ggeisha
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ggeisha
-
Jeśli pozwoliła, to ćwicz, na zdrowie. Ja robiłam gdzieś tam w przelocie A6W, trochę rozciągających ćwiczeń i troszkę aerobiku, ale niewiele. Wszystko z umiarem i rozsądkiem. Jeśli słabniesz, to odpuść. Waga będzie spadała tak czy siak, ale ćwiczenia wspaniale rzeźbią sylwetkę, przyspieszają metabolizm i działają pozytywnie na psychikę.
-
Safri, witaj w klubie! Dasz radę, skoro ja dałam, a startowałam z wyższej wagi przy niższym wzroście. Teraz jestem na mieszanej, stosować ją będę do wyczepania zapasów produktów DC. Miałam zrobić sobie ścisłą, ale nie dałabym rady, bo potrzebuję teraz bardziej kalorycznego i bogatszego w białko pożywienia. No i chudnę sobie powolutku, bez większych rewelacji, ale jednak - co pomiar to troszkę mniej na wadze. Na początku będziesz chudła szybko, później wolniej, ale nie zrażaj się. Zauważyłam, że na ścisłej DC waga leci schodkowo, czasem pojawia się jakiś zastój, czasem nawet odrobinę w górę waga leci, ale później to nadrabia i w jeden dzień leci z Ciebie 2-3 kg. Tak że bądź cierpliwa, zobaczysz, że efekty będą rewelacyjne.
-
Co tu taka cisza? Nikt się nie odchudza już?
-
Mój przykładowy jadłospis na mieszanej, którą stosuję: 7-8 rano - jogurt naturalny (nieodtłuszczony) z orzechami (migdały, laskowe, włoskie, nerkowce), siemieniem lnianym (2 łyżeczki) i jagodami goji (2 łyżeczki) ok. 11.00 - baton DC ok. 13.30 - 1/2 zupki DC z wegetą, otrębami owsianymi (2-3 łyżeczki) zalane 0.4 - 0.5 l wody ok. 15.00 - połówka kostki chudego twarogu (100g) z rzodkiewkami (ostatnio wcinam pęczek dziennie), jakieś warzywa, co tam mam - papryka, marchewka, kalarepka, kalafior, kilka orzechów na smak, albo 2-3 suszone śliwki ok. 18.00 - druga połowa zupki DC z wegetą, sosem sojowym, otrębami owsianymi i natką pietruszki (jeśli to grzybowa, to wkrajam 1 pieczarkę), zalane 400-500 ml wody ok. 20.30 - pół kostki chudego twarogu (100g) z rzodkiewkami i też jakieś dodatkowe warzywka. Jak jestem głodna lub mi się nudzi, to dodatkowo między posiłkami zjadam kilka orzechów, albo jakieś warzywa, pestki z dyni itp. W najbliższym czasie mam zamiar zamiast jednej porcji twarogu ugotować sobie jajko. Tylko, że ser bardziej zatyka.
-
Dzięki, LilyRose. Ciekawy artykuł.
-
Wszystkie. Włoskie, laskowe, migdały i nerkowce. Nie jem ziemnych, bo one mają mało wartości odżywczych. Głównie chodzi mi o białko, witaminy i minerały. Jak dużo? Niewiele. Kilka laskowych (4-5), 1-2 włoskie, 2-3 nerkowce. Do tego 2 łyżeczki niemielonego siemienia lnianego. Wszystko mieszam z jogurtem naturalnym i zjadam na śniadanie. Daje mi poczucie sytości do obiadu. Konsultantka mówiła, że powinnam, nawet na ścisłej, zjadać kilka orzechów dziennie, bo mają witaminę E i dodatkowe białko. Tłuszcz też mają, ale to są te dobre tłuszcze. Na DC trzeba uważać na węglowodany, więc uważam i nie jem owoców, ziaren i pieczywa.
-
Dzisiaj trzeci dzień czwartej tury i doszłam do wniosku, że wysiadam. Żle się czuję, mam biegunki, wzdęcia, silne obrzęki i osłabienie. Jednak teraz nie mogę stosować tak restrykcyjnej diety. Ale to nie znaczy, że odpadam całkiem. Poradziłam się konsultantki i mam zamiar przejść na wyższy poziom DC, czyli 2 produkty DC, a poza tym ok. 3 moich posiłków - białkowo-warzywnych. Na razie chcę wprowadzić chudy twaróg, jogurt, szerokie spektrum warzyw i orzechy. Na razie nie będę jadła owoców, kasz ani pieczywa. Taką dietę mam w planie pociągnąć 4 tygodnie (włącznie z tymi trzema dniami, które dzisiaj kończę), później około 2-3 tygodnie wychodzenie z diety. Jeśli międzyczasie pojawią się polskie truskawki, to też je wprowadzę, stopniowo będę wprowadzać wszystkie owoce, a na końcu skrobię. Do końca czerwca mam zamiar dobić do tych 60-62 kg i wierzę, że mi się to uda. Aha, kalorii nie liczę, bo uważam to za zbędne.
-
U mnie dzisiaj 2 dzień, dużo lepiej niż wczoraj. Nie mam już tego osłabienia i zdenerwowania na wszystko. Popijam zieloną herbatkę i czuję się dobrze. Ketoza nadal na minusie, ale jest za wcześnie na jej uruchomienie.
-
Gdzie widzisz te błędy? Jeśli programy, które stosujemy są dyskutowane z konsultantami i lekarzami, to myślę, że krzywdy sobie nie zrobimy. Każdy człowiek jest inny i dlatego są osobiści konsultanci, żeby dobrać program do danej osoby, a nie stosować jakichś odgórnych schematów.
-
fredkae.pl, co Ty tak z tą reklamą strony internetowej? Dlaczego ktoś miałby radzić się innych konsultantów, niż własnego? Ja nie rozumiem tego oburzenia z powodu herbat owocowych. W prawdzie kwasy owocowe mogą zakłócić proces ketozy, ale to jest chwilowe - sprawdziłam na sobie - i nie spowoduje to spadku na wadze. Też dziwię się, czemu dziewczynie która ma 175 cm wzrostu koniecznie chcesz zalecić 4 posiłki zamiast 3. 175 to taka umowana granica, jedni ludzie o tym wzroście mają większe zapotrzebowanie kaloryczne inni mniejsze. Jeśli jej wystarczają 3 posiłki, to krzywda jej się nie stanie! W ogóle nie rozumiem takich oburzeń, wyśmiewania i dawania rad, jeśli ktoś o to wyraźnie nie prosi. Mnie został 1 dzień, od pojutrza ruszam z DC + 200 kcal. Zamierzam zrzucić kilka kg, nie spodziewam się niemożliwego. Na pewno coś zrzucę, bo po piersze bez węglowodanów ketoza ruszy, nawet jeślibym jadła 2000 kcal, a po drugie kalorii nadal będzie mniej niż obecnie jem. A teraz jem na siłę, bo muszę spożywać dużo białka, które mnie tak zatyka, że mam już jedzenia serdecznie dość. Zatem DC będzie jak ulał.
-
A dlaczego przy tym wzroście jesz 4 posiłki? Wydawało mi się, że 4 się je od 175 cm. Ja zdecydowałam się na twarożek, bo muszę stosować dietę wysokobiałkową, a sama DC nie ma wystarczającej ilości białka. Mogłabym oczywiście stosować suplementy diety, jakieś sproszowane białko dla sportowców, ale to dużo drożej wychodzi niż twarożek, który mam zawsze pod ręką w sklepie.
-
Poczytałam o zapotrzebowaniu na białko i okazuje się, że jednak to będzie za mało. Zdecydowałam jednak ruszyć z DC, będę jednak stosowała ten wyższy stopień, a zatem 3 posiłki DC + CAŁĄ KOSTKĘ (200g) chudego twarogu. To będzie o 200 kcal więcej niż ścisła, ale za to te 200 kcal będzie pochodziło od chudego białka, zatem będzie to trochę jak Cambridgo-Dukan. Powinnam chudnąć na tym ładnie. Ostatecznie pojadę z 3/4 kostki sera i otrębami (one też mają białko!). Już nie mogę się doczekać... Idę szukać pasków ketonowych, które schowałam na "kiedyś tam".
-
Pytałam lekarza. Mam mieć dietę wysokobiałkową, dodatkowych zaleceń nie ma. Przeliczylam sobie zawartość białka w DC i tym, co jem teraz i wychodzi, że teraz jem niewiele więcej białka niż ma DC. Zatem od wtorku (bo lubię od wtorku) ruszam z DC. Z tym, że prócz samych produktów DC mam zamiar dojeść dziennie około 1/4 kostki chudego twarogu (ok. 50g). Teraz zjadam na jeden posiłek całą kostkę, ale z trudem mieszczę taką ilość. Wtedy białka będę miała na pewno wystarczającą ilość. Prócz tego otręby owsiane do zupki, żeby przeciwdziałać zaparciom i wzdęciom. Oczywiście, jeśli będę się źle czuła, jeśli będę słabła, albo miała jakiekolwiek problemy zdrowotne, to przerywam DC. Zdrowie jest najważniejsze. Muszę zacząć jak najwcześniej, żeby zdążyć przed truskawkami, czereśniami i całym tym dobrodziejstwem lata :) Trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło dobrze i żebym zrzuciła jakieś 5 kg.
-
Po czym to jo-jo? Po Cambridge? Jak się źre jak świnia po zakończeniu diety, to się ma jo-jo. Zastosowanie diety to nie złoty środek na nnadwagę. Trzeba zmienić swoje przyzwyczajenia, styl życia i w ogóle wiele w główie trzeba pozmieniać. Ale mało kto się tym przejmuje oczekując cudów...
-
Nie słyszałam. Ale co rusz pojawiają się jakieś podobne diety. Mimo wszystko ja wybrałabym Cambridge, bo jest sprawdzona i wiem, że mi nie zaszkodzi, poza tym mam ulubione smaki :)
-
Joanna_Zuzanna, wiem, że to nie to forum, ale jaką metodą miałaś robioną liposukcję? Pytam, bo mi odessali boczki tradycyjną liposukcją, bo inna nie wchodziła w rachubę przy plastyce. No i boję się teraz skutków ubocznych, bo tyle złego czyta się o tradycyjnej liposukcji...
-
A mi znów waga spadła przeszło 2 kg w 3 dni, pomimo objadania się ciastem i innymi frykasami! Nic z tego nie rozumiem :)
-
Szkoda, że nie wcześniej. Dzisiaj właśnie kupiłam cały zestaw po cenie 7.80 za sztukę :( W prawdzie nie masz nic z moich ulubionych smaków, ale może przemęczyłabym się na tych koktailach. No nic, trudno, życzę udanej i spokojnej ciąży i pięknego zdrowego, radosnego dzidziusia.
-
Ja tylko toleruję batony - czekoladowy i toffi i zupkę jarzynową. Nic poza tym. Ale daję radę jechać na tym przez 3 tygodnie :) Dzisiaj odbieram zapas na 4 turę DC. Nie wiem jeszcze kiedy zacznę. Albo na początku maja, albo tak w środku. To zależy od wielu czynników (głównie zdrowotnych). Waga stoi jak zaczarowana. Co mnie cieszy. Bo jem bardzo dużo i właściwie już wszystko (włącznie ze słodyczami).
-
MamoNaObcasach, spokojnie. U mnie w pierwszym tygodniu też zawsze szło opornie. Dopiero ketoza się uruchomiła, widocznie wody nie straciłaś (stąd brak spadku na wadze), a może nawet więcej tejże wody zgromadziłaś i to zrekompensowało utratę tkanki tłuszczowej, która na pewno już nastąpiła. W przyszłym tygodniu zobaczysz skok w dół o kilka kg i tak już będzie szło siłą rozpędu :)
-
Nie no, całkiem ładny spadek wagi, skimmed. Co byś Ty chciała? Żeby w 5 dni schudnąć 5 kg? Mnie przez pierwszy tydzień waga bardzo słabo spada, wiadomo, ketoza żeby się uruchomić musi mieć te 3-4 dni. Później leci już ładnie. Aha, ja nigdy nie miałam na DC tego początkowego spadku wagi wynikającego z utraty wody (o jakim piszą niektóre dziewczyny), ale też po zakończeniu diety nie wracały mi te wodne kilogramy, tak że spokojnie, może masz tak jak ja.
-
Nie no, całkiem ładny spadek wagi, skimmed. Co byś Ty chciała? Żeby w 5 dni schudnąć 5 kg? Mnie przez pierwszy tydzień waga bardzo słabo spada, wiadomo, ketoza żeby się uruchomić musi mieć te 3-4 dni. Później leci już ładnie. Aha, ja nigdy nie miałam na DC tego początkowego spadku wagi wynikającego z utraty wody (o jakim piszą niektóre dziewczyny), ale też po zakończeniu diety nie wracały mi te wodne kilogramy, tak że spokojnie, może masz tak jak ja.
-
Grybusia, wysłałam Ci namiar na kosultantkę. Ja się na razie trzymam w przerwie między ścisłymi. Kolejna ścisła gdzieś w maju. Na razie macham ćwiczenia na brzuszek (A6W) i dzielnie obserwuję, jak mi się kształtuje. I powiem Wam, że co chwilę ktoś mi mówi "ale Ty schudłaś!" - to naprawdę miło, że to widać :) Nie poddawajcie się więc.
-
Grybusia, wysłałam Ci namiar na kosultantkę. Ja się na razie trzymam w przerwie między ścisłymi. Kolejna ścisła gdzieś w maju. Na razie macham ćwiczenia na brzuszek (A6W) i dzielnie obserwuję, jak mi się kształtuje. I powiem Wam, że co chwilę ktoś mi mówi "ale Ty schudłaś!" - to naprawdę miło, że to widać :) Nie poddawajcie się więc.
-
Grybusia, wysłałam Ci namiar na kosultantkę. Ja się na razie trzymam w przerwie między ścisłymi. Kolejna ścisła gdzieś w maju. Na razie macham ćwiczenia na brzuszek (A6W) i dzielnie obserwuję, jak mi się kształtuje. I powiem Wam, że co chwilę ktoś mi mówi "ale Ty schudłaś!" - to naprawdę miło, że to widać :) Nie poddawajcie się więc.