Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pinaa_789

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pinaa_789

  1. A ja rozstępów na razie nie mam, no ale ja tyle przytyłam co kot napłakał. Dlatego teraz micha frytek stoi przede mną :D Milka, super ten zestaw. Chyba w taki się zaopatrzę. Strzałka, ach ten brzuszek :D Marka, no duży- jak na mężczyznę przystało. Moje maleństwo długie ale za to niecałe 500g waży. Szczęśliwa, a no chyba obowiązkowa ta glukoza. Ja już dostałam skierowanie i w nast. tyg. się wybieram, masakra. 2h siedzieć w laboratorium :/ Strzałka, moje Maleństwo grzeczne. Ale jak zacznę z kimś rozmawiać to koniec. Kopie, rozpycha się. Towarzyskie po tatusiu :P Iza, ja czuję praktycznie w całym brzuchu, ale bardzo często w podbrzuszu. No ale moja gin od początku mi mówiła, że Maluszek bardzo nisko ułożony. A moja gin mówi, że te ruchy na dole to normalne, bo Maluszki już po całym brzuszku sobie pływają, więc to zależy gdzie nóżkę albo rączkę wyciągnie ;) Milka, to dzisiaj chyba taki dzień jest, że normalnie narodowi męskiemu na łep siadło! Mój dzisiaj też jakiś taki nieprzytomny, ja do niego mówię, on jakby nie słuchał. No to zaczęłam się wkurzać, a on do mnie, że kiedy ja leżę w domu, on na nas ciężko pracuje, więc ma prawo być zmęczony. I to z takim wyrzutem, jak bym specjalnie sobie w ciążę zaszła, żeby w domu siedzieć. Du.pek jeden! A później chodzi i się podlizuje i przeprasza, ale miał ciężki dzień w pracy. Tylko, że jak on chce się wygadać to ja słucham, niezależnie od nastroju. Może faktycznie trzeba ich od czasu do czasu pacnąć?
  2. Marka, no właśnie od 24 tyg, tylko ja jak zwykle przekręciłam :P Dobrze, że mnie poprawiłaś bo w błąd bym dziewczyny wprowadziła :) A ja mam glukozę 75g, to chyba 2h będę siedziała :/ Nie znoszę takiego bezczynnego siedzenia, a już na głodniaka tym bardziej. Szczęśliwa, a to musisz się gina pytać, bo u każdej inaczej. Mi np. kazała ograniczyć jazdę samochodem, bo oprócz tego twardnienia to ciążka niziutko ułożona. A miałam zaplanowany wyjazd do kina :/ No ale jak u Ciebie wsio ok, to pewnie nie będzie miała przeciwwskazań ;) Luna a Ty to giganciara jesteś :D Ja kocham wypady pod namiot! Tylko mój już zapowiedział, że mi ewentualnie namiot na balkonie rozbije :P A co do śniadanka to też nie mam pojęcia, zależy co Twój małżonek preferuje ;) Kalla, spoko ;) Dla mnie najważniejsze zdrówko jest, Maluszka no i moje w sumie też, a że poboli.. no cóż, miliony kobiet (w tym Ty) tak rodziły no i są całe i zdrowe :D Także w sumie nadzieje i tak mi dałaś ;) A ja dzisiaj cały gar krupniku narobiłam, i ze 3 michy już wciągnęłam. Teraz chyba czas trochę podrzemać :) Czekamy na wieści od dziewczyn po wizycie!! Pisać jak będziecie po!!
  3. Stella, jasne, że może być. Moja gin mówiła, że glukozę się powinno robić do 24tyg. Ja właśnie robię na początku przyszłego tygodnia według USG w piątek mam 23tydz a nie 24. Bo ja cały czas według OM liczyłam, a teraz już mniej więcej wiem. Nie wiem jak ja wysiedzę w tym laboratorium.
  4. A no ja wiem, że to nie reguła bo mówiła mi.. Kalla, w tak brutalny sposób pozbawiłaś mnie wizji o przyjemnym, pół godzinnym porodzie! Żartuję sobie, co ma być to będzie. Ale 16h?? Ło matko i córko.. Ale musiałaś być wymęczona. Ja bym chyba ich już o cc błagała.
  5. Dobry ;) Już się trochę uspokoiłam. Poczytałam trochę o skurczach Braxtona-Hicksa. Wiecie, że nawet nie wiedziałam, że tak to się nazywa? I znowu kąpiel mam zakazaną :( tylko szybki prysznic. Marka, objadam się cały czas. A teraz to będę podwójnie, bo tyłka nie chcę mieć obitego :P A jak przekazałam od Ciebie Maleństwu, że ma siedzieć jeszcze, to kopniaka w pęcherz dostałam, chyba się zgadza ;) Także moje dziecko też mało delikatne jest, a gin wczoraj stwierdziła, że taki mały nerwusek nam rośnie. Madzia, to faktycznie dupny ten Twój lekarz.. Moja powiedziała, że to może być niebezpieczne, bo powoduje skracanie się szyjki a na to jeszcze nie czas. I dobrze, że wcześniej sobie załatwiłaś te leki. Najważniejsze, żebyś dużo leżała i nie przemęczała się ;) Marka, jak taki glut? Przezroczyste, no może delikatnie mętne i ciągnące się? Zdarza się. To jest śluz z szyjki macicy, moją gin się o to pytałam, bo też naczytałam się o czopach i już schiza. I to jest całkowicie normalne. Iza tak dół podbrzusza twardnieje. Tylko, że wczoraj to miałam wrażenie, że rozchodzi się aż na cały brzuch, aż się wyprostować nie mogłam. Niby tak strasznie nie boli, ale nieprzyjemne bardzo. Kropelka, w sumie to ja bardziej dół podbrzusza odczuwam, ale z tego co dzisiaj czytałam można to odczuwać również wyżej. Odpoczywaj teraz jak najdłużej! A moja gin wczoraj powiedziała mi coś na pocieszenie. Kobiety, które odczuwają te skurcze i mają z nimi takie problemy, mają niby łatwiejszy poród bo macica jest przyzwyczajona, kobieta też i nie odczuwa aż tak mocno bólu i trwa to wszystko znacznie krócej.
  6. Oj, będę obserwować. Właśnie jak z gabinetu wyszłam to od razu o Tobie pomyślałam. Będzie dobrze, musi być! Dobrze, że tutaj zawsze można się wygadać. Uciekam spać, kolorowych
  7. Strachu się dzisiaj najadłam, aż się popłakałam w gabinecie. Ja do badania a mnie coś brzuch pobolewał na dole i zaczął twardnieć. I gin stwierdziła, że mam delikatne skurcze. Musiałyśmy trochę odczekać. Na USG to samo, tym razem mocniej. Wcześniej tak nie miałam, jakoś tak od 2 dni zauważyłam, że brzuch mi co chwilę twardnieje ale dzisiaj to masakra :( I tak czekaliśmy aż się uspokoi, bo inaczej od razu do szpitala. Całe szczęście przeszło. Nie były to mocne skurcze ale jeżeli będą występować więcej niż 10 razy w ciągu dnia, to mam się zgłosić do szpitala od razu. No i za tydzień znów wizyta kontrolna, jak się nie poprawi to na obserwację do szpitala. Z Maluszkiem wszystko ok, serduszko zdrowo bije, a jakie nóżki ma długie. Ponad 400g waży, gin stwierdziła, że mogło być troszkę więcej, ale źle nie jest. Gorzej z moją wagą, bo znowu spadek, 47.5kg ważę. Mam zakaz dłuższego chodzenia, jak najwięcej leżeć. Dostałam luteinę, magnez i coś a'la nospa tylko nie pamiętam nazwy teraz. No i oczywiście na razie zakaz seksu. Trudno, ale Maleństwo ważniejsze. Przeczuć jakoś nie mam, jeżeli chodzi o płeć. Bo nadal nie wiem któż tam się chowa. Moje dziecko sobie nóżki podwija aby zakryć co tam chowa między nóżkami. Ale przewidujemy z moją gin, że dziewczynka ;) Nerwy trochę już puściły i czuję jak bym w polu pracowała cały dzień. Ale nadal się martwię :( Przecież jakby się teraz coś stało, to ja bym tego nie przeżyła.. :( Nie chcę już nigdy czuć takiego strachu o moje Maleństwo. Oby tylko te leki pomogły, ja mogę leżeć cały dzień.
  8. I widzicie jaki połamaniec ze mnie? Płci :D Płeć miało być :P
  9. A ja dzisiaj mam wizytę na 17. Jakoś teraz to do mnie dociera i aż żołądek mi ściska. Ale może w końcu dowiem się płci :) A mojemu coś dziki humor się załączył i łazi za mną od wczoraj i pyta się, czy aby na pewno ładnie tu o nim piszę :P i nawet zagroził, że wejdzie tutaj i całą prawdę o mnie napisze bo musicie wiedzieć, z jaką małą zołzą piszecie. Małpa jedna :P I jeszcze stwierdził, że dla nich (facetów) rosnący brzuszek jest równie piękną sprawą jak rosnący biust i jest ciekaw, jak inni mężczyźni radzą sobie z patrzeniem tylko na jedno, bo mu wzrok tak lata, że aż od zeza głowa go boli :P a jego to męczy i mogła bym się dowiedzieć. Oczywiście świrował. I tak właśnie się zachowujemy przed wizytą u gina, nerwy robią swoje. Jak tylko dowiem się płci, to od razu po wizycie biegnę po pierwsze buciki, niebieskie albo różowe :D
  10. Nenia, to ja jestem tą zazdrośnicą i piątkę przybijam Luna, ale jak urodzisz im tam na poczekalni, to może coś za to dostaniesz? Może dostaniesz od nich dożywotnią wypłatę :P Kropelka, GRATULACJĘ Ja tez już chcę wiedzieć :P Oj, Ty niedobra.. usuwać mi termin :P Dopiszę później jak wrócę od lekarza, a nóż znów mi coś zmieni. Weronika, a co ja bym dała, żeby przytyć tak porządniej.. Ja zawsze byłam szczypior, a teraz 2 a może już 3 kg na plusie.. 6 miesiąc :/ Wy mi w myślach czytacie! Szczęśliwa bo się zacznę obawiać :P Dzisiaj miałam się zapytać, czy też tak "pływacie" podczas seksu! Bo normalnie u mnie to makabra, jak nimfomanka się czuję. Aż ostatnio to mi się tak smutno zrobiło, bo było tak ślisko, że zaczęłam się martwić czy mój to w ogóle przyjemność jakąś ma.. Wiem, głupia jestem :P Marka u nas z delikatnością to samo.. ja nie lubię zbyt długo ale porządnie i mocno, i na razie też mnie nic nie boli, ale i tak staramy się hamować ale to już nie to samo. U mnie słodkie odpada totalnie.. Mięso mi dajcie a będę szczęśliwa :D Ale owoce lubię szamać, ostatnio truskawki jadłam, hiszpańskie ale zawsze truskawki ;)
  11. Dokładnie :) Ja też trochę wstydliwa jestem, więc może to też ma jakiś wpływ.. I powiem Wam szczerze, że te karmienie piersią to w ogóle mnie przeraża, i przyznam szczerze, że ulgę poczułam jak okazało się, że po porodzie muszę wrócić do leków, więc karmienie odpada. Ale mi to chyba babcia i mama przekazały w genach, bo one też praktycznie nie karmiły piersią. I tu nie chodzi i jakiś wygląd piersi itd, bo przecież one i tak po ciąży będą inaczej wyglądać, ale jakąś blokadę mam.. Dobra, my tu gadu gadu, a mój obiad teoretycznie jest, a praktycznie go ni ma :P Miłego dnia
  12. A mój raz wyszedł z pokoju jak moja kuzynka zaczęła karmić. Powiedział, że nie chce jej stresować swoją obecnością. U mnie koleżanek zakrywałuy się pieluchami jak karmiły, i wtedy mi to też nie przeszkadza. Oj, Stella, nie każdy facet tak ma. Mój kumpel kiedyś chwalił się w pracy, że żona jego brata karmi przy wszystkich córcie, a on się napatrzeć na jej piersi nie może, takie duuuuuże. Pamiętam, że jakoś mnie cofnęło od niego wtedy i obiecałam sobie, że ja tak przy nikim nigdy nie zrobię. A zwłaszcza przy braciach mojego M. :P Nigdy nie wiesz, co siedzi w głowie faceta, to takie niemożliwe stworzenia :P
  13. Polny, a tak w ogóle to skoro masz problem z netem, to nie spiorę Ci tyłka za tak długie milczenie :P
  14. Polny, trzymamy ;) Ja też nie wyobrażam sobie, żeby przy innych facetach cycka wywalać. Moja koleżanka jak przy mnie karmiła, to jakoś nieswojo się czułam, a jakby zaczęła przy moim to było by jeszcze dziwniej. Niby też mega zazdrośnicą nie jestem, ale nie chcę żeby mój mężczyzna oglądał pierś innej kobiety i koniec :P Chociaż przyznam się, że w ciąży faktycznie bardziej się zazdrosna zrobiłam :P
  15. Witam :D I jeszcze raz dziękuję za życzonka :* Madzia, u mnie też już siara leci od około 2 tygodni.. Jak zobaczyłam takie coś ni to żółte, ni to przezroczyste to się wystraszyłam :P ale już teraz wiem, że to norma. I teraz leci tylko jak nacisnę, albo piersi ścisnę za bardzo. Neli, GRATULACJĘ Eli, świetny ten Twój narożnik. Ja teraz właśnie też szukam narożnika dla siebie i też taki typ jak Twój obstawiam ;) A co do sypialni, to mamy 2-3 typy ale na razie muszę to jeszcze porządnie przemyśleć. Marka, śliczny brzusio :D Ja też laktator kupuję. Choć po wyjściu ze szpitala, mniej więcej po tygodniu, Maluszek będzie musiał się na mleko modyfikowane przerzucić. I ja biorę ręczny, tak mi znajome polecają. A co do wałeczków dla niemowląt, to raczej zrezygnuję. Jak dla mnie to im mniej w łóżeczku tym lepiej, bo wiadomo, że to wszystko kurz przyciąga a ja alergik jestem, mój M też.. więc jest niestety możliwość, że Maluszek też będzie. Właśnie, a gdzie Polny Kwiatek nam się zapodział? Kropelka, nie stresować się!! I jak już będziesz po, to napisz co i jak. I wszystko będzie ok ;) U mnie wizyta u gina jutro. Tylko muszę jeszcze po 12 zadzwonić, bo moja gin miała na jakiś tam zjazd jechać, ale to jeszcze pewne nie było. Ale ten weekend szybko zleciał. W sobotę byliśmy na grillu u znajomych, którzy mieszkają na wsi. Fajnie było, ale za długo nie posiedzieliśmy, w pewnym momencie już tylko łóżko widziałam, i tylko swoje oczywiście :P A mnie strasznie w krzyżu boli, biodra i nogi mnie kręcą. Muszę sobie wielką poduchę między nogi wkładać bo inaczej to nie zasnę. To jest właśnie kara za drobną budowę. Aż mi się wczoraj piosenka przypomniała, tylko ja tekst sobie przekręciłam "ja chcę być gruszka, nie chcę być chuda jak pietruszka" a prawidłowy to "ja jestem gruszka, chcę być chuda jak pietruszka" :P I teraz módlcie się razem ze mną, aby była córcia!! Bo jak będzie synek to mój się upiera przy imieniu takim, że aż mam ochotę go zamknąć w piwnicy! Imię nie jest brzydkie, ale kojarzy mi się z kolegą z podstawówki, który wiecznie rzucał we mnie kredkami, zabierał mi książki, plecak, ogólnie złośliwa małpa była a ja musiałam z nim za karę siedzieć w ławce! I źle mi się kojarzy strasznie. Zagroziłam, że jak nie wymyśli innego to podam w szpitalu, że ojciec nieznany :P
  16. "Przyjmij życzenia Babo kochana od drugiej Baby z samego rana. Niechaj dzień cały będzie radosny, bądź zdrowa Babo i czekaj do wiosny. Szczęścia życzę Tobie, sobie i kobietom w całym globie. By marzenia się spełniały i nas chłopy wyręczały. My dziś ciasta i kaweczki, nasze święto dziś Babeczki" Znalazłam gdzieś i mi się spodobało :D Luna, gratuluję. Moja kuzynka to Jagoda, 19 lat ma i taka laska, że hoho. Jak laleczka wygląda ;)
  17. Dziękuję za życzonka ;) A wszystkim Paniom życzę wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta! Szczęśliwa, a to wredny człowiek no! Ten poprzedni też u którego my mieliśmy brać mieszkanko też strasznie kręcił, później wyszło na jaw, że jacyś dodatkowi lokatorzy są zameldowani, bo to mieszkaniu w spadku było. Ale znaleźliśmy drugie i jest tańsze i fajniejsze. Także główka do góry ;) Elita, Ty nasze takie słońce na forum a tu, że depresja? :( To pewnie jakieś fluidy pogodowe brzydkie złe i w ogóle i Ci szybciutko przejdzie. A z brzuszkiem to ja mam podobnie, twardnieje i boli, niby jak na okres ale trochę inaczej, chwilami tak nieprzyjemnie. I jeszcze opadł mi ten brzuch tak nisko, że chwilami boję się, że dziecko zgubię. Efciaczek, zdrówka życzę! U mnie znowu jelitówka panuje. Do 4 rano nie spałam, bo młody latał do wc i zwracał. Aż plamy na twarzy od wysiłku dostał, teraz odsypia. Mam tylko nadzieję, że paskudztwo nie zaatakuje.. Ja idę we wtorek na wizytę. Także na weekend pewnie już zacznę przeżywać ;)
  18. Ja tak na chwilę, bo zaraz idę sałatkę kończyć. Cały dzień dzisiaj z mamą w kuchni, bo jutro goście nam się zejdą. I mieszkanko trzeba było wysprzątać, aż pleców nie czuję. Jutro będę kolejny rok starsza.. Moja mama to dopiero sobie wybrała prezent na Dzień Kobiet :D Moja rodzinka jakoś nigdy tak tłumnie mnie nie odwiedzała w urodziny, a teraz jak w ciąży to nagle wszyscy na kawkę się zapowiedzieli. No ale miło tak.. Rano przy kawie nadrobię zaległości, a teraz mykam kończyć w kuchni i do łóżka spaaaać ;)
  19. A ja dla odmiany na słodkie patrzeć nie mogę :P Jedynie lody mi podchodzą, ale takie wiecie, desery z bitą śmietaną, polewą i orzechami, owocami.. dobra, starczy, bo zaślinie całą klawiaturę :P A ja mam płaszczyk wiosenny ciążowy niebieski. Koleżanka z Niemiec mi przywiozła. Na początku jak go zobaczyłam, to się śmiałam, bo jakiś taki dziwnie szeroki mi się wydawał, a teraz nie mogę się doczekać, kiedy go założę :D
  20. Stella, zgadzam się z Tobą co do snów. Jak moja babcia zmarła, a byłyśmy bardzo ze sobą związane, to ciągle śniło mi się, że tak na prawdę żyje tylko musi się ukrywać przed dziadkiem (byli po rozwodzie, a on nie był dla niej dobry). Ciągle ten sam sen się powtarzał, i to nie znaczy, że tak jest na prawdę albo że tak będzie, tylko po prostu wciąż o tym myślałam, i miało to swoje ujście właśnie w snach. Marka, i bez snów i senników, czujemy niepokój o nasze Maleństwa. A przed samym porodem to będziemy tu pewnie szaleć. Najważniejsze to nie trzymać tego w sobie, tylko wyrzucać z siebie wszystko jak leci.
  21. Marka, a tyłek sprać porządnie? Czyli u Ciebie będzie na odwrót, urodzisz ślicznego i zdrowego Maluszka I ani waż mi się myśleć inaczej!! Ale tak czasami jest, że ta ciekawość nasza to tylko więcej szkody robi. Ja przedwczoraj tak miałam.. szukałam coś na kafe i znalazłam temat o porodach ale bez szczęśliwego finału, nawet nie będę tu opisywać. I coś mnie podkusiło, żeby parę stron poczytać. Już nie pamiętam, kiedy tak ryczałam. A jakie głupoty mi się śniły. A jakie schizy miałam, jak Maleństwo nie kopało to już niepokój, wydawało mi się, że brzuch mi się robi jakiś zimny. Ale mama mi przegoniła te czarne myśli ;) Jak ja Wam zazdroszczę znanej płci.. Ja po 10 marca mam wizytę to może w końcu poznam. Tak się waham czy na 13 się umówić, przesądna nie jestem, ale w tej ciąży nawet na głupie liczby uwagę zwracam. Eh :P
  22. Ja do Zielonej mam około 100km. A mieszkam pod Gorzowem Wlkp ;) Oj, ja nawet nie myślę o remoncie, przeprowadzce..
  23. http://tnij.org/pp9y A ja na ten wózek się przymierzam. I fajnie, bo widzę, że cena troszkę spadła. Koleżanka zamawiała stąd wózek i była zadowolona. Strzałka, to my to samo województwo ;) Jak blisko mieszkasz, to ja Cię na spacerek zabiorę. Będziemy się razem podtrzymywać :P Ja niecałe 3kg na plusie. U mnie też brzuszek typowo ciążowy, i nie wiem jak to będzie dalej bo już teraz chwilami mam uczucie, że kamienie tam mam :P Małżenka, a u nas też nie ma czegoś takiego. Fajnie masz z tą pielęgniarką. Iza, mój też twierdzi, że najlepiej to maj-czerwiec wszystko zacząć kupować, ale przegląda w necie dziecięce artykuły. A najbardziej wszelkiego rodzaju zabawki. A poza tym mój teraz to zwariował totalnie, wpadł w taki szał radości, że mamy mieszkanie, że codziennie pokazuje mi nowe meble, dodatki itd. i to z takim błyskiem w oku.. aż się wczoraj z niego śmiać zaczęłam, bo to przecież ja jestem babą w tym związku i to ja powinnam tak wariować :P Milka, gratuluję zakończonego remontu łazienki ;) Teraz mnie czeka to samo od kwietnia, tyle, że ja u rodziców zostaję. Stella, u mnie jak u większości. Przed pójściem spać, czasem w nocy jak się źle ułożę i nad ranem. Ostatnio też zauważyłam, że jak więcej osób jest koło mnie, to w trakcie ich rozmowy także Maluszek się odzywa. Dusza towarzystwa po tatusiu :D U mnie też śliczne słoneczko świeci, ale tak trochę chłodnawo się zrobiło jak okno otworzyłam. A ja nadal spać nie mogę do 2-3 a później do 10-11 nie mogę się podnieść :P
  24. Witam wiosennie ;) Synek koleżanki jest już po dwóch zabiegach, jego stan nadal jest określany jako ciężki, ale lekarze każą nie tracić nadziei. Cały czas jest przy nim mama, choć lekarze na początku nie chcieli się na to zgodzić (bali się, że ona się przyzwyczai i jak będzie coś nie tak, będzie jej ciężej), ale okazało się, że synek przy mamusi sił nabiera i odkąd ona z nim jest, poprawiają mu się wyniki. No i stwierdzili, że nie potrafią ich rozdzielić bo by im serca pękły. Mały jest bardzo dzielny, teraz czeka go kolejna poważna operacja, a my wierzymy, że da radę! A teraz zabieram się za czytanie zaległości ;)
  25. Madzia, to macie ciężki orzech do zgryzienia.. Musicie to dobrze przemyśleć, u nas była prawdziwa burza mózgów przed kupnem mieszkania, ja to na kartce sobie wypisywałam za i przeciw (bo moi rodzice chcieli, żebyśmy jeszcze z nimi zostali, aby coś tam jeszcze odłożyć). Ale mam nadzieję, że podjęliśmy słuszną decyzję. Niestety, dzisiejsze czasy są straszne, trzeba 10 razy się zastanowić, zanim się podejmie jakąkolwiek decyzję. Uciekam obiad kończyć, bo młody ze szkoły przyjdzie i padnie mi z głodu :P
×