mjluska89

witam :) widzę, że nasze grono się poszerza... bardzo się cieszę! ja dziś dopiero pół jogurtu wypiłam 0% i pół grejpfruta zjadłam, niestety mam nabitą głowę, i przez to brak apetytu :( dziś moja była szefowa zaproponowała mi powrót do pracy, na innych warunkach itp. nie wiem co zrobić :/

no i stopka aktualna :) nie mogę się już doczekać pierwszego spadku wagi... ach jakie to przyjemne uczucie...

hej laseczki :D wróciłam i ja! znów jestem bezrobotna więc mam mnóstwo czasu na pisanie... wagę utrzymuję, ale do sylwestra chcę zwalić parę kilosów. uaktualnię zaraz stopkę ;)

odświeżam temat :) ciężko to było ostatnimi czasy, ale mam zamiar znów wystartować ostro z dietą, dokładnie tak jak na początku. w miarę możliwości będę tu zaglądać. może się ktoś przyłączy :D

witam laski :) przepraszam, że nic nie pisałam od dawna. nie mam na nic kompletnie czasu, rano do pracy, po pracy po małego i do domu. ale nie mam czasu siedzieć przed kompem, bo trzeba ogarnąć mieszkanie, i położyć małego spać. i tak dzień w dzień... dietkę trzymam, ale wag waha się ciągle między 68 a 70kg. pozdrówka dziewuszki :)

cześć dziewczyny witaj paulinko jasne, że możesz dołączyć :) padam dziś po prostu na twarz... 9 godz w pracy, piechotą do domu, w domu sprzątanie po chłopakach eh... nie mam mocy :/

witam ja tylko na chwilkę, bo lecę zaraz do pracy :) dziś 68,1 kg ale dostałam okresu więc nie wiem czy waga jest wiarygodna... zważę się więc dopiero po i się zobaczy :) uciekam już. do wieczorka mimisiu udanego pobytu i pięknej pogody paseczki dziękuję ;)

hej :) ja na chwilkę bo lecę zaraz do pracy. na wadze dziś 68,1kg, ale dostałam okresu więc nie wiem czy waga jest wiarygodna, bo zawsze coś mi przybywało lub stawała w miejscu. cóż zważę się jak się skończy okres i zobaczymy. lecę laseczki ;*

witam laseczki :) u mnie dziś na wadze 68,3 kg!!! tak się cieszę... może do następnego tygodnia uda mi się osiągnąć 1 cel :D było by miło. a jak tam mimisiu u Ciebie? paseczki gratki :) fajnie widzieć spadek wagi nawet minimalny

witam :) ja planowałam do końca tygodnia zejść do 68kg a dziś na wadze już 68,3 więc pewnie jutro już będzie na równo. jak tak dalej pójdzie to do końca następnego tygodnia osiągnę pierwszy cel :D dziś teściowa wcisnęła mi talerz zupy, na szczęście warzywna, bez śmietany więc luzik ;) odezwę się wieczorkiem

ja też jestem przed okresem, i miałam 2 duże kawałki ciasta od teściowej, jedno z jabłkami, pianą z białek i kruszonką, drugie drożdżowe z jagodami i czymś jeszcze (nie wiem bo nie jadłam), i też miałam ochotę zjeść, ale się powstrzymałam :) zjadł mały za mnie.

spokojnie :) mi jeszcze zejdzie ze 2 miesiące

tak, no ale u mnie była spora przerwa. gdyby nie to, skończyła bym już pewnie dietę

mimisiu Ty juz tyle kg zgubiłaś, że ja Cię podziwiam! mało komu się to udaje i nie narzekaj! bądź z siebie dumna kochana

hej :) u mnie na wadze dziś 68,9kg. mało ubywa teraz, ale zważywszy na tamten tydzień nie mogę narzekać :) do niedzieli planuję dojść do równych 68 kg. dużo chodzę pieszo więc na brak ruchu nie narzekam ;)

uciekam już spać :) jutro rano do pracy i znów zakręcony dzień ;) zajrzę wieczorkiem :D dobranoc

Martynko napisz o sobie coś więcej :)

no czasem jest tak, że same dla siebie szczupłe nie jesteśmy, a dla innych jesteśmy za chude i przy tym wyglądamy źle mnie już dużo osób mówiło, że mi wystarczy, że wyglądam ładnie, zdrowo. nawet koleżanka z pracy (chuda bardzo) mówi, że bardzo chciała by wyglądać jak ja, ale nie może przytyć, a je co chce. w pracy głównie fast food bo jest po drugiej stronie ulicy.

cześć laski. ale Wy chudzielce jesteście... :) ja jak schudnę do 60kg będę naprawdę szczęśliwa! więcej nie chcę bo kobieta z wystającymi kościami nie jest seksowna. każdy ma inna budowę wiadomo, ja jestem ubita i grubej kości. dziś była u mnie koleżanka, waży jakieś 64 kg, jest trochę niższa, ale ja wyglądam o niebo lepiej, bo nie wystaje mi już brzuch, ona z kolei ma szczupłe ramiona i nogi a brzuch ma duży. więc waga nie jest wyznacznikiem :) szkoda, że nie każdy to wie ;)

witam :) ja wciąż zabiegana... też muszę zanieść pierścionek i obrączkę do zmniejszenia. miałam się ważyć, ale oczywiście zabrakło czasu na myślenie o tym rano. poza tym czuję się opuchnięta, pije dużo wody i pewnie się zatrzymuje, bo mało siusiam. jutro jak będzie lepiej to wejdę na wagę.

witaj paseczki :) masz racje, a koleżanki wirtualne bywają bardziej serdeczne i miłe niż te z reala, niestety taka jest rzeczywistość...

cześć dziewuszki :) ja się dziś nie ważyłam, zrobię to dopiero jutro. ale czuję się szczuplejsza i widzę po ciuchach, że są luźniejsze :D dziś zjadłam: śniadanie 2 jajka na miękko, pół bułki pełnoziarnistej małej, kawa z mlekiem 0,5%, 2 śniadanie 2 łyżki słonecznika, kolejna kawa, obiad makaron pełnoziarnisty z przecierem pomidorowym mała miseczka) podwieczorek lub kolacja-bo nie wiem czy będę miała apetyt na jeszcze jeden posiłek- 2 jajka na twardo i pomidor. coś ostatnio mam smaczek na jajka :D jeśli coś jeszcze będę miała ochotę zjeść to chyba twaróg.

dokładnie dzieciaku :D a od jednej kanapki nie przytyje. dziewczyny wiedzę zajęte, w końcu weekend. u mnie na wadze równe 69kg, cały tydz będę znów w pracy i znów dużo chodzenie mnie czeka więc pewnie zjadę znów ze 2 kg.

ja jadam arbuza, nie codziennie ale jadam :) a i dziś niestety zjadłam kanapkę :/ z mielonką i pomidorem, ale biały chleb :(

PUK PUK!!!! jest tu kto?