwoną. A że u mnie są antyki zwłaszcza u M w pokoju więc wymyśliłam by pojechał do swojego ojca go odwiedzić bo niby teść dzwonił. Tylko M wyszedł zrobiliśmy z synem szybką akcję:D Opróżniłam szafki, regały i półki, syn od ręki i nogi:D je połamał i wyniósł. A wnieśliśmy ładniejszą meblościankę z komodą, barkiem, witryną więc nawet w podobnym zestawieniu co poprzednie. Tylko kolor mebli jasny. Poprzednie były takie grobowe w wiśniowym kolorze. Wszystkie klamoty, ciuchy, szkło, poukładałam w nowych szafkach, upiększyłam jeszcze wazonem z kwiatami, nową serwetą na stoliczku aż miło:). M wrócił i zdębiał:D ... z początku jęczał i fochał ..co wyście zrobili, gdzie moje meble, jak tak można bez jego zgody". A my pękaliśmy ze śmiechu na jego reakcje:D Ale teraz już mu się podoba i nie może wyjść z podziwu jak można w tak krótkim czasie zmienić pokój. Z wrażenia już śpi;) o Co do Euro to teraz po wczorajszym zupełnie przestało mnie interesować. Nic nie oglądam i nikomu nie kibicuję. Ja jestem kibicką tylko wtedy gdy grają nasi.

chyba pieskie święto najgorliwiej czcimy:D sypnęłam do lecza trochę jaglanej kaszki by je lekko zagęścić, jeszcze tylko doprawię i s'il vous plaît...:) http://rozkoszepodniebienia.blox.pl/resource/leczczo_z_kielbasa.JPG

:D:P

:P

psia kość:D nowa strona...

Lecę już grzecznie jak kurka domowa mieszać leczo bo zaraz M wraca z pracy :D:P

Wiola, na pewno chcesz? szukałam gifa i znalazłam ...:P:P ale filmik trwa 10 minut i dopiero na końcu jest piesek:D ło joj... już kasuję bo link się rozerwał i ostre porno weszło:D

Daa:) ja Ci pokażę :D o ile się wklei... http://www.agnieszka.com.pl/sztuka_kochania/crawl/index.php

Wiola :) pisz, pisz, takie pulsowanie jest zdrowe dla serca:P:D

Oj Daa:) tu każdy przecież swoje:D a coca cola nie taka zła , wkleję Ci kawałek z wikipedii.... ...Receptura Coca-Coli została opracowana w 1886 roku przez J.S. Pembertona, farmaceutę z Atlanty. Był to jego drugi napój na bazie liści koki i orzechów koli (pierwszy nosił nazwę Pemberton’s French Wine Coca).... Pewnie ta ilość cukru w niej jest piętnowana ale mi w pracy absolutnie potrzebna jest dawka cukru, którą zaraz i tak spalam. W każdym bądź razie jak zauważyłaś na przykładzie Wiolki czajnika oczyszcza ze zbędnych osadów i jeszcze pobudza mózgownicę. Może w niej też coś udrażnia:D o Saam :) czyli po kawce lecisz poprawiać architekturę otoczenia domu... no pewnie, teraz trawa szybko rośnie. No jak nie można "na pieska" to pieskie życie :D

He, he Wiola, trafnie to określiłaś bo czy gania wzrokiem czy na nogach to mała różnica:D Idę robić leczo z cukiniowatych ale jedną taką młodziutką w żółtym apetycznym kolorze schrupię na żywca;)

Dzień dobry:) o Wiola:) o jakim szeryfie mówisz? o tym w spódnicy czy bez?:D o Mnie sąsiadka z rana zaopatrzyła już w świeże prosto z grządki ogórki i cukinie. Drobniejsze górki już zakiszone w 2-litrowym słoju a większych 6 sztuk będą tak do jedzenia. Dostałam też kilka lisci chrzanu i mam go za dużo więc zamroziłam nadwyżkę. Może nie ucierpi i przyda się do następnych kiszonek. Wprawdzie lepszą twardość ogórków daje korzeń chrzanu ale skoro dodaje się liście wiśni to chrzanowe chyba jak najbardziej są na miejscu przy kiszeniu ogórków. o Gratuluję Wam dziewczyny chęci do pieczenia . Ale cieszę się, że jestem od tego wolna. Może kiedyś też mnie najdzie. Na tę chwilę ile się da stosuję jak najmniej przetworzone pożywienie, zwłaszcza dla siebie. Bo z M nie bardzo się daa. Ale w niektórych punktach już jest urobiony i zaakceptował moje rozwiązania zważywszy, że ma nawracający problem z jelitami. Ściślej z grubym:D o Jak by co to dzisiaj pierwszy dzień lipca, cudownego miesiąca letniego a święta : Światowy Dzień Architektury Dzień Sejmu Polskiego Międzynarodowy Dzień Owoców Dzień Psa Pieska już głaskałam, uciszałam też bo jazgocze na każdego kto idzie ulicą. Owoca jeszcze nie jadłam, no chyba, że zaliczę tego po północy po pracy i był to banan. o Widzisz Ferdzi:) pomalutku dojdziesz do wszystkich zagwostek w telefonie. Nie od razu Kraków zbudowali...;) o Daa:) ale jesteś po drodze nad morze;) o Miłego dnia życzę wszystkim:)

kiedy ja musze pilnować kas saamoobsługowych, dopiero gdy zamkniemy krate moge wyjść między półki he he

Dzięki Daa:) ludzie też mi donoszą co się dzieje na boisku ale np.teraz ludzi nie ma...no może kilku niezainteresowanych

Ferdzi:) no pomyślę, szkła mi nie szkoda tylko czy takie celowe działanie da efekt?:D Moje ogórki siałam trochę późno więc u mnie sezon ogórkowy będzie może za tydzień, półtora. Ale sąsiadka, dla której zbieram okolicznościowe dwuzłotówki jutro robi zbieranie i sama z siebie chce mi podrzucić trochę swoich ogórkowych nadwyżek. Dobrze napisałaś Saamowi ale czy to podziała? Saam to bardzo grzeczny chłopiec. Ale, ale... może gdy taki grzeczny to Cię posłucha ;):D No dobra, kończę pisanie bo maruda wymyśla sto tematów i problemów by mnie oderwać od lapka. I tak go uparcie trochę powkurzałam :D Albo jeszcze dopiszę, że ja gdy robię fotkę telefonem to ona wpada do galerii tel. i wówczas mam tam opcje i wybieram i przesyłam ją na swoją pocztę onetu. Z poczty mam opcję by pobrać lub przesłać do jakiegoś miejsca w komputerze. Mi najwygodniej jest umieścić ją na pulpicie a z pulpitu łatwo ją pobrać do jakiejś darmowej pokazywarki w necie.

Idzie burza od południa, już pomrujkuje i zrobiło się ciemniej jakoś. Nieduży ślimak w skorupce w kolorowe paski mnie przechytrzył bo dostał się do ogórków po leszczynie. Zeżarł płatki kwiatowe ale ogóreczka oszczędził bo kolczasty. Winniczek zjadł jedną roślinę kabaczka i też zaliczył daleki lot w dziki ogród za płotem. Zastanawiam się czy nie rozbić czegoś ,,na szczęście,, dla naszych piłkarzy:D jak na razie to rozpadło się dno worka na śmieci, które właśnie niosłam do kubła. I stało się to tuż przed progiem gdy chciałam wyjść z domu. Oj narobiło się niemiłej roboty:o Listonosz coś wrzucił do skrzynki...he, he M znowu wyjdzie z pracy w ulewe jak wczoraj. Ale nie jade po niego, może do 14 będzie już po deszczu. Zresztą on jeszcze po pracy w pracy bierze prysznic. ale leje, aż szaro!!!znowu niebo mnie wyręcza bo wie, że będę w pracy:)

Słoneczne dzień dobry:) o Oj tam, oj tam....wczoraj miałam zakręcony dzień i część nocy;) a to z powodu telefonu, który w tajemniczy sposób mi zaginął. Wzięłam go wczoraj na przedpołudniowe zakupy i zdążyłam zauważyć, że trzeba go podłączyć do karmienia. Gdy wróciłam do domu oczywiście zapomniałam. Nawet go do ręki nie wzięłam, nie było takiej potrzeby.. Pojechałam do pracy i dopiero mi się przypomniało o ładowaniu. Ale w torebce telefonu nie ma:-o Więc nawet nie miałam Was na wizji:D Po powrocie obszukałam wszędzie, dzwoniłam ze stacjonarnego, włączała się poczta głosowa i cisza wszędzie, musiał już być padnięty do zera. Leżąc w łóżku coś mnie tknęło, że może wyleciał z torebki w aucie. Prosto z łóżka pobiegłam o 3 w nocy na ulice do auta. A co tam, o tej godzinie nawet psa z kulawą nogą nie było:D przecież można też lunatykować w nocy:D ale telefonu też nie znalazłam:( co dziwne, więcej byłam ciekawa co się z nim stało niż zmartwiona. Pomyślałam, że chyba czas na nowy. Rano się okazało, że jednak wyleciał z torebki na podłogę pod moje siedzenie w aucie. Teraz uciekinier się ładuje a ja wstawiłam bób i już pachnie:) A właśnie wczoraj miałam napisać dobranoc z telefonu w pracy gdy już kraty zapadły po ostatnim kliencie a tu zooong!!! :D I tak to było:) Wiola:) a Ty myślisz, że ja te sklepowe ciasta i ciastka wsuwam? nic podobnego, nawet za darmo ich nie biorę gdy nieraz nam rozdawają:D To, że ładnie wyglądają i smakują nie znaczy, że są przyjazne. Podobnie jak u Daa jest mi po nich źle i koniec kropka. o Daa:) liczę dzisiaj na Ciebie podczas meczu;) bo oczywiście będę w pracy. o Miłego dnia wszystkim:)

Hej Daa:) Do mnie nic nie doszło na @ prócz reklam. W spamie też popatrzyłam:)Ale ja kiedyś też się rozpędziłam do wszystkich i może przy okazji sprawdzania zostanę zauważona;) Ten Twój cud to znak, że trzeba coś zmienić bo muminki pewnie się już przejadły. A jak tam Twój imieniniowy kwiatek? ma już nową donicę? czy może kilka doniczek? U mnie też już słońce i lato. Ale polało porządnie.

Dobry wieczór:) o Dzień mija i dobrze bo też jestem psychicznie wykończona. Ale z innej przyczyny niż Daa. Przyznam, że widok rosnącego w górę dyniowatego olbrzyma poprawił mi humor:):D Wygląda imponująco tylko chyba mu zabraknie tyczki;) ale możesz Saam puścić pęd po lince lub wąskiej drabince ze sznurka do pobliskiej ściany. Jeśli to będą kabaczki to fajnie będą wyglądały wiszące owoce. Jeśli dynie to trzeba będzie z całym kramem zejść na ziemię bo roślina nie da rady takiego ciężaru udźwignąć. Bardzo fajna słoneczna fotka. Teraz przyglądnęłam się rozwarkowi i jednak te dzwonki u sąsiadów to jakieś inne bo liście mają inne. Dobrze, że pękające baloniki nie strzelają nasionami jak inne rośliny;)bo to pączki kwiatowe. o Ferdzi :) i jak smakowały mielone z musli Twojemu M? bo mój gdyby trafił na orzeszka i przypadkiem złamał zęba to dopiero by marudził:-o :D o Daa:) dzisiaj już pewnie będziesz spała jak dziecię. A może gdy tak kładziesz się na boku w ciągu dnia to trochę Ci się kima niechcący i stąd trudniej jest zasnąć w nocy. o Wiola :) to przez ogródek płynął Ci taki wartki strumień, że aż krzaki powyrywal?to straszne...:( to masz tam pochyły teren? o Dobrej nocy wszystkim