Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pinaa_789

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pinaa_789

  1. Też się zastanawiam kto to wymyślił. Odkąd jestem w ciąży, to jestem pewna coraz bardziej, że kobieta to wszystko da radę wytrzymać, ze wszystkim sobie poradzi. Faceci to super-twardziele ale tylko w filmach takich jak Superman :P Za mną bigos też właśnie chodził, mama ma urlop to się zlitowała. Dwa tygodnie w domu będzie, ale ją w kuchni wykorzystam, bo to Mistrzyni jest w gotowaniu :D Marka, szkoda, że przez łącza się nie da, bo przesłała bym Ci chociaż trochę tego bigosu ;)
  2. No ja wiem, i zgadzam się z Tobą. Tylko, że wiesz.. facet to takie dziwne myślenie ma. Kończę mój wywód, bo ja ostatnio to ogólnie jakoś negatywnie do mężczyzn jestem nastawiona. Nigdy tak nie miałam, a teraz to jak bym mogła to co niektórych bym wystrzelała :P Głodna jestem :P Mama bigos dzisiaj robi, pachnie na cały dom :D
  3. Kropelka, ja mojemu też pozwalałam wyjść czy zostać, jak ja już nie dawałam rady. Tyle, że mój i tak nigdy nie chciał z tego korzystać. A jak zaczęły się u mnie komplikacje, to już w ogóle nawet ja sama czułam/czuję się bezpieczniej jak on jest obok. Przykład to sytuacja z początku marca, godzina 23 a na karetkę u mnie czeka się z pół godziny co najmniej, gdyby nie zawiózł mnie tak szybko do szpitala to nawet nie chcę myśleć co by było.. A to jakby nie było, to już będzie 8 miesiąc. I chodzi tu także o sam komfort psychiczny.
  4. Aneta i Ewcia dobrze napisały. Już od teraz mów mu o wszystkich swoich dolegliwościach, niech wie, że to nie Twoje wymysły tylko tak na prawdę jest i musisz bardzo uważać, bo to Ty i Synek jesteście teraz najważniejsi..
  5. Efciaczek, łóżeczko super. Właśnie je wcześniej oglądałam, jak przeglądałam kołyski. I jak zachwalasz, to już mam jedno z głowy ;) Marka, tak czekałam, kiedy pękniesz. I dobrze zrobiłaś, bo oni myślą, że jak jeszcze dziecka nie ma na świecie, to wszystko może być po staremu, nie liczą się z naszym złym samopoczuciem i że nie zawsze mamy siłę i ochotę gdzieś wyjść. Jak czytam Twoją wypowiedź to mam ochotę obić Twojego męża, tak porządnie, bo wiem jak to boli. Mój też dba o nas, stara się, lata i wszystko załatwia ale.. czasem mam wrażenie, że łatwiej mu przychodzi powiedzenie drobnej złośliwości w moim kierunku niż jakieś miłe, ciepłe słowo. Może faktycznie oni nie potrafią w tym wszystkim się odnaleźć i się cofają? A jak ten Twój się uprze, to ooo.. znając moje nastroje w ciąży, pewnie płakała bym i powtarzała jak katarynka, że mnie nie kocha i po co mu te dziecko, skoro w ogóle o nie nie dba. A nie możecie się dogadać tak, że jesteście tam, dopóki Ty się dobrze czujesz, a jak już będziesz miała dość to wracacie do domu?
  6. Oj, w tym sklepie ciężko się opanować. Mi już ręce latały, żeby coś kupić, ale jakoś się powstrzymałam. Nadal płeć naszego Maleństwa nieznana, a ja tak bym chciała kupić coś takiego konkretnego. Choć mój coś zaczyna tak pobrzdąkiwać, żeby może poczekać do porodu z poznaniem płci, że taka niespodzianka będzie. On jest mega cierpliwy, ale ja w gorącej wodzie kąpana, więc raczej nie wytrzymam. No chyba, że będę zmuszona ;)
  7. Mi plecy w dzień tak nie dokuczają ale w nocy, makabra jest! Nie mogę znaleźć pozycji, żeby mi było wygodnie i Maluszkowi też. Gin mi kazał spać na boku, ale ile można.
  8. Ale dzisiaj ciężki dzień jest.. Rano z łóżka wstać nie mogłam, i cały czas chodzę i ziewam. Nawet Maluszek kopie dzisiaj tak od niechcenia. A jeszcze po tabletkach serducho mi zaiwania i znowu ręce się trzęsą jak na głodzie. Ale za to jaki dzisiaj sen miałam. Śniło mi się, że miałam romans z jednym z policjantów z W11, ale nie powiem z którym bo się wstydzę :P A ja rzadko to oglądam, od czasu do czasu popatrzę. Te sny są zajefajne :D Wczoraj byłam w Pepco, super są te ciuszki. Oczywiście, najbardziej spodobały mi się malutkie sukieneczki. I tak czuję, że córcia pływa w moim brzuszku ;) W następnym tyg pozabieram od kuzynki i znajomej ciuszki i zacznę je porządkować itd. Fajnie będzie :D Brzuch mi wywaliło, moja waga to 51kg. Lekarz mówił, że po tych lekach się troszkę powiększę ale jakoś w to nie wierzyłam, a jednak w końcu widać, żem w ciąży ;)
  9. Ja wiem, w końcu to nas wybrali, jakby nie było. Ale i tak czasami mam ochotę wytargać ją za włosy :P Ja też uciekam kończyć obiadek, podszykować się i krótki spacerek. Miłego
  10. Zazdrośnik.. skąd ja to znam :P Mój będzie chrzestnym w maju, a chrzestna to taka dziewczyna z "lekkim podejściem do życia" i też mnie trochę zatrzęsło, że on tak z nią będzie stał przy tym ołtarzu z tym Maluchem :P Ale i tak największą alergię mam na jego byłą, która co chwilę jakiś cyrk odstawia, wcześniej ją po prostu olewałam ale teraz to aż mnie telepie ze złości. Jej nie przeszkadza nawet to, że ja w ciąży jestem. To ta panna Młoda lepiej niech na złość nic nie robi, powinna wziąć pod uwagę fakt, że w ciąży jesteś i po co Cię stresuje? Skoro jej nie przeszkadzała taka zabawa to ok, mogła coś powiedzieć.. jak ja nie rozumiem takich ludzi.
  11. Poznański, to dobrze jak w domku Ci się ułożyło w miarę ;) Można wcisnąć cytrynę do tego roztworu z glukozą, ja też właśnie jestem przed badaniem, w poniedziałek idę. Oj tam, nim się obejrzysz, to swój ślub będziesz planować, zobaczysz ;) Iza, jak będziesz po, to dawaj znać!!
  12. U nas właśnie w parafii na szczęście nie ma cennika, bo w drugiej np. już jest. Księdzu się daje co łaska, i kościelnemu też. A organista to mój kolega, ale wiadomo, że też ze 100 zł trzeba dać, choć ja i tak wiem, że on z sercem mi zagra ;)
  13. Marka, ale Ty nawet nie powinnaś czuć się winna. Oby dwoje chcieliście Maluszka, więc nie może być tak, że tylko Ty jesteś odpowiedzialna. Niestety, ja jestem za tym, że razem się ponosi konsekwencje- dziwnie to zabrzmiało, ale wiesz o co mi chodzi. Neli, no właśnie u mnie 6 miesięcy, spotkanie 2x w miesiącu. Niby taki przepis teraz wszedł. Ja wolę cywilny i kościelny razem, po co męczyć się dwa razy ;) Stella, o tak, 4 nudne miesiące by się przydały :D
  14. Milka, to ja nie mam co się przejmować bo mój daje jak mnie wkurzy. I jak daje to ja zawsze żartuję, żeby przyznał się co przeskrobał. A on wtedy się wkurza, że właśnie dlatego nie lubi dawać mi kwiatów bo od razu zaraz musiał coś przeskrobać :P Neli, u nas cywilny to koszt około 100 zł, płaci się za te odpisy aktu małżeństwa, czy jakoś tak. A w kościele to wiadomo, niby "co łaska". Ale w mojej parafii minimum 200 zł dają w kopertę, choć moim zdaniem w ogóle nie powinni dostawać, bo z jakiej paki?
  15. Marka, mój też.. Ale nam pozostaje raz na tydzień, ze względu na skurcze. A i jeszcze może być tak, że w ogóle zabronią. A co do wesela to zgadzam się z Tobą.. Ale jest nadzieja! Bo słyszałaś, że teraz przepisy się pozmieniały? My chcemy ślub brać w maju za rok i już musimy wszystko załatwiać, bo teraz żeby dostać ślub trzeba chodzić 6 miesięcy na nauki ;)
  16. Kropelka, zazdroszczę! Moje dziecko jakieś ciekawskie jest, i te kołysanie to jeszcze bardziej je rozbudza. No i wtedy już nie da rady się człowiek skupić na tym co powinien :P Stella, to trzymam kciuki, żeby bóle brzuszka odeszły w zapomnienie ;) Oby to już było za nami! :D
  17. Mój raz na ruski rok wpadnie na taki miły pomysł, ale zazwyczaj jak się o coś złoszczę :P Z tym ślubem to współczuję. Szkoda, że nie pomyśleli o Tobie, bo dla Ciebie to nie będzie super zabawa tylko męczarnia. W zeszłym roku na ślubie znajomej, jej kuzynka była na początku 8 miesiąca. Widać było, że się męczy. W dodatku wakacje, gorąco.. A rozmawiałaś w ogóle z mężem o tym?
  18. Ale faktycznie dużo tu chłopców. Ciekawe kiedy ja w końcu poznam płeć.. Z tą czkawką, to tak jak Strzałka pisze. Takie regularne mini kopniaczki, mi przy tym cały brzuch chodzi, bo mój Maluszek po tatusiu czkawki nie lubi i kopie ze złości np. w pęcherz :D Milka, oj wiem o czym piszesz. A masz też takie dziwne uczucie, że jak robisz siusiu to tak porządnie nie poleci, tylko leci takim siureczkiem, i jakby do końca nie można się wysiusiać? Ja to bym chciała, żeby siknęło raz a porządnie a nie.. Stella, cieszę się, że nie nie masz żadnego paskudztwa. I mam nadzieję, że to tylko ot tak Cię swędzi bo skóra się naciąga i w końcu przejdzie :) Aneta, duży synek, no ale jak na mężczyznę przystało :D I tak jak Marka napisała, lekarza się słuchać! ;) Efcia, moje plecy najbardziej w nocy cierpią. Mam nakaz spania na boku, niewygodnie strasznie. A ja też napisałam o próbki. Moje dane też są rozprzestrzenione w necie, też właśnie przez pracę. No i czasami jak nie było co robić, to wypełniałam jakieś ankiety, brałam udział w łatwych konkursach, zawsze coś fajnego wpadło :P Także o dane się nie boję ;) Marka, podpisuję się pod wypowiedzią! I ja bym jeszcze dodała u siebie strach o przedwczesne skurcze. Wczoraj próbowaliśmy tak delikatnie, bo dostałam od gina pozwolenie, ale to już nie to samo.. W dodatku w trakcie igraszek, Maluch zaczął kopać, dziwne to było :P Mój to rąk przy sobie nie potrafi utrzymać, w sumie to on zawsze taki napaleniec był, ale teraz się śmieje, że ja mu się z samym seksem kojarzę (jakieś zboczenie chyba :P). A u mnie znowu niby ochota jest, ale jak już ma dojść do czegoś, to jakoś libido mi spada.. A mój wczoraj z kwiatami wrócił z pracy. Trochę się pozłościłam i pomogło :P Szczerze pogadaliśmy i jest ok, napięcie zeszło ;)
  19. Marka, no w sumie racja.. No i chyba zostaniemy przy zwykłym łóżeczku, choć te kołyski są na serio śliczne. Jak bym miała duże możliwości finansowe to wszystko bym kupiła ;)
  20. Marka, no w sumie racja.. No i chyba zostaniemy przy zwykłym łóżeczku, choć te kołyski są na serio śliczne. Jak bym miała duże możliwości finansowe to wszystko bym kupiła ;)
  21. Marka, no w sumie racja.. No i chyba zostaniemy przy zwykłym łóżeczku, choć te kołyski są na serio śliczne. Jak bym miała duże możliwości finansowe to wszystko bym kupiła ;)
  22. Madzia, a co to za smutna minka! Moja szwagierka 30 kg w ciąży przytyła i jak byś teraz na nią spojrzała, to byś nie uwierzyła. Laska normalnie jest ;) I nie chodziła na żadne areobici, masaże itd. bo nie było ich stać, ćwiczyła sobie w domu i chodziła z małą na spacerki. Wszystko można jak się chce :) Także jeszcze trochę i będziemy tu się wymieniać sposobami na śliczny płaski brzuszek :P Kafe coś dzisiaj szaleje. A mój Maluch jak zacznie kopać to jak szalony. A najlepiej jak ma czkawkę, teraz wiem że to czkawka bo w szpitalu przy badaniu dostał i mnie lekarz uświadomił. Złości się i wtedy jego kopniaczki to prawie bolą, no ale ja też czkawki nie lubię :P Ja nie mogę oglądać takich filmików z falującymi brzuszkami, bo płaczek ze mnie okrutny :P
  23. Dobry ;) Ale śliczne te Wasze brzuszki :D Strzałka, a Twój to właśnie tak artystycznie wyszedł. U mnie znowu to pępek już prawie wylazł. Elita, jaka laseczka, fiu fiu nie pogadasz :D Marka, a co, niech patrzą i zazdroszczą :D Co do termometru. Ja bym chciałam taki jak w szpitalu, wygląda jak pistolet i tylko na czoło się klika. Ja nadal jestem złośliwa i płaczliwa na przemian. No tak mnie ten mój irytuje, już nie pamiętam, kiedy tak mi działał na nerwy. A dzisiaj śniło mi się, że byłam zatrzaśnięta w pociągu i tak strasznie za nim tęskniłam. I chyba trochę mu zaczynam współczuć, muszę dojść do ładu ze sobą, powiedzieć wprost mi leży na wątrobie i będzie git majonez ;) Poszukuję teraz kołyski na allegro. Chciałam ją kupić zamiast łóżeczka, ale znajoma mówi, że ona jest niepraktyczna. I mi mętlik znowu zrobiła..
  24. Dziękuję Dziewczyny za wsparcie, już mi lepiej ;) Trochę mój mnie ostatnimi czasy drażni. On ogólnie nie jest za wylewny, wyznaje zasadę, że liczą się czyny a nie słowa. A ja odkąd jestem w ciąży to tych słów potrzebuję jak powietrza.. jakoś wcześniej mnie to tak nie bolało. Głupi sms z rana, zamiast napisać jakieś dzień dobry kochanie, no cokolwiek to tylko "telefon mi się rozładowuje". Dekiel jeden. Ale mam jedną dobrą wiadomość. Mojej koleżanki synek jest po najważniejszej operacji, dochodzi do siebie i lekarze nie widzą już żadnego zagrożenia :D Będzie musiał być po prostu pod stałą opieką lekarską. A jak dobrze pójdzie, to już niedługo będzie w domku ;) To teraz poczytam co tam u Was ;)
  25. Aneta, bo wcale nie jesteś zdeformowana! Twoja teściowa za to ma zdeformowany mózg! Jakby mi podeszła pod rękę, to bym ją kijem pogoniła! Nie przejmuj się nią, szkoda łez. Ja wiem, że fajnie jest żyć ze wszystkimi w zgodzie, ale nie zawsze się da, niestety. A Ty Kochana się nie denerwuj bo złość piękności szkodzi i Maleństwu Mi tam nie przeszkadza jak mówią, że ładnie wyglądam :P choć najczęściej słyszę "gdzie ten brzuch?". Ale głaskania po brzuchu nie lubię. A mnie przeziębienie coś chwyta, gardło mnie boli z nosa leci. A w dodatku pogoda się dzisiaj zepsuła :/ Chciałabym już tak zupełnie cieszyć się z ciąży, przestać martwić itd. Ale po tym szpitalu to jeszcze gorzej jest. Ja boję się nawet sama w domu zostać! A jak już muszę, to jeden samochód pod domem musi być, w razie czego. Wczoraj zrobiłam awanturę mojemu, bo chciał na chwilę do brata pojechać, który mieszka zaraz za miastem. No bo a nóż źle się poczuję i nie zdążę do szpitala? Pojechaliśmy tylko na godzinkę, ale byłam przez cały czas strasznie spięta. A jak wróciłam to ryczałam, przez dobrą godzinę nie mogłam się uspokoić. Psychicznie jest mi po prostu źle, cały czas czuję strach i taką mega odpowiedzialność, zaczyna mnie to trochę przerastać.
×