mjluska89

oj dziewczyny ciężko :( jak mi do soboty nie przejdzie to chyba szpital :(

witam Was ja o 13 idę do dentysty, boję się jak cholera, i najchętniej bym nie poszła, już nie boli, ale wiem,że to ze strachu, iść muszę bo japa spuchnięta, wyglądam tragicznie!!!

jest tu ktoś?

ja też mam nadzieję, że zmienię w piątek stopkę :)

ja dziś zjadłam tylko owsiankę na wodzie na obiad :/

oj napisz :) jestem ciekawa. do piątku Ci jeszcze ubędzie.

miętko łatwo to tak napisać, ale wczorajsza noc była straszna. dobrze, że mąż pozwolił mi się rano wyspać, poleciał po tabletki i zrobił kawę. więc jakoś żyję. a jak tam waga? pochwal się

ja dziś prawie nic nie zjadłam przez tego zęba :( jutro pędzę do dentysty. gdybym mogłam poszła bym jeszcze dziś :( wyglądam strasznie, buzia spuchła :(

idę spać już. mam dość dzisiejszego dnia. dobranoc Wam

no na pewno się nie poddam, tylko chciała bym mieć tyle siły co na samym początku.

73,1

trzymaj się diety a Ci się uda. ja muszę jakoś dać radę

nie miętko. do 19 marca 14kg

dziś się ważyłam. wiem, że nie powinnam, ale wcześniej podczas okresu się ważyłam i waga była zawsze ok

zdarzało się, ale nie stałam mi waga dłużej niż tydzień,to pewnie dlatego...

tak więc jutro idę po zakupy na najbliższych parę dni! koniec uległości, dieta i koniec! zostało mi 8kg i muszę się tego pozbyć!!!!

dziękuję miętko :) Ty jesteś na początku drogi, a ja już na diecie od prawie 3 miesięcy i czasem mam po prostu dość! od jutra znów muszę się wziąć za siebie, i może zacząć tak jak by od początku. zero uległości, dieta w 100% tak jak na początku.

muszę się wziąć w garść i znaleźć w sobie siłę do dalszej walki z kilogramami. potrzebuję Waszego wsparcia :(

a ja dziś poległam. ciężki dzień, i do tego pojadłam tego czego nie powinnam :(

więc widzę miętko, że nie tylko ja się dziś kiepsko czuję :/

może lepiej skończmy temat zębów. jak Wam mija dzień?

a że muszę iść wiem, jestem świadoma, ale najpierw muszę się obeznać mniej więcej kto mi następnego zęba nie zepsuje.

oli nic na to nie poradzę, że mamy tu takich cudownych lekarzy. jak ktoś jest dobry to ucieka do większego miasta. chodzi o to, że NFZ to jest do bani ogólnie, a prywatnie też trzeba uważać.

nie mam pomysłu co zjeść na podwieczorek...

no niestety u mnie w mieście jest problem z pracą, szczególnie dla kobiet, a tym bardziej młodych kobiet, co już nie wspomnę mężatek, a co dopiero z dzieckiem! nie należy mi się nawet rodzinne :/