Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pinaa_789

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pinaa_789

  1. Kropelka, będę meldować na bieżąco ;) Nareszcie się doczeka, już tyle dni się męczy, oby kolejny Filipek wyszedł :)
  2. Marka pojechała do szpitala. Ma skurcze co 6 minut, bardzo bolesne. Jak tylko będę wiedziała coś więcej, to od razu dam Wam znać ;) No to mam nockę z głowy, bo będę przeżywać :D Trzymamy kciuki!!
  3. Ja właśnie też cała opuchnięta. Pojechała bym chociaż nogi pomoczyć, ale jak mam z tym brzucholem siedzieć to mi się nie chce. Mój jak się urodzi i będzie cieplutko, to na pewno z nim nad jeziorko skoczymy. W zeszłym roku byliśmy ze znajomymi, ich synek miał 3 tygodnie, ale tak na 2h tylko. A mały cały czas spał w foteliku :D A co do dłuższego wyjazdu, to my też w tym roku odpadamy, niestety. Odbijemy sobie za rok ;) Iza, to mój synek się bimba :P Ale masz rację, czekam na relację Madzi i Marki :D Pigułeczka, ja to prawie w ogóle nie miałam zgagi, to mój będzie łysy, po dziadku :P A ja przed chwilą dostałam telefon, że kolejna koleżanka rozpakowana. Jej strasznie z terminem mieszali, raz na początek lipca, później na połowę czerwca a urodziła pod koniec. Wieczorem zadzwonię do jej mamy, to się dowiem wszystkich szczegółów. Teraz niech się małym nacieszą ;) Zaraz mój z pracy będzie, zbieram się do sklepu. A tak mi się chce.. : Miłego ;)
  4. Śliczny Maluszek- Filipek.. aż się rozmarzyłam :) Jeszcze kilka dni :D Kasia, i dobrze Twoja gin mówi ;) Dla mnie mojej to dopiero odejście wód to powód do zaprzestania współżycia, ale raczej nikomu igraszki nie będą w głowie w takiej chwili :P Ale higiena wówczas musi być na najwyższych obrotach, ale jak ktoś dba o siebie na codzień, to nie będzie miał problemu ;) Umieram... gorąco!! Dzisiaj ostatnią stertę ciuszków poprałam. A i tak pewnie połowy z nich nie zdąży założyć :P Stella, popieram! Cała ciąża coś, a im bliżej końca tym ciszej :P Oby to była taka cisza przed burzą. A, i miałam Ci napisać, że ślicznie włoski masz zrobione, też mi się marzy balejaż ;) Uciekam pod chłodny prysznic. Jezioro mi się marzy, uwielbiam pływać, a teraz to bym pewnie na wodzie się unosiła jak pontonik :P
  5. Iza, skurcz boli tak jak w pierwszym dniu miesiączki, a przy okazji twardnieje Ci brzuch i rwie dół. Ale ja miałam skurcze a tylko brzuch mi twardniał, jakoś specjalnie nie bolało. Oj, nie jest łatwo urodzić.. to prawda. Na brzuchach powinny być liczniki, które pokazują, kiedy rodzimy :P A ja dzisiaj kończę 39 tydzień ;)
  6. Wszystkie brzuszki śliczne! :) Marka, to już niedużo Ci zostało. Już jak się szyjka ruszyła i takie akcje masz to dobrze, Filip będzie na świecie nim się obejrzysz :D bo ja to ostatnio z telefonem się nie rozstaję, a nóż przyjdzie wiadomość od Marki "urodziłam!". Ale będzie ryk :P U mnie ok. W nocy spać nie mogłam bo znowu gorąco, siku co pół godziny. Skurcze nieregularne, tyle że mam wrażenie, że niżej się zaczynają. Ale na razie u mnie cisza, niestety ;) I też dziękuję za przytulańca, jednego wysyłam również, takiego delikatniejszego, bo Ty biedulko i tak już pewnie obolała cała jesteś. Ale to już prawie koniec! :) Justysia, gratulacje :D A widzisz, jakie te nasze kciuki sprawne :P majóweczka, podczytywałam Cię na czerwcówkach. I mega współczuję. Ja strasznie boję się przenosić, jeszcze te wszystkie dolegliwości i pytania innych można znieść, ale ja znowu panikuję o Małego. I mam nadzieję, że w końcu będziesz mogła tulić Maleństwo, lada dzień ;) Aneta, Madzia.. Wy też już się tak męczycie, jestem przerażona tą końcówką. Trzymam kciuki, aby dzisiejszy dzień okazał się dniem finału dla Was i dla Marki!! Oczywiście chcemy zostać poinfromowane w miarę możliwości :P A i do Madzi, wiesz co, ja od początku nie spałam na plecach bo mi się brzuch od razu stawiał, tylko na bokach. Gin mówiła, że jak kładę się na płasko, to Małemu robi się ciaśniej i wypycha się na wszystkie strony a przy okazji pobudza macicę. Dlatego jak ma się skurcze już przed akcją porodową, to położne każą na plecach często leżeć, na bok nie wolno się przekręcać bo wyciszasz skurcze. Ale to nie wszędzie się praktykuje, bo ja to dowiedziałam się w szpitalu a jak szukałam w necie to nie ma za bardzo inf, za to piszę, że stojąc szybciej poród idzie. Weronikakrz, powiedz teściowej, że jakby nie zauważyła to jesteś w ciąży ;) Nie obraź się, ale głupia ta baba! Ona to pewnie w ciąży szczuplutka chodziła. Szczęśliwa, to tak jak u mnie. Im więcej się ruszam, tym mniej dolegliwości :P Efciaczek, a nic nie mów o remontach, pęknięciach.. My mieliśmy już wszystko w łazience podłączać itd., ale okazało się, że liczniki są za blisko siebie, normalnie 1-2mm, i będą haczyć o brodzić. I du..a. Ciągnie się to wszystko jak flaki z olejem, już chwilami mam ochotę usiąść i płakać.
  7. Melduję się 2 w 1. U mnie dzisiaj samopoczucie kiepskie, więc tylko daje znać, że wsio ok. Nie mogę siedzieć tak mnie tyłek boli, no zgłupiał chyba! A mam takie kłucia w pochwie! Ukłucie i skurcz. Wczoraj przechwaliłam i dzisiaj takie skutki. I tak oczy same mi się zamykają.. Oj, Iza, żeby tak się sprawdziło co piszesz to ja bym Ci ogromny tort wysłała :D Później zajrzę na pocztę i nadrobię co tam naskrobałyście, a teraz idę pokimać ;)
  8. Novika, moja gin też za bardzo nic na temat łożyska nie mówiła, tyle że jest ok, więc za bardzo nie pomogę. Madzia, raczej Ci to nie grozi. Najgorsze są te ostatnie dni, jakoś strasznie się dłużą, ale nim się obejrzysz- będzie po wszystkim ;) Mi pani w aptece do szpitala poleciła płyn do higieny intymnej Biały Jeleń, ponoć fajnie wysusza tą ranę i nie powoduje szczypania. Bo tantum rosa trzeba rozrabiać, a nie wiem czy będę miała do tego głowę w szpitalu. Raczej takie atrakcję zostawię sobie w domu :) O, i Ola zawitała ;) Ja też dzisiaj cały czas w ruchu i co? I chusteczka :D Moje samopoczucie także wspaniałe, nawet małego skurczyku nie ma :P Kalla, a ja zazdroszczę Tobie. Ja przyłożę tylko głowę do poduszki i już mnie nie ma. W dzień potrafię zasnąć na siedząco :P Ty po magnezie, a ja po tym fenoterolu.. Coś mi się wydaje, że za długo go brałam i teraz takie skutki są. No ale nic, jak Maluszki mówią czekać to czekamy :) Ja mam super humor a mój chodzi naburmuszony.. jak go widzę to mam ochotę go za balkon wystawić. No ale jestem wyrozumiała, każdy może mieć ciężki dzień, więc niech sobie ma. Praca-remont, już nie pamiętam, kiedy on porządnie wypoczął, aż mu ostatnio wiecznie krew z nosa leci, muszę wziąć się za niego bo osłabiony jest i jeszcze jakiegoś choróbstwa się nabawi.
  9. Iza, odezwij się już po! I mam nadzieję, że u Ciebie to też nie będzie długo wszystko trwało, ot tak, abyś mężem się mogła nacieszyć :D Kalla, Ty też daj znać! Madzia, ja już jak na forum wchodzę to od razu wiadomości od Ciebie szukam ;) Ja też trochę pospacerowałam, to tylko biodra mnie rozbolały bardziej :P Teraz zjem obiad i idę na moje zagracone mieszkanie sprzątać. I wiecie co, im więcej się ruszam, tym mniej dolegliwości mam :P
  10. Miało być, że w czwartek wieczorem urodziła a w sobotę rano wyszła :P
  11. Neli GRATULACJĘ!! W końcu coś się ruszyło :D Oby już teraz poszło z górki. Jak to przeczytałam, to też łezka mi poleciała, jeju... Iza, no właśnie mój wielki dzień zakończy się chyba bez finału, bo jakoś nadal cisza, nawet małego skurczu dzisiaj nie miałam a Mały kopie jak szalony od rana, tak mu dobrze u mamusi :P oby_lipcóweczka, oj z tym fenoterolem to też tak słyszałam, ale zobacz na mnie.. Ja go odstawiłam 10 czerwca i do dzisiaj jestem 2w1 :P Koleżanka urodziła 3tyg po odstawieniu, czyli w swoim terminie.. Szczęściary tylko rodzą zaraz po zaprzestaniu brania ;) U mnie w szpitalu trzymają dwie doby. A czasami nawet jedną, jeżeli wszystko jest ok :) Koleżanka w czwartek wieczorem urodziła a w piątek rano już wychodziła do domku. Kropelka, to dobrze, że już w domku. Teraz się oszczędzać ładnie ;) A mnie ten tyłek dalej boli i biodra. Może Mały gdzieś uciska, bo mam uczucie jak bym kilka godzin na rowerze jeździła. Krocze też całe obolałe, i takie opuchnięte jakieś, tak dziwnie tam jest.
  12. Też mi się podoba, śliczna jest :D Ale szybka skubana!
  13. O jaaaa... masakra, chyba lubi łzawe historie. To faktycznie zdolna jesteś :D Teraz musisz odblokować :P
  14. Luna, a nie pojawia Ci się u góry jakaś inf. np., że zablokowałaś dostęp itd.? Oj, jak łatwo kogoś zdemaskować :D
  15. Madzia, to samo znalazłam w innych tematach. A w temacie o słoiczkach z lutego napisała, że ma córeczkę. Może jakaś wariatka ;)
  16. Zobaczcie, my tu jej żałujemy a to jakiś kolejny kafeteryjny wykolejeniec: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5017141 Elita, poszperałam trochę w tematach o tej Mati i Ci powiem, że trochę ludzi w butelkę nabija. Ale tu dużo takich, tylko nie rozumiem jak można robić sobie jaja z takiej tragedii..
  17. Marka, ja Ci dam załamię się! Ja Ci obiecuję, że za kilka dni będziemy wspominać te chwile ze śmiechem ;) Elita, ja też Cię podziwiam za tą energię, Ty chyba nie umiesz w miejscu usiedzieć. I masz dryk jak prawdziwa dekoratorka wnętrz, nie chcesz wpaść do mnie tak na kilka dni? Ja niedługo się wprowadzam i pozostało tylko "upięknić" mieszkanko, a ja nie mam pomysłów. Madzia, spoko.. w końcu będzie musiała wyjść. My z też z naszym synem prowadzimy poważne rozmowy na temat jego wyjścia, ale coś czuję, że on wówczas język wywala do rodziców :P Szczęśliwa, oj, to wypoczywaj! I spokojnej nocki życzę ;)
  18. Też niedawno doczytałam o założycielce :( Mam nadzieję, że udało jej się zajść, albo że zajdzie w najbliższym czasie :) Szczęśliwa, a ja właśnie dzisiaj z teściową się zastanawiałam, jak to ludzie, którzy na codzień mają taki duży brzuch sobie radzą.. Ankis, to gratuluję i pozostaje tylko zdrówka życzyć ;) Ja byłam dzisiaj na spacerku. Ledwo doszłam do domu. Plecy łupią, tam w dole kłuje, biodra bolą, ale jak tak czytam to sama nie jestem. I normalnie mam wrażenie, że coś mi w jelitach buszuje, jak bym wzdęcia miała. I już wiem, że brzuch jest nisko, bo nogi na nogę nie założę :P O lataniu do wc nie wspomnę, tam to mogła bym zamieszkać. Ale tak ogólnie to czuję taki wewnętrzny spokój, tak dobrze mi ;) Iza, bo tylko planowanie mi pozostało :P Ale jak to tak powoli się będzie rozkręcać, to ja w sierpniu urodzę :D Musi w końcu któraś się rozpakować, bo może wtedy ruszy. Madzia, Luna- która chętna? :P Aneta, a w środę bo wtedy mój M. będzie miał długi weekend, prawie tydzień wolnego :) No i ja na weekend nie chcę leżeć, wolała bym w domku być ;) http://www.youtube.com/watch?v=Z3UyIlXYndQ -tu jest ten wykład, który kiedyś był hitem netu :P A cały wiersz to "Prawda życiowa" Aleksandra Fredry :)
  19. Szczęśliwa, nie krakaj :P żartuje. Też mi się wydaje, że jakaś klątwa tu panuje, moja babcia uczyła mnie kiedyś odczyniać uroki za pomocą ziół, muszę ją poprosić, żeby nam tu urok szczęśliwych i szybkich porodów rzuciła :D Bo jak Maluszki się wcześniej pchały to my prosiłyśmy, żeby zostały jeszcze w brzuszku, to teraz się poobrażały i droczą się z mamusiami :D A nie wiem, Marka coś milczy.. Jak się do później nie odezwie to ją pomęczę, jak będę coś wiedzieć to napiszę. A teraz serio uciekam bom głodna
  20. Szczęśliwa, ja USG nigdy odczytywać nie potrafiłam, ale chyba ładnego noska się dopatrzyłam :D pewnie zgrabniutki po mamusi ;) Uciekam robić obiadek i sprzątać, może wezmę się za mycie tej podłogi, ale na kolanach to raczej nie dam rady :P bo te chodzenie po 2 stopnie po schodach u mnie odpada, nogi spuchnięte i z równowagą kiepsko, wolę nie ryzykować. Miłego ;)
  21. Aneta, to mam nadzieję, że to już ruszy u Ciebie, starczy tego męczenia mamusi ;) Ja też podchodzę do takich spraw emocjonalnie, naczytam się a później przeżywam.. A ja sobie wbiłam do głowy, że środa to najlepszy dzień na poród, najlepiej wieczorem. Mój będzie po pracy, czwartek i piątek dostanie wolne, ja w piątek rano już wyjdę (bo zakładam, że wsio będzie ok), mój weekendy ma wolne więc będzie z nami, zapewne poniedziałek też dostanie wolny. Tak sobie wczoraj spać nie mogłam i układałam plan na jutro :P Gdzieś na forum przeczytałam, że poród sobie najlepiej wykrakać, to chodzę i kraczę :D
  22. Kasia, moje rozwarcie jest minimalne, takie na opuszek palca, więc praktycznie żadne. A gin badała mnie normalnie za każdym razem, teraz też. Nawet chciała mi ten słynny masaż zrobić, ale jak tylko dotknęła to nogi złączyłam :P To pewnie czop odchodzi i szyjka się przygotowuje, kochana Ty bądź już przygotowana ;) U mnie najgorsze nocki są ze skurczami, a w dzień jakoś ujdzie. Dzisiaj np. doszło jakieś kłucie, takie od pępka aż po pochwę, jak zakłuje to aż mam ochotę się zgiąć wpół. No i te biodra, no ale jak Aneta napisała o tym, że Dzidzia tam się już pcha, to się nie martwię ;)
  23. Kropelka, jak bym złapała tą panią dr. to bym ją chyba.. wrrr.. Ja jak leżałam to też trafiłam na takiego doktorka, ale o nim to cały szpital gada. Pytam się go czy po zwiększonej dawce luteiny nadal mogę mieć brązowe plamienia a on do mnie: "Nie wiem, chyba tak..". Z taką miną, jakby chciał powiedzieć: "A skąd ja mam wiedzieć?" A jak jedną babkę potraktował. Miała ważne badania i ordynator na drugi dzień kazał jej upominać się o wyniki i od razu do niego dzwonić, żeby zadecydować co dalej. No to ona idzie do tego "doktorka'', podaje nazwisko i pyta się czy są już może wyniki z wczorajszych badań i czy mógł by sprawdzić a on do niej wystraszony: "Ale ja pani nie znam!". I tak się modlę, żeby na niego nie trafić, bo jak go zobaczę to pewnie psychicznie skurcze wstrzymam i nie będę chciała rodzić :P
  24. Przeglądam teraz wiadomości i jestem w szoku. Ten chłopiec z Cieszyna, matka z córeczką w jeziorze, pijana matka na przystanku a niemowlę na chodniku. Jeszcze niedawno dwóch ojców- jeden zabił córeczki, drugi całą rodzinę. Jakiś czas temu matka co zabiła córkę a drugą raniła. Aż chce się przeklnąć.. No ja pierdziele, czy ten świat już zwariował?! Ja nie wiem, czy te prosiaki co rządzą tym krajem, nie widzą co się dzieje?
  25. Werka, moja nocka podobna do Twojej. Gorzej jak się obudzę o te kilka minut za późno, wówczas jest bieg do toalety :P A na powrót cała szklanka wody, bo mam sucho jak na kacu. I za niecałą godzinę powtórka. Ot, spanie.. O, i Justysia w końcu się odezwała ;) To idź broń, my trzymamy kciuki i wracaj do nas :D Aneta, znam ten wierszyk! On jakiś czas temu był hitem internetu (taki starszy pan troszkę podpity go mówił i ktoś go nakręcił) a mój oczywiście uczył się go na pamięć :P Muszę go poszukać. Efciaczek, ja to się wystraszyłam tego spadku wagi :P no bo w sumie za dużo nie przytyłam a tu jeszcze mniej na koniec.. ale gin jak zawsze spokojnym głosem oznajmiła, że to całkiem normalne zjawisko a przy porodzie odejdzie jeszcze więcej kg :P Szczęśliwa, to super, że na wizycie wszystko ok. Ładnie ten Twój Skarb waży ;) Co do kremów z filtrem, to moja gin mówi, żeby nie przesadzać. U nas nie Hiszpania i nie ma takiego dużego słońca, a witaminki, które się wytwarzają, gdy dziecko jest na słoneczku są bardzo ważne. Ale jak mają się wytwarzać, kiedy zostają przyblokowane przez wysokie faktory? Co innego jak się jest np. nad samym morzem. Ja na razie kupiłam tylko Bambino ochronny z tlenkiem cynku, a jak będzie coś nie tak to wymienię, ale z tego co słyszałam to służy maluszkom. Werka, to ten tydzień grzecznie leż a za tydzień hulaj dusza! na porodówkę :P I zgadzam się co Elity! Ona zawsze humor poprawi swoimi postami, klawiaturę oplułam :D A tak serio, to goń swojego do sprzątania! Ja to czasami zastanawiam się czy jakaś hetera nie jestem, bo mój to wszystko robi w domu tak samo jak ja. Jakby mi powiedział, że mam posprzątać, bo kolega przychodzi to bym go śmiechem zabiła. Kurcze no, przecież musi być podział obowiązków, nie? Szkrabiaczek, moja mama miała w 6 miesiącu rozwarcie na 2cm, urodziła tydzień przed terminem a też ją tak straszyli, co tydzień wizytę miała. Kalla, to jak chce urządzić urodzinki synka (fajnie, że o tym pomyślał), to niech Ci teraz pomoże! Nie daj się! A co, dziecko Wasze i rodzina też. A Ty jesteś w ciąży i nie wskazane jest, żebyś cały dzień przy garach stała. Może niech Cię zaczną plecy boleć (oczywiście tak na niby) :P Kropelka, jejku! Trzymaj się! Poobserwują i wypuszczą, przynajmniej spokojniejsza będziesz. A Maleństwo niech jeszcze siedzi, ma czas ;) Kasia, dawaj znać co i jak! Może to faktycznie po badaniu jest. Też jak Iza czytałam, że po masażu może krew lecieć. Odezwij się!! Mój już nie pamiętam, kiedy alkohol pił. W sumie to prawie całą ciążę abstynencję ze mną prowadzi. A jak trafiłam do szpitala to już w ogóle świra dostał, 1 piwo czasem wypił, ale teraz mówi, że nie będzie nikt jego skarbów do szpitala wiózł i że jak to wygląda, jak facet przy porodzie śmierdzi jak zgorzelnia. Ale spokojnie, po porodzie pewnie nadrobi :P
×