

minka:)
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez minka:)
-
znow dobre wiesci z usg, ciesze sie z Wami i gratuluje:) ja nie mam nic przeciwko,gdyby ktos mi chcial dac wyprawke w spadku, nie zaszkodzi, a sama i tak kupie co bede uwazac. ja gotuje teraz bigos, jutro wyjazd w gory wiec trzeba zabrac jakies jedzonko, jutro mysle jakies ciacho upiec i salatke z tunczyka zrobie moze. Poza tym to nuda w domu bez meza, ale pobedziemy razem przez ten weekend, a on w koncu odpocznie troche - pewnie bedzie kimal caly czas, wiec zaopatrzylam sie juz w krzyzowki i jakas gazetke:) aha a ten list, o ktorym pisalam dzis to rzeczywiscie PIT byl
-
no ale nie az tak, ostatnio mi tez bolesnie wbila igle i zostal mi maly siniak, a reke czulam po badaniu jeszcze z pol godziny. Nie wiem czy mozna cos uszkodzic przy pobieraniu krwi,ale wiem ze w przypadku zastrzyku w posladek jest to mozliwe, jakby Ci nie przeszlo do popoludnia to bym tam pojechala i zrobila awanture, taka teraz jestem jakas nastawiona na wyklocanie sie w swoich sprawach, chociaz wiem jak to jest pracowac z ludzmi... jade do sklepu, oby nikt nie wcisnal sie przede mnie w kolejke, bo dzis to chyba przyloze, taki mam nastroj bojowy!
-
po usg 3d bylam spokojna jakis czas, ale teraz juz zaczynam sie niepokoic, czy wszystko ok, jakby byly ruchy to chyba bym tyle nie myslala. W 9 tygodniu nie moglismy z ginekologiem uslyszec bicia serca dziecka, wytlumaczyla mi wtedy ze mam jakas gleboko usytuowana macice w miednicy i w ogole szerokie biodra, wiec ma sie gdzie schowac dzidzius, teraz tylko tym sobie tlumacze brak ruchow, ale i tak probuje te Wasze sposoby, zeby zjesc cos i polozyc sie na lewym boku i czekac az bedzie ruch, ale nic nie czuje
-
czesc dziewczyny, ja wczoraj zaliczylam jeszcze jeden spacerek wieczorny z pieskiem, tak mnie naszlo zeby wyjsc przed meza, a bylo juz po 20stej, lepiej sie potem spalo. Za to dzis od rana mam same zle wiesci, maz dzwonil, ze jutro musi isc do pracy i nasz wjyazd w gory sie opozni, wezmie urlop na poniedzialek i pojedziemy jutro wieczorem zamiast rano i wrocimy w poniedzialek wieczorem. Mama moja pracuje na poczcie i dzwonila ze mam jakis polecony z pracy i teraz mysle czy to tylko ZUS RMUA czy cos innego... Dzis musze sie wybrac na zakupy spozywcze niestety - mam nadzieje ze mi drzwi od auta nie zamarzly, bo ostatnio rozmarazalam je suszarka...- a na obiad bedzie rybka. Milego dnia dziewczyny:)
-
tez lubie brokuly, ale moj maz niestety nie... ja dzis robie rolady wolowe z sosem, takie tradycyjne slaskie, musze juz zaczynac bo to miesko musi sie ze 2 godziny podusic zeby zmieklo. Nie robilam nigdy sama klusek slaskich, moze dzis sprobuje... ale w razie kleski ugotuje wiecej ziemniakow i zostawie dla meza:)
-
ja to sie boje ze sie poslizgne i sama sobie cos zrobie, a chodze na spacer z psem, ktory na smyczy nie umie chodzic i strasznie ciagnie, chociaz maly jest to sily ma. No ale trzeba sie czasem poruszac... Dzis wyciagnelam z szafy kurtke, zeby ja wyprac i juz nie bylo odwrotu, bo pies pomyslal ze sie ubieram i idziemy na spacer i juz musialam z nim wyjsc...
-
nigdy nie mialam problemu z migdalkami, w ogole w tej ciazy nie bylam nawet przeziebiona, a w poprzednim roku non stop mialam chore gardlo i krtan. Wczoraj wieczorem zagladnelam do gardla, a tam cale czerwone i popekane naczynka, jak przy zapaleniu, ale mnie nic nie boli. Dziwne jest to bardzo, co mnie jeszcze czeka w tej ciazy...
-
witam, wszystkiego najlepszego dla Niki!!! ja juz bylam na calkiem dlugim i mroznym spacerku:) wg tego kalendarza wychodzi mi chlopiec, a wg usg dziewczynka... mam bardzo dziwna dolegliwosc, nie mam juz zgagi, ale czuje, ze cos mam w gardle, jakbym calkiem nie przelknela chleba, wlasnie sie zaczelo, bo po przebudzeniu tego nie mam. Martwie sie ze to od tarczycy. Przelykam sline non stop,ale nie przechodzi, nie mam pojecia co to moze byc. W internecie czytalam, ze nadkwasnosc zoladka (refluks) albo od tarczycy albo ze w ciazy rozluzniaja sie miesnie przelyku. Bardzo jest to uciazliwe, wizyte u endokrynologa mam dopiero 27 lutego, do ginekologa ide 1 lutego wiec zapytam. Moze wiecie co to moze byc, mialyscie takie cos?
-
nie wiem ile moja wazy,nie powiedzieli mi, ale ja jeszcze polowkowe mam przed soba. witam Mame... ja nie mam ochoty na nic do jedzenia do poki nie poczuje zapachu, ze ktos cos je, bylam na dole u rodzicow i wsunelam kawalek pizzy i banana. nudzi mi sie, nie chce mi sie ciagle sprzatac, prac i prasowac, ilez mozna... w sobote wybieram sie w gory z mezem, tam nie ma zasiegu, wiec bede tez miala co nadrabiac w poniedzialek jesli chodzi o czytanie
-
nam sie tez udalo w pierwszym cyklu i za pierwszym razem - tak mysle, zdziwiona bylam bardzo jak sie okazalo ze sie udalo za pierwszym podejsciem. Mialam obawy, czy sie uda ze wzgledu na problemy z tarczyca, a poza tym tyle sie slyszy teraz o bezplodnosci, moja najblizsza kolezanke to wlasnie dotknelo.. Dlatego postanowilam wziasc sprawy w swoje rece i powiedzialam dzis robimy dziecko i zrobilismy:) maz tez sie zdiwil, ze tak szybko sie udalo, w czwartek mial byc okres ale nie bylo,w sobote zrobilam test w poniedzialek bylam u lekarza i powiedzielismy dziadkom,a w srode plamienie i L4 , takze emocje byly ogromne. Tymbardziej ze chcialam w pracy powiedziec dopiero jak mi przedluza umowe na stale, ale teraz mysle ze dobrze sie to wszystko potoczylo i oby tak dalej.
-
a plamienia wygladaly chyba tak jak u Ciebie, najpierw rożowe pol dnia, a potem chyba juz poprostu ta stara krew, bo przez kilka dni brazowe. Napewno w takiej sytuacji powinnas lezec i sie oszczedzac, ja mialam takie zalecenie. Bralam 2 opakowania duphastonu po pierwszym plamieniu, potem w 10 tyg po jego odstawieniu znow bylo plamienie, wiec dostalam jeszcze 3 opakowania o ile dobrze pamietam
-
stanelam na wage i 0,3 kg wiecej niz przed ciaza, wiec wcinam ciacho w czekoladzie, chociaz boje sie zgagi... ja mialam 2 razy plamienia w ciazy - w 5 i 10 tygodniu- za kazdym razem bardzo sie balam i bardzo to przezylam bo myslalam ze to juz koniec, ale bralam duphaston i jakos sie udalo. Konsultowalam sie z 2 ginekologami i nie wiem dokladnie od czego to, po prostu niektore kobiety tak maja. Moze to byc spadek hormonu. Moja prowadzaca mowila ze mozg pamieta ze co miesiac byl okres i ciezko sie ma czasem przestawic, chociaz mowila tez ze kazde plamienie jest zagrozeniem i nie nalezy go lekcewazyc, moze spowodowac poronienie. Dlatego moze zrob ta bete i jesli sie okaze ze to ciaza to napewno dostaniesz cos od lekarza na podtrzymanie. W ogole dziwie sie, ze lekarz nie kazal Ci zrobic odrazu tego badania...