Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minka:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minka:)

  1. a mi to wszystko jedno czy priv czy tutaj, wiem, że pytałaś groszku o ten pępek, ale jeszcze nie było o tym na szkole rodzenia:) wiem że octeniseptem sie psika i chyba nie moczy za bardzo coś położna wspomniała że tylko w razie zaczerwienienia ten octenisept, ale jeszcze muszę się doedukować
  2. mnie też nie kazał lekarz liczyć ruchów, tak jak pisałam dziś mało się wierci, nie wiem od czego to zależy, wydaje mi się, że moje dziecko nie ma stałych pór, w których jest aktywne ciekawe co to za charakterek będzie:)
  3. ja do tej całej picassy nie miałam dostępu, nigdy nie prosiłam Was o to, bo nie chciałam pokazywać swoich zdjęć w necie, więc uznałam, że będzie fair, jeśli też nie będę Was podglądać nie przeszkadza mi to, że się nie widziałyśmy, i tak dużo o mnie wiecie, a ja o Was, pax fajny wynalazek, szkoda że jeszcze nie ma tego w sprzedaży, a ja nie planuje juz dzieci, więc nie skorzystam
  4. kasiulaha dobrze prawi o tym liczeniu tygodni ciąży, ja skończyłam 34 i jestem w 35, dokładanie 34 i 2 dni, rodzi się w ostatnim dniu 40go tygodnia
  5. hejka, ja dziś pospałam dłużej, zabieram się za porządki, chociaż spać nadal mi się chce. Dziecko jakieś spokojne też mam dziś aż sie dziwie, niby sie cos poruszy, ale mało, będę obserwować. Chciałabym mieć przenośne usg w domu, żeby mi pokazywało pozycję małej, ciekawe, kiedy ktos taki patent dla przyszłych rodziców wymyśli:)
  6. Little no nie dziwię się, stęskniony za czułością maluszek, fajowo się pewnie tak przytulać z nim:)
  7. dziękuję:) a Miarce gratuluje, może u mnie też się uda, dziś kopie na dole i po żebrach, ale po żebrach mocniej, nic nie wiem, nie umiem wyczuć swojego dziecka, na pewno na dole mi nic nie napiera, tak jak tu niektóre z Was piszą, że się głowa pcha się w dół no i widze pod żebrami że coś wiekszego się przemieszcza, ciekawe czy głowa czy pupa:)
  8. dziewczyny jaką dobrą zupke ugotowałam:) zjadłam miskę, a na drugie mam łazanki, czemu mi to takie dobre wychodzi... może przez to że doprawiam na swój smak hehhehe w ciąży wszystko lepiej smakuje, przynajmniej na końcówce:) mam nadzieje, że później mi to minie!
  9. witam, ja nie mam gdzie wracać, mam umowę przedłużoną do dnia porodu, a potem dostane macierzyński z Zus-u, też nie mam z kim dziecka zostawić, ale chciałabym wrócić do pracy i to bardzo, na pewno będzie ciężko o pracę dla mamy z maluchem... wczoraj byłam w tej szkole rodzenia i oglądalismy film o karmieniu piersią, to czego nie wiedziałam a jest udowodnione naukowo, to to że karmienie zmniejsza ryzyko cukrzycy, raka piersi i jajników, mam nadzieję, że to przystawianie do piersi jeszcze będziemy ćwiczyć, bo film to trochę mało, poza tym to wielka wygoda chyba z tym karmieniem tylko piersią do 6 miesiąca, oczywiście jest też mnóstwo z tym problemów, ale super to natura wymyśliła:)
  10. helmena gratuluję, jest jeszcze nadzieja na przewrót dzieciaków:) mnie moja dziś skopała dosłownie...
  11. odnośnie tego ułożenia dziecka, to ciężko jest mi to określić jeszcze ze względu na to że moja córcia ma zwyczaj trzymania nóg na głowie i efekt jest taki że kopniaki czuje czasami tam gdzie ma główkę a czasami na dole i bądź tu człowieku mądry:) jadę na szkołe rodzenia za godzinke, dziś ma być o karmieniu piersią, jestem żądna wiedzy, mam nadzieję że mnie czegoś pożytecznego nauczą
  12. Lipcówko ja mam chyba podobne ilości, z tym że też mam 2 sweterki i kupiłam używany kombinezonik polarowy w razie chłodu. Mój też krzyczy więc nie kupuje więcej, może ktoś jeszcze coś w prezencie da, a na początek wydaje mi się że starczy, zawsze można dokupić potem. Ja odpuściłam już takie gorączkowe zakupy, jakby wszystkie sklepy mieli zamknąć po porodzie:) Dziś kupiłam sobie koszulke rozpinaną do karmienia na stoisku z takimi babcinymi ciuchami, za 20 zł i mi się podoba nawet no i ręcznik czerwony duży 200x100cm do szpitala, w razie wielkiego krwawienia nie będę sie bać że zostawię plamy na nim
  13. Violet dzięki za linka, czytałam o tych ćwiczeniach, moja lekarka twierdzi, że to pic na wodę i że się już nie obróci. Ja jej mówiłam że może jest szansa jakaś, a ona na to że nie:( W necie czytałam różniste opinie niektórzy piszą, że powinno miedzy 28 a 32 tc sie już ułożyć prawidłowo i tak też moja gin mówi (to kobita koło 60tki z dużym doświadczeniem), wg innych do 34, a jeszcze inni piszą że do 37 tc jest szansa na obrót. Teraz będę co tydzień chodzić na wizyty, więc na bieżąco będzie kontrolowała ułożenie, mam zrobić przed porodem jeszcze jakieś badanie na krzepliwość, które będzie potrzebne do znieczulenia i najprawdopodobniejszy termin cesarki to 22 lub 25 czerwca.
  14. hej, ja jak zwykle wyprawiłam męża, zjadłam śniadanie i zbieram się na wizytę, po drodze odbiorę wyniki z krwi i moczu, ciekawa jestem jakie będą.... groszku nie ma sie co przejmować głupim gadaniem teściowych:) 2600 to z tego co czytam, to jest bardzo dobra waga jak na ten tydzień ciąży największa ciekawość mnie zżera czy mała się przekręciła głową w dół czy nie, trzyma mnie to w takiej niepewności, czy będzie cc czy sn, mąż też ma dużo pracy i z jednej strony fajnie byłby mieć wyznaczoną datę porodu z góry i mógłby sobie poplanować swoje zlecenia, jak będę czekać na sn to też ok dla niego, bo pewnie byłabym szybciej sprawna po porodzie, ale znowu nic nie ustali z klientami, co do wyprawki to zakupiłam czapeczkę z daszkiem, teściowa też, więc mam 2:)
  15. odpocznij groszku, od śniadania to długo nie jadłaś, możliwe że to od tego, Jagodziamammo współczuje bardzo, też córcia była poprzecznie długo ale nic nie uciskała, może spróbuj ją nakierowywać delikatnie żeby się przekręciła. Nie wiem czy to działa, ale spróbować można
  16. Jagodziamamo a nie jest teraz na końcówce lepiej z samopoczuciem? pierwsza ciąża też była taka straszna?
  17. witam Jagodziąmame:) jagódki jadłam w niedziele w cieście drożdżowym od mamy, a dziś do kawki pyszną świeżą chałkę (nie cała!), damy radę schudniemy latem!!
  18. ja pieke udka z kurczaka i frytki, a zupkę mam z wczoraj, mam plan na generalne porządki w łazience, może dziś sie uda zmobiilizować
  19. cześć, ja ze spaniem nie mam kłopotów, max 2 razy wstaję na siku, codziennie coś załatwiam, coś porobię w domu, więc zmęczenie czuję i z zasypianiem też trudności nie ma, dziś już też byłam u geodety rano i na zakupach spożywczych, jutro mam wizytę, odbiorę wyniki badań, a wieczorem szkoła rodzenia, w ogóle czuję się teraz lepiej jakoś, wieczorem zawsze coś pobolewa, ale w porównaniu do wcześniejszych etapów ciąży to super się czuję:) ciekawi mnie jak mała leży, jutro gin mi to wybada, nie umiem tego określić sama, kopie mnie ze wszystkich stron, wydaję mi się że trochę bardziej pod żebrami, więc może się jej udało obrócić, ale może już taka duża jest że tak odczuwam rączki...
  20. Niki ja bym nie wytrzymała z taką wiedzą:) w kosmetykach mam tak: pastę, szczoteczkę, żel pod prysznic "Biały Jeleń" i takie samo mydełko, żel do mycia twarzy, balsam garnier, maszynki do golenia, płatki kosmetyczne (kilka), wzięłam też maść bepanthen na brodawki, lusterko, krem mój, którego używam do twarzy i nivea na usta, antyperspirant, wezmę do szpitala torebkę, tam mam wszystkie potrzebne i aktualne dokumenty (wyniki badań, RMUA) i tusz, puder prasowany, fluid, róż, kredkę do oczu, na wyjście się przyda ja zamiast suszarki wzięłam gumke do włosów, jak spinam w kucyk, to nie muszę modelować, a i tak nie miałabym siły ani czasu przy dziecku
  21. a no to dobrze, że nie jestem sama z ta walizką:) rożek, ciuchy, kosmetyki,a jak na cc to na 4 do 6 dni wszystko spakowałam
  22. a jakie macie te torby do szpitala?? bo ja spakowałam taka dużą walizke na kółkach z rączką, chciałam do zwykłej torby się wcisnąć jakoś ale mąż pytał czemu kombinuję i nie wezmę walizki, wydawało mi się, że z takim tobołem to wstyd, ale w sumie nikomu nic do tego:)
  23. little cieszę się z postępów i zazdroszczę, że możesz juz trzymać na rączkach swoje dzieciątko:) ja zrobiłam obiad -zupka grysikowa z warzywami, pulpety drobiowe w sosie pieczarkowym z ziemniaczkami - a męża nie ma, nie dzwoni, więc jem sama...
  24. little cieszę się z postępów i zazdroszczę, że możesz juz trzymać na rączkach swoje dzieciątko:) ja zrobiłam obiad -zupka grysikowa z warzywami, pulpety drobiowe w sosie pieczarkowym z ziemniaczkami - a męża nie ma, nie dzwoni, więc jem sama...
×