Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pinaa_789

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pinaa_789

  1. Chciałam to samo napisać, duży i ładny brzuszek ;) Trzeba się za obiad brać. Jeszcze po 16 narożnik przyjeżdża a tam w dużym pokoju taki syf. Trzeba będzie chociaż podłogę przetrzeć. Lenia mam takiego, że hoho.
  2. Ja też się nie mogę doczekać, kiedy mojego synka wycałuję :D Ale i tak się boję porodu, właśnie taka niezdecydowana jestem. Z jednej strony już bym chciała urodzić, tulić Małego ale z drugiej boję się jak cholerka :P Justysia, to dobrze, że u Ciebie wsio ok. A no jeszcze niech siedzi w brzusiu bo ma sporo czasu ;)
  3. Co do ćwiczeń, to zgadzam się. Ja wczoraj żaliłam się swojej gin, że te skurcze mam, że się zaczynam bać. A ona, że to zupełnie normalne, i że już tak powinno być, że macica sobie ćwiczy i już przygotowuje się na poród. Ale ja Marka mam to samo, jak się nie bałam porodu tak teraz masakra. W nocy aż mnie z nerwów do wc pogoniło :P
  4. O, Ola dobrze napisała. Ja to z tego zdenerwowania nie potrafię teraz się normalnie wypowiedzieć. Marka, a Ty już raz miałaś taką wydzielinę? Bo np. mojej mamie ten czop na 2 razy odchodził, raz trochę i po jakimś czasie znowu, ale już więcej i dłużej.
  5. Marka, ja lekarzem nie jestem i straszyć nie chcę, ale zwiększona, obfitsza wydzielina z pochwy może oznaczać, że coś się dzieje, zwłaszcza przy skurczach. Ale może ona wystąpić na kilka godzin ale też na kilka dni przed porodem. Dobrze, że masz wszystko spakowane w razie czego. O jejku..
  6. Ola, o tak! Żebra, pęcherz, żołądek- muszą być niesamowicie fajne do kopania :P Milka, GRATULACJĘ!! Ja wiedziałam, że dasz radę :D To ja też Ci trzasnę komplement, a co! Drugi raz w życiu poznałam normalną Emilię, serio! Jedną jeszcze w podstawówce i do dzisiaj wielbię ją całym sercem, później niestety trafiałam na trefne egzemplarze (jedna to mi tak zalazła za skórę wrrrr, do dzisiaj tam siedzi). Także czuj się wyróżniona :D A co do męża.. nie wiesz, że to najgorsze marudy? Oni to sobie myślą tak, że my leżymy brzuchami do góry i jest super fajnie, a oni biedni muszą tyrać w pracy. Szkrabiaczek, witam ;) Kropelka, ja nie wynajmuję położnej. Będzie mój M., moja mama w razie czego. Poza tym ja prawie wszystkie położne znam, więc aż tak bardzo się nie boję. Liczę po cichu, że nie trafię na te wredne ;) A ja Wam powiem, że u mnie w szpitalu sala rodzinna jest bo jest, a wszyscy rodzą na tej dużej zwykłej. Kasia, meldować się koniecznie! To dołączasz do mnie i do Marki? Bo my też wstrzymujemy się do końca tygodnia, a później niech się dzieje co chce ;)
  7. Marka, żadnej nospy! Tzn możesz wziąć jeżeli bóle będą nie do zniesienia a Ty masz kawałek do przejechania do szpitala, ale to tylko tak awaryjnie. Moja gin wczoraj powiedziała, że nie należy wyciszać tego, co już jest naturalne i normalne. Ja dostałam wczoraj instrukcje, co mam robić: przede wszystkim obserwować siebie (czy nie sączą się wody czy nie odchodzi czop), jeżeli bóle będą zaczynały się w dole pleców a następnie rozchodziły falą w dół brzucha to znak, że czas na szpital! I oczywiście jakiekolwiek ślady krwi na bieliźnie czy podczas załatwiania się. Marka, postaraj się wyciszyć, zajmij się czymś miłym. Skurcze też najlepiej rozchodzić, jak najmniej siedzieć bo jest większy ucisk. I dawaj znać dzisiaj co u Ciebie ;* Ja mam nadal nadzieję, że moja macica się przyzwyczai do braku fenoterolu i się uspokoi. Na razie jest rozszalała jak narkoman na głodzie. W nocy miałam silne skurcze, a że mój brzuch jeszcze wcale nie jest aż tak nisko, twardniejąca macica po prostu chciała połamać mi żebra. I doszłam do momentu, gdzie zaczynam bać się porodu, przecież to boli! Idę Was nadrobić, bo nigdy tego nie zrobię ;)
  8. Złapałam w ostatniej chwili moją gin, i w sumie usłyszałam to samo co Marka mi napisała (dziękuję za uspokajające słowa :*), oprócz tego dostałam Provag, Laktacid i Dalacin, tak w razie czego, żeby ten paciorkowiec troszkę opadł z sił. Ale na leczenie jest już za późno i dostanę antybiotyk przy porodzie. Przy okazji przebadała mnie troszkę i stwierdziła, że macica stawia się bez fenoterolu i to bardzo. Ale teraz to już może, bo 36 tydz skończony, więc ewentualnie jeszcze do końca tego tyg mogę brać nospę, a później już nie wyciszać bo nie ma sensu. I powiedziała, że i tak jest ze mnie dumna, że tak ładnie donosiłam ciążę, bo ona była praktycznie pewna, że urodzę do 34 tyg. Miło takie coś usłyszeć ;) Teraz idę w końcu jeść, a później poczytam co tam naskrobałyście :)
  9. Odebrałam wyniki z tego wymazu GBS. Wyhodowano u mnie Streptococcus agalactiae. A moja gin na urlopie. Głupek ze mnie bo już naczytałam się w necie o tej bakterii i jestem przerażona. Ja już mam dosyć, co chwilę coś :( Nie wiem co mam dalej robić.. czy zgłosić się obojętnie do jakiego lekarza czy poczekać do 21 czerwca na moją gin. Cholera!
  10. A oglądałyście "Dr. House"? Tam był taki odcinek, że babka rodziła i jej mąż miał bóle porodowe :P
  11. Ola, bo najważniejsze, żeby oni też chcieli w tym uczestniczyć. Mój chciał od początku, ale to znowu ja mam obawy. Bo ja to jestem taki typ, że nie lubię przy kimś płakać, pokazywać że mnie coś boli itd. Po prostu lubię sobie pocierpieć w milczeniu, mam wysoki próg bólu a samotnie jest jeszcze wyższy.
  12. Kasia, a no tydzień niech posiedzi jeszcze ;) Ja płaciłam 30zł, i dzisiaj muszę dopłacić 35zł przy odbiorze bo wynik dodatni, niestety :/
  13. Stella, butelki kupię dwie, jedna do mleka a druga do picia. A smoczek chyba jeden na początek wystarczy, zobaczymy czy w ogóle będzie go chciał, bo mój brat to tylko bawił się smoczkiem. Ja za to musiałam mieć trzy, jeden w buzi i dwa w ręce, i na każdym zdjęciu z nimi pozuję :P
  14. Ola, to wjechał mu na ambicję, i dobrze, mężczyźni uwielbiają rywalizację to pewnie pomoże mu zachować zimną krew. Ja, niestety, wokół mam same sierotki, jedni mdleli, drudzy trzęśli się jak osiki, więc ja mojemu mówię, że musi im pokazać jak to się robi. Ale z drugiej strony bardziej boję się tego, że jak już mnie będzie bardzo boleć, to zacznę się na nim wyżywać :P Weronikakrz, to super! To teraz ładnie leż, zaciskaj nogi i wytrzymaj min. 2 tyg ;)
  15. Ola, to ja za dużo nie pomogę. Mój ma być przy mnie, ale czy cały poród to się okaże. Ale ja nie daję mu żadnych rad i poleceń, bo zapewne w chwili kiedy będę rodzić, będą takie emocje, że i tak o wszystkim zapomnimy ;) Jak mojego kuzyna żona rodziła, to on był tak zdenerwowany, że nawet wcześniejsza szkoła rodzenia nic nie dała. Ona musiała rodzić i go jeszcze uspokajać, tak był przerażony, ale później pamiętał wszystko jak przez mgłę :P
  16. A u mnie w mieście Smyka nie ma (dziuuuuuura :P). Ja chyba będę musiała wziąć jedną średnią i jedną małą, bo ja znowu piersią nie mogę karmić, więc większa na mleko. Iza, z Aventy też są fajne, ale z Tommee Tippee bardziej znowu smoczki od butelek mi się podobają, może dlatego, że stworzyli je tak, żeby bardziej kobiecą pierś przypominały. W środę pojadę to popatrzę. Oj, chyba jednak muszę wziąć nospę, bo mi tak twardnieje, że aż cały czerwony brzuch się zrobił od napinania :/
  17. Ola, teraz przejrzałam tą firmę co podałaś i akurat też oglądałam wczoraj te butelki na allegro i mi się spodobały, takie inne są niż reszta. A o jakiej pojemności masz?
  18. Co do firm to ja w ogóle się nie znam, chyba tylko jedną firmę znam, Avent, ale to dlatego, że dziewczyny tu często o niej pisały :P Ale dzięki za radę, powiem Pani w sklepie, żeby też mi skompletowała wszystko jednej firmy i już. Spiszę sobie tą Twoją firmę na kartkę bo zaraz zapomnę :P
  19. To witajcie w klubie pakujących torbę :D Mi zostało odwiedzić aptekę w sumie. No i nie wiem co z butelkami, mój znów odzyskał werwę w pomaganiu mi i naczytał się o takich antykolkowych z czujnikami. Antykolkowe to ja rozumiem, ale na co mi jakieś czujniki.. chyba po prostu poradzę się pani w sklepie.
  20. Szczęśliwa, sto lat!! Wszystkiego najlepszego! Dużo zdrówka i spełnienia marzeń, no i również życzę Ci szybkiego i bezbolesnego porodu i zdrowego Maluszka! Marka, Ty to z tym spaniem się masz.. u mnie najgorzej zasnąć, ale nad ranem śpi mi się nawet całkiem, całkiem. Ale sny też mam chore. Dzisiaj śnił mi się wypadający czop i lejąca się krew, że zaczęłam rodzić i a byłam sama w domu, i takie miałam skurcze, że aż nie mogłam oddychać. I się obudziłam, i okazało się, że na prawdę mam problem z oddychaniem, bo Mały z całych sił napiera mi na przeponę ;) A co do macicy, to nie wiem kto bardziej dzisiaj szaleje, ona czy moje dziecko. Ale przyznać trzeba, że brzuch co chwilę robi się twardy, na szczęście nie boli. Ale to dopiero pierwszy dzień bez leków, ale ja zamierzam zagłuszać to nospą :) A co do urodzin, to właśnie mam zamiar się ogarnąć i skoczyć na miasto. Mój słodkiego za bardzo nie je, ale jedne czekoladki uwielbia to mu je kupię. I może jakąś koszulkę bo upatrzyłam z takimi śmiesznymi napisami i do tego jakieś bokserki. Tak symbolicznie, bo niestety, pasa trzeba w tym roku zaciskać. Marka, w sumie to my im sprawimy za kilka/kilkanaście dni najfajniejsze prezenty w ich życiu :D Kalla, 13 kg to nie jest źle. Policz sobie, że w tym są wody płodowe, łożysko, Maluszek, inne płyny, mleko w piersiach, zbierająca się woda i w sumie nic Ci nie zostanie jak urodzisz :P Ja tak jak Iza kocyk mam cienki, zwyczajny. A gruby planuje kupić na jesień ;)
  21. Też słyszałam, że najbardziej wiarygodny jest termin wyliczony z USG z 12tyg. Ale ja to już nie patrzę w sumie ani na OM ani na USG, tzn tylko tak mniej więcej. Bardziej staram się po prostu obserwować brzuch, skurcze, no wiecie, tak wsłuchiwać się. Bo terminy terminami, a nasze dzieci i tak swoje zrobią ;)
  22. Milka, trzymam kciuki z całych sił!! Kalla, ja też właśnie zaczęłam kupno wyprawki dla Małego. I też stanęło na pampersach, i chyba też kupię na początek pakę Pampers 1. A ja mam znowu więcej bodziaków niż kaftaników. Moja mama znowu tylko bodziaki używała (młody urodził się w sierpniu i było bardzo ciepło), więc zazwyczaj już nic mu do tego nie zakładała. Ale zobaczymy jak to wyjdzie "w praniu". Kropelka, ja niedawno chyba pisałam, że moja koleżanka miała tak samo jak Ty! Od początku termin miała na początek lipca (chyba 6), a jakiś czas temu na wizycie lekarz przesunął jej termin na 14 czerwca, wczoraj pisała, że jutro już idzie do szpitala. Jej Mały waży 4kg, a ona do dużych nie należy. Ale lekarz obiecał, że zrobią wszystko aby możliwe było SN, a CC to już w ostateczności. A ona się cieszy, bo stwierdziła, że już ma dosyć tych dodatkowych kg :P Także nie przejmuj się i główka do góry, najważniejsze, że Dzidzia zdrowa ;) Poinformuję Cię na bieżąco jak już urodzi :) Stella, u mnie to chyba całe osiedle Portugalii kibicowało bo jak Niemcy gola strzelili to takie przekleństwa leciały :P No, no.. będzie Sexi Mama :D Aneta, no proszę. To już praktycznie na wylocie, ale dasz znać jakby co? O kurczę.. Jak Ty już urodzisz to na całego do nas dotrze, że to już. Madzia, Luna i Ty- meldować się nam ładnie! I spisz sobie nr tel któreś dziewczyny z forum w razie czego. Przyznam, że jak przeczytałam Twoją wypowiedź to aż mnie w moim skopanym żołądku ścisnęło. 3mam kciuki!! :* Amiaga, bo niektóre szpitale to się totalnie nie nadają.. Ale najważniejsze, że już jesteś w domku cała i zdrowa :) Co do skurczu rąk i nóg, to tak jak Marka napisała, magnez kup i łykaj/pij, na prawdę pomaga. Marka, ja Ci zaraz wybiję te myśli z głowy, szkoda, że bliżej nie mieszkam to raz dwa bym to zrobiła! Wszystko będzie dobrze! A moja babcia zawsze powtarza, że gołąb to dobra nowina, także szykuj się kochana :D Ja gołębia przeganiałam bo okna pomyte i bałam się, że mi kupkę zrobi, a on uparty wracał i po godzinie telefon, że kuzynka urodziła ;) Ale ja wiem, że ciężko te myśli przepędzić, ja tak samo świruję jak pomyślę o mojej koleżance i jej synku, do dzisiaj nie potrafię do niej zadzwonić, zwłaszcza że teraz jeszcze rozstała się ze swoim partnerem, bo przypominają sobie wzajemnie o tym wszystkim i doszli do wniosku, że dłużej tak nie potrafią. Ja jeszcze tydzień i mojego też będę mogła męczyć, choć.. niby mi się chce, ale jak o tym myślę, to jakoś mi się odechciewa :P
  23. Marka, dziękuję ;* To mnie uspokoiłaś, bo w necie nic tak konkretnie napisane nie jest, a im więcej się czyta to można ześwirować. To już nie szukam, teraz Was spokojnie nadrobię ;) A co do terminu, to gin też kazała brać pod uwagę termin z OM, bo mnie według USG termin co wizytę był inny, raz tydzień a raz nawet ponad dwa tygodnie do tyłu, różnie było :)
  24. Zaraz Was nadrobię, najpierw muszę się o coś zapytać. Gin zrobiła mi ten wymaz na posiew z szyjki macicy, moja mama w piątek chciała odebrać ale pani laborantka powiedziała, że w poniedziałek muszę się zgłosić osobiście bo wynik dodatni i trzeba dopłacić 35zł. Niestety, więcej żadnych informacji nie mam. A najgorsze jest to, że moja gin będzie dopiero 21 czerwca, bo wczoraj do rodziny pojechała :( Miała któraś z Was ten wynik dodatni?
  25. Luna, no nie daj się prosić :P żartuję ;) A to bardzo możliwe, przed porodem chyba wszystko bardziej na dół uciska, więc możesz być bardzo ciasna. Layssa, mi brzuch twardniał w 22tyg ciąży. A lekarz oprócz leżenia nic więcej Ci nie zalecił? Nospa forte jest dobra, bo troszkę uspokaja macicę. I leż jak najwięcej! Choć byś miała leżeć cały dzień, i najlepiej na lewym boku. I magnez pij albo weź w tabletkach, też pomaga na stawiającą się macicę. Ale jak będzie Ci często twardnieć i do tego dojdzie silny ból jak na miesiączkę, to nie patrz na nic i do szpitala! A co do bólu w kroku to ja nie mam pojęcia..
×