Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karola1408

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karola1408

  1. Witaj Aisha! Jak już pytasz Karolinki, to pewnie jestem jedną z nich;) U nas wszystko dobrze. Natalka 28.08 skończy roczek i nawet nie wiem kiedy to zleciało. Ma już 8 ząbków, od 7 miesiąca raczkuje, a teraz zaczęła chodzić przy meblach jak narazie, sama się jeszcze boi, ale myślę, że niedługo zacznie. Poza tym mówi mama, tata, baba, papa i "nie, nie, nie":)To jest coś niesamowitego, jak ta malutka kruszynka przywieziona ze szpitala potrafi się rozwijać każdego dnia i nie mogę się nadziwić jaka już jest mądra i jak dużo rozumie. Twoja Madzia też tak szybko Ci będzie rosła. Przypomnij sobie, że niedawno cieszyłaś się, że w końcu udało Ci się zajść w ciążę, potem oczekiwanie na poród, a ta Twoja mała słodzinka ma już prawie trzy miesiące jeśli dobrze pamiętam? Ucieka ten czas... Życzę Wam zdrówka kochane mamusie obecne i przyszłe i pociechy z Waszych skarbów. Aisha, napisz jak będziecie po wizycie i uściskaj Madzię od cioci z internetu;)Wszystkiego dobrego!
  2. Dziwię Ci się Justajna, że wiedząc, że jesteś w ciąży pracujesz fizycznie, tym bardziej, że to nie jest lekka praca - jak piszesz...Ja bym się bała na Twoim miejscu...
  3. mapeffka pozwolę sobie Ci odpowiedzieć;) Najpierw pobierają Ci krew do badania na wysokość cukru, jeśli wynik nie jest wysoki to dostajesz do wypicia kubeczek wody z glukozą(trzeba ją samemu kupić) i po dwóch godzinach znowu pobierają krew do badania. Radzę sobie kupić dodatkowo cytrynę, bo można ją sobie wcisnąć do tego kubeczka, a dzięki temu jakoś można to przełknąć. Sama woda z glukozą jest tak słodka, że szkoda gadać. Ja piłam to przez 10 minut i strasznie mnie mdliło. Okropność!
  4. Czika, moja siostra tak miała, zrobiła test, wyszedł negatywny, wrzuciła go do torebki, a po kilku godzinach zmienił się na pozytywny. Kupiła drugi, wynik negatywny, a po jakimś czasie znowu pojawiła się druga kreska. Dopiero badanie krwi wykluczyło ciążę. Poszła do ginekologa i okazało się, że są kobiety których każdy test po dłuższym czasie zmieni się na pozytywny mimo braku ciąży. Na teście jednak zwykle pisze, że wynik należy odczytać po kilku minutach, potem wynik jest nieważny. Zrób jeszcze jeden test, a jeśli nadal będziesz miała wątpliwości to zbadaj poziom hcg we krwi;)
  5. Cieszę się razem z Tobą Aisha:) Dbaj o siebie i córunię!
  6. To uważaj na siebie Aisha:) Teraz już będzie z górki, druga połowa ciąży tak szybko przeleci, że nawet nie będziesz wiedziała kiedy! Trzymam kciuki za Ciebie cały czas;) Mondziula, daj znać co i jak:) Moja córunia jutro kończy cztery miesiące i od tygodnia zaczęliśmy rozszerzać dietkę, mimo, że cały czas karmię piersią. Tylko ostatnio coś przestała mi pić z butelki, nie chce ciągnąć w ogóle. wcześniej dawałam jej wodę i herbatkę koperkową i piła , teraz od dwóch tygodni nie chce, wczoraj próbowałam jej dać soczek jabłkowy, a ona tylko się smoczkiem bawiła. Nie wiem, czy się tak po prostu wycwaniła, że wie, że ma cycusia obok i nie chce butelki, czy może jednak smoczek przestał jej odpowiadać, może muszę go zmienić? Nie wiem sama...
  7. Mondziula gratuluję! Aisha, co się stało?
  8. Doczekasz się i ani się obejrzysz, a będziesz miała córcię przy sobie:) Co do imienia to też mieliśmy problem, bo mamy dużą rodzinę, a w ostatnich dwóch latach przybyło dużo dzieciaczków i większość ładnych imion już wybrana,a nie chcieliśmy żeby się powtarzało. Ostatecznie mamy Natalkę:)
  9. Gratuluję! W sumie to i tak najważniejsze żeby było zdrowe, a czy chłopiec, czy dziewczynka to jest mało ważne;) Mój mąż chciał synusia na początku, ale jak się córcia urodziła to po prostu oszalał:D A nad imieniem już myślałaś?
  10. I jak tam Aisha, już wiesz czy będzie synuś, czy córcia? Pozdrawiam!
  11. Aisha gratulacje jeszcze raz! Widzisz...Warto było tyle czekać, żeby zobaczyć tak malutką kruszynkę i usłyszeć bicie jej serduszka:) Ani sie nie obejrzysz, a będziesz miała maleństwo przy sobie :) Uważaj na siebie! Pozdrawiam!
  12. Dianakarina gratulacje! Niech synuś zdrowo rośnie! Pozdrawiam :)
  13. Widzę, że nowe "staraczki" dołączyły do forum:) Aisha, Tobie z całego serca gratuluję i bardzo się cieszę, że w końcu się udało. Teraz dbaj o siebie, a wszystko na pewno będzie dobrze! Ja trzymam mocno kciuki! U nas wszystko dobrze, Natalka we wtorek skończyła 6 tygodni i już się robi mały śmieszek. Jesteśmy już po szczepieniach.(Swoją drogą to coś strasznego! Malutka tak krzyczała, że ja razem z nią się popłakałam-to nie na moje nerwy;) Karmię piersią i chyba dzięki temu tak szybko zrzuciłam nadmiar kg. Teraz ważę nawet 3 kg mniej niż przed ciążą:) Jestem przeszczęśliwa i ogólnie stwierdzam, że macierzyństwo to najpiękniejsze doświadczenie, które może spotkać kobietę...dlatego życzę wszystkim staraczkom żeby również poznały smak tego cudu!!! Pozdrowienia również dla młodych mamuś:D
  14. Witam wszystkie dziewczyny:) My jesteśmy już we trójkę! 28.08 urodziłam zdrową córeczkę. Poród sn, choć pierwszy trwał tylko 3 godziny. Pierwsze bóle obudziły mnie o 4 rano, a o 7.10 malutka się urodziła. Ważyła 3250 i mierzyła 55 cm:)Jak narazie jest grzeczna jak aniołek, budzi się do karmienia tak co 3-4 godziny w nocy, w dzień częściej. Dziękuję za wsparcie jakie tu miałam i będę tu zaglądać nadal:) Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie i życzę dużo cierpliwości:) Pozdrawiam!
  15. Witam wszystkie dziewczyny:) My jesteśmy już we trójkę! 28.08 urodziłam zdrową córeczkę. Poród sn, choć pierwszy trwał tylko 3 godziny. Pierwsze bóle obudziły mnie o 4 rano, a o 7.10 malutka się urodziła. Ważyła 3250 i mierzyła 55 cm:)Jak narazie jest grzeczna jak aniołek, budzi się do karmienia tak co 3-4 godziny w nocy, w dzień częściej. Dziękuję za wsparcie jakie tu miałam i będę tu zaglądać nadal:) Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie i życzę dużo cierpliwości:) Pozdrawiam!
  16. Witam wszystkie dziewczyny:) My jesteśmy już we trójkę! 28.08 urodziłam zdrową córeczkę. Poród sn, choć pierwszy trwał tylko 3 godziny. Pierwsze bóle obudziły mnie o 4 rano, a o 7.10 malutka się urodziła. Ważyła 3250 i mierzyła 55 cm:)Jak narazie jest grzeczna jak aniołek, budzi się do karmienia tak co 3-4 godziny w nocy, w dzień częściej. Dziękuję za wsparcie jakie tu miałam i będę tu zaglądać nadal:) Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie i życzę dużo cierpliwości:) Pozdrawiam!
  17. Witam wszystkie dziewczyny:) My jesteśmy już we trójkę! 28.08 urodziłam zdrową córeczkę. Poród sn, choć pierwszy trwał tylko 3 godziny. Pierwsze bóle obudziły mnie przed 4 rano, a o 7.10 malutka się urodziła. Ważyła 3250 i mierzyła 55 cm:)Jak narazie jest grzeczna jak aniołek, budzi się do karmienia tak co 3-4 godziny w nocy, w dzień częściej. Dziękuję za wsparcie jakie tu miałam i będę tu zaglądać nadal:) Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie i życzę dużo cierpliwości:) Pozdrawiam!
  18. Asiula i Kinia serdeczne gratulacje dla Was! Cieszę się, że wszystko dobrze i że macie już swoje dzieciaczki przy sobie:) Ja jutro zaczynam 39 tydzień i jak na razie nie zanosi się żeby malutka wybierała się już na zewnątrz. Od dwóch tygodni 1,5 cm rozwarcia, ale to wszystko. Do 4 września niewiele zostało, ale wolę jeszcze trochę poczekać, bo mój lekarz akurat pojechał na urlop i wraca 28.08, a z nim czułabym się pewniej, tym bardziej że będzie to mój pierwszy poród. Trzymajcie kciuki! Pozdrawiam!
  19. Hej:) Ja dzisiaj byłam na wizycie i moja kruszynka ma już 3100, a jeszcze 4 tygodnie do rozwiązania... już się boję porodu, ale lekarz stwierdził, że jeszcze dwa tygodnie i mam sobie pozwolić na trochę wysiłku, żeby urodzić wcześniej, tym bardziej że do tej pory przytyłam tylko 7kg i tylko brzuszek mi urósł. Poza tym już 1,5 cm rozwarcia, a przez to, że miałam problemy z szyjką, to nie powinno być problemu z jej rozwieraniem przy porodzie. Czekam z niecierpliwością na "ten" dzień:) Pozdrawiam wszystkie mamusie!
  20. Hej:) We wtorek byłam na wizycie, a wczoraj zaczęłyśmy 33 tydzień:) Mała waży już 2100 gramów. Moja szyjka nadal jest miękka, ale zamknięta i "dość" długa jak to określił lekarz(3,6cm). Skierował mnie jednak na jeden dzień do szpitala, żeby podano mi zastrzyk w dwóch dawkach na przyspieszenie rozwoju płuc małej, gdyby jednak poród wystąpił wcześniej. Ja czuję się dobrze, przytyłam dopiero 6 kg. Na sobotę zaplanowaliśmy sobie z mężem pierwszy etap zakupów! Pojedziemy chociażby po kosmetyki, pampersy, chusteczki, butelki itp. i do apteki po niezbędnik dla mamy i maluszka. Wózek i łóżeczko już mamy, wybierałam ja, ale rodzinka kupiła nam w prezencie, więc duży wydatek z głowy:) Trochę ciuszków i wanienkę dostałam od kuzynki po jej córeczce, ale wiadomo, że trochę muszę dokupić. To będzie drugi etap zakupowego szaleństwa, bo w końcu nadal muszę się oszczędzać. Już nie mogę się doczekać!!! Pozdrawiam!!!:*
  21. Ja mam dobre wieści:) Na ostatniej wizycie u lekarza okazało się, że moja szyjka jest w dużo lepszym stanie. Jest trochę twardsza, aczkolwiek nadal miękka;) ale jeszcze się wydłużyła. Podobno przez to, że leżałam. Lekarz chyba sam się ucieszył z takiego obrotu sprawy. Powiedział mi, że szewki zakładają do 32 tygodnia(ja dzisiaj zaczynam 30), ale im później się go zakłada tym większymi komplikacjami to grozi. Zalecił mi dalszy odpoczynek, ale szewka nie zakładamy!!! Jestem przeszczęśliwa. Mała ma się dobrze, waży już 1340g i czasem nieźle daje popalić kopniakami. Kolejna wizyta 28.06 i teraz już co dwa tygodnie będę chodziła, ale przynajmniej będę miała rękę na pulsie. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki:)
  22. Dzięki asiula za radę. Zastanawiałam się właśnie czy nie iść do innego lekarza, ale jak mój gin skierował mnie do szpitala, to akurat miał operacje, więc pierwsze badanie przeprowadził ordynator i stwierdził, że jeszcze porozmawia z moim lekarzem, ale on też skłaniałby się ku szewkowi... Pogadam z tym moim w czwartek i zapytam, czy to naprawdę takie konieczne. Rozumiem, że wszystko dla dobra maleństwa, ale skoro po 30 tygodniu szewków się raczej nie zakłada, to po co ryzykować innymi komplikacjami, a przecież leżąc i odpoczywając nie zrobię małej krzywdy. Na wizyty mogę chodzić co tydzień, więc w razie czego to chyba w każdej chwili mogą mnie położyć na oddział. No i tym bardziej, że od jakiegoś czasu brzuch nie napina mi się tak jak wcześniej, a to były pierwsze objawy, które zaniepokoiły mnie, a potem mojego lekarza.
  23. Gratuluję dosiach i kaatarina :) Niech Wam dzieciaczki zdrowo rosną! Ja niestety w środę wróciłam ze szpitala i za jakieś dwa tygodnie znowu muszę tam wrócić.Lekarz ciągle jest zaniepokojony moją miękką szyjką i postanowił, że jednak dla bezpieczeństwa małej trzeba założyć szewek:/ Niestety z posiewu wyszły jakieś bakterie i najpierw muszę się ich pozbyć antybiotykiem, a potem powtórzyć badanie i jak wszystko będzie ok to dopiero wtedy zabieg. Denerwuję się trochę, chociaż czuję się dobrze i z małą też wszystko w porządku. Miała któraś z Was zakładany ten szewek?jak to wygląda? Do rozwiązania jeszcze 12 tygodni...
×