mjluska89

to może i ja sobie upiekę :D akurat kupiłam nową brytfankę

co dziewuszki robicie? miętko więc jak? od jutra SB?

ja odkąd jestem na SB jem dużo fasoli :) smakuje mi i można ją do wszystkiego dodać :D więc zawsze jest w domu

z takiego chlebka możesz sobie kanapeczki robić

a np serek wiejski lub jogurt naturalny. albo przygotuj sobie jakaś sałatkę w pojemniczek i sobie zjedz. wystarczy troszkę chęci naprawdę. a po 2 tygodniach już możesz brać owoc i kanapkę z ciemnego pieczywa.

ja właśnie skończyłam jeść kolację :D była pyszna! i pojadłam sobie. tak, że już nic nie zjem :D myślę czy by nie poczekać z ważeniem, żeby były większe szanse już na tą 6

miętko wpisz w google dieta south beach i tam znajdziesz mnóstwo informacji. poczytaj troszkę a i zajrzyj na tą stronkę co serene dała wyżej. są tam super przepisy na SB

dobra ja lecę robić kolację ;)

miętko zrzucisz więcej niż na 1000kcal

idę sobie zaraz robić naleśniczki :D

widzisz miętko serene też Ci ją poleca, i pewnie paseczki też tak napisze jak wróci do Nas

to będziecie biegać razem ;)

jestem ciekawa ile jutro zobaczę na wadze...

serene zazdroszczę, razem będziecie sobie jeść, i będziecie się pilnować. u mnie same pokusy, mąż lubi dobrze zjeść, synkowi też dogadzam, zawsze jakieś słodycze są w domu.

spróbuj chociaż, jeśli Ci nie będzie pasowało to wrócisz na 1000kcal. ale myślę, że Ci się spodoba.

miętko zmień dietę na south beach. będziesz mogła więcej jeść i bardziej kombinować z posiłkami. a jeśli Cie najdzie atak głodu to sobie coś zrobisz i najesz się bez doliczania tego w dzienne kalorie ;)

miętko Ty jesteś na 1000kcal tak?

ja mam ochotę już zrobić naleśniki, ale muszę jeszcze trochę poczekać, zjem sobie pół jogurtu naturalnego bo nie chcę być głodna. a stwierdziłam, że wole zjeść coś dietetycznego niż potem rzucić się na normalne jedzenie i żałować.

jednak nigdzie nie idziemy :/ ciągle pada więc mi się nie chce. miętko a co zjadłaś?

a my za godzinkę idziemy do znajomych, muszę zaraz coś zjeść bo pewnie późno wrócimy.

dziękuję dziewczyny :) dzięki Wam mam więcej siły. a ja chyba na 65kg nie skończę, myślę ciągle nad 60kg... będę próbować, ale czy się uda nie wiem, na pewno latem będzie łatwiej, bo wszystko świeże, a ja uwielbiam warzywa, i nie mogę się doczekać lecza. właśnie pochłonęłam obiad, nie miałam pomysłu ale pokombinowałam i zrobiłam jajecznicę z 2-óch jajek, połowy puszki fasoli czerwonej, połówki cebuli, szczypiorku i do tego ogórek polany gęstym jogurtem naturalnym. pyszne było :) na kolację zrobię te naleśniki.

muszę dać radę, zostało mi już tak mało do końca...

ja się nie mogę doczekać aż już schudnę tyle ile chcę, i będę sobie jadła zdrowo. ciemne pieczywko, owsianki bez liczenia kalorii i częstego ważenia. ale jak na razie muszę jeść tak żeby chudnąć.

gdzie się podziewacie?

kupiłam sobie coca cole zero :D