Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pinaa_789

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pinaa_789

  1. Werka, Marka tak miała po igraszkach, ale nie poddała się i na drugi dzień znowu swojego męczyła :P Także działajcie, a nóż się uda ;) A ja jutro na wizytę, a też miałam nadzieję, że już nie dotrwam.. Ola, ja też mam wrażenie, że już nigdy nie urodzę :( A co do skurczy, to chyba troszkę ściska Maluszka, mój przy kolejnym skurczu zaczyna się denerwować i tak mi żebra zawsze okopie. A z tymi kliknięciami to ja bardziej je czuję niż słyszę. Szczęśliwa, to na pewno wody chcą się wydostać, nie bierzemy innej opcji pod uwagę :D Nenia, trzymam kciuki, aby 13 Mały przyszedł na świat, oczywiście szybko i jak najmniej boleśnie ;) A co do gadania znajomych, to ja już mam cały język pogryziony, żeby nie powiedzieć czegoś złośliwego jak słyszę "To Ty jeszcze się toczysz?" Masakra. Mój M. też mnie denerwuje, bo 10 razy dziennie się pyta czy coś czuję, czy mam skurcze no i KIEDY W KOŃCU SIĘ ZACZNIE? Jak bym normalnie specjalnie te dziecko w brzuchu na siłę trzymała, przecież ja też chcę, żeby było już po wszystkim.. Stella opowiedziała o sensacjach w żołądku.. i ja w nocy latałam jak głupia. Ale ja to już przyzwyczajona, bo ten mój żołądek to od zawsze wariował. Może zjadłam coś nie tak i zaszkodziło. Zawsze po takim oczyszczaniu mogłam powiedzieć "ufff, 3kg lżej", teraz nie mogę bo nadal w brzuchu ciężko :P I znowu wróciła mi ochota na papierosa. Jak ktoś pali to uciekam bo mi śmierdzi, i pewnie bym się nawet nie zaciągnęła. Ale jak mnie dopada jędzowaty nastrój to mi się marzy taki dymek. Mam nadzieję, że przezwyciężę to, bo nie chcę wracać do palenia po ciąży. I wszystko też przez moją ciotkę, która mi nagadała, że całą ciążę nie paliła. I była już kilka dni po terminie, i jej znajoma powiedziała, żeby sobie zapaliła to na pewno coś ją ruszy. Zapaliła wieczorem a w nocy urodziła. Pewnie zbieg okoliczności, ale ja już do głowy sobie wbiłam :P Ale nie będę robić dziecku komory gazowej ;)
  2. Stella, oj, a może faktycznie szykuje się Twój organizm? Ale bym Ci pozazdrościła wtedy. A co do tych kształtów, to jeżeli są to tylko wybrzuszenia bez takiego ciągnięcia skóry i mega twardnienia, to nic innego jak pupcia albo plecki Maluszka ;) A mój właśnie najczęściej podczas skurczu jest kwadratowy, chyba tylko ze 2-3 razy miałam taki ładny, kulisty kształt :) Madzia, słodziak z Twojej Małej jest ;) A ten smoczek to większy od niej :P No i dylemat dnia, co zjeść na kolację. Na frytki mam ochotę :D
  3. Szczęśliwa, leż i wypoczywaj!! Oby Cię długo nie męczyło. Szybka akcja i Maluszek już na świecie :) Dobranoc ;) Suse, chyba na poprzedniej stronie pisałam o tym "strzelaniu" w brzuchu. Mi też położna powiedziała, że to pęcherz chce się przebić i może to trwać nawet kilka dni. Bo jak zaczęło mi tak klikać w nocy, to ja panika, że może młody coś z kośćmi ma i mu tak strzelają :P Loluś, u każdej inaczej jest, ale jeżeli przy tym twardnieje Ci brzuch i jest twardy jak kamień, to to właśnie jest skurcz. Ja wystarczy, że brzuch chwilę pomasuje i od razu macica zaczyna szaleć. Ale cholera jedna nie chce pójść dalej.
  4. No i wszędzie piszą, że podczas skurczu macica przyjmuje kulisty kształt, więc to mnie zmyliło. U mnie znowu podczas stawiania się macicy brzuch robi się nawet taki kwadratowy chwilami.
  5. Szczęśliwa, ale to nie są te właściwe skurcze! To są takie przepowiadające, tzn Twoja macica sobie ćwiczy przed porodem. One zaczynają się nawet po 20 tyg ciąży i z tygodnia na tydzień może być ich więcej i częściej. Ale mogą być groźne, gdy jest ich np. 10 w ciągu godziny a Ty nie przekroczyłaś jeszcze 34tyg. Ja tak miałam w 22tyg, brzuch mi co chwilę twardniał i się stawiał i zaczęłam krwawić, trafiłam do szpitala i okazało się, że jest zagrożenie przedwczesnego porodu.
  6. Kropelka, ja też nie wiedziałam, że to też skurcze są :P dopiero na badaniu się dowiedziałam, a byłam pewna, że dziecko się wypina i mi tak skórę naciąga. Bo jakoś tak nie zwróciłam uwagi, że brzuch mam przy tym twardy jak skała :P
  7. O, no właśnie i miałam dopisać to co Madzia, że te właściwe skurcze to już bolą jak job jego mać :P Ja mam nadzieję, że mój poród zacznie się od odejścia wód. Jak na filmach. "Kochanie, rodzę! Odeszły mi wody!". Tak bym chciała wypowiedzieć tę kwestię :P
  8. Stella, kurcze.. Jeżeli byś załapała jakąś bakterię to raczej w morfo powinno coś wyjść, bo wtedy chyba coś tam jest podwyższone. Ale dokładnie się nie znam na tym. Jeżeli znów poczujesz się gorzej to nie patrz na nic tylko w samochód i do lekarza. A może to od pogody? Trzymam kciuki, aby wszystko ustało i było ok!! Pigułeczka, Córcia śliczna, po mamusi!! :D Malutkie cudeńko!! :D Ach, faktycznie aż chciało by się już swoje mieć przy sobie ;) Luna, jesteś!! A gdzie zdjęcia Jagódki? Miałaś niezły początek porodu :D dobrze, że mocniej nie trysnęło bo by można było pomylić z kobiecym wytryskiem hihi :P Najważniejsze, że obie całe i zdrowe jesteście już w domku. Nacierpiałaś się, ale teraz za to jaki Skarb możesz tulić :D Szczęśliwa, to u Ciebie i tak więcej się dzieje niż u mnie. U mnie niby coś się zaczyna, coś zaczyna boleć.. i lipa. Już normalnie ręce mi opadają. Końcówka jest najgorsza.. Suse, ja miałam termin na 7.07. Jak się trzymam? Jakoś.. Od kilku dni w każdym poście marudzę, więc chyba zrobiłam się mega nieznośna :P Loluś, to są skurcze macicy. Twardnieje Ci brzuch, skóra się napina i robią się takie dziwne kształty, np. jakas kula po lewej czy prawej stronie. Ale to za bardzo nie boli, ot, trochę nieprzyjemne jest. Twoja macica ćwiczy sobie przed porodem ;) I poznasz na pewno, bo to podobno od razu wiadomo, że to właśnie TO :)
  9. Tak sobie szperam w necie, bo jakoś tak od wczoraj mi coś dziwnie strzela w brzuchu, tak jak strzelają czasami kości itd. Już kiedyś pisałyśmy tu o tym, ale teraz to takie inne strzelanie. Z ciekawości zapytałam się mamy znajomej (położna), czy mam się martwić bo chwilami to tak mocno pstryka. A ona do mnie, że tak się dzieje, kiedy pęcherz płodowy chce się przebić, może to trwać kilka dni i za którymś "pstryknięciem" odchodzą wody. Fajnie, ale te "kilka dni" wcale mnie nie pociesza :P
  10. Marka, jestem pod wrażeniem Twojego brzuszka, też dołączam się do forumowego WOW! Ja też tak chcę :D A Filipek śliczny! A mojemu coś się nie spieszy, żeby wyjść, już tyle z nim rozmów przeprowadziliśmy.. może Twój Filip by coś wskurał, telepatycznie niech z nim "pogada" :D I dzięki za wszelkie rady, są bardzo cenne, więc pisz Kochana jak Ci się coś jeszcze przypomni. Ja miałam się Ciebie coś zapytać, ale oczywiście wyleciało mi z głowy, jak sobie przypomnę to dam znać. Przytulam Was mocno ;* Madzia, Victoria śliczna! Faktycznie same ładniutkie dzieci na forum mamy :D A co do karmienia, to ja słyszałam tak jak Ola napisała, że na początku to jest kawał ciężkiej pracy i że Maluszek i Mama muszą się do siebie przyzwyczaić i wzajemnie nauczyć, a później to już łatwizna. Zobaczysz, za parę dni będzie już luzik ;) Werka, o ja na taki poród się piszę. Odchodzą wody, przychodzą skurcze, 1-2h parcia i Maluszek z nami :D Życie było by piękne.. A nie, jeden dzień skurczy, jeden dzień ciszy i znowu jeden dzień skurczy i tak w kółko. Męczące to, a do tego te nocki :/ Szczęśliwa, a ja już tak liczyłam, że u Ciebie się rozkręca. Ale to nigdy nic nie wiadomo, może będzie tak jak u Marki, że Cię kilka dni pomęczy a w końcu złapie i bum! I Maleństwo z Tobą :D
  11. Ja tylko wpadam się zameldować i przekazać, że nadal 2w1 jestem. Jest gorąco, więc nie ma czym oddychać, nogi i ręce puchną. Jednym słowem: DOŚĆ! Jestem już tym stanem po prostu zmęczona :( jak większość z nas. I dzisiaj mam tak wredny nastrój, że bez kija nie podchodzić, bo grozi pogryzieniem. I moja nocka również nieprzespana. W dodatku moje uparte dziecko sobie dzień z nocą zamieniło. W dzień ładnie śpi a w nocy buszuje. Dzisiaj mój termin. Ale jakoś nic się nie zapowiada. Później wpadnę to Was nadrobię. Miłego ;)
  12. Luna, również trzymam kciuki!! W końcu się doczekałaś i to bez żadnych objawów! :D Madzia, piękna ta Twoja królewna. A jakie stópki ma małe! Nic tylko wycałować porządnie. Cudo! Marka, a Filipek słodziak. Tatuś by się go nie wyparł, bo jak pierwsze zdjęcie zobaczyłam, to od razu sobie pomyślałam, że skóra zdjęta z Twojego męża ;) Warto pocierpieć dla takiego Skarbka ;) Madlen, jak tylko coś Cię niepokoi to nie patrz na nic, tylko podjedź (nie sama i nie na pieszo!) do szpitala. A oni w szpitalu są jak dup.y od srania, żeby Ci pomóc, w końcu płacimy składki, więc nikt nie ma prawa Ci odmówić badań. U mnie w szpitalu fajnie niby, ale też co niektóre mają się ruszyć i coś zrobić, to tak wielce niezadowolone, a ja tam na to nie patrzę, dla mnie zdrowie moje i mojego Maleństwa najważniejsze. Ale trzymam kciuki, żeby wsio było ok ;) A może u Ciebie też już coś zaczyna się odzywać? :) Milka, może faktycznie wyjdziecie już z Małą, ale by było fajnie :D Oby wszystko było ok!! Informuj jakby co :) Stella, ja też nie mogę spać w nocy, znowu.. za to w dzień podsypiam. Wczoraj zaczęłam czytać kolejną książkę i przez noc już połowa za mną, a do cienkich nie należy :/ Ale jak czytam to mam wrażenie, że już taka zmęczona jestem, a zgaszę światło i lipa. Ola, no to my w sumie "łep w łep" idziemy, według suwaczka też dzisiaj mój termin, według mojej gin jutro, dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego małego błędu :P Ale jeden dzień w tą czy w tą. Życzę Ci, aby zaczęło się jak najszybciej, bo sama wiem, że już na głowę człowiek dostaje. oby_lipcóweczka, a no tak właśnie jest, że jak brzuch się robi twardy to od razu nacisk na pęcherz i bieg do wc. Albo zaobserwuj, że jak masz pełny pęcherz to będziesz miała częściej stawianie się macicy. Moja gin kazała mi dlatego bardzo dużo pić i jeść arbuza, żeby pobudzić do skurczy ;) A co do SN no to faktycznie, ładnie nam to idzie, tylko Neli miała CC :)
  13. Ja od wczoraj nic nie robię tylko ryczę, i nie potrafię znaleźć konkretnej przyczyny. Tak więc jak dzisiaj weszłam na forum, to miałam przynajmniej konkretny powód ;) Iza, Pigułeczka, Madzia- GRATULACJĘ!! Marka, przystojniak ten Twój Filip. A miałam już dzisiaj pisać do Ciebie czy w domku jesteście ;) Ja miałam wczoraj przedsmak pierwszych bóli. Zaszliśmy do znajomych na chwilę, a oni mieszkają na samej górze. Uuu, okropnie. Przez 2h może ze 4 takie mocne miałam. Łzy to same wtedy napływają do oczu. Jeżeli ja później mam takie mieć co 2 minuty to będę błagać mojego, żeby mnie dobił :P Marka dobrze pisała, boli jak job jego mać! Dobrze, że moja ginka mnie nastawiła na takie fałszywe alarmy, bo bym chyba pomyślała, że mnie coś rozrywa i zaczyna od du.py strony. Kropelka, współczuję. Już nie będę narzekać na opuchliznę, bo widzę, że Ty na prawdę bidulko się z tym męczysz, u mnie to pikuś! Tylko uważaj jak chodzisz! Bo moja mama też miała problemy z tą opuchlizną, i mówi, że bardzo łatwo o utratę równowagi na takich opuchniętych nogach. I dołączam się do Twoich narzekań, może jak urządzimy protest to nasze dzieci oszczędzą nam już tej męczarni? :D
  14. Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi! :* To ja się biorę za kolejne pranie i pieluszki też wrzucę. W sumie to faktycznie nie wiadomo, kto to dotykał itd. Madzia, trzymam kciuki!! Miłego! ;)
  15. A Wy pierzecie pieluszki tetrowe i flanelowe przed pierwszym użyciem? Bo teraz mi się przypomniało, że moje sobie leżą a będę je używać tylko do ulewania, ewentualnie przykrycia i teraz nie wiem czy prać czy nie.
  16. Szkrabiaczek, trzymam kciuki! Mam nadzieję, że jutro nadeślesz wiadomość "urodziłam" :D Także szybkiego i bezbolesnego porodu życzę, trzymaj się! :) Ola, oj, wiem, wiem.. aż czasem strach, że żebra połamie :P Ja też uciekam trochę poleżakować przed tv :)
  17. Stella, to ja chyba poczekam na wybór kostiumu po porodzie. Zawsze coś się znajdzie, i chyba też postawię na takie skompletowanie jak u Ciebie ze spódniczką, żeby ten tyłek okropny zakryć :P Ola, to jak mój! A po 37 tyg dzieci niby są spokojniejsze, u nas widzę to się nie sprawdziło. Filipek Marki się wyciszył w 37tyg, no i po porodzie jest taki spokojniutki, że cały czas jej śpi. Nasze będą oddział roznosić :D
  18. Ankis, to super! :D Znajdziesz chwilę to wpadnij, bo my głodne wiedzy. I Maleństwo chcemy zobaczyć ;) Moja kuzynka też mi właśnie mówiła, że po porodzie następuje największy głód na świecie :) I żeby zakupić landrynki na czas skurczy, bo jeść nie pozwalają a ssanie cukierka trochę głód oszukuje ;) Ola, obkurczymy się szybko, obejdzie się bez prania w 60st. :P Ja brzuchem tak się nie martwię, mnie nadal przeraża mój tyłek. Skromnie powiem, że zawsze byłam z niego dumna (wystający po tacie :D ), a teraz jest flak z celluitem.. :)
  19. Kasia, GRATULACJĘ!! :D Jejku, no to się dzieje :P Jak tak dalej pójdzie to w połowie lipca wszystkie będziemy rozpakowane i będziemy mogły nawijać o dietach, kupkach, zupkach i pieluszkach :D Ola, oby_lipcóweczka.. ja to mam tak. Jak jest cisza u mnie i nic nie zapowiada rozpakowania się, to ja chodzę i narzekam, że Mały nie chce wyjść, że będę jak słoń dwa lata chodzić. A jak coś tam zacznie boleć, łapią skurcze to myślę sobie "a może lepiej jutro, żeby się zaczęło?". Tak panicznie boję się szpitala! Na samą myśl, że mam tam leżeć to chora jestem, a przecież to znajome kąty bo częstym gościem byłam od dziecka. No i tak jak oby_lipcóweczka, boję się, że nie podołam.. że moje życie całkowicie się zmieni a może ja nie jestem gotowa na takie zmiany. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie już życia bez mojego kochanego Maluszka, który aktualnie stara się połamać mi żebra :D Stella, Ty jesteś moim Guru w optymizmie!! We wszystkim widzisz pozytywy!! Nie rób mi tego i nie zmieniaj myślenia!! :D Kostium.. czuję, że będzie ryk przy wyborze :P A u mnie w końcu chłodno, jest czym oddychać :)
  20. Neonka, GRATULACJĘ!! Faktycznie niedawno pisałaś, że jeszcze Ci 4 tygodnie zostały a tu taka niespodzianka :D Najważniejsze, że Ty i synek cali i zdrowi ;) Ja dopiero do domu wróciłam.. nogi mi z tyłka wychodzą a plecy rozpadają się na kawałki. Nigdy więcej remontów! Te mieszkanie przez kolejny miesiąc będziemy doprowadzać do porządku. Jak doszorować podłogę drewnianą po remoncie? Szoruję i szoruję, a ona dalej jakaś taka "mdła", jakby ten kurz i pył wsiąknął na dobre. Kupiłam pastę Pronto nabłyszczającą, ale jakoś guzik daje :/ Ola, podpisuję się pod Twoimi rzeczami. I też mam mydło w płynie do higieny intymnej Biały Jeleń :P Justysia, a z tą ręką to wydaje mi się, że gdzieś Maleństwo na nerw Ci uciska i może dlatego. Madlen, Ola.. fotki niesamowite!! Aż się gęba sama śmieje, jak je oglądam :D Iza, oj, zgadzam się. Nasze Maleństwa wiedzą, kiedy wyjść. Nam pozostaje tylko czekać ;)
  21. Marka napisała też, że Filip był lekko już przenoszony (urodził się bez mazi, z długimi paznokciami, lekko pomarszczony itd.). Stella, i kazała Ci przekazać, że sny się nie sprawdzają ;) Madlen, poszło ;) Luna, bo seks musisz praktykować codziennie przez kilka dni pod rząd jak Marka :P Choć u mnie chyba takie przyspieszanie odpada, bo mnie krocze całe boli i dla mnie to już tylko męczarnia by była. Cała opuchnięta tam jestem, i pewnie ciasna jak dziewica :P Uciekam do sklepu i obiad robić, a później skończyć sprzątanie po tym cholernym remoncie, człowiek myje i myje, a tego pyłu i tak wszędzie pełno. Miłego ;)
  22. Madlen, musisz napisać wiadomość o hasło ze swojej poczty na adres lipiec2012@o2.pl i potwierdzić tu na forum, że wysłałaś.
  23. Iza, już zaraz będę szukać :) Stella, ja nowego też nie zamierzam prać, ewentualnie wystawię na balkon, żeby się wywietrzył z "nowości". Bo i tak na materacyk kładę albo kocyk albo pieluszkę, jakąś płaską poduszkę itd. Kikaaa, ja również gratuluję ;) Z tym kłuciem to też nie mam pojęcia co to jest. Już wcześniej o tym pisałam, jakby ktoś szpikulcem kuł w pochwie. Może to szyjka się przygotowuje? Aż czasami zgina mnie wpół.
×