Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zamóżdżona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zamóżdżona

  1. Jezdem, jezdem. A Ty czym się zajmujesz, alonuszka? Wspomniałaś o pisaniu tekstów...
  2. Zaraz wracam, zrobię Chłopu sałatkę na kolację
  3. Uczę niemieckiego, głównie u mnie w domu, troszkę wyjazdowo, żeby się oderwać od pieluch :D i wykonuję tłumaczenia pisemne, też w domu, przy kompie.
  4. *przy biurku i walenie o jego blat - tam miało być Boże, niemowlak i praca, choćby ukochana, to stanowczo za dużo jak dla mnie :O No dobra, wiem, że bez pracy bym oszalała, ale pomarudzić sobie muszę :P
  5. No, podobają mi się te nowe nicki :D Bachorro jest 6-miesięczną dziewczynką :) Wykorzystałam jedną z jej ulubionych zabaw - siadanie na moich kolanach przy i walenie płaską rączką w biurko. Nakierowałam, żeby walnęła w środek laurki, jak walnęła, to przytrzymałam na chwilę, odcisnęłam, szybko podłożyłam drugą laurkę, bum! i koniec. Mądra jezdem.
  6. Ja pierrrdziu! :O Skończyłam! Wszystko jest ujebane białą kredką, bo ten potworny Bachorro, zamiast grzecznie odbić łapkę na papierze, zaczął chwytać kartkę i rzucać nią na wszystkie strony :D Ze stópkami poszło prościej. Do tego wymyśliłam dwa wierszyki i miodzio. No. Ufff.
  7. alonuszka - no właśnie, w głowie mi się nie mieści takie pastwienie się :( I tak samo uważam, że jak ktoś potrafi skrzywdzić zwierzę, to nie jest dobry człowiekiem. Jak czytam o tych, co wlekli psa za samochodem, albo petardę psu w pysku odpalili, to jestem za karą śmierci dla nich, bo najnormalniej w świecie sobie nie życzę, żeby takie ścierwo chodziło po tym samym świecie, co moja córeczka. No kurwicy dostaję na samą myśl. zielonaa - mój tymczasowy bokserek ma 9 lat, jest po nowotworze, schorowany, bez zębów :( Ostatnio zaczął kaszleć, jakby wymiotował, po czym spadł z kanapy, oddał mocz i dostał drgawek :( Myślałam, że już po nim :( Nie chcę go oddawać tej nowej rodzinie, kurde. On nie wytrzyma kolejnego "porzucenia", pochoruje mi się jeszcze bardziej :(
  8. My nie prasujemy wcale, więc spoko, może być :) Okna jak przetrę raz na rok, to styknie, na Śląsku nie warto robić tego częściej, syzyfowa robota :D No biedne psiaczki, biedne :( Tak cudnie się odwdzięczają za odrobinę miłości. Jak byłam w ciąży i mnie nogi napierdalały, to boksio kładł mi się pod łydki, tak, że miałam stopy w górze. Całą noc tak leżał i nie drgnął, skubany, dźwigając tyle kilogramów na grzbiecie. Maltretujących psy ludzi najchętniej bym skopała i nie kryję, że czasem mi się zdarza [diabelska emotka]. Działam trochę w psich adopcjach, bo łączę w tym moje dwie ukochane pasje: kontakt z psami i obijanie mord debilom
  9. Uch, zmęczonam nieco. Przepraszam za niepotrzebną powtórkę o umaszczeniu boksera :O
  10. Jednak warto mieć bałagan w mieszkaniu i sklerozę :D Znalazłam pisaki do malowania twarzy, mają ładne kolory, nie są szkodliwe, bo miałam je kiedyś na gębie ponad pół dnia, no i łatwo się zmywają! :) Zaraz będę taplać Bachorro i odbijać Mamazuzki - a sprzątać lubisz? Możemy zrobić podmianę, ja Ci będę codziennie gotować, a Ty mi ogarniać chałupę, deal? :D Mam 3 duże psy: pręgowanego boksera w kolorze starego złota, czarnego labradora i białą labradorkę. Czarnuch nabyty normalną drogą, mocno upośledzony umysłowo. Sunia adoptowana, odebrana skurwielowi, który ją katował, piękna, delikatna dama, czarnucha trzyma pod pantoflem. I uratowany przed śmiercią (właściciel - powiedziałabym, że chuj mu w dupę, ale na przyjemności trzeba zasłużyć - postanowił uśpić psa po 8 latach wiernej przyjaźni) pręgowany bokser w kolorze starego złota, na tymczasie, czyli w oczekiwaniu na kogoś, kto zechce go adoptować.
  11. On już jest z nami 1,5 roku... :( Boję się tylko, że nie wyrobimy finansowo, jeśli go zatrzymamy :( Kurwa. Kurwa. Kurwa. Niech mnie ktoś przytuli, albo czego mocnego poleje
  12. Ufff. Wracam bogatsza i zmęczona. Chcą mi zabrać psa! Tzn., znalazła się rodzina wstępnie chętna na naszego tymczasa :( Nie oddam!
  13. Za dużo też nie fajnie... Nic, lecę, wpadnę jeszcze po pracy
  14. Zazdraszczam również gości, moja rodzina albo daleko, albo poobrażana, a mąż ma już tylko matkę i siostrę :O A ja tak lubię zaprosić kupę gości, nagotować dla nich... :O
  15. No ładnie, ja tu gadu-gadu, a raczej pisu-pisu, a Bachorro demoluje :O Wyrywa nitki z wykładziny dywanowej i bierze do buzi. Zabrałam nitkę i poleciało za mną gromkie "Leeee!" Ciekawam, co to znaczyło... "Spierdalaj"? "Oddawaj"?
  16. Hehe, to my świętujemy jak pojebani. Każdego miesiąca przynajmniej dwa razy (każda miesięcznica poznania się i każda miesięcznica ślubu) :D Słodko do obrzygania, ale uwielbiamy to. Najchętniej gdzieś wychodzimy i wkurwiamy ludzi (mamy z Chłopem gigantyczną różnicę wieku i ludzie gapią się, szokują, a niektórzy nawet zagadują, kim dla siebie jesteśmy :D ). Mamy z tego kupę zabawy :D
  17. Małpa - wypierdalaj, posprzątaj i wróć alonuszka - jeszcze nie ćwiczyłam, nadal trzyma mnie grypsko i nie wychodzę z domu :( A po domu nie ćwiczę, bo Bachorro sobie nie życzy :D No, to rozpisujta konkurs na ładnego skróciaka od mojego nicku :P
  18. alonuszka - z OGROMNĄ przyjemnością się zlecę! :) Dziękuję za zaproszenie. Obiad dla Chłopa mam gotowy, za pół godziny wróci, nakarmię, wcisnę mu Bachorro i zabieram się do pracy. Kasy trzeba trochę uzbierać, bo planuję małą niespodziankę dla Chłopa na Walę-tynki
  19. Zazdraszczam tych zlotów :) Ja tu nie mam do kogo mordy otworzyć, bo przyjaciele zostali w moim rodzinnym mieście :O
  20. O, uwielbiam tę piosenkę! :) A moją córę zainspirowała do srania :D Małpa przytachała jakieś martini, ale ktoś je zgarnął, bo ani kropli nie uświadczyłam.
  21. Większość z Was pisze tu bardzo długo, a spotkałyście się kiedyś w realu? Może nawet spotykacie się regularnie?
  22. Imprezy w łazience, ale czadowo :) Ja nie mam z kim pić, Chłop niealkoholowy, a jak nawet da się namówić, to weźmie łyka piwa i pijany jest :O Widzę, że koty rządzą. Ja jestem szurniętą psiarą, mam łącznie 130 kg psa w domu, każda sztuka albo stuknięta, albo z problemami.
  23. [wpierdala kolejną bułę z czosnkiem i jajonezem] Komu buzi?
×