Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zamóżdżona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zamóżdżona

  1. No, TERAZ już dzwoni :D Przedtem przyłaził o której chciał, a jak mnie nie zastał (albo nie otworzyłam), to zostawiał paczkę u sąsiadów :O No i kiedyś paczka zaginęła, Zamóżdżona dostała kurwicy i wytłumaczyła panu kurierowi, na jakich zasadach będziemy od tamtej pory współpracować.
  2. Ja dwa lata walczyłam, żeby listonoszka i kurierzy nie zostawiali paczek u sąsiadów :O
  3. To Ci awizo zostawi. Ten listonosz. A kurier zadzwoni na komórkę, żeby się umówić na konkretną godzinę.
  4. Mnie też szlag trafiał z tym wydzwanianiem i przyłażeniem różnych człowieków :O Mieszkamy pod jedynką, więc wszyscy dzwonią domofonem do nas, a to kurwa ulotki, a to jajeczka, ziemniaczki sprzedaję, a to listonosz... :O Chuj z tym, że do nas nie ma żadnej przesyłki, ale jak się chce wejść do klatki, to się dzwoni pod jedynkę, kurwa! W czasie, kiedy mąż jest w pracy, CODZIENNIE było około 5-7 dzwonków domofonem :O Że już nie wspomnę o tych telefonach typu "przeprowadzamy ankietę..." :O Nie dość, że dzwonią o jakichś chorych porach, to jeszcze są bezczelni :O Ostatnio jakiś burak koniecznie chciał przeankietować mężczyznę, a kiedy uprzejmie mu wyjaśniłam, że mąż będzie dopiero około 23, kretyn radośnie zakrzyknął: "To ja wtedy zadzwonię!" :O Nosz kurwa. Teraz nie odbieram telefonu domowego wcale, komórkę mam wyciszoną, a kabel od domofonu przegryzły psy :D
  5. Zanim wysłałam posta, zrobiła się prawdziwa dyskusja, więc jakby co, to wyjaśniam, że miałam na myśli rozmowę Marchewy z Marchewą ;)
  6. Aż nie śmiem tej jakże mądrej dyskusji przerywać , ale... można? [wysuwa przed siebie salaterkę z pyszną sałatką - ser, szynka, jajka na twardo, kukurydza, pomidory i kapusta pekińska]
  7. No. Już chciałam się fochnąć :P Poddaję się zatem czujnej obserwacji.
  8. Marchwiu, też mi się tak wydaje, że skoro ona normalnie przybiera na wadze, w ciągu dnia pomiędzy tymi posiłkami, które wymieniłaś, nie wyje z głodu, to nie ma się czym martwić. Dziecko na pewno nie dopuści do tego, by rodzic nie zrozumiał ;), że ono jest głodne. Wiem, wiem, wymądrzam się, a sama też bym się posrała, gdybym miała wrażenie, że coś jest nie tak...
  9. Fasola - Obeznana słusznie prawi :) Worek na śmieci albo rozebranie dziecka do pieluchy/majtek i potem spłukanie pod prysznicem. U mnie tylko to działa :D Chociaż moja mama, która nie może patrzeć, "jak wy ją taką gołą, biedną, sierotkę karmicie" twierdzi, że widziała gdzieś kombinezoniki do zakładania dziecku w czasie karmienia, ponoć są z łatwo spłukiwalnego materiału.
  10. rozciumkana - witam Cię serdecznie :) - wprowadzam córce warzywa i owoce, a że świeżych niet, to kombinuję ze słoiczkami i sokami. Oczywiście rozcieńczam wodą te soki (pół na pół) i nie daję więcej niż 120 ml dziennie. Marchwiu - ale ładnie przybiera na wadze?
  11. Nenenene, koniecznie pyszny szczypior poproszę :)
  12. Rany, do 10 puszek mleka miesięcznie :O Pomyśleć, że ja moją ochrzaniam, jak ulewa, bo takie drogie to mleko, a taki mały świniak pół przeciętnej pensji przeżera :O Ja poproszę ruskich, jeśli można! :)
  13. A wiecie, że mi też skojarzyło się z "kici kici"? :D Ogłaszam sukces: 80 ml wody z sokiem znalazło się w Bachorrowym żołądeczku! :) (apetyt ma niezły, chętnie pije czystą wodę, a soków ani rusz :O dopiero od wczoraj coś drgnęło, może wreszcie znalazłam sok, który jej smakuje?) Marchew - co Ty swoje dziecię do jakiegoś ohydnego spaślaka porównujesz? ;) Przepraszam, żem nie w temacie, ale nie dałam rady przeczytać tych 1600 stron - Twoje małe nie chce jeść?
  14. Chcąc nieść pomoc wertuję "Słownik Bachorromowy", ale niestety nie zawiera takich haseł :O U nas na razie królują "e-e-e", "alele" i "eja eja" :)
  15. Marchwiu, od paru dni tak jem/piję. Dużo grubobułek zez osełkom i czosneczkiem. A herbata z sokiem z malin i lipy. I nic Idę stoczyć walkę z Bachorro. Ja ją będę namawiać na wypicie wody z sokiem, a ona mnie na wylanie jej pod biurko. Albo na laptopa. Nie daj Boże na ważne papiery. Uch.
  16. Drugi tydzień nie mogę się pozbyć jakiegoś choróbska :O Kicham, kaszlę i wiotkam jak gówno. Właśnie pomyłam gary i zrobiło mi się słabo :O
  17. Łapsko mam ciężkie, jak przypierdolę, to zabiję Ale że tak już żadnej świętości dla tych bandytów nie ma to jest przerażające. Jednej matce podobno porwali dziewczynkę w wieku mojej córki - jak o tym pomyślę, to mi słabo :(
  18. [wchodzi rozcierając rozbity nos i upewniając się, czy tym razem w środku pali się światło] Dziń dybry :) Chwalę się: mój Bachorro ukończył pierwszy kurs pływania! :) Dzielnie nurkuje i śmieje się pod wodą [puchnie z dumy] I smutna wiadomość: w mojej okolicy jacyś skurwiele napadają na spacerujące z niemowlętami kobiety :O
  19. [wbiega, po ciemku potyka się o krzesło i pada na dziób]
  20. Marchew dzwoni? ;) Powiedz jej, że mam gumy do żucia, niech wraca.
  21. Dziękuję bardzo :) Pyszna! Marchew wpierdala tę kaszankę pod drzwiami Pierdonki, czy co?
×