Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pinaa_789

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pinaa_789

  1. SUSE, ja każdego dnia się modlę aby czas szybciej leciał. Z jednej strony chcę już mieć to za sobą, a z drugiej wiem, że jeszcze nie czas. A wcześniej ciąża jawiła mi się jako fantastyczny stan, i być może jest, ale nie u każdej, niestety :/ żeby to było tylko złe samopoczucie, to może jeszcze jakoś by to człowiek przeżył, ale najgorszy jest ten strach.. Ale jak już zobaczymy nasze Maleństwa to szybciutko o tym wszystkim zapomnimy :)
  2. O, to jak polecacie te podkłady z Belli to ja też je sobie zamówię. Nie będę się z ligniną męczyła. I też na podpaski z Belli stawiam. Stella, tutaj fajnie lekarz opisuje dlaczego nogi bolą w ciąży itd. Mowa jest niby o ostatnich 2 miesiącach, ale jak fora przeglądałam to często właśnie kobiety często skarżą się na te bóle już na początku 7 miesiąca. Tu masz link: http://tnij.org/qf4g Iza, to musisz się już lekarza zapytać, ale chyba u każdej kobiety jest inaczej. Ja np. miałam bardzo szybko tą siarkę, ale moja kuzynka miała dopiero w połowie 8 miesiąca! A bierzesz jakieś leki, które zawierają hormony? Bo one też mogą mieć wpływ na brak pokarm, u jednej leki nie będą miały na to wpływu a u drugiej już tak. A jak Ci odstawią to się pojawi, albo będziesz miała później. Kropelka, w zasadzie to od wczoraj zaczęły pobolewać, po bokach i na środku. Mocno twarde nie są, tak trochę bardziej niż zwykle. W domu jak sami swoi są, to bez stanika chodzę bo mi przeszkadza. Ale jak mówisz, że trzeba nosić to trzeba. O, pomysł z kapustą też się przyda. Dziękuję Pani za rady, niech Bóg Ci w dzieciach wynagrodzi :D
  3. Oczywiście chodzi mi o pierwszym dniu po porodzie z tą ligniną i podpaskami ;)
  4. Dziewczyny, a też Was tak piersi bolą? Normalnie jakby mi je ktoś zbił. Normalnie gorzej niż na początku. Dzisiaj chwilę ze znajomą rozmawiałam. I ona mi radziła do kąpieli dla Maluszka, taki płyn nawilżający hipoalergiczny, który jest jak płyn do kąpieli, mydełko i tak nawilża ładnie skórę, że nie trzeba smarować jej oliwką. Już ktoś mi o tym mówił. No i zgubiłam kartkę z nazwą :/ Szwagierka mi mówiła, żebym sobie oprócz podpasek, ligniny kupiła, bo w pierwszym dniu jest najlepsza bo lepiej wchłania i dłużej trzyma. I wolę się Was zapytać, czy same grube podpaski nie wystarczą?
  5. Dobry ;) Ja tych majtek ze 6szt. biorę. A co do lekarza, to chyba jest tak jak dziewczyny napisały, że jak trafisz na jego dyżur. A czy może w innym szpitalu, w którym nie pracuję.. Chyba nie bardzo, bo nie ma z nimi umowy podpisanej, więc w razie "wu" nie wiadomo kto ponosi odpowiedzialność, jakby się coś stało i szpital może zapłacić karę itd. Tak mówi moja mama, ona pracuje w szpitalu. Neli, normalnie ten lekarz to z lekka przesadził! On jest za przeproszeniem, jak dupa od srania, żeby Ci wszystko spokojnie wytłumaczyć. Co za różnica czy prywatnie czy NFZ, i tu i tu kasę dostaje, za darmo nic nie robi. Boszzz.. jak mnie takie konowały denerwują!! Nawet nie myśl o tym pacanie, najważniejsze, że z Maleństwem wszystko jest ok ;) Mój syn też czasami ma taki leniwy dzień, zwłaszcza, że się robi coraz ciaśniej w brzuszkach :) No właśnie też o Markę się martwić zaczynam.. Kurde, mogła by dać znać co i jak. A mi nadal brzuch twardnieje, dzisiaj przez pół nocy nie spałam. W sumie to cały czas czuję, że jest twardy a skóra mega napięta. Ale u mnie chyba już tak będzie, bo brzuch malutki a synek nie za bardzo, więc miejsca ma strasznie mało, wypina się we wszystkie strony a brzuch razem z nim. Najważniejsze, że mocnych skurczy nie ma. W sumie to od początku ciąży przytyłam 4kg, więc nie za dużo :/ Chciałabym już mieć końcówkę ciąży. Piszecie tu o zakupach itd. a ja nawet nie potrafię o tym myśleć, cały czas tylko strach czy aby na pewno wszystko jest ok. Oby ten czas szybciej zleciał..
  6. Marka, to bardzo dobrze, że przystopowałaś. Ty i Synek jesteście teraz najważniejsi ;) Co do magnezu, to ja przez pierwsze dwa tyg brania fenoterolu, brałam 3x1 magnezu, i jedna tabletka miała też coś około 500mg. Ale teraz mam Magnesium B6 Forte do picia, i piję 1x1, jedna tabletka to 400mg. Oczywiście to moja gin zaleciła. Nie wiem czy to jest jakaś różnica, ale po tym magnezie do picia, nie mam już skurczy w nogach a przy tabletkach nadal miałam. Niby magnez przyjmowany do picia lepiej się wchłania.
  7. Neli, a mój to od samego początku mówi na mnie "mój mały bohater", bo ja tam z żadną dolegliwością się nie kryję, a i moja gin raczy go zawsze takimi opowieściami, że hoho :P Jak coś mnie boli czy po prostu źle się czuję, to on przeżywa to chyba bardziej niż ja. Nawet teraz ma dylemat, bo chciałby żebym już urodziła i przestała się męczyć ale też chciałby, żebym jeszcze ponosiła, żeby synek był zdrowy. I w każdy piątek, kiedy mija kolejny tydzień mówi "no to zostało nam x tygodni". I mam nadzieję, że taki pozostanie, kiedy Maluszek przyjdzie na świat. My jesteśmy bardzo emocjonalnie związani ze sobą, bo dużo razem przeszliśmy.. i to jest fajne bo jedno bez drugiego żyć nie może, ale niestety ma to też swoje złe strony. Cieplutko na dworze, a mi się nawet nie chce nosa na zewnątrz wychylić.. Starałam się przekonać moje dziecko, żeby przestało kopać mamę w żołądek, ale on uparty po tacie.
  8. Kika, dopiero teraz zauważyłam co napisałaś. Kochana, ten ból w nogach to skurcze jakieś czy od chodzenia? A nie możesz wziąć chociaż kilka dni wolnego? Kurcze, bo takie przeciążanie się też nie jest dobre, skoro już wysiadasz. Przytulam i mam nadzieję, że będzie Ci dane w końcu odpocząć, czego Ci bardzo życzę. Kurczę, a mój żołądek znowu swoje.. :/
  9. Milka, ufff, super, że wszystko jest dobrze. Teraz leżeć i odpoczywać ;) Kika, i korzystaj skoro Ci zdrowie na to pozwala. Przecież nie musisz leżeć skoro wszystko jest ok ;) Marka, podpisuję się pod Tobą. Ja też jakaś taka nieodporna, w dodatku chudzielec i teraz efekty. Czasem mi się wydaje, że ten mój organizm to zupełnie nie jest przystosowany do ciąży. I tak zaciskamy zęby, dzień za dniem. Aby dotrwać ;) Iza, mmm.. moja mama robi takie pyszne ciasto ze słonecznikiem i karmelem na wierzchu. Aż mi smaka narobiłaś :) Jestem niewyspana.. Najpierw żołądek, później skurcze. Trochę się wczoraj zdenerwowałam bo miało być już wszystko załatwione z mieszkaniem i z bankiem, a tam znowu coś nie tak, i tak ciągle :( już mnie to tak wkurw.!! Mój się wkurza, ja też.. No i nie mogłam zasnąć, głowa przeciążona i się zaczęła jazda ze skurczami. A że ja przy nich mam mega parcie na pęcherz, to już w ogóle o śnie nie było mowy. Okropna noc! Muszę sobie pomarudzić :(
  10. Szczęśliwa, to jest tak, że zaczyna twardnieć mi brzuch tak od dołu aż do pępka. Twardy jest wtedy jak skała. I wtedy tak boli na dole, niby jak przed okresem ale jak dla mnie to troszkę mocniej, takie nieprzyjemne uczucie. I trzyma tak do 1-2 minut. Czasem mam wrażenie, że aż tak oddycha się przy skurczu ciężej. I skóra przy tym jest tak napięta, jakby normalnie za chwilę miała mi pęknąć na tym brzuchu. Wcześniej przy skurczach miałam też takie kłucia w pochwie, ale odkąd biorę leki to minęło. Tak mniej więcej mogę Ci to zobrazować. Aneta, dobrze napisane. Ja zbyt złośliwa w takich chwilach jestem i nie panuję troszkę nad swoim gadaniem, a później będzie mi tylko wstyd przed położnymi :P Dla mnie to był by dyskomfort. Ale żebym miała patrzeć na to, że mój zbyt delikatny jest i może się zrazić.. no co to, to nie. Jola, to uważaj na siebie i mam nadzieję, że dotrwasz do takiego momentu, kiedy będziesz mogła bezpiecznie urodzić. Życzę Ci tego z całego serca ;) Dużo nam już nie zostało, więc damy radę :) A mi dla odmiany żołądek się zbuntował. Oj, bolał cholernie, i zgaga przyszła, i romans był w wc. Na szczęście teraz tylko zgaga została, ale już coraz mniejsza. Coś mi się wydaje, że te moje podjadanie plus kopniaki mojego synka dają taki właśnie efekt.
  11. Milka, oj tam głupia, no stało się trudno, a teraz będziesz już na siebie uważać. Ja też po stracie jestem a widzisz jaka durna byłam! Bo to właśnie tak jest jak Szczęśliwa napisała, wiemy że czegoś tam nie możemy, a i tak swoje po cichu robimy. Aż dostaniemy po tyłku i mamy nauczkę. Dużo teraz leż, odpoczywaj. A magnez bierzesz? On bardzo pomocny jest przy bolącym brzuszku, ja bez niego to już ani rusz. Przeleż to dzisiaj i jutro, a w sobotę jak już będzie lepiej, to na chwilę możesz jechać na wesele kuzynki, tylko nospę weź ze sobą. A najlepiej to dzisiaj na wizycie się zapytaj. I trzymam kciuki, żebyś już więcej siebie, męża i nas nie straszyła ;) I napisz jak już wrócisz od lekarza, co i jak!! Mykam
  12. Szczęśliwa, skurcze miałam wcześniej, brzuch mi twardniał kilka razy dziennie. Dostałam nospę, magnez, luteinę i miałam przystopować. A ja to do sklepu po zakupy, to całe mieszkanie odkurzyłam i podłogi pomyłam, to coś posprzątałam, to na cmentarz poszłam i też coś porobiłam. Na miejscu nie potrafiłam usiedzieć. Bo mi się wydawało, że jak od czasu do czasu na 5 minut się położę to sprawę załatwi, i dostałam nauczkę. Ja w sumie nie chcę Was straszyć, ale tak ostrzec, żebyście nie musiały później tego w szpitalu przeżywać.
  13. Milka, a Tobie to jak bym sięgnęła to bym tyłek sprała! I żeby mi to ostatni raz było! A teraz mi się nie stresować, u lekarza na pewno wszystko ok będzie, po prostu troszkę przystopować. Choć ja wiem, że łatwo powiedzieć a gorzej zrobić. A ja Was troszkę postraszę. Ja to po szpitalu chucham na siebie i na Maleństwo. Bo też zamiast przystopować to ja taki chojrak byłam, i po 23 trafiłam na oddział ze skurczami i z plamieniem. Położyli mnie w gabinecie i pierwsze słowa lekarza: "musimy najpierw sprawdzić czy jest puls". A że ja, jak to usłyszałam to mało co nie spadłam z tego łóżka to on zaczął wyjaśniać, żebym się nie stresowała, że na pewno jest ale po takim plamieniu i skurczach różnie bywa i on musi mnie o tym poinformować. Dziewczyny, wierzcie mi.. czekałam kilka minut aż uruchomi się cała aparatura USG, i to były najgorsze minuty w moim życiu. Czułam się po prostu jak pijana, nic do mnie nie docierało, a kiedy lekarz oznajmił, że puls prawidłowy a Maluszek sobie wesoło pływa, to jak zaczęłam płakać to nie mogłam przestać. A z tych nerwów to aż zwymiotowałam. Po tej niemiłej "przygodzie" to Wam powiem, że zdałam sobie sprawę, że ciąża to jest coś tak kruchego, tak delikatnego, że trzeba na siebie uważać i koniec kropka!
  14. Elita, wdech-wydech. Hormony szaleją, do mnie w takich napadach złości z kijem nie podchodź! Pokrzycz trochę, dobrze Ci to zrobi ;) Szczęśliwa, e tam szkoda chłopów.. My musimy znosić masę dolegliwości związanych z ciążą, a oni w sumie mają z tego same przyjemności, więc jak troszkę na nich pokrzyczymy i pozłościmy się, to nic im się nie stanie :P Mój może być ze mną tylko przy pierwszej fazie porodu, przy drugiej ma być moja mama. W końcu to kobieta, dwa porody przeżyła, więc wie co i jak. A facet nie zdaje sobie nawet sprawy jaki to ból, a że ja jestem nerwus to będzie mnie tylko denerwował. Znam siebie i wiem, że skończyło by się mniej więcej tak: Mój: Kochanie, oddychaj. Już prawie koniec.. Ja: Do cholery jasnej! Przestań mi tu chrzanić! Jak mnie coś boli to ja jestem strasznie złośliwa, nie płaczę i nie narzekam, tylko "gryzę" :P Kto wie, czy wcześniej nie uraczę go podobnymi wyznaniami, ale on już przygotowany na to jest :P
  15. Aneta, oby!! Ale było by fajnie :D Ja też już zaczynam chodzić jak takie słoniątko. A moja mama mówi, że czasami jeszcze taką minę męczennicy robię, że aż jej się śmiać ze mnie chce :P no ale ja lubię sobie czasem pomarudzić, no :D Ja mykam coś podjeść przed obiadem i trochę się ogarnąć, bo słoneczko wyszło, mega cieplutko się zrobiło, więc chyba na krótki spacerek skoczę. Miłego dnia
  16. Co do spania na tym boku.. Fakt, lewy bok najbezpieczniejszy a spanie na plecach to już w ogóle nie polecane, ale.. przede wszystkim same musimy znaleźć odpowiednią pozycję dla nas i Maluszków. Mój np. nie lubi jak śpię na lewym boku, strasznie się denerwuje i kopie, bo jest najczęściej tak ułożony, że jest mu wtedy niewygodnie. Najspokojniejszy jest, jak śpię tak trochę na siedząco. I moja gin mi właśnie wyjaśniła, że przyszła mama sama musi wyczuć, kiedy i w jakiej pozycji jest Maluszkowi wygodnie. Nasze dzieci różnie się układają i czasem ten bezpieczny lewy bok nie bardzo im się podoba ;) Ale głodna jestem.. hmm.. :P
  17. Marka, wstaję w nocy na tabletkę, ja biorę co 6h i nie opuszczam żadnej dawki, u mnie akurat skurczy jest o wiele mniej i są słabsze, sama zobaczysz poprawę ;) Moja gin też poradziła mi, że jeżeli miałam jakiś intensywniejszy dzień i brzuch mi się zbyt często napina, to mogę wziąć dodatkową dawkę fenoterolu, ale ja staram się tego nie robić. Na początku też brałam połówki, 8x0.5 ale te wstawanie było męczące, więc gin sama zamieniła mi na 4x1. Bo przecież sen też w ciąży jest ważny, a tu budź się co chwilę. A co do zbuntowanej macicy, też coś mi się wydaje, że wchodzimy w taki etap ciąży, gdzie to już będzie normą. Najważniejsze, żeby to obserwować, aby nie były zbyt intensywne i zbyt częste. I nie martwić się na zapas, w końcu nasze Maluszki są coraz większe a miejsce coraz mniej, więc to normalne, że tak to odczuwamy ;) Mnie z porodu też najbardziej przeraża rodzenie łożyska.. buuu... Naczytałam się o tym, że jak całego się nie urodzi i coś tam zostanie, to czyszczą na żywca, tzn tak jest akurat u mnie w szpitalu, bo w niektórych dają znieczulenie.. Szczęśliwa, nie jesteś sama co do spania w nocy. U mnie to też tak wygląda. Marka, to już Ty sama musisz wiedzieć, czy jesteś w stanie jechać i wytrzymać. Ja Ci powiem, że przejdę się kilka kroków do sklepu i już mi wystarczy, zaraz mnie brzuch pobolewa i twardnieje, więc nawet się na dłuższe wyprawy nie wybieram i chyba do końca ciąży już tak będzie. Kropelka, a ja mam już ciuszki i.. nic więcej :P Ale w maju już biorę się za kompletowanie wszystkiego. Dziewczyny, a jak u Was z prowadzeniem samochodu? Ja dzisiaj pojechałam tylko kawałek do sklepu i tak mnie brzuch rozbolał, moja gin mówiła, że może tak być bo przy wciskaniu pedałów pracują mięśnie brzucha a przy skurczach trzeba uważać. Ale miałam nadzieję, że mnie to nie dotyczy, a tu klops :( A ja od dziecka uwielbiałam za kółkiem siedzieć.. i chyba trzeba będzie sobie zrobić przerwę.
  18. Stella, karmienie piersią ma dużo plusów. U mnie jednak przeważa fakt, iż muszę jak najszybciej zacząć brać leki, przy których nie mogę karmić. Poza tym teraz mm jest prawie tak dobre jak mleko matki, choć oczywiście mu nie dorówna. Choć i tak różnica jest mniejsza przez to, że w dzisiejszych czasach jemy dużo chemii a mm jest lepiej dopracowane. A ja miałam takiego pecha, że moje znajome, które karmiły piersią, szybko przechodziły na mm i ich dzieci po butli były znacznie spokojniejsze niż wcześniej. I to w sumie też miało trochę wpływ na to, że butla mi się lepiej kojarzy. Choć jedynym wyjątkiem jest moja ciotka, która karmiła młodego do 2 roku życia (!) i grzeczny był od początku, a teraz taki byczek duży :P Ale mi się nudzi... Mój w pracy musiał zostać dzisiaj dłużej, bo jakieś ważne wysyłki mają, i jutro chyba też będzie musiał. Mam nadzieje, że do 20 skończą. Jako dobra żonka zawiozłam mu obiadek, pomarudziłam trochę. A teraz nie wiem co ze sobą zrobić :P
  19. Szczęśliwa, to obserwuj brzuszek. I jak będzie się napinał więcej niż te 10 razy i ból będzie się utrzymywał to się nawet nie zastanawiaj i dzwoń do lekarza. Może to tylko rozciąganie się tej macicy, ale takich bóli nie można lekceważyć. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok i żeby to było tylko rozciąganie się!
  20. Strzałka i dobrze, jak na prawdziwego mężczyznę przystało ;) A ja dostałam takie buciki malutkie strasznie i chyba mój syn ich sobie nie ponosi :P Współczuję Wam z tymi dietami. Ja to znowu nie jestem jakąś zwolenniczką karmienia piersią (dobrze, że tu nie zaglądają inne mamy bo by mnie pewnie zjadły :P ), i pewnie jak bym była zupełnie zdrowa to i tak karmiła bym krótko, max. miesiąc.
  21. Kropelka, ja podpisuję się pod opisem skurczy Marki. U mnie moja gin każe przyjeżdżać, jak już przekracza 10 skurczy w ciągu doby. Bo właśnie wtedy, jak trafiłam do szpitala, to przy 12 zaczęłam już plamić. Mówi, że 15 to za dużo, bo to już jest krótka droga do rozwarcia. Marka, stawia się dalej zwłaszcza wieczorem. Jest to nieprzyjemne ale nie jest już aż tak bolesne jak wcześniej. Ale nie przekracza 10 razy. Czasem w ciągu dnia jak Mały jest bardzo ruchliwy, to też brzuch twardnieje. Jak zaczęłam brać fenoterol to brałam 3x1 magnez, i tak około 2 tygodni. A teraz kupiłam magnesium B6 forte- tabletki musujące do picia, i jedna dziennie wystarczy. Mi w szpitalu też najpierw podawali fenoterol bez niczego, ale bolała mnie głowa, ręce tak drżały, że nie mogłam nic utrzymać, serce biło mi za szybko i ogólnie miałam okropne samopoczucie. Poskarżyłam się i lekarz dał mi do tego isoptin, on niweluje trochę te negatywne objawy po fenoterolu. Ręce mniej drżą i serce trochę się uspokoiło. Ale może u każdej inaczej jest, musiała byś się lekarza spytać, mi isoptin na serio pomaga. Też czytałam o tych drgawkach kończyn u niemowląt, ja już zauważam, że Mały jest niespokojny przez około 1-2h po zażyciu tego leku :/ ale gin mówi, że tak musi być i że na pewno nic mu nie będzie. Strzałka, moja gin się ostatnio śmiała, że nasz syn duże stópki ma, po tacie :P I gratuluję, dużego i zdrowego małego mężczyzny :) Szczęśliwa, mam nadzieję, że przejdą Ci te bóle. Jak jest skurcz to napina Ci się wówczas cały brzuch, ja mam mały więc u mnie to nawet widać jak macica się stawia, brzuch jak taka kulka na przodzie się robi i jest mega twardy. Stella, u mnie właśnie też szkoła darmowa jest ;) Madzia, ja z dietą nie pomogę bo po wyjściu ze szpitala na mojego synka butelki i mm będzie czekać. Najlepiej położnej albo swojego gina się spytać, bo dieta przy karmieniu ważna jest, ale z tego co słyszałam, nie można też przesadzać. Szczęśliwa, u mnie jak coś się dzieje to albo jadę do mojej gin gabinetu albo do szpitala bo ona prawie codziennie ma dyżur, i te wizyty są zupełnie darmowe. A nawet ostatnio mówiła, że jak będzie coś bardzo nie tak to dzwonić i ona przyjeżdża. Moja gin to fajna babka jest :)
  22. Aneta, nie denerwuj się. U mnie też czasem jest tak, że brzuch spokojny i nie boli ;) A że Maluszek spokojny to tylko się cieszyć, mojej kuzynki synek po 27tyg ciąży ją tylko "łaskotał" delikatnie od środka, i taki leniuszek Ci powiem do dzisiaj jest, ale za to wszystko może przy nim zrobić, a on tylko aby miał czysto i był najedzony, 8 miesięcy skończył. A mój synek to znowu wypisz wymaluj tatuś. Cały dzień kopie, raz pęcherz, raz żołądek, teraz obrał sobie za cel żebra. Marka, a no nie jesteś sama z tym gównem. Musimy jakoś to przetrwać. I właśnie, nie wystrasz się jak Maluszek zacznie się troszkę bardziej ruszać, bo po tych lekach to jest normalne, tak jak u nas trzęsące się dłonie. Fenoterol przenika do płodu i serduszko naszych maleństw wówczas bije troszkę szybciej. Na szczęście 3 lekarzy mnie zapewniało w szpitalu, że absolutnie nie zrobię tym Maluszkowi krzywdy. I też mam nadzieję, że po odstawieniu jeszcze troszkę ponosimy nasze brzuszki :) O, to ja z 6 par tych majtek zamierzam kupić. Te przecieki to masakra, kobieta obolała po porodzie i jeszcze się z niej leje. Niesprawiedliwe normalnie.
  23. Kropelka, to teraz dużo odpoczywaj w łóżku! Pewnie, że dzieci odczuwają stres, moja mama ze mną bardzo nerwowo w ciąży chodziła i ja taki nerwus od pierwszych godzin życia. A z bratem już spokojniejsza i on taki niespotykanie spokojny człowiek jest, od początku tak ma. No ale mniejsza. Mam nadzieje, że już tak nie będziesz miała i będzie ok, może nie chodź już tak sama nigdzie! dla Ciebie i Córci :) A ja jak niedawno do szpitala trafiłam, to z nerwów zapomniałam jak się nazywam i synek też miał przyspieszone bicie serduszka. Dziewczyny, a odczuwacie już ucisk pod żebrami? Bo ja cholerka od wczoraj po prawej stronie czuję taki ucisk chwilami, że aż mi przez chwilę oddechu brakuje. I jak chwilę pochodzę to przechodzi. Elita, a co do picia to ja piję strasznie dużo ostatnio. Dziennie ponad 2l wody potrafię sama wypić, pijok ze mnie straszny :P
  24. Marka, ja też biorę fenoterol, 4x1, w sumie to od 22 tyg. A skurcze miałam od 21 tyg. I powiem Ci, że troszkę się macica uspokoiła, ale wieczorami nadal daje popalić. I z seksem lepiej się powstrzymać, bo tak jak wcześniej któraś pisała, sperma wywołuje skurcze, ale same ruchy w trakcie zbliżenia też. Moja gin ogólnie powiedziała, że sama muszę zauważyć, co mi wywołuje skurcze. I u mnie, niestety, są to nerwy i właśnie dłuższe współżycie. I magnez bierz albo pij, bo po fenoterolu to straszne skurcze w łydkach, stopach, dłoniach są. Ja to płakałam z bólu! Mi to po nim jeszcze strasznie serce szybko bije i dłonie się trzęsą, ciśnienie też mam wyższe, dlatego do tego dostałam isoptin.
  25. Dobry ;) Ostatnio jakoś mi nie wychodzi, żeby tu dłużej z Wami popisać. I nastrój kiepski, i czasu brak bo małe kłopoty z mieszkaniem wyszły. No bo przecież nie może być tak, że jest wszystko dobrze. Ale mam nadzieję, że do końca tygodnia wszystko się wyjaśni i na początku maja będziemy mogli ruszyć z remontem. Ogólnie humorków nie mam, ale kilka razy dziennie dopada mnie takie uczucie mega smutku, tęsknoty.. aż chwilami mam wrażenie, że całym ciężarem mi sercu siedzi. Ciężko to opisać. I nie wiem, czy to w ciąży normalne czy to przez leki. Taka rozmemłana jestem. Lista potrzebnych rzeczy już jest, po długim weekendzie jedziemy na zakupy, żeby później wszystkiego na hura nie kupować. Także Wasza pomoc w sporządzeniu owej listy była niezbędna, z góry dziękuję :D Brzuch mi twardnieje wieczorami, tak ze 2-3 razy. Niby nie jest aż tak mocno jak wcześniej, ale jest. W 33 tyg odstawiamy leki, boję się cholernie, bo już mnie gin uprzedziła, że musimy brać pod uwagę fakt, że może to wywołać poród. Chciałabym donosić do 37 tyg. Teraz poczytam co tam u Was ;)
×