Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ggeisha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ggeisha

  1. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Ja mam 2 posiłki za sobą - batona i pół zupki. Kolejna połowa zupki właśnie zalana, grzybowa. Dodałam sobie parę plasterków pieczarek, troszkę soli i łyżeczkę otrąb. Mniam. Na razie idzie dobrze, nie mam ataków głodu ani osłabienia. Ketoza na razie na minusie (co nie jest dziwne w pierwszy dzień, ale nie wytrzymałam i sprawdziłam :) ). Pewnie, że damy radę. Innego wyjścia nie ma! No to do dzieła! Przed nami wielkie wyzwanie.
  2. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Hurra! To nie jestem sama, która zaczyna od jutra! Uważajcie, dziewczyny, bo będę Was pilnować, żebyście nie grzeszyły! :) U mnie wszystko zapięte na ostatni guzik (na razie w rozmiarze 44-46, hehe) - i jutro ruszam z kopyta.
  3. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Dzieczyny, Nie dajcie się skusić na ten wyciąg z jagód acai. Stosowałam przez 2 tygodnie (w prawdzie nie wyciąg, tylko zwykłe suszone i sproszkowane acai, ale przecież to to samo) i nie zauważyłam, zeby jakoś cudownie to działało. Waga po tym nie spada, szkoda kasy i tyle. Od jutra zaczynam 3 turę DC.
  4. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Gartuluję świetnego spadku wagi w pierwszym tygodniu, ans! Co do sytuacji jaką miała Skinmed, sądzę, że to po produktach DC miała takie jazdy, to się zdarza, gdy uderzeniowo potraktuje się organizm dużą dawką sztucznych witamin. Ogólnie nie powinno się spożywać witamin na czczo, a w DC jest się praktycznie przez cały czas na czczo. Trudno, niektórzy tak po prostu mają. Ja jestem na półmetku. Dwie tury DC za mną, dwie przede mną. Nie spodziewam się już tak wysokich spadków wagi, ale z drugiej strony pociesza mnie fakt, że teraz każdy stracony kilogram będzie już widoczny (wyobraźcie sobie, że po pierwszej turze, kiedy straciłam najwięcej tluszczyku nikt właściwie nie zauważył tego!) A więc ostatnie 2 dni "obżarstwa" - piszę w cudzysłowie, bo tak na prawdę wcale się tak strasznie nie opycham - żołądek się skurczył, a i mi zmieniły się smaki i preferencje, nie smakuje mi tłusty żółty ser, słodycze, czekoladki. To pocieszające, bo mimo, że jem stosunkowo sporo (nie czuję w ogóle głodu), nie odmawiam sobie niczego na co mam ochotę (mmmm, te precelki i suszone owoce!), to waga mi stale lekko spada. Chcę podkręcić metabolizm jak najbardziej przed kolejną turą DC i do lata mam w planie wcisnąć się w rozmiar 38 (na razie mam 44 - 46). Czyli przede mną jakieś 10-12 kg do zrzucenia, idealistycznie 16 - 17 kg, ale na to raczej nie liczę. I tak nie jest to już tak bardzo istotne, ważne, że cieszy mnie już coraz bardziej moja sylwetka, że nie mam zadyszki podbiegając do autobusu, czy wchodząc po schodach. Też mnie czeka sporo pracy, więc DC będzie idealna, bo nie będę musiała zawracać sobie głowy przyrządzaniem posiłków. No i wiosna idzie, więc radość życia wzrasta z każdym kolejnym słonecznym dniem :) Trzymam kciuki za wszystkie współdietowiczki. Piszcie o swoich postępach, to bardzo motywuje. I o wpadkach i zastojach też piszcie - będziemy się wspierać.
  5. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Skimmed, dobrze, że przerwałaś. Nie zaglądałam tu, dopiero przeczytałam Twój post, ale doradziłabym Ci tak samo jak Twoja konsultantka. Skurcze żołądka i wymioty nie powinny towarzyszyć diecie. Stawiam głowę, że Twój organizm zbuntował się przed nadmiarem sztucznych witamin i minerałów. Ja swego czasu też miałam takie jazdy po zwykłym Vigorze. No trudno, widocznie Tobie ta dieta nie służy. A Twój organizm głupi nie jest, bo nie chce karmić się chemią. Schudniesz i tak, tylko uważaj na to co jesz.
  6. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Aha, no tak. Jeśli nie znałaś tych smaków i chciałaś spróbować, to mogłaś się naciąć. Też kiedyś zakupiłam różne smaki i musiałam je w siebie wmuszać na siłę, całe szczęście, że już wiem co dobre :). Ale bym chciała być już po trzeciej turze! Znowu obiecuję sobie dużo, a może się okazać, że organizm się wycwanił i prawie nic nie poleci... chociaż teraz objadam się jak dziki zwierz, a waga spada w dół (kluczem do sukcesu jest zdecydowane ograniczenie tłuszczu). Na widok czekolady mnie mdli. Nawet chciałam sobie pozwolić na połowę czekoladki dzisiaj, ale po prostu nie dałam rady - za słodkie to dla mnie. Jak mam ochotę na coś słodkiego, to wcinam suszone morele, śliwki, lub ostatni mój wynalazek - owoce goji. Te ostatnie mają bardzo mało kalorii (57 w 100 g), a nie da się ich dużo zjeść, bo są intensywne w smaku. I podobno są bardzo zdrowe.
  7. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Nie rozumiem, po co się katować, jeśli się jakiegoś smaku nie lubi i pić "z zamkniętymi oczami". Ja mam już zakupione produkty na 3 turę DC (zaczynam we wtorek) i zamówiłam tylko batony (czekoladowych 1 paczka i reszta toffi, które dla mnie są rewelacyjne) i zupki jarzynowe. Nic więcej, żadnej różnorodności, bo lubię tylko te smaki. Też jestem ciekawa dlaczego nie można żuć gum. Ja nie żuję, ale czasem zdarza mi się possać bezcukrową miętówkę. Chciałabym się dowiedzieć, czy przeciwskazaniem jest mięta, czy słodzik (że ma właściwości przeczyszczające? - co akurat jest plusem przy problemach z zaparciami), czy może sam proces ssania? O ile wiem, dezodoranty do ust też zawierają aspartam i te same olejki miętowe, więc czemu miałyby być lepsze od gumy? Chodzi o tę jedną czy dwie kalorie ekstra? Nie bądźmy śmiejszni... Czekam zatem na wyjaśnienie.
  8. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Dziewczyny, jeśli jesteście głodne, to dzielcie posiłki. Ja tak robiłam - to znaczy jadłam 4 pół-zupek i jednego batona dziennie. Naprawdę, tak samo można się najeść połową zupki, jeśli się ją zaleje większą ilością wody, doda troszkę soli lub wegety, otrąb i natkę pietruszki. Kalorycznie wychodzi tak samo, a głodu nie czuć :) Na zaparcia nie ma rady - tylko dużo płynów i czas. Bo w sumie to organizm nie ma co wydalać po tych posiłkach.
  9. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    myflower, to, że chodzisz głodna i słaba, to dobry znak. To oznacza, że nie spadł Ci metabolizm i tempo spalania tkanki tłuszczowej jest szybkie. Żeby nie czuć takiego osłabienia, radzę Ci zrobić to, co ja robiłam: dzielić posiłki na pół i jeśli np. jesz zupki, to zalewać je większą ilością wody. Smak ma nadal, a dobrze zaspokoaja głód. Ja jeszcze dosypywałam sobie do zupek otrąb owsianych - ketozy mi nie zaburzało, a dawało poczucie wypełnienia w żołądku. Ale ma to jeden fatalny skutek uboczny - wymywa witaminy i minerały z jelit.
  10. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Nie zaburzy. Ale spróbuj może zamiast tego rzuć listki pietruszki. Podobno robią cuda.
  11. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Nenika, idziesz jak burza. 12 kg to strasznie dużo w tak krótkim czasie. W sumie powinno to dać 3 rozmiary mniej (według mojej konsultantki jeden rozmiar to 4 kg). Nie przejmujcie się czasowymi zastojami, to ruszy. Ans, witaj w klubie. Na pewno uda Ci się zrzucić te 15 kg, to nie jest tak dużo, jakby się mogło wydawać. Zrzucisz zanim się obejrzysz.
  12. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Aza, 7 cm w pasie? No... pojechałaś! Gratuluję! Też bym chciała osiągnąć takie efekty!
  13. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Cześć laski! Co taka cisza zaległa? Opowiadajcie, jak Wam idą zmagania. Ja jeszcze tydzień pobaluję i wskakuję na trzecią turę DC. Już się nie mogę doczekać :)
  14. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Te ataki bulimiczne są spowodowane tym, że na siłę katujemy swój organizm, że następuje zdecydowany konflikt między potrzebami organizmu a naszym oczekiwaniem, konflikt między psyche a somą. Ktoś tu pisał kilka stron wcześniej coś bardzo mądrego, odnośnie podejścia do diety, że jest to nasz wybór, a nie konieczność. Kiedy takie podejście uda się w siebie wcielić, kiedy uda się dojść do porozumienia z własnym organizmem, wówczas nie będzie już miejsca na ataki głodu, bo organizm nie będzie się bronił, a współpracował. Ja, od kiedy pogodziłam się z tym, że mogę mieć nadwagę, a i tak nie popadnę w kompleksy, nie zauważyłam ataków dzikiego głodu, które były u mnie na porządku dziennym przez wiele lat. Teraz zdarza mi się w ogóle nie czuć głodu, a o konieczności zjedzenia posiłku organizm informuje mnie zawrotami głowy i osłabieniem.
  15. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    LillyRose, ja też pisałam o osobach z nadwagą. I usiłowałam Cię przekonać, że nadwaga nie musi koniecznie być stanem chorobliwym, a czasem jest czymś całkowicie normalnym i porządanym.
  16. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Nie przesadzajmy z tymi zasadami, że nigdy więcej czekoladek czy kotletów. To jest nie do zrealizowania, a czasem po prostu trzeba zjeść coś niepotrzebnego. Najważniejsze, żeby czekoladki nie były głównym pożywieniem, bo wówczas jest to już problemem. Ja dzisiaj dałam mojemu dziecku michałka i kawałeczek się odłamał, więc go zjadłam. Wiecie co? To było tak potwornie mdłe i przesłodzone, że wcale mi nie smakowało! Mam ochotę na owoce - te są dla mnie odpowiednio słodkie, jak mnie najdzie ochota na coś bardzo słodkiego, to zjadam suszone morele i tp. Rodzynki od wielkiego dzwonu, bo są dla mnie za słodkie. Myślę sobie, że nie ma co do jedzenia podchodzić z kalkulatorem, wagą i planem żywieniowym, trzeba dać głos swojemu apetytowi. Na przykład, nigdy nie sądziłam, że tak bardzo będzie mi smakować siemię lniane! Widocznie ma coś, czego mój organizm potrzebuje. Tak samo mam do natki pietruszki, której nigdy nie doceniałam. Zauważam nowe smaki, nie potrzebuję żeby jedzenie było przesłodzone lub przesolone. Smakują mi surowe warzywa, kalarepka, rzepa, marchewka, kalafior. Spokojnie można się tym najeść. Od pieczywa generalnie mnie odrzuca. Wyjątkiem są precelki (twarde i kruche) i bułki ziarniste. Ale zjem jedną na dzień i więcej nie mam ochoty. Nie ma co zakładać, że od dzisiaj będę jeść to, czy tamto. Trzeba tylko jeść wtedy, kiedy jest się głodnym i nie zagłuszać smaku zbyt zdecydowanymi smakami, a wszystko ułoży się samo. Trochę zaufania do swojego organizmu!
  17. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Aza, też masz rację. Każdy człowiek ma inny metabolizm i tego nie da się przeskoczyć. Jeden będzie jadł jak cały pluton, i nie będzie od tego tył (znam takie osoby), a inny będzie jadł stosunkowo mało i będzie miał nadwagę. Myślę, że całe te tabele z zapotrzebowaniem kalorycznym należałoby spalić (ciekawe jaka wyszłaby tego wartość kaloryczna, hehe). To, co powinien człowiek zrobić, to poznać swój własny organizm i jego potrzeby (nie mylić z zachciankami powodowanymi złymi nawykami żywieniowymi). To, że ktoś lubi objadać się czekoladą czy czipsami, jest takim złym nawykiem (chociaż z czekoladą to różnie bywa, bo ma magnez, ale gdyby to tego organizm potrzebował, to spokojnie zadowoliłby się łyżeczką samego kakao). Slodycze, przekąski, używki nie są nam do niczego potrzebne. Bez tego spokojnie można żyć. "Ale co to za życie?" - i jeśli taką sobie damy odpowiedź, to znaczy, że w naszym życiu brakuje czegoś ważnego, co zastępujemy zbędnymi przekąskami. Jest też coś takiego, jak własny indywidualny punkt równowagi, zarówno wagowej, jak i metabolicznej. To jest to, do czego każdy z nas będzie wracał i z czym w zasadzie należałoby się pogodzić. Nie piszę tu o wielkiej otyłości, która jest chorobą, ale jeśli ktoś ma całe życie lekką nadwagę i robi wszystko, żeby się jej pozbyć, ale każda próba kończy się powrotem do punktu zero, to może jego punkt równowagi wagowej jest właśnie troszkę wyższy niż przeciętnie. Może warto polubić siebie z tą lekką nadwagą, bo to jest dla tego konkretnego organizmu normalne, zdrowe i wręcz najbardziej porządane? Nie powinniśmy się porównywać z tabelami wagowymi, bo to jest kompletnym nieporozumieniem! Jeśli dobrze się czujemy (fizycznie, bo psychicznie to już inna sprawa) z taką a nie inną wagą, to nie ma sensu zaburzać naturalniej dla nas równowagi. Są osoby, które dobrze się czują i dobrze wyglądają ważąc 45 kg, a inne o tym samym wzroście powinny ważyć 65 kg. Jeśli naruszymy równowagę naszego organizmu, zaczyna się on bronić i jak tylko przestaniemy go głodzić, automatycznie będzie on dążył do gromadzenia utraconych zasobów i z rozpędu waga będzie rosła jeszcze bardziej niż było to w punkcie startowym. To jest to sławne jo-jo. No, ja się tu wymądrzam, a sama stosuję tę drakońską dietę, ale ja przy wzroście 162 kg dobiłam do wagi bliskiej 95 kg. To było znacznie powyżej mojego punktu równowagi, który wynosi około 65-68 kg (z taką wagą czułam się zwykle najlepiej). Było to spowodowane nadmiernym jedzeniem, świadomym, z powodu strachu przed utratą ciąży, a później z powodu zaburzeń w laktacji, jak tylko próbowałam mniej jeść. Skończyłam karmić i rzeczywiście, organizm sam zaczął wracać do punktu równowagi. Nie chciało mi się już tak dużo jeść, waga spadała. Pomogłam jej więc poprzez DC i spadała szybciej. Mam zamiar dobić docelowo do około 60 kg, bo zdaję sobie z tego sprawę, że organizm będzie chciał powrócić do punktu równowagi i choćbym nie wiem co robiła, waga będzie rosła. I nie będę rozczarowana. Jeśli wzrośnie do 68 kg i tak się będzie utrzymywać (a ja nie będę musiała kontrolować tego co jem, tylko będę naturalnie jadła tyle i takie jedzenie, jak będzie mi to potrzebne), osiągnę swój cel.
  18. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    A ja się będę upierała, że przyczyna nadwagi jest ZAWSZE psychologiczna. Normalny, zdrowy człowiek je kiedy czuje głód, je wszystko, na co ma ochotę i przez całe życie zachowuje stałą masę ciała, z okresowymi zwyżkami (w okresie miesiączki, czy w zimie), które cofają się same. Nie twierdzę, że trzeba mieć traumę z dzieciństwa, żeby tyć, że trzeba wielkiej patologii w sensie społecznym. Te nasze problemy, które powodują nadwagę mogą być z pozoru zupełnie błahe (na przykład brak umiejętności radzenia sobie z nudą, brak pomysłów na życie, stany depresyjne, czy jeszcze coś innego). Tak czy siak, za WSZYSTKIMI objawami w naszym ciele stoi coś z psychiki. Organizm jest maszyną doskonałą i nic w nim nie dzieje się bez powodu.
  19. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Jak się chce jeść, to pijcie. Można tak oszukać apetyt, przynajmnien ja jakiś czas. Na mnie kawa tak działa, że mogę ją pić zamiast posiłków. Ale nie pijam dużo kawy... Trzymam kciuki za wszystkie wytrwałe kobiety, ja na razie obżeram się na mieszanej. Ale ćwiczę, bo czuję się lepiej gdy to robię.
  20. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Owoce i wino mogły zakłócić ketozę. Ale nie musiały. Zauważyłam, że potrzebuję kilku dni jedzenia węglowodanów, żeby mi ketoza spadła do zera. Więc jednorazowa wpadka nie jest tragedią. Jedno jest ważne: nie chodzi wcale o bilans kaloryczny, a o jakość tych posiłków. A więc, jeśli zdarzy się wpadka - broń Boże, nie wolno rezygnować z posiłku DC. No, chyba, że to byłaby wpadka w postaci chudego twarożku lub pieczonej piersi z indyka! Posiłki DC zawierają duże ilości białka, które, żeby organizm spalił, musi zwydatkować znacznie większą energię niż przyjmie z tych posiłków. Dlatego tak dobrze działa dieta Dukana (chociaż rujnuje nerki, bo według mnie jedzenie samego białka to przesada). Asiocha, co do smaków, to musisz sama wybrać. Każdy lubi coś innego. Mnie w zasadzie urządza jedzenie jedynie zupki warzywnej i raz dziennie batona o smaku toffi. I nic innego nie zamawiam kolejnym razem. Gdzieś w necie wpadłam na stronę reklamującą tabletek opartych o cudowną moc odchudzającą owoców acai. Przypomniałam sobie, że mam taki proszek z acai (kiedyś zamawiałam różne suszone owoce). Postanowiłam wypróbować czy to rzeczywiście taki skuteczny "odchudzacz", czy kolejny blef. No i zaczęłam dzisiaj jeść po 2 łyżeczki suszonych acai dziennie. Dokonam tego doświadczenia na samej sobie. Fakt, że proszek z acai kosztował mnie ponad 10-cio krotnie mniej niż takie tabletki, ale skoro to owoce tak mają działać, to co mi szkodzi spróbować? :) Dam znać, jak mi waga poleci 10 kg w tydzień ;) Ja dzielnie ćwiczę na mieszanej. Kolejna ścisła po skończeniu programu ćwiczeń, czyli 6-7 marca. Już sobie a konto kupiłam ciuchy o rozmiar za małe, czyli, 42. Zważywszy na to, że jeszcze w grudniu pakowałam na siebie worki w rozmiarze od 50 w zwyż, to jest to kusząca perspektywa :)
  21. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Aza, mogą iść, bo woda się zatrzyma, ale spokojnie, za jakieś kilka dni ruszą znowu w dół. Ja na mieszanej chudnę, co jest dla mnie wielką radością. Woda się zatrzymuje przed miesiączką, u mnie zawsze. Zrobiłam sobie taki wykres chudnięcia z zaznaczeniem kiedy miałam @ i zawsze przed waga albo się zatrzymywała, albo szła w górę, ale zaraz po krwawieniu ruszała z kopyta w dół. Więc nie przejmujcie się chwilowymi zastojami wody, ważne, że tłuszczyk się zmniejsza.
  22. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    A ja polecam owoce na mieszanej, w ogóle wszystkie węglowodany proste. Ketoza spada, ale waga też. Od kiedy wprowadzam węglowodany, waga, która się zatrzymała rusza z powrotem w dół. Prawda jest taka, że węglowodany przyspieszają przemianę materii. I co ciekawsze, można ich jeść ile wlezie, pod warunkiem, że się odstawi prawie całkiem wszystkie tłuszcze. Oczywiście, nie jest to do końca możliwe, bo każdy produkt białkowy jakiś tam udział tłuszczu ma, ale tłuszcze trzeba ograniczyć do minimum - wtedy waga nadal spada, a metabolizm się przyspiesza.
  23. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    A ja po wczorajszych precelkach i suszonych owocach odnotowałam pół kilo wagi w dół w 2 dni! Jednak chyba taki tryb mi się podoba - chudnięcia na mieszanej więcej niż na ścisłej. No i te warzywka na ścisłej są takim miłym przerywnikiem, a po zakończeniu nie ma się chęci zjedzenia wszystkiego, co jest w domu.
  24. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Ja jem wszystkie, jakie mi wpadną w ręce. No, może bananów nie. Ale kilka winogron zjadłam. Jabłka jak najbardziej - mają dużo pektyny i są zdrowe. A najlepsze to są greupfruty, nie wiem, co w nich jest, ale mają działanie odchudzające. Pączków nie jadłam, w ogóle ich nie lubię i nigdy nie lubiłam. Podobnie jak ciasta francuskiego. Dla mnie to tłuste, mdłe i bez smaku. Ale kupiłam sobie kruche precelki, są pyszne. Nie żebym jakoś strasznie się nimi objadała, ale miło sobie coś takiefgo schrupać.
  25. ggeisha

    Cambridge-czy ktos stosował?

    -aza- dzięki za kciuki. A wielka to jestem JESZCZE, ale już niedługo będą drobną kobietką ;) A Ty poczekaj, w końcu waga ruszy i to od razu jakieś kilka kg. Pewnie masz zatrzymanie wody, to się zdarza. Nie poddawaj się, przeczekaj.
×