mjluska89

kaja mnie nie bardzo interesują plotki o gwiazdach. młody też pół dnia leży na łóżku. widać taki dzień. koniczynko u mnie też śniegu napadało mnóstwo. koleżanka mnie na sanki ciągnęła, ale wieje i do tego wcale nie miałam ochoty i młody pewnie też.

kaja ja uważam tak jak koniczynka. mój mąż z kolei nic nie robi w domu, i raczej nie stara się mnie zaskoczyć miło jakiekolwiek święto. ale za to nie kłóci się ze mną, w życiu nie podniósł ręki ani nie wyzwał i ja to doceniam bo wiem jakie są chłopy. mam brata który swoją kobietę obraża przy ludziach a np pomaga w domu :/ beznadzieja po prostu. już wolę sama wszystko robić,a nie być poniżana. ideały nie istnieją! więc szukaj dobrych cech.

mam dziś straszny apetyt! jak zjem to czekam do następnego posiłku :/ muszę się chyba czymś zająć...

dziewczyny jecie kisiel? bo na opakowaniu jest napisane, że porcja ma 73kcal, ale to porcja mała i z dodatkiem 3 łyżek cukru. a ja jem bez cukru większą porcję. myślicie, że będzie ok? kupiłam też budyń. porcja ponad 120kcal ale z 2% mleka i cukrem. a ja używam mleka 0% i nie jem cukru. więc ma mnie. i myślę czy też może zacząć jeść. zawsze jakieś urozmaicenie codziennego jadłospisu...

koniczynko normalna materiałową mam. i nie sądziłam, że może aż tyle ważyć... ale ogólnie to znów jestem spuchnięta, pewnie woda zatrzymała się jak zwykle :/

pojadłam :) spóźniony obiad, ale porządny. ja dziś cały dzień z mężusiem, miał iść do pracy ale wziął urlop :D czekam niecierpliwie do wieczorka, aż mały uśnie...

cześć kochane :) ja wczoraj pojadłam paluszków solonych :/ ale po półtora miesiąca to cóż to jest... jak kiedyś całą paczkę zjadałam :D u mnie waga jak na razie bez zmian. ale wiem, że się ruszy znów :) miłego dnia zakochanych :*

diabelska mam wielką nadzieję, że nie będzie bolesna. prywatnie muszę iść więc nie może boleć. czekam aż się obiadek ugotuje. jednak nie udko tylko pierś :D

jutro rano ważenie... jakoś mnie to nie cieszy bo znów woda mi się zatrzymała, do tego od 2 dni boli mnie ząb i jadę na tabletkach. jutro chyba zawitam do dentysty :( tak się boję... ale muszę bo buzia mi spuchła, i cholera trzeba będzie wydać kasę :/

to i ja sobie ugotuję udko :D

witam po długiej nieobecności :) wczoraj mnie w domku nie było więc nie miałam jak do Was zajrzeć. ale dziś niedziela :) dzień prawie wolny.wczoraj jak mnie tata zobaczył jego reakcja mnie rozwaliła :) stwierdził, że też musi schudnąć. a wiecie przed wyjściem przebierałam się z 10 razy, wszystkie ciuchy które były obcisłe wygrzebałam, z myślą, że będą w sam raz, a tu psikus....wisiało na mnie wszystko. idę zaraz do koleżanki odkupić od niej spodnie bo kupiła za duże i nie chodzi.

uciekam się wyszykować do spania. obejrzymy z mężulkiem jakiś film i lulu do zobaczyska kochaniutkie :*

ale mnie koniczynko pocieszyłaś :( ja nie zjem już nic! wyjadłam wszystko co miałam, ostatnie 2 jajka zjadłam przed 19. a przez cały dzień ogólnie bardzo mało zjadłam :(

cześć dziewczyny. jestem strasznie głodna, a głodna=zła! idę zaraz spać bo zwariuję :/

do bani jakiś ten dzień :/ nie mam weny na nic kompletnie...

jeeeej nowalowa jak ja Ci kobieto zazdroszczę. zobaczyć egipt to moje marzenie...

witam drogie Panie :) ja dziś na śniadanie pochłonęłam 1,5 bułki ciemnej :) dużo, ale miałam taki apetyt, a dawno nie jadłam. poza tym na 2 śniadanie zawsze o 12 piję kawę z mlekiem więc się wyrównuje kalorycznie :)

są :D

sprawdzam czy serduszka są :)

a ja dziś nie ćwiczyłam... :/

zieloną z ananasem :D

mimisia dasz radę :)

diabelska 79,5 :)

znów cisza :)

maajka zaczęłyśmy z taka samą wagą i tego samego dnia. co tak słabo Ci idzie?