mjluska89

Totka trzymaj się! u mnie 5 dzień wzorowej diety :D jestem dumna z siebie, bo chodzę do teściów po małego, a teściowa tradycyjnie wciska mi jedzenie, ale jestem twarda i się nie daje namówić :) dziś do kawy podała szarlotkę z jakiegoś nowego przepisu i nalegała, żebym spróbowała, bo pierwszy raz piekła, na szczęście udało mi się wykręcić od zjedzenia. więc dziś zjadłam 2 kanapki malutkie z chleba żytniego z pomidorem i cebulą, 2 jabłka, jogurt do picia 0%, serek wiejski lekki i trochę arbuza. muszę tylko znów zacząć jeść więcej warzyw, ale niestety brak czasu na gotowanie :/

ja już w domku :) zmachana strasznie, trochę kilosów dziś zrobiłam, wszędzie na piechotę latałam. odpocznę trochę i biorę się za robotę w domu, bo moje chłopaki jutro są sami w domu.

wpisałam sobie w stopkę wymiary, co o nich myślicie? mierzyłam się dziś :)

CELINA broń Boże nie rób kopenhaskiej!!!!! odchudzać trzeba się zdrowo i rozsądnie! nie szybko, bo to bez sensu

no dziwne, żeby w przerwie diety nie przytyć ze 2 kg... i liczę się z tym, że jak skończę odchudzanie to troszkę przybędzie. poza tym nie jesteś z Nami to po co się udzielasz???

paseczki ja się ważę ostatnio codziennie, i dziś miała miłą niespodziankę! spodziewałam się ok 69,9 ka a jest 69,2kg! a jutro pewnie będzie już mniej niż 69 :D ale teraz poczekam do poniedziałku o ile wytrzymam ;) ostatnio dużo chodzę, i mam mało czasu na jedzenie dlatego też mnie nie ciągnie do śmieciowego jedzenia i wzorowo jem :D mimisiu CHUDASKU :) a nie dawno się martwiłaś, że Ci się rozmiar nie zmienia :) jeszcze trochę i 38 założysz

witam również :) ach jaką miałam miłą niespodziankę z rana :D na wadze uwaga uwaga... 69,2kg!!!! tak się cieszę! dziś mam strasznie dużo chodzenia i jutro pewnie już będzie mniej niż 69 :D znów staję się szczupła :D

mimisiu kochany chudasku!!!! jestem i ja! ale też brak czasu, zabiegana jestem :) Ty już ważysz prawie tyle co ja :) a opisałam kiedyś, że mnie jeszcze dogonisz prawda? ja już pewnie też lecę z wagi, jem lekko i malutko i NIC zakazanego :D dziś zjadłam 3 jajka na miękko i pomidora, 2 jabłka, jogurt pitny 0%, serek 0% kromeczkę 35g pełnoziarnistego chlebka z plasterkiem pomidora, twaróg chudy, i 2 kawki z mlekiem 0,5% wypiłam, a i łyżkę słonecznika i parę orzechów włoskich.

hej laseczki padaaaam na mordkę :) poleciałam po pracy po młodego do teściowej, wcisnęła mi siatę jabłek i miałam jeszcze swoje zakupy, i szlam na piechotę, bo młody jechał rowerem, połowa drogi pod górkę... jaką dietę mam? a niby sb, ale nie jem regularnie, bo nie mam czasu w pracy, a i jem jabłka.

hejo :) dzięki dziewczyny :) dziś byłam 9 godz i jestem padnięta, ale cieszę się bo chociaż szybko się nauczę wszystkiego, i kierowniczka mi dziś powiedziała, że myśli, że szybciutko wszystko ogarnę i od 16 sierpnia już będę pracowała. Zatrułam się dziś rano i miałam okropną biegunkę, i ogólnie słabo mi się robiło :/ jakoś wytrwałam. Zjadłam jajecznicę z 2 jajek z pomidorem i ogórek do tego, jogurt do picia 0%, serek z jabłkiem i cynamonem 0% i 2 jabłka. chyba na koniec dnia zjem fasolki szparagowej :) trzeba iść spać, bo jutro mam na 9 a muszę wcześniej małego do teściowej zawieźć

no właśnie co mimisią?

witam :) ja zabiegana ostatnio jestem... dieta, to różnie niestety, ze względy właśnie na brak czasu. Może w końcu pójdę do pracy, dziś byłam ogarnąć co i jak, bo praca w urzędzie pocztowym, więc trochę nauki na początek. na śniadanie zjadłam jajecznicę z pomidorem i gdyby nie to, że musiałam iść to teściowej po syna, było by idealnie, ale no niestety wcisnęła mi talerz pomidorowej :/ i cóż chcąc nie chcąc musiałam zjeść, za to nie zjadłam kolacji więc myślę, że tragedii nie ma. ogólnie na brak ruchu nie narzekam, po małego poleciałam piechotką, i w pracy chodziłam sporo, teraz się wzięłam za sprzątanie. oj ale się rozpisałam :) jutro wejdę na wagę, ale podejrzewam, że zadowolona nie będę...

oli w sumie zależy mi, żeby w ogóle chudnąć, nie musi być w szybkim tempie, byle ubywało. ja właśnie zjadłam przekąskę, pomidora z cebulą :) mój kochany mąż zrobił spore zakupy, warzyw w domu jak nigdy ;) a i oczywiście nie zapomniał o swoich łakomczuchach :) kupił nam po babeczce z bita śmietaną i owocami :D na szczęście mały pożeracz słodyczy poradził sobie z obiema, i ja nie zjadłam swojej :)

zjadłam sobie obiadek, jajecznicę z 2 jajek z cebulą, zaraz zaparzę miętę, i przygotuję galaretkę z herbaty owocowej na deser. wysłałam męża po zakupy więc już będę miała co chapnąć na przekąskę ;)

paseczki tak wracam na sb ale 1f, bo naprawdę muszę zrzucić te 10kg. tym razem będę się trzymała zasad. zjadłam już śniadanie, serek wiejski lekki o 9, o 11 przekąska ziarna słonecznika i kawka z mlekiem 0,5%. na obiad omlet sobie zjem o 13, o 15 przekąska jeszcze nie wiem jaka, o 17 kolacja chudy twaróg, i o 19 malutki deser :) może galaretka z herbaty owocowej... tak zaplanowany dzień powinien się udać.

koleżanka mi dziś powiedziała, że powinnam jeść orzechy lub jakieś nasiona, bo inaczej witaminy nie będą się wchłaniały. to prawda? wiecie coś o tym? cały dzień myślałam dziś nad tym całym odchudzaniem... doszłam do wniosku, że żywienie się samymi warzywami, i wybranymi owocami, w moim przypadku nie jest mądre, bynajmniej w obecnej sytuacji. tracę dużo włosów :( chyba muszę bardziej urozmaicić dietę, bo nie chcę zrujnować zdrowia. i chyba wolę chudnąć wolno a zdrowo.

hejo :) u mnie maleńki spadek na wadze, ale za to jak cieszy :D

oli dokładnie optymizm wrócił :) mam nadzieję, że w poniedziałek będę miała miłą niespodziankę na wadze :D

witam laseczki moje :) jest pierwszy spadek wagi :) malutki, ale jak cieszy :D 70,2 kg

będzie ciężko już to wiem. mam ochotę nie jechać...

no tak na dobrej, tylko ciekawe czy wytrzymam tyle ile zaplanowałam :) paseczki życzę miłego pobytu na ranczu,i pięknej pogody!

tak z 87, a przede mną jeszcze tak dużo :(

ja jestem ciekawa ile jutro będzie...

mimisiu straciłaś tyle kilosów, więc czym się martwisz? przecież Ci nie przybyło od ostatniego ważenia ;)

moja dziś pokazała 71 :(