sebza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sebza
-
Kruszynka - wydaje mi się, że właśnie taka powinna być w ciąży. Wklejam linka o obserwacji szyjki. Co prawda do wikipedii, ale wydaje mi się, że dobrze jest to zobrazowane. http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Cervix_checkup_%28no_description%29.svg&filetimestamp=20080129073829
-
Ja też bym chętnie męża o to prosiła, jednakowoż tylko my możemy stwierdzić najbardziej prawdopodobny stan szyjki. :) osoba " z zewnatrz" nie wyczuje tego :D
-
Dziewczyny, nie łamcie się. Każda z nas pewnie ma chwile, kiedy jej się wydaje, że się nie udało, a później przychodzi moment, kiedy wraca wiara, że już ktoś tam mieszka. Biorąc pod uwagę to, że wszystkie bardzo chcemy, jest to zupełnie normalne. Wiadomo jednak, że dopiero okres i test nam może powiedzieć na czym stoimy. Więc trzymajmy kciuki. Wiem jedno, pewnie niektóre z nas będą bardzo szczęśliwe w tym miesiącu jeszcze :) Przynajmniej statystycznie mi się tak wydaje :)
-
Mi też śluz nie wypływa. Po prostu mam uczucie mokrości w pochwie. Żeby zbadać szyjkę najlepiej unieść jedną nogę i oprzeć o wannę np. Wkłada się palce najdalej jak to możliwe i na tylnej ścianie powinno być takie zaokrąglenie. To jest szyjka. Kiedy jest wysoko powinna być praktycznie niewyczuwalna. Ale trzeba naprawdę długich obserwacji, żeby móc bezbłędnie określić położenie i stan szyjki. Ja nigdy nie jestem pewna tych zmian.
-
Szyjka w ciąży się zamyka i twardnieje - aby ciąża mogła być utrzymana. Co do wysokości to nie wiem, ale wczoraj właśnie też mi się wydawało, że mam nisko. Niestety nie potrafię tego stwierdzić obiektywnie, bo ja nie prowadzę obserwacji szyjki. Uczucie mokrości mi także towarzyszy. Mam dzisiaj dziwne uczucie, które nawet nie wiem jak określić. wstałam, było mi mdło, chociaż nie tak, jak wtedy, kiedy jest się chorym. Zjadłam śniadanie, a to odczucie się utrzymuje. Nie chce mi się jednak wymiotować, tylko tak jakby "coś tam nie leży". Nie ma to nic wspólnego ze znajomymi mi odczuciami mdłości , kiedy się jest chorym, albo jest po imprezie, więc nawet nie wiem, czy mogę to nazwać mdłościami. No ale jakoś tam mi źle. Ja przez mojego męża to chyba złapię ciążę urojoną :) Codziennie mi powtarza, że to już :)
-
Mnie denerwuje to ciągłe odbijanie na pusto. Nieważne, czy zjem czy nie i tak się odbija. Nigdy tak nie miałam. Samopoczucie takie sobie. Podbrzusze boli. temp 36.9
-
mnie na wieczór rozłożyło. ból nóg, kręgosłupa i jajników taki, że aż się niedobrze robi. Ech...
-
sonho lindo - trzymam kciuki za kolejną owulację i silną drużynę piłkarzyków :)
-
ja mam ogromne. za dużo naczytałam się o pustym jaju płodowym, zatrzymaniu akcji płodu, poronieniach, przedwczesnych porodach, odklejaniu łożysk itd. Myślę sobie, że jak bym teraz była w ciąży, to by nie było dobre dla mojego zdrowia psychicznego :D Ale z drugiej strony tak bardzo chcę dzidziusia. Szwagierka mówiła mi, że jak zaszła w ciąże, to nie przyjmowała, że z jej dzieckiem może być coś złego. Ale wiadomo, że różne rzeczy się zdarzają , pomimo dobrych myśli. Tak bym chciała, żeby już niebawem nasze forum przerodziło się w forum mam wklejających zdjęcia brzuszków i maluszków. ach...
-
ja coraz bardziej wątpię. zrobiłam dzisiaj test owulacyjny, bo mi jeden został i denerwował :) wyszła jedna kreska. słyszałam, że jak jest ciąża, to wychodzą dwie, z tym, że druga może nie być tak mocna jak pierwsza. Mi w dzien owulacji wychodzi bardzo wyraźna druga kreska, a w tym cyklu także po owulacji wychodziły dwie, tylko druga słaba. A teraz już nic.
-
Kurde, ja też dzisiaj cały dzień cierpię na ból głowy przy skroniach. Może jakies warunki atmosferyczne niekorzystne...
-
ulęgałka - jakby mi tak wyszło,że bym zobaczyła drugą kreskę, nawet jasną , to już bym się cieszyła :D
-
Dziewczyny, ja też jestem zwolenniczką teorii, że trzeba wyluzować, pamiętać o tym, żeby często współżyć i tyle. Tyle tylko, że nie umiem tego zrobić. Ja mam 26 lat, nie zabezpieczamy się od prawie roku, ale starań na serio jest dopiero dwa cykle. Oznacza to,że śledzę owulację, często dochodzi do zbliżeń. No właśnie... podzielę się z Wami doświadczeniami - moja mama i teściowa ciągle powtarzają - nie licz dni . Moja mama urodziła 4 dzieci i mówi, że np. z moim najmłodszym bratem zaszła w ciąże od razu po miesiączce. Moja teściowa mówi, że zaszła w pierwszą ciążę dzień przed miesiączką. Na innym forum też czytałam , jak dziewczyny pisały, że sobie wyliczały i nic, a jak poszły na żywioł i współżyły często i nie zawsze w dni płodne, to się udawało. Pocieszam się tym i zaczynam stosować, bo w sumie mam tak samo pokręcone cykle, jak moja mama. Więc nie przejmujcie się testami, tylko głowa do góry, uśmiech na twarz i do sypialni :)
-
Kruszynka1990 - no piękna ta historia. Ja osobiście nie spotkałam się z sytuacja, w której komuś z mojego otoczenia test wyszedłby negatywnie , a ciąża by była. Zastanawiam się, czy możliwe jest, że test owulacyjny pokaże dwie tak samo wyraźne kreski, a owulacji nie będzie. Wszyscy wszędzie piszą, że nie jest to możliwe.. No ciekawe...
-
Czyżby obniżenie odporności ? :) Widzę, że nieźle się napaliłyśmy na dzieciaczki. Co do żyłek na piersiach, to ja nigdy wcześniej nie miałam tak widocznych. Ale w sumie to żaden objaw.
-
Kalkulator mówi, że na początku lutego. Ja mam bardzo pogmerane cykle i długie i opieram się na tym, co wychodzi z kalkulatora. Chociaż nie zawsze się to sprawdza. Na pewno dobrze wylicza mi owulację. Tak jak pisałam, w tym miesiącu potwierdził ją też test owulacyjny, więc mam nadzieję, że będzie owocnie :D
-
ależ się rozpisałam..... :) zrobiłam się czarna