Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minka:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minka:)

  1. mnie właśnie babcia ochrzania za to że jeżdze samochodem jeszcze, bo jakiejś sąsiadce lekarz zabronił pod koniec ciąży. Nie wyobrażam sobie jechac do mojej gin autobusem, zwłaszcza że teraz co tydzień mam chodzić, poza tym zakupy, szkoła rodzenia, nie miałabym sił na komunikację miejska... jak już nie będę sie mieścić za kierownicą to mąż będzie musiał odpuścić trochę z pracą i mnie wozić - trudno, ale póki się da to prowadzę. Wanienkę mam najzwyklejszą plastikową i dużą, żeby szybko nie wyrosła z niej maleńka, bo ja nie mam wanny tylko prysznic w domu. Kupiłam też taką gąbkę na spód wanienki, myślę że to będzie pomocne do póki się nie nauczymy kąpać z mężem i ułatwi trzymanie dziecka, ale na dłuższą metę wydaje się nie bardzo higieniczne. Tam chyba pisze że trzeba prać w pralce ta gąbke. Dziewczyny ja kupiłam używany laktator ręczny AVENTU na allegro za niecałe 40 zł z przesyłką, właśnie przyszedł. Oszczędzam tam gdzie się da... Chyba dałam rady z tym PIT-em, zostały mi jeszcze 3 - rodziców i sióstr, ale to już prostsze:)
  2. witam i ja, dziś zabieram się za pity, mam nadzieję że dam radę sama, nie byłoby problemu ale w tym roku muszę działalność gospodarczą męża też doliczyć, a nigdy tego nie robiłam, najwyżej nas będa wzywać:) poza tym walczymy z biurokracją odnośnie pozwolenia na budowę, kombinujemy jak się da żeby nie musiec płacić za badania geotechniczne, które kosztują ponad 6 tysięcy!!! wszystko przez szkody górnicze samopoczucie nadal mam dobre, ale znowu mam dużo siary, był spokój jakiś miesiąc - tzn. pojedyncze kropki na koszulce- a wczoraj jak przycisnęłam przedramieniem pierś leżąc na boku, to mnie normalnie zalało, rano nawet bez ucisku zaczęła się sączyć z obydwu piersi, mam nadzieję że to zwiastuje dużo pokarmu, bo chciałabym karmić piersią odnośnie wyprawki, to zapomniałam całkiem o tym ochraniaczu na materac do łóżeczka (pod prześcieradło) no i nie mam jeszcze termometru... mam kilka ubranek na 56, tak mniejszą połowę, a reszta to 62 i większych też nawet na 68 bo była okazja to brałam:) ale już nie kupuje więcej, chociaż zakupy ciuchowe dla małej to akurat uwielbiam i ciężko się pohamować:)
  3. Hej, No podobno tak jest że do mojej gin się pod koniec chodzi co tydzień, na szczęście jest na nfz. Nie chodzi o jakąś moją szczególna sytuację, wszystkie tak chodzą, bo rozmawiałam z babka w poczekalni ostatnio, która już urodziła, myślałam tylko, że to w ostatnim miesiącu będzie, a nie już... Little napisz jak minęła Michałkowi noc, bo myślę o nim cały czas.
  4. i dostałam jeszcze globulki dopochwowe jakiś Pumaficort czy coś takiego, gin powiedziała, że "trzeba tam przeczyścić", w ulotce pisze że to na drożdżaki
  5. little trzymam kciuki za Was i Waszego maluszka, plimka wszystkiego najlepszego! ja dziś miałam usg, nadal ułożenie miednicowe, prawie że poprzeczne, wg lekarki może się jeszcze przekręci, tak jakby się do tego szykowała... wyniki moczu i krwi ok, w moczu mam pojedyncze bakterie i pytałam o tą e-coli i powiedziała, że byłyby też limfocyty w moczu gdyby to chodziło o tą bakterie dowiedziałam się, że teraz będę mieć już wizyty co tydzień (oprócz weekendu majowego), a to dopiero 31tc się u mnie jutro zacznie zapisałam się też dziś na szkołę rodzenia, od przyszłego tygodnia zaczynam, dziś przyszły jeszcze zamówione buteleczki, więc dzień raczej udany
  6. mój raczej pępowiny nie przetnie, bo mdleje na zwykłym badaniu krwi:) on się po prostu boi i nie lubi takich widoków, więc nie ma sensu go namawiać, myślę że nie może czuć się też zmuszony do tego
  7. witam, dziś moja wizyta:) teraz kawka, potem odbiorę wyniki badań i do gina ja nie będę miec położnej, rodzę w Katowicach na Łubinowej, a tam opieka podobno fajna, więc nie będę przepłacać, mąż raczej będzie tylko w pierwszej fazie porodu, zobaczymy ile wytrzyma hehhehe też się boję, to mój pierwszy poród, mogłabym wziąć np. siostrę żeby była ze mną, ale nie chce nikogo też tym obciążać, trzeba będzie dać radę i nie ma wyjścia:)
  8. ja mam trzydzieskę na karku i dziecko jest planowane i wiadomo, że ciąża wiąże się z dolegliwościami ale u mnie to wyglądało w ten sposób, że przez pierwsze 3-4 miesiące leżałam i nie dałam rady nic zrobić w domu przez mdłości, uczucie takiego osłabienia jakbym miała stracić przytomność, chciałam wymiotować ale nie mogłam, siostry i mama pomagały mi zadbać o mieszkanie, czasem mąż najgorsze było chyba to, że czułam się bardzo źle 24/24 bez przerwy, bez żadnej ulgi, po za tym strach o poronienie, każda czynność przychodziła z wielkim wysiłkiem, potem był tydzień totalnych wymiotów, potem okres zgagi, guli w gardle, potem kłucie w tym kanale moczowym, także dopiero teraz czerpię radość z ciąży jak się to uspokoiło, cieszę się tą całą wyprawką i już chce mieć małą ze sobą, chce dojść do siebie i znów działać na pełnych obrotach, bo teraz to ani się schylić ani coś podnieść...
  9. jagodax napiszę to po raz kolejny- bo za każdym razem jak ktoś pisze o plamieniu to tak piszę-ja na Twoim miejscu byłabym u lekarza już, możliwe że to ten czop, ale nie wytrzymałabym czekania nawet do wieczora, wiedząc że coś może się dziać mojemu dziecku
  10. hej, ja dziś na badaniach byłam - mocz i morfologia, bo jutro wizyta i chyba usg:) przyszła paczka z dzidziusiowymi rzeczami, mam już prawie wszystko i jestem spokojniejsza, ale też mi się zdaje że u mnie to będzie raczej po terminie niż przed ja mam inne podejście do ciąży niż pax, dopiero teraz odeszły wszelkie dolegliwości ciążowe i jakoś funkcjonuje w miarę normalnie, teraz wracam do dawnych przyzwyczajeń, jeśli chodzi o smak potraw, do 7go miesiąca to dziecko rządziło tym co jadłam przytyłam jakieś 12 kg i jestem wielka, brzuch spory, też nisko raczej, ale nogi,tyłek i boczki też przybrały kocham moje dziecko i dla niego wszystko wycierpię, ale dla mnie to jest właśnie poświęcenie a nie przyjemność, ruchy są ok, cieszę się że wiem że u małej wszystko dobrze dzięki nim mam takie podejście, żeby tylko przeczekać tą ciążę do końca, żeby się zdrowa urodziła, a potem chcę wrócić do prawdziwej siebie i nie wiem czy zdecyduję się na kolejne dziecko, może jestem egoistką, ale te niecałe 7 miesięcy były dla mnie ciężkie nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie (strach o poronienie, 2 razy plamiłam) , nie byłam sobą, teraz wydaje mi się że dopiero jakoś potrafię spojrzeć na świat swoimi oczami, teraz czuje taki spokój jakby, ale do tej pory to był dla mnie strach i niepewność
  11. ja byłam w Rossmanie i były Pampers NewBorn po 23,99zł, wzięłam 2 paczki. Zamówiłam też 2 butelki Aventu (260 i 125 zl), jeszcze tylko proszek i kosmetyki dla mnie i dziecka, ze 3 pieluchy flanelowe i ewentualnie jakiś bujaczek i karuzela i to będzie wszystko z mojej listy.
  12. kto używał oilatum do kąpieli? powiedzcie mi czy trzeba szampon osobno mieć, czy tą emulsją się myje? głupie pytania, ale cóż kosztują sobie troszkę te kosmetyki:(
  13. Mam tą kartę "Dbam o Zdrowie", tylko napiszcie mi ile tych pieluszek trzeba? Jak zamówię 2 paczki NewBorn i 2 paczki Premium Care, to będzie ok, tzn czy nie za dużo? Cena kusi,a le boję się brać więcej...
  14. witam, Nisia dzięki za informację o proszku. Marta trzymam kciuki:) Mnie -odpukać- przeszły wszystkie dolegliwości teraz, jak czuje że coś zaczyna kłuć, to pije 2-3 szklanki wody Jana, wysikam i przechodzi, więc to drogi moczowe na 100% Nogi od Wielkiej Soboty mi nie puchną już. Byłam u endokrynologa i to samo mi mówił co gin, czyli mam dużo pić i na razie u mnie to działa. Wiadomo brzuch rośnie i coraz ciężej się poruszać. Wczoraj złożyliśmy łóżeczko i super pasuje w naszej sypialni. Deszczowo dziś, ale na małe zakupy i tak muszę jechać... Miłego dnia!
  15. cześć, u nas też deszcz, dziś obiad u teściów. Wczoraj byliśmy w Selgrosie i kupiłam chusteczki Nivea dla małej, w fajnej chyba cenie - 27, 06 zł za 4 paczki. Mam też już kinkiet z Ikei nad łóżeczko - różowy kwiatuszek. Która kupowała proszek dla dzieci w Makro?? nie pamiętam po ile???? napiszcie proszę jeszcze raz, bo jak się opłaca to się wybiorę tam
  16. hej, u mnie to 30sty tc, ruchy czuje na samym dole, znikamy z mężem na zakupy. Miłego dnia!
  17. Little gratuluje Ci serdecznie:) cieszę się bardzo, że wszystko u Was dobrze. Ja byłam wczoraj na wizycie, a za tydzień też mam przyjść na usg. Zrobi mi jeszcze jedno żeby sprawdzić, czy mała się przekręciła główką w dół, ale ja czuję, ze na razie jeszcze niestety nie. W ogóle małotu wchodzę, bo mąż ma urlop w tym tygodniu...
  18. aaa i zapomniałam Wam napisać, że śniło mi się że u mnie też się zaczęło - że miałam skurcze i przyjmowali mnie do szpitala i te skurcze nie były wcale bardzo bolesne ale w tym śnie rozebrałam się do badania i mąż zobaczył moje rozstępy na piersiach:( do tej pory mu o nich nie mówiłam, a przytulanki były po ciemku, więc nie miał okazji widzieć, martwi mnie jak zareaguje na to. w ogóle wyglądam jak słonica i chciałabym już móc coś z tym zrobić, ale no nie ma jak, pozostają mi tylko spacery, ale też przesadzać się nie da bo nogi mi puchną:( wiem, że powinnam myśleć o dziecku teraz przede wszystkim, ale jak mąż się wczoraj oglądnął za laską w mini spódniczce, to mi bardzo przykro było:(
  19. dzień dobry! little, a jak Ty odczuwasz teraz maluszka? chyba bardziej czuć ruchy jak nie ma wód? jak się czujesz po tych lekach wszystkich? ja mam dziś wizytę - przedłużenie L4, mam nadzieję, że szybko pójdzie, bo zazwyczaj 2 godziny trzeba w kolejce odsiedzieć... wczoraj weszłam na wagę i się przeraziłam, nawet nie pisze ile tych kg było, mam nadzieję że to jakiś błąd był, dziś u gina sprawdzę ile tego jest dokładnie pogoda jest piękna dziś:)
  20. mnie bardzo też wystraszyła ta sytuacja, opowiedziałam mężowi o little i teraz się dopytuje co u niej... ja dziś załatwiam od rana różne rzeczy, badanie krwi, weterynarz no i malowaliśmy przedpokój z mężem, bo ma urlopu trochę zostało mi tylko zmyć mopem podłogi, ale stwierdziłam że odpocznę i poczytam co u Was, też czekam na jakieś wieści dziś zamówię paczkę z tym co brakuje do wyprawki i dla mnie do szpitala, jak będę mieć proszek, to piorę i też chce mieć gotowe wszystko jak najszybciej w razie czego włożyłam już dawno do szafy, w takie miejsce żeby mężowi było łatwo wytłumaczyć, szlafrok i koszulki do szpitala spakowane w jedną reklamówkę, ale teraz to już na pewno wiem że trzeba być gotowym na wszystko trzymam kciuki za little!!! mam nadzieję, że najdalej jutro wieczorem odczytamy posta, że wszystko jest ok i że maluch jest malutki, ale zdrowy jak ryba, czekam na to niecierpliwie moja mała też się jeszcze nie ułożyła główkowo niestety, czuje cały czas malutkie kopniaczki w dole brzucha, u mnie to 29 tydzień, więc jeszcze trochę czasu ma
  21. Little trzymam mocno za Was kciuki, musi być dobrze!!! Napisz jak to się w ogóle stało, że tak wczas się zaczęło, co mówią lekarze?
  22. Wesołych Świąt Dziewczynki dla Was, dzieciaczków i całych rodzin!!! Mi puchną nogi, wczoraj po sprzątaniu miałam kostki jak banie, martwi mnie to i ciężko się czuję:( Teraz wypoczywam wstałam z lewą nogą jeszcze spuchniętą, prawa doszła prawie całkiem do siebie. Ciśnienie mam w normie, więc to nie zatrucie ciążowe, ale teraz trzeba będzie mniej chodzić. Trzymajcie się cieplutko, wiosna ma być po świętach...
  23. w sumie to byliśmy na wakacjach na Mazurach w zeszłym roku - 2 miesiące przed poczęciem - i tam bocianów było strasznie dużo:) moja gin mi opowiadała o dziewczynie która przyszła do niej z odklejającym się łożyskiem w 14stym tygodniu i mówiła, że ją bolało strasznie, że stało się to gdy gwałtownie przyciągnęła nogę do brzucha, bo mąż ją połaskotał, straszna historia, ale z tego wiem że może to boleć
  24. cześć, Loli mnie nie bada lekarz na fotelu, w ciąży plamiłam 2 razy i za każdym razem okropnie się bałam. Gin powiedziała mi, że każde plamienie to ryzyko poronienia. Na Twoim miejscu byłabym już na izbie przyjęć albo u ginekologa. Mam nadzieję że u Ciebie to nic takiego, Święta nie Święta dziecko jest najważniejsze! Ja wstałam wczas i zabieram się za ogarnięcie kuchni, bo wczoraj do 24robiłam pasztet, potem upiekę sernik jeszcze i dalej obiad i sprzątanie. Mąż mi rano powiedział, że wyglądam jakbym połknęła piłkę do kosza:)
×