Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zamóżdżona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zamóżdżona

  1. Kurwa :O Nienormalne kundle otworzyły sobie lodówkę i wpierdoliły wczorajszy makaron :O Czy któraś z Was też ma w domu nienormalne zwierzaki?
  2. Moją dietę właśnie wspomagasz, dobra kobito. (ŻW - żryj więcej) ;)
  3. No widzisz, zanim skleciłam posta, już wiedziałaś, czego mi trzeba... [zanurza zęby i połowę garbatego nosa w bułce]
  4. Nie działa antykoncepcyjnie :O Dowód chrapie w łóżeczku ;) Sam czosnek nie bardzo, buła musi być. Najlepiej sezamowa. I z grubomasłem :) [oblizuje się śliniasto]
  5. Miiiiiiiiiiiiiiiiii bułę! Z gruboczosnkiem! Jestem na diecie ŻW.
  6. Nie widziałam Twojego pomysła, jak wysyłałam swój! Zajebioza, dzięki!!! :)
  7. Hehe :D O, zainspirowała mnie ta Marchwiowa kolorowa kartka :) Powycinam sztywne, czerwone serca i odbiję Bachorrową kończynę pastą do zębów. O! Ja pierdolę, gdyby jeszcze 2 lata temu ktoś mi powiedział, że będę takie cuda wyczyniać, to bym padła ze śmiechu :D
  8. Nie wiem czemu, ale boję się tych plakatówek :O Matka Polka Histeryzująca.
  9. Z tym burakiem to niezła myśl, dzięki, zaraz poślę Chłopisko! :)
  10. Nie :D Chcę odbić kończyny dziecka na laurce :D
  11. Pomysł z gipsem też świetny, ale ile ja kurwa zapłacę za nadanie tony gipsu do miasta oddalonego o 350 km?
  12. Cześć dzika_malpa :) Daj to martini Fasoli na kaca :D zielonaa33 - boję się, że córa wsadzi unuraną w plakatówce rączkę do buzi, zanim zdążę zareagować, jest strasznie ruchliwa :O Może z czegoś "spożywczego"? Próbowałam z barszczem, udało się, ale odbitki są bardzo jasne, teściowa ich w ogóle nie zauważy :O
  13. [wchodzi, ziewając] Rany, ale się wyspałam! Przyda mi się, bo dziś ciężki dzień, do powrotu Chłopa dyżur przy Bachorro, a potem do pracy Marchwiowa - znalazłaś, mam nadzieję, resztę ziemniaczków? Tak coś czułam, że rano będziesz miała ochotę :) Nie wiem, czy piździ, bo nie mam jak sprawdzić :( Na dwór jeszcze nie wychodzę, bo nadal choruję, a szczelinę w drzwiach zatkało 80 kg psów. U nas z praniem jest tak, że mąż pierze w pralce (doprawdy, nie jestem w stanie tego intelektualnie ogarnąć, co razem, co osobno, co w jakiej temperaturze... :O ), a ja to, co trzeba wyprać ręcznie. Nie prasujemy w ogóle :D Za to gotować UWIELBIAM! Jeśli Chłopisko kiedyś wniesie o rozwód, to go zaszantażuję tymi codziennie świeżymi, dwudaniowymi obiadami z deserem Co do potworów, my jeszcze mamy takie bobaskowe, śliczne, żółciutkie :) Zanim mnie wywalicie do ciumkających, szybciutko wyjaśnię: córa cierpi na dyschezję i każda kupa witana jest fanfarami, deszczem konfetti, a Chłop leci po szampana. Kochane, samowystarczalne dziecko leży na pleckach ze stópką w buzi i daje matce poforumować :) Dziewczyny, pomóżcie! Niedługo siądę do robienia laurek dla Babć. Chcę na nich umieścić odbite kończyny dziecięcia mego. W czym można unurać taką rączkę czy stópkę, żeby: -ładnie, wyraźnie się odbiło na papierze -dało się szybko zmyć z dziecka -nie zaszkodziło dziecku, gdy zostanie oblizane -nie będzie w żaden sposób złaziło z papieru (jedna laurka pójdzie pocztą i nie chcę, żeby wszystko się roztarło o kopertę)?
  14. Co tu tak pusto, sama mam siedzieć z tym denaturatem? ;) Smażone na głębokim tłuszczu ziemniaki przyniosłam, w sam raz zdrowa, lekka przekąska przed snem
  15. Kurwa, dzień bez awarii kafe to dzień stracony :O
  16. Kurrrrrwa, wcięło mi posta! No to jeszcze raz. Wiedziałam, że jak przysiądę nad kielonkiem, to coś się zjebie. No i proszę, JedenZMoichGłupichPsów czymś się zatruł i narobił sajgonu na podłodze :O [biegnie za Marchwiową z drugim pobanankowym słoiczkiem pełnym fioletowości] Masz na drogę, dobra kobito!
  17. Wiedziałam, że jak tylko przysiądę nad kielonkiem, to zacznie się jakiś sajgon. JedenZMoichGłupichPsów czymś się zatruł :O [biegnie za Marchwiową z drugim słoiczkiem pełnym fioletowości] Masz na drogę, dobra kobito!
  18. Wiedziałam, że jak tylko przysiądę nad kielonkiem, to zacznie się jakiś sajgon. JedenZMoichGłupichPsów czymś się zatruł :O [biegnie za Marchwiową z drugim słoiczkiem pełnym fioletowości] Masz na drogę, dobra kobito!
  19. Mnie się praktycznie nic nie zmieniło, ani w ciąży, ani po. Tylko te zajebiste rozstępy na brzuchu, cudo po prostu, ciemnoczerwone, w kształcie płomieni :) Chyba se wzmocnię ich kolor tatuażem, bo mi zaczynają blednąć
  20. No właśnie nie, 6 miesięcy po porodzie i włosy nadal są w porządku. Tzn. takie, jakie były przed ciążą, bo żeby one były jakieś śliczne, tego powiedzieć nie można :O Jak już se wszystkie powyrywasz, to podeślij trochę, zagęszczę swoje.
  21. Oł jes. Działa super. Włosy są mocne i lśniące. Szkoda, że tylko te siwe :O
×