Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minka:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minka:)

  1. Niki, to już wyczytałam na topiku o Łubinowej, że na przedporodowej jest chyba 3 czy 4 łóżka, piłki, drabinki, i tam się jest dopóki nie ma odpowiedniego rozwarcia, potem przechodzi się do porodowej jak już jest ta ostatnia faza. Na przedporodowej można być z mężem, bo to też już czytałam na tym topiku. Dziś przez to, że mój mąż nie ma czasu raczej nie pozwiedzam tej porodówki tam, pewnie na następnej wizycie dopiero.
  2. hej, wszystkiego najlepszego dla Wszystkich Dzieciaczków! u mnie nic nowego, noc ok, dziś mam tą wizytę u gina ze szpitala gdzie będę rodzić i trochę mam stresa, będzie usg, badanie na fotelu - a całą ciążę prawie mnie nikt nie badał tam - no i rozmowa o znieczuleniu, porodzie itd., nie mogłam usnąć wczoraj mąż zwalnia się z pracy, żeby ze mną jechać a jakieś ważne rzeczy tam dziś mają i pewnie będzie na ostatnią chwilę i będziemy pędzić na łeb na szyję też mi takie myśli przychodzą do głowy, że mała się mogła przekręcić znowu głową do góry, bo wczoraj czkawkę dziwnie czułam i nogi bokiem wypychała wszystko się dziś okaże i cieszę się, że inny lekarz spojrzy na mnie, zawsze to bezpieczniej się człowiek czuje miłego dnia, odezwę sie pewnie wieczorem po wizycie
  3. ja powtarzałam tylko badania na na vdrl i hbs, gin mówiła że jeszcze układ krzepnięcia do znieczulenia trzeba będzie zrobić i chyba tyle
  4. mnie uczyli, że skurcze mają być przez godzinę co 5 minut, Grzenia spokojnie, zawsze są szanse, jak teraz fikła to jeszcze raz też da radę
  5. Cześć Gunia :) u nas urodziły Lolinka i Plimka, wszystko u nich ok, GRATULUJĘ CI MALUCHA!!!! Napisz w wolnej chwili jak wyglądał poród i pierwsze chwile z Piotrusiem
  6. fajne wieści od Plimki, widać że jej apetyt ciążowy synek odziedziczył:)
  7. u mnie nie wystarczy wpis do karty ciąży, bo jak mówiła moja gin i położna na szkole rodzenia wymagają oryginalnego wyniku z laboratorium z pieczątką, przynajmniej jeśli chodzi o grupę krwi do pomarańczki - właśnie dlatego nie będę rodzić w Jaworznie ja od początku 8 tygodnia chodzę co tydzień na wizytę, wcześniej też często plus jeszcze poza planem jak plamiłam, ostatnio jak podliczyłam to około 25 wizyt już zaliczyłam od początku ciąży, z tym że ja na NFZ chodzę, wszystko jak widać zależy od lekarza
  8. cześć, musiałam sporo nadrabiać w czytaniu Was z wczoraj... GRATULUJĘ PLIMCE:) bardzo się cieszę i czekam na jej relacje. Ja byłam wczoraj na tej porodówce w Jaworznie i nie wygląda to tragicznie, rzeczywiście są trzy boksy, w których się rodzi, takie malutkie i ciasno tam jest. Mają nowe łóżka porodowe, ale one jakoś mnie wystraszyły najbardziej - taki metalowy pojemnik itd. Cisza tam była straszna, jedną dziewczynę przygotowywali do cc, na oddziale też chyba ze 4 tylko mamy z dzieciaczkami leżały. Wszystkie były w takich samych koszulkach, takich rozpinanych po bokach, szarych z żyrafą albo misiem:) też mam taką jedną. Najważniejsze dla mnie to to, że te mamy takie spokojne były, czyli rzeczywiście dzidziuś wynagradza wszystko i da się to przeżyć hehehe Dzięki za gratulacje odnośnie mojego obrotu w ogóle. Wczoraj czasem coś mnie pobolewało, jakby od kości ogonowej chwilami, ale taki delikatny to był ból i nie wiem czy to skurcze, czy po prostu teraz jak inaczej mała leży to tak uciska... (pomyślałam że jak takie bóle będą przy porodzie tylko 100razy mocniejsze to nie dam rady) Podobno jednak każda dostaje taki ból jaki jest w stanie wytrzymać, tylko psychicznie trzeba się dobrze nastawić. Dziś sprzątanie, gotowanie i odpoczywanie, a jutro wizyta u ordynatora szpitala gdzie będę rodzić i może też zwiedzanie. Na hemoroidy w ciąży można Posterisan w czopkach i maści - pomaga. Ja też mam i jutro właśnie będę rozmawiać z lekarzem o nich, bo ja się najbardziej boję, nawet nie tego że wyjdą, albo się powiększą, ale co by było jakby się pękło aż do odbytu... Po porodzie na pewno muszę coś zrobić z tym problemem, bo ja mam to na wierzchu teraz i nie boli, ale myślę żeby usunąć, w każdym razie chce żeby specjalista ocenił co z tym robić. Teraz idę spać:) PA
  9. Niki, też to zatrucie mi przyszło do głowy, dzwoń do lekarza moim zdaniem
  10. Niki ze słyszenia wiem, że u nas w mieście to sala porodowa jest podzielona na jakieś boksy, zobaczę dziś jak to wygląda. Ogólnie okropne opinie krążą o tym szpitalu, dlatego chce rodzić gdzie indziej
  11. ja mam dziś super humor przez ten obrót:) popołudniu mam szkołę rodzenia, idę sama a dziś ćwiczenia z mężami mają być, ale co poradzę, mój nie może, bo pracuje... pokaże mu w domu co i jak będziemy też zwiedzać porodówkę w jaworznickim szpitalu, mam nadzieję że uda sie spotkać jakieś maluszki i będę mieć jakieś porównanie jak trafię na Łubinową potem
  12. cześć !!!! byłam na wizycie:) moja córeczka jest główką w dół!!!!!!! HURRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! Mądra dziewczynka z niej. Poza tym nie przytyłam nic przez tydzień. Lekarka pytała czy mam jakieś bóle, mówiłam o tym że spojenie mnie bolało i kuło podczas jazdy samochodem, ale ona mówi że to normalne. Także u mnie nic się nie rusza na razie (termin na 28.06). Powiedziała, że miednicę mam szeroką, że dziecko nie za duże i poród powinien pójść gładko - oby!! Dostałam nr komórki do lekarza z Łubinowej - dr Ślęczki - i zaprosił mnie do siebie na piątek, także znowu wizyta będzie (może pozwiedzam porodówkę tam). Wypatrzyłam wczoraj w narzędziach mojego męża lusterko na takiej długiej rączce i bardzo mi ono pomogło w depilacji intymniej:) super się sprawdza. Dziś na obiad mielone i młode ziemniaczki. Weźcie się w końcu za to rodzenie Dziewczyny:)
  13. no to źle Cię zrozumiałam Niki, jutro się umówię na wizytę, jak mi moja gin poleci któregoś lekarza (z tego co zrozumiałam to chyba ten Ślęczka będzie) szczerze, to już się nie mogę doczekać tej wizyty na Łubinowej, mam nadzieję, że można pooglądać porodówkę i chciałabym mieć już termin cc ustalony:)
  14. pax, ja chodzę spać tak po 22giej, rano wstajemy o 5tej i odprawiam męża do pracy, potem sobie poleżę i poczytam co mnie wczoraj u Was ominęło, czasem zjem kanapeczkę i tak o 6:30 usypiam sobie i wstaje o której muszę, dziś nie musiałam i obudziłam się o 8:45 i jestem wyspana
  15. dziewczyny ja jak rano wstaję, to - oprócz tego że ciężej wstać z łóżka - to wcale nie czuję że jestem w ciąży, brzuch jakiś lekki, nic nie boli, dopiero z upływem dnia dochodzą jakieś niedogodności, nawet dziecko się nie rusza cały czas, więc wstaję i patrzę w dół czy wszystko ok z tym brzuchem, czy w ogóle go jeszcze mam, czy mi się to śniło:)
  16. Little nie wkręcaj sobie takich rzeczy, wg mnie dobrze go ubierałaś. Mam nadzieję, że szybko się wyjaśni od czego to i będzie w domku z powrotem.
  17. witam, Niki, chodzić można nawet całą ciążę, podobno mówią, że najlepiej od 34tego tygodnia, natomiast żeby rodzić tam to wystarczy jedna wizyta u ich lekarza. Moja gin też ma mi dać namiar na jednego z lekarzy tamtejszych dopiero jutro (czyli koniec 36tc), wcześniej już chciałam ale powiedziała, że lepiej oszczędzić kasę, bo wizyty tam drogie i ona jest w ogóle zdania, żeby nie badać ginekologicznie wcześniej, a tam mogą badać. Może bała się też o siebie, żeby nie tracić wcześniej pacjentki... tyle już poczekałam to do środy wytrzymam i zaraz po wizycie u mojej się umawiam:) Jakby się u mnie zaczęło wcześniej (w co baaardzo wątpię) to jadę do najbliższego szpitala i tyle, nie wiem czy na Łubinowej tak przyjmą. Ciekawe która pierwsza zda drugiej relacje z porodu tam:) Jak na razie to koło 22.06 chyba będzie moje cc wg mojej gin.
  18. niki Ty chcesz rodzić na Łubinowej? widziałam Cie dziś na topiku o tym szpitalu...
  19. Wendy a czemu tak wolisz? dla mnie jedyny plus, że da się to zaplanować i nie ma zaskoczenia, ale stres jest zawsze
  20. groszku wróciłaś mi nadzieję, może u mnie też się obróci:) w środę mam usg, ale nie czuję nic inaczej, zobaczymy...
  21. hejka, Evey nie będzie tak źle:) Little trzymam kciuki za Michasia!! Ja rano byłam zawieźć mocz do badania i małe zakupy zrobiłam, pół rodziny spotkałam w mieście i jeszcze ich popodwoziłam. Wczoraj mniej się ruszałam w dzień i wieczorem dolegliwości żadnych prawie nie było. Dziś do 13stej nie ma u nas wody, więc też ani prania nie zrobię,ani podłóg nie zmyję, trochę poleżę i poczytam:)
×