Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dominika B-E

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dominika B-E

  1. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Poprawka gdyż wyraziłam się nielogicznie: psycholog miałby się zajmować podobną sytuacją, nie osobowością wieloraką. Ehhh, nie lubię for bez możliwości edycji postów :(
  2. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    I czegóż ciekawego się Pani Edyta od anestezjologa dowiedziała na temat swojej krucjaty antyadrenalinowej ? Ja odwiedziłam wczorajgabinet w którym pracuje moja linergistka i przy okazji coś sprawdziłam. Mianowicie skład bluegelu. Otóż ten specyfik z piekła rodem zawiera 0,02mg epinefryny w 1 cm3. buteleczka zawiera 1 uncję, czyli około 28cm3, starcza wg mojej linergistki na około 80 zabiegów. Czyli podczas zabiegu klientka wchłania morderczą wręcz dawkę 0,007 mg adrenaliny !!! (1 ampułka czyli dawka stosowana w medycynie zawiera 1 mg). Proszę zapytać swojego anestezjologa jakież spustoszenie w organizmie ludzkim może poczynić siedem tysięcznych miligrama adrenaliny. Gdyby się któraś z pań nie domyśliła, był to sarkazm. Tak więc kontynuując dyskusję merytoryczną na temat znieczuleń podaję Paniom te liczby pod rozwagę, myślę że same wyciągniecie Panie wnioski czy znieczulenia zawierające tak śladowe ilości adrenaliny mogą zaszkodzić waszym klientkom czy też nie. Oczywiście pod warunkiem właściwego stosowania - skoro buteleczka ma wystarczyć na 80 zabiegów, "wychlapanie" połowy zawartości może zmienić postać rzeczy - ale cytując moją linergistkę - "takich rzeczy uczą na kursach" Muszę się w tym miejscu również przyznać że strzeliłam wcześniej gafę... Powiedziałam że spożycie całej buteleczki mogło by wywołać objawy przedawkowania adrenaliny. Otóż jest to mało prawdopodobne, gdyż cała buteleczka zawiera około 0,5 mg epinefryny (adrenaliny) więc jest to połowa dawki ordynowanej przez lekarzy (1 ampułka = 1 mg) przy tamowaniu krwawienia, o czym pisałam wcześniej. Przy resuscytacji na jednej ampułce się zazwyczaj nie kończy, ale to całkiem odmienny przypadek. Oczywiście proszę nie traktować tego jako przyzwolenie na spożywanie, środek nadaje się wyłącznie do stosowania zewnętrznego w określonych dawkach. Pani Annapol, nie doszukuję się chorób psychicznych na forach internetowych, pisałam już wcześniej dlaczego diagnozowanie na ich podstawie mija się z celem. Ponadto sytuacja która jak podejrzewam tutaj zachodzi nie ma nic wspólnego z osobowością wieloraką, a jeśli jakiś lekarz miałby się takową zajmować, byłby to psycholog, nie psychiatra.
  3. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Droga Pani Bebe, czy kimkolwiek Pani jest. Pozwolę sobie skomentować Pani nieudolną próbę podbicia postu napisanego z konta EdytaLTL. Oczywiście skoro z konta EdytaLTL wyrażono oburzenie moimi wypowiedziami na temat postów z konta Bebe, to konto Bebe musiało potwierdzić jak to bardzo czuje się pokrzywdzone... Ale jesteście Panie bardzo niekonsekwentne w swoich gierkach, otóż wyrażacie oburzenie faktami które nie miały miejsca: "bebebebe do Pani dominiki, prosze szanownej pani, przykro mi jest czytac pani wypowiedz o mojej chorobie" Nie wypowiedziałam się ani słowem na temat Pani rzekomej choroby, więc czym jest Pani oburzona ? Bo chyba nie stwierdzeniem że nie powinna Pani robić zabiegu ? Sama Pani napisała że jej lekarz ją za to skarcił. I jak sądzę każdy lekarz w tym miejscu zająłby podobne stanowisko. Może Pani się czuć oburzona faktem że przykład jej choroby został "wmontowany" w dyskusję na temat znieczuleń, jednak musi Pani zauważyć że nie ja użyłam tutaj Pani przypadku jako przykładu. "Edyta LTL Przypadek bebebe jest najlepszym przykładem, jak ostrożnie należy się posuwać w kwestii stosowania znieczuleń. Temat dosyć świeży , bo z weekendu. " Wyraziłam ponadto powątpiewanie w autentyczność tych postów. Nic dziwnego skoro tylko na ostatniej stronie tematu dwukrotnie z konta Pani Edyty padają pewne słowa które wkrótce potem powtarzane są z konta Bebe, i do tego jeszcze podbijane z konta Tygrysek. Czyż wnioski nie nasuwają się same? Proszę uzasadnić logicznie w jaki sposób fakt wyrażenia przeze mnie powyższych wątpliwości doprowadził Panią do daleko idących wniosków dotyczących moich kwalifikacji zawodowych. W polemikę na temat Pani choroby wchodzić nie zamierzam, raz to nie miejsce na takie dyskusje, dwa ludzie na forach notorycznie kłamią więc diagnozowanie na tej podstawie mija się z celem - to reguła a nie przytyk do tej konkretnej sytuacji, trzy - posiadam jedynie bardzo ogólną wiedzę w tej dziedzinie, a pogłębianie jej tylko po to, by zabłysnąć na forum internetowym nie wydaje mi się uzasadnione. Bez obawy, ratować raczej nikogo z przedawkowania histaminy już nie będę. Pośród wielu rzeczy które tutaj pisałam umknęło Pani również to, że o mojej pracy w pogotowiu i na izbie przyjęć pisałam w czasie przeszłym. Powołałam się na nią gdyż miało to związek z tematem adrenaliny. Pracowałam w pogotowiu w czasie specjalizacji - w tamtych czasach było to powszechną praktyką i do dziś uważam tę pracę jako jeden z najważniejszych okresów mojej kariery zawodowej i często wracam do niej wspomnieniami (niekoniecznie przyjemnymi o czym wspominałam juz wcześniej). Jednak od 17 lat praktykuję jako psychiatra. Gwoli wyjaśnienia, głównie w kierunku Pani Moniki, skoro podjęła juz Pani tę kwestię. Jeśli któraś z Pań poczuła się urażona moimi uwagami dotyczącymi wykształcenia przepraszam za nie. Zwykłam za bardzo irytować się gdy ktoś z braku argumentów reaguje agresywnie, próbuje manipulować poczuciem winy czy stosuje inne prymitywne zagrywki - co nie zmienia faktu że powinnam była się powstrzymać od komentarza. Choć nie mogę się powstrzymać od jeszcze jednego, malutkiego.... Jak na osobę z wyższym wykształceniem, do tego prawniczkę przejawia Pani zadziwiąjącą wręcz niedbałość w kwestiach składni i interpunkcji ...
  4. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Owszem, historia Pani Bebebe była strzałem w moją stronę, zapewne wymierzonym Przez Panią i zdecydowanie chybionym. Chybionym gdyż jak już tłumaczyłam osoba z niezdiagnozowaną poważną chorobą (jak twierdzi Bebebebe lekarze nie wiedzą co jej jest) nie powinna w ogóle poddawać się inwazyjnym zabiegom i nie wierzę że jakikolwiek lekarz wyraził na to zgodę. W takim przypadku zaszkodzić może wszystko. Dlatego dywagacje które znieczulenie jest mniej czy bardziej szkodliwe w oparciu o ten przypadek nie wnoszą kompletnie nic do dyskusji i są po prostu chybionym argumentem. Owszem, zachowałam się bezpardonowo. Wobec Pani, gdyż wyraziłam podejrzenie że to Pani, Pani Edyto może ukrywać się pod nickiem Bebebebe. Pani jest jedyną osobą która może poczuć się obrażona - o ile moje podejrzenia są nieuzasadnione, a o ile wiem nie jest Pani osobą chorą czy słabszą. Tak więc proszę sobie darować tanie teatralne kwestie. A moje tak pogardliwie wskazane tutaj przez Panią doświadczenie i wykształcenie pozwala mi zauważyć sporo nieścisłości w wypowiedziach Pani Bebebebe. Więc widzę 2 możliwości, albo historia jest wyssana z palca, albo nie mówi nam Pani wszystkiego. W drugim przypadku przypadku jeśli np. zrobiła Pani zabieg jednak bez porozumienia z lekarzem, powinna Pani usłyszeć solidną reprymendę za rozwagę... I jeszcze jedno, Pani Edyto... kim Pani jest żeby mówić osobie która całe życie pomaga ludziom, nieraz ratując ich życie że schodzi na dno. Która nieraz widziała śmierć i nie mogła nic zrobić. Potrafi Pani sobie wyobrazić co czuje lekarka gdy pacjent z wypadku umiera na jej oczach ? Do tego nie można się przyzwyczaić. Niech Pani spróbuje spróbuje spojrzeć z takiej perspektywy na to co Pani robi w życiu i zastanowi się nad swoimi słowami. Myślę że posłucham sugestii Pani Yousti i daruję sobie wkrótce to forum. To nie mój poziom intelektualny, nie przywykłam do dyskutowania z osobami które nie posiadając wykształcenia usiłują polemizować z lekarzem z trzema specjalizacjami, a gdy ich argumenty są zbijane to zaczynają reagować agresywnie oraz silą się na teatralne gesty. Z postem napisanym przez rzekomego Tygryska polemizować nie będę, nie przywykłam do podróżowania po slumsach, nawet wirtualnie.
  5. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Po pierwsze, Pani Edyto, proszę nie obrażać naszej/mojej inteligencji z tym pisaniem z kilku kont.. Widzę nazbyt wyraźnie że nie wytrzymała Pani nerwowo krytycznych wobec Pani głosów i przelogowała na Tygryska żeby móc wyrażać się nieco mniej politycznie poprawnie. Może raz dałabym się nabrać, ale przeglądnęłam już sporo stron tego tematu wstecz i stwierdzam że jest to reguła: Pani Edyta z kimś się spiera, zazwyczaj z kimś kto ma coś sensownego do powiedzenia, Pani Edycie brakuje argumentów i wkracza tygrysek żeby przeciwnikom Pani Edyty nawrzucać.... Szczerze mówiąc czekałam na to od wczoraj.... Tak się Pani Etytka nam zdenerwowała że aż sie jej w Tygryskowym poście literki poprzestawiały, i to wielokrotnie - pewnie rączki się trzęsą ;) Ja oczywiście odpowiem na Pani zarzuty wobec mnie - mimo że wyartykułowała je Pani bardzo nieskładnie i chaotycznie i nierzadko używając słów, zdań i składni innych osób piszących na tym forum... 1. Nie śmieszą mnie sympozja, śmieszy mnie nazywanie szkoleń górnolotnym określeniem "sympozja" - zaniedługo hydraulicy będą jeździć na sympozja a nie szkolenia... Tym razem Pani zrozumiała ? Nigdy nie twierdziłam że na sympozja nie jeżdżę, logicznie rozumująca osoba z moich poprzednich wypowiedzi wyciągnęła by wręcz odwrotny wniosek. Tak samo jak to że podchodzę do nich z rezerwą, większość wypowiedzi prelegentów jest sponsorowana przez firmy farmaceutyczne, ale nie zamierzam Pań zanudzać tym tematem. Wypraszam sobie również Pani próby oceniania moich kwalifikacji na postawie mojego wieku. Pozwolę sobie Panią tylko poinformować że mimo że jestem jak Pani słusznie policzyła po 50tce, moją 3cią specjalizację ukończyłam nie tak dawno. Gdyby ukończyła Pani studia i miała jakiekolwiek pojęcie o medycynie wiedziała by Pani że doszkalanie się jest naszym obowiązkiem zagwarantowanym przez zatrudniające nas szpitale czy kliniki. Do tego dochodzi mnóstwo czytania specjalistycznych wydawnictw - lekarz (zwłaszcza z dużym stażem) jest zazwyczaj jednostką raczej inteligentną i nie potrzebuje prowadzenia za rączkę przez Panów Szkoleniowców i potrafi sam się doszkalać czytając. Tymbardziej że osoby dysponujące wiedzą na tyle dużą że mogłabym się wiele od nich nauczyć nie udzielają się na sympozjach, gdyż po prostu są zbyt zajęte - za to publikują wyniki swoich prac. Myślę że odpowiedziałam wyczerpująco. 2. Interesująca jest Pani ocena innej linergistki, która pisze wszem i wobec że przyszła tutaj się czegoś nauczyć, a Pani z Tygryskowego konta twierdzi że próbuje "błysnąć" Brak tu logiki, nie widzi Pani w tym sprzeczności ? Ale cóż, skrytykowała Panią, a tego tu robić nie wolno, za takie rzeczy jest się tutaj kąsaną przez Tygryska !!! Piszecie Panie że mało tutaj linergistek - jakoś mnie to nie dziwi, bo widzę że od niedawna próbowała się tu udzielać Pani Yousti, ale niestety, okazała się być wywrotowym elementem przynależącym do grupy Plujących Jadem Żmij - czyli inaczej mówiąc nie zgadzała się ze wszystkim z Panią Edytą... W każdym razie przeczytałam uważnie post Pani Yousti - nie zauważyłam żeby kogokolwiek obrażała w swoich postach. W przeciwieństwie do Pani postów z konta Tygrysek... które wyczerpują swoim językiem pojęcie "plucia jadem żmii i trollowania". Odniosę się również do jednego z Pani zdań: "Przykre, nie jest tu miło i wiara w człowieka coraz mniejsza. " Nie wiara w człowieka, tylko wiara w prawdziwość dyskusji prowadzonych tutaj - bo co to za dyskusja gdy jedna osoba rozmawia z kilku kont udając że posty piszą różne osoby.... 3. Najlepsze zostawiam na koniec: "Dlaczego? Bo może „wyolbrzymianie problemunie przyciągnie wszystkich potencjalnych klientek. Bo może część kasy przeleci obok. A już najgorsze jak w miescie jest osoba, która uprawia dobrze swój zawód, a samemu nie ma się co robić w ciagu dnia. Ja tu widzę zazdrość, zawiść i chęć zysku, bo nie potraficie na spokojnie, bez ośmieszania (raczej siebie) wysłuchac argumentów osoby, która przedstawia innym jedynie swoje zdanie, a nikogo nachalnie do niczego nie zmusza i nie prowokuje." Zacznę od zazdrości: jeśli uważa Pani że lekarka ma czego zazdrościć linergistce (mówimy oczywiście o sprawach zawodowych) to radziłabym konsultację u pewnego rodzaju lekarza... Z całym szacunkiem dla Pani zawodu oczywiście. A co do ośmieszania - ja nikogo nie ośmieszam. Osoba która pisze sama ze sobą na forum ośmiesza się sama. Ja dzielę się swoimi spostrzeżeniami, gdyż jestem rozczarowana faktem że zamiast faktycznej dyskusji z której mogłabym się czegoś dowiedzieć i podzielić się własnymi wrażeniami zastałam coś takiego.... Smutne.
  6. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Pani Bebebebe.... jestem zszokowana że jakikolwiek lekarz pozwolił Pani wykonać inwazyjny zabieg w Pani stanie. Z pewnością był to lepszy ode mnie specjalista od Pani choroby której nazwy nawet nie potrafi Pani podać gdyż ja jako lekarz w żadnym wypadku nie wzięła bym odpowiedzialności za wyrażenie pozytywnej opinii o zabiegu na pacjentce której choroby - jako lekarz - nie potrafię nawet określić (jak Pani wspominała wcześniej) a więc nie wiem jakie będą skutki wykonania takiego zabiegu w Pani stanie. No, i gdzie była wówczas chodząca po Pani domu osoba mówiąca co Pani wolno a co nie ? Proszę mi wybaczyć szczerość, ta historia wydaje mi się bardzo nieprawdopodobna. I właśnie na podstawie Pani przypadku nabrałam podejrzeń że ktoś na tym forum rozmawia sam ze sobą za pomocą kilku kont, tworzy problemy by popisać się wiedzą a przy okazji sprawić żeby coś się działo. Pani Edyto, Pani nie jest kozłem ofiarnym osób trzecich. Sama Pani tutaj skakała po innych osobach więc zbiera Pani konsekwencje czynów własnych, nie mających z osobami trzecimi nic wspólnego. W kwestii nieszczęsnych znieczuleń mówi Pani w zasadzie w kółko to samo tak więc widzę że dyskusji z tego już raczej nie będzie - ma Pani swoje zdanie, nikt go Pani nie broni, całkiem "przypadkowo" po Pani wypowiedzi znalazł się rzekomy przypadek w którym w zasadzie zastosowanie jakiegokolwiek znieczulenia nie wchodzi w grę - ale jak już wspomniałam taki przypadek nie powinien w ogóle zaistnieć. Dodam że ja również zakładam że osoba wykonująca zabieg na mnie wie co robi. Nieprzypadkowo wybrałam linergistkę z certyfikatem znanej firmy z branży, potem okazało się również że jest to osoba z doświadczeniem w branży medycznej. ZOstałam przez nią "przepytana" na okoliczność moich ewentualnych chorób lub uczuleń na rózne substancje - jak się domyślam chodziło również o znieczulenia które zamierzała zastosować. Nie polegałam więc jak widać na obiegowej opinii że ta PAni "jest dobra". Wiele się nasłuchałam o maszynach z allegro, chińskich pigmentach i osobach z ulicy bez żadnych kursów, dlatego uważałam by na taką pseudolinergistkę nie trafić. Wybaczcie Panie, ale wasze mówienie o sympozjach nieco mnie śmieszy... Zaniedługo hydraulicy zaczną jeździć na sympozja ;) A w kwestii sympozjów medycznych pozwolę sobie przytoczyć moje doświadczenia: mój staż pracy to obecnie grubo ponad 20 lat. W międzyczasie zdarzało mi się nie raz i nie dwa słuchać panów którzy rozpływali się w zachwytach nad nowymi środkami bądź metodami, a po 2-3 latach inni Panowie - a czasem nawet ci sami - zachwalali jakość nowego środka czy metody jako koronny argument przedstawiając szkodliwość lub słabe działanie tego, nad którym zachwycano niewiele wcześniej. I jak Panie myślicie, postęp ? Czy po prostu zmiana trendu ? A może po prostu pieniądze...
  7. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Źle mnie Pani zrozumiała - nie chodziło mi o straszenie linergistek lecz potencjalnych klientek. A klientki - patrz ja - uważają że im mniej boli tym lepiej. Powiem więcej, dla nas bezbolesność jest jednym wyznaczników profesjonalizmu. I stąd mój przytyk w kierunku obrzydzania tych znieczuleń - dla mnie to wygląda na wypowiedź w stylu u mnie boli ale to dobrze że boli bo nie używam niebezpiecznych środków, te u których nie boli są be, bo używają. Z własnego doświadczenia powiem że te środki (konkretnie bluegel) nie są szczególnie mocne, nie powodują drętwienia jak znieczulenia stomatologiczne - gdyż lekki ból był odczuwalny podczas zabiegu. I gdyby moja linergistka "ryła do woli" ten ból byłby silny. Tak więc chyba Pani nieco przesadza z tymi obrazowymi opisami - ale to akurat idealnie wpisuje się we wszechobecną na tym forum tendencję do krytykowania innych linergistek które wg Pań chyba wszystkie skończyły marne kursy i są tępymi idiotkami smarujących klientki kilogramami szkodliwych środków i ryjącymi je do woli zbyt głęboko. Proszę jednak wyjaśnić mnie - jako laikowi w kwestii pigmentacji - dwie kwestie. 1. Wszędzie jest napisane że maszyny do pigmentacji mają dosyć krótkie igły by nie pigmentować zbyt głęboko. Więc jak to możliwe że można zrobić mp zbyt głeboko ? Kiepski sprzęt ? Złe igły ? Czy o co chodzi ? Słyszałam że są na rynku jakieś tanie podróbki tego i tego... 2. "Nawet niewielka ilość adrenaliny+mocna pigmentacja+pigment, który trafia dużo głębiej niż w naskórek to mieszanka wybuchowa." Proszę mi wyjasnić co Pani rozumie przez pojęcie mieszanki wybuchowej. W którejś z poprzednich wypowiedzi napisano że znieczulenia z adrenaliną są używane również przy robieniu tatuaży - a te jak wiadomo robione są znacznie głębiej i mniej delikatnym sprzętem, a na pewno na znacznie szerszą skalę niż mp. Tam nie ma "mieszanki wybuchowej"? W mojej pracy zawodowej nie słyszałam o żadnych przypadkach związanych z adrenaliną ( a pracowałam jakiś czas temu również w pogotowiu ratunkowym i na izbie przyjęć dużego szpitala). Gdyby takie przypadki (adrenalina+tatuaż=kłopoty) były powszechne na pewno bym o tym przynajmniej słyszała. Sama w mojej pracy nie raz używałam adrenaliny i to w znacznie większej dawce. Również to tamowania krwotoków. Tak więc niech sobie inni lekarze na sympozjach mówią co chcą - a mówią to, za co im się płaci. Ja mam swoje zdanie poparte wieloletnim doświadczeniem w zawodzie. Pozdrawiam
  8. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Ups, pisząc nie widziałam jeszcze posta Pani Yousti - widzę że gdzieniegdzie myślimy podobnie - proszę mnie nie posądzać o ściąganie od Pani ;)
  9. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Osoba z wykształceniem medycznym mówi że napisała Pani kolejny stek bzdur. Środki dopuszczone do sprzedaży bez recepty są dopuszczane dlatego, że mogą być bezpiecznie stosowane przez osoby bez wykształcenia medycznego. Pozwolę sobie zauważyć że lidokaina którą Pani stosuje jest lekiem wymagającym recepty, więc zapytam skąd Pani ją bierze ? chciałabym zauważyć że lekarz przepisujący ją Pani a nie konkretnej pacjentce łamie prawo. A Pani nie będac lekarzem nie powinna takich środków stosować. Co innego Pani klientka posiadająca przepisaną NA SIEBIE lidokainę. Ale według Pani pokrętnego rozumowania łamanie przez Panią prawa jest w porządku, ale legalne stosowanie przez inne linergistki dopuszczonych do używania bez recepty środków jest be.... I Pani mówi mi o etyce zawodowej ? Adrenalina - o czym chyba Pani wie jest hormonem występującym naturalnie w organizmie, dlatego nie rozumiem dlaczego tak się Pani uparła by demonizować tutaj jej działanie. Na stacji benzynowej może Pani kupić środki medyczne równie "niebezpieczne" - etyka osób dopuszczających je do sprzedaży poszła w las !!!!!!!!!!! ZGROZAAA. O tak, forum stacza się po równi pochyłej... jednak nie od 2 dni odkąd pojawiły się osoby które nie zgadzają się z Miłościwie Tytaj Panującą Panią Edytką którym przy okazji przeszkadzają prostackie odzywki Pani Tygrysek. Przy okazji, gdzie ona się podziała ? Dotąd nie opuszczała ani pół dnia, a teraz, gdy zaistniało podejrzenie że to konto jest aliasem Pani Edytki nagle Pani Edytka zaczęła się bronić przed zarzutami używając własnego konta ?
  10. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Niedźwiedź się nigdzie nie wybiera. Cytaty: Edyta LTL "Jeśli tak się nie dzieje wkracza niepotrzebna agresja, która nikomu nie służy. " Niepotrzebna agresja: 1tygrysek "a ja mam wrażenie, ze ten gabinet sam się ostatnio nakręca... tu nie chcemy osobistych reklam 1tygrysek aha, czyli do ginekologa też nie pójdziesz, bo wolisz sie nikomu nie pokazywać... dziwna jesteś. ...... Może zaufaj jednak naszej Edytce. Mi pomogła i wielu z nas. Ale nic na siłę. Druga sprawa, to raczej kasy Ci nie odda tylko będzie przekonywać, że na korekcie wszystko poprawi. lepiej wypytaj jak i gdzie odbywa się ten makijaż, jakimi barwnikami, czy posiadają jakąś galerię.... śmierdzi amatorszczyzną hanna30, o jaki salon Ci chodzi, bo wyrwałaś jak filip z konopii a żadnej lilki tu nie widziałam przez ostatnich kilka stron postów.... robi się bałagan, a nikt jasnowidzem nie jest, o oliko, nikt nie pisze jak na razie pozytywnie o Belle Epoque. Własnie pisałam, że Hanna30 wprowadza jakieś anegdotki o salonie, którego nazwy nie wymienia, wprowadzając tu nieco bałagan myślowo- pisaninowy." Więc reasumując mamy tutaj Panią Edytkę która wypowiada się w sposób stonowany, profesjonalny. Nie uważa się za guru - ma od tego Tygryska który(a) kieruje wszystkie problemy do "naszej Pani Edytki" bo tylko ona Ci pomoże... Tygryska, która krytykuje 90% polecanych tu przez kogoś salonów. I która twierdzi że nie jest linergistką choć czasem wypowiada się zadzwiająco profesjonalnie... Oczywiście, ani trochę nie jest to wszystko podejrzane ;) Wiecie Panie, czasem odnoszę wrażenie że ktoś tutaj sam sobie zadaje pytania i na nie odpowiada... Oczywiście z róznych kont, ale co to za problem... W kwestii autoreklamy Pani Edytki - wypowiadając się na forum związanym z wykonywanym przez panią zawodem siłą rzeczy uprawia pani autoreklamę. Argument o tym że że nie podała Pani tutaj swojego adresu mnie nie przekonuje - podał je ktoś inny, pewnie Tygrysek lub któryś z innych Pani aliasów. Podała Pani również swojego maila, więc kontakt do siebie, jak zauważyłam z wieloma Paniami takowy Pani utrzymuje. I jak już wspominałam, nie mam nic przeciwko autoreklamie za to wiele przeciwko hipokryzji - gani Pani inne za to, co sama Pani robi. I mozna przyjąć że robi Pani dobrą robotę nie tylko dla potencjalnych klientek, choć co do bezstronności Pani rad mam pewne wątpliwości. A o tym poniżej. Trafiłam na wypowiedź Pani Edytki na temat środków znieczulających. Otóż przepisała Pani z internetu długą listę skutków ubocznych działania adrenaliny. Faktycznie, nieświadoma osoba może po przeczytaniu Pani dzieła solidnie wystraszyć się środków znieczulających przez Panią nieużywanych a zawierających adrenalinę. Problem polega na tym, że ja jestem lekarką i mimo że moja specjalizacja daleka jest od medycyny estetycznej do osób nieświadomych nie należę. Tak więc pozwolę sobie sprostować : opisała Pani objawy przedawkowania adrenaliny, możliwe jedynie przy podaniu dużej dawki (kilka ampułek) doustnie lub dożylnie. Tak więc wstrząs po zastosowaniu któregoś z wymienionych przez Panią znieczuleń jest możliwy.... pod warunkiem że ktoś zje całe (lub kilka) opakowanie tego specyfiku ;) Dla Pani informacji - adrenalina do niedawna była stosowana w pogotowiu ratunkowym do tamowania mocnych krwotoków z nosa - nasączało się wacik zawartością całej ampułki i wkładało pacjentowi do nosa. Dawka wchłonięta przez organizm znacznie większa niż przy zabiegu mp, a uważana za bezpieczną. Obecnie metoda zastąpiona inną, wygodniejszą, nowocześniejszą i prawdopodobnie tańszą. Pragnę ponadto zwrócić uwagę na fakt że wymienione przez Panią środki mają dopuszczenia w krajach wytwarzania - z tego co czytałam głównie USA - a tamtejsze normy są jeszcze bardziej rygorystyczne niż w Polsce. Reasumując mogę powiedzieć że napisała Pani stek bzdur z którego miało wynikać że środki stosowane przez inne linergistki są złe, szkodliwe i zniechęcić potencjalne klientki do korzystania z ich usług. Pozwolę sobie zapytać, czy Pani porady w innych kwestiach są równie bezstronne ? Tego niestety nie potrafię zweryfikować gdyż nie posiadam odpowiedniej wiedzy na temat mp.
  11. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Droga Tygryko: Nieszczęsna autorka postów - czyt JA - nie jest linergistką tylko klientką, o czym pisałam na wstępie mojego posta. Radzę nauczyć czytać ze zrozumieniem. Gdybyś posiadała takową umiejętność zauważyłabyś również że nie krytykowałam autoreklamy lecz hipokryzję - ja promuję siebie ale krytykuję tych, którzy robią to samo. Wyjaśniam łopatoligicznie specjalnie dla Ciebie - jak widać jest to konieczne... W zasadzie reszty Twojego posta nie powinnam komentować, słowa które napisałaś wynikły z kompletnego niezrozumienia mojego posta, lecz wybacz, nie mogę się oprzeć: 1tygrysek http://www.makijazpermanentny.eu/galeria/view /4.html o ten salon pewnie Ci chodzi. krzywe brwi, kształty okropne 1tygrysek Jesli jakiś salon jest oceniany, to zazwyczaj przez klientki. Zakładam że byłaś klientką tego salonu ? Bo jeśli wnioskujesz na podstawie obejrzenia stronki, to przeczysz sama sobie... Na marginesie dodam, że zastanawia mnie, dlaczego na moje zarzuty wobec Pani Edytki odpowiadasz Ty ? Jesteś jej adwokatem ? Czy może Pani Edytka faktycznie ma jedno konto do fachowych porad, a drugie (lub kolejne) do obsmarowywania innych zakładów i pisania postów zaczynających się słowami: "Do Pani Edytki" że niby jest taką guru wszystkich linergistek.... To by było dopiero zabawne... ;)
  12. Dominika B-E

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Zrobiłam sobie miesiąc temu brwi i chciałam polecić fajny salon - ale na szczęście wcześniej poczytałam troche postów w tym temacie i zmieniłam zdanie... bo moge zrobić mojej linergistce więcej szkody niż pożytku... Dlaczego ? Otóż widać że wszystkie salony oprócz "Pani Edytki" i może kilku innych bardzo aktywnych w tym wątku są zjechane z góry na dół przez towarzystwo wzajemnej adoracji które - gdybym zechciała wyrazić się nieco bardziej dosadnie - natrafniej nazwałabym bandą klakierek... Z Panią "nieubogą" Tygrysek na czele.... Może odpuść sobie juz tą wazelinę w kierunku Pani Edytki bo zaczyna to wyglądać jakby Pani Edytka sama sobie pisała posty z innego konta, a o to jej nie podejrzewam... Ale wracając do sedna - Pani Etytko, nie czytałam wszystkich ponad 100 stron tego wątku, przeczytałam około 30 z czego większość to Pani autoreklama lub krytykowanie innych linergistek za to że próbują robić sobie tutaj reklamę. Wnioskuję że tylko Pani ma uprawnienia do robienia sobie tutaj reklamy, tak ? Oczywiście może mi Pani powiedzieć że pisze Pani na tym forum wyłącznie charytatywnie z chęci niesienia pomocy zbłąkanym owieczkom i dzieli się się Pani z nimi swoją niemałą jak sądzę wiedzą nie oczekując żadnych profitów - ja mogę w odpowiedzi skłamać że Pani wierzę... Ale nie o to chodzi. Moja linergistka nawet nie miała galerii na stronie, zobaczyłam po prostu dwa zrobione przez nią mp u moich koleżanek z pracy i zdecydowałam że pójdę. Dziewczyna jest nowa, wszyscy u nas w mieście ją sobie chwalą, zabieg był bezbolesny i bezkrwawy, po trzech dniach miałam wygojone brwi. Moja poprzednia linergistka pracuje w zawodzie kilka lat - i chyba została na poziomie sprzed kilku lat nigdy więcej do niej nie pójdę. Dlatego nie podoba mi się na tym forum skreślanie osób pracujacych od niedawna w zawodzie - często uzdolnionych - niszczone na forach i "realu" przez "stare wygi". Pozdrawiam
×