Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziutaziuta7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Cześć dziewczynki! To znowu ja.... jestem po kolejnej IUI - niestety nieudanej :( Nie mam już siły. Moję pęcherzyki nie pękają nadal. Dostałam w tym cyklu 2 dawki Ovitrelle....i nic. Zrobiły się torbiele straszne. Żadne zastrzyki na mnie nie działają....jestem zrozpaczona. Dziewczyny...... ja nie będę mamą! Wiem to, bo...tyle lat leczenia, tyle inseminacji....wszystko na darmo! Nawet nie chcę się oszukiwać i mieć nadzieję, że uda się naturalnie...bo mój mąż na dodatek ma słabe nasienie. :( :( Powiedział mi ostatnio, że najwyżej będziemy żyć bez dzieci.... Ale co to za życie???? :(:( Przepraszam was za ten pesymizm... ale piszę jak jest! :( Jest mi strasznie źle z tym wszystkim.
  2. Dziewczyny, ja zawsze miałam IUI robione bez stymulacji, dlatego teraz zgodziłam się na Clo w tym cyklu. No i na pęknięcie teraz mam wziąć Ovitrelle. Może to dziwnie zabrzmi, ale nie liczę, że się uda. Podchodzę do tego tylko dlatego, żeby nie mieć wyrzutów sumienia, że nic nie robię w tym kierunku. Ale jak się uda to będę bardzo szczęśliwa.
  3. Myszka------ nie byłam niczym stymulowana. Moje pęcherzyki zawsze robiły mi psikusy i raz pękały a raz nie. Tym razem zrobił się torbiel niestety. Ale nie poddaję się. Biorę w tym cyklu CLO i podchodzimy 30 kwietnia do kolejnej IUI. Dziewczyny u mnie było tak: po pierwszej operacji usunięcia torbieli miałam 4 IUI, ale nie wiem czy mam je liczyć skoro wtedy też tylko raz pękł pęcherzyk. Teraz po laparotomii miałam 1 IUI, no i podchodzimy do drugiej. Mój plan jest taki, żeby jeszcze spróbować kilka razy do wakacji. A później to już wszystko w rękach Boga. Bo to, co już zrobiłam i co przeżyłam...wystarczy mi! :( Kolejnym krokiem byłoby in vitro, ale to akurat u nas nie wchodzi w grę. Mąż jest przeciwny, ja mam dużo wątpliwości. Aj... trudne to wszystko!
  4. Hej dziewczynki! U mnie niestety kolejna IUI zakończona niepowodzeniem. Pęcherzyk nie pękł, mimo, że miałam potrójną dawkę Choragonu.! :( :( Tracę nadzieję...
  5. Hej dziewczynki! Czy ktoś mnie tu pamięta?? Rok nie udzielałam się na forum, ale czytam was. Od razu napiszę, że nie jestem w ciąży. Przeszliśmy z mężem 4 inseminacje nieudane w tamtym roku. Dziś wracam do gry :) Miałam robioną laparotomię 2 miesiące temu. Diagnoza- ENDOMETRIOZA! Ale nie załamuję się. Jutro mam inseminację. Więc się cieszę...choć nastawiam się na jeszcze kilka podejść. Ogólnie nasza niepłodność zmieniła mnie bardzo. Wiem, że jest dużo rzeczy na które mam wpływ, ale na niektóre z nich - żadnego. Cieszę się, że wam się udaje i trzymam za pozostałe kciuki. :)
  6. Cześć dziewczynki! To ja.... Dawnooooo nie pisałam, ale czytam systematycznie. Nie pisałam, bo nie chcę was zasmucać i zanudzać, ale u mnie BEZNADZIEJNIE! Mi chyba naprawdę nie jest pisane zostać matką. :( :( Miałam mieć laparoskopię w czasie mojego urlopu. Lekarz zapisał mnie w połowie mojego cyklu. Zdziwiłam się trochę, ale wcześniej niby nie miał miejsca. Więc wszystko było ustalone, przyjęli mnie na oddział. A tu przychodzi lekarz i mówi, że nie mogą mi zrobić laparoskopii, bo mam torbiel krwotoczną na prawym jajniku i to może być niebezpieczne. Powinnam przyjść zaraz po miesiączce, gdy torbiel sama się wchłonie czy pęknie. Dziewczyny cały urlop czekałam na ten zabieg, byłam szczęśliwa że wreszcie coś się ruszy. Po tych 4 IUI nawet w szpitalu mi to zalecali. Przeryczałam na tym łóżku szpitalnym prawie godzinę..... Ale najgorsze jest jedno....MAM ENDOMETRIOZĘ!!!! To ustalili lekarze w tym szpitalu. jak przeanalizowali wcześniejsze wyniki z histopatologii po operacji którą miałam tam kilka lat temu. :( :( :( :( I wiecie co? Mój lekarz odkąd jestem u niego absolutnie zaprzeczał zawsze że nie mam na pewno endometriozy. 3 lata mnie zwodził....a może już inaczej wyglądałoby to moje leczenie. :( Jestem załamana dziewczyny! Mam ogromny żal do tego mojego lekarza.... leczę się już u niego 3 lata...a on nie wiedział, że nie zachodzę w ciążę ponieważ mam ENDO. :( Gdybym wcześniej o tym wiedziała nie podchodziłabym do IUI tylko od razu na laparoskopię. Mam poczucie takiej bezradności, że... ryczeć mi się chce na samą myśl o staraniach. :( Gratuluję wam naprawdę z całego serca, że macie wasze maleństwa. Ja nie mam już siły na dalszą walkę!
  7. psioszka-------> super, że masz plan. :) Ja też mam ..... w tym roku zachodzę w ciążę. :) :) :)
  8. Hej dziewczynki! Nie odzywałam się długo. Ale u mnie bez zmian. W sierpniu mam mieć laparoskopię. Już się do tego nastawiłam psychicznie. Mam nadzieję, że to coś pomoże. Teraz jestem na wakacjach i odpoczywam. Pozdrawiam was cieplutko! :)
  9. Hej dziewczynki! U mnie psychicznie nie najlepiej. Tak mam dość tych starań, że chce mi się wyć i klnąć. :( Nie podchodzimy do kolejnej IUI, bo to bez sensu...skoro 4 się nie udały! :( Mam teraz gorący czas w pracy i nawet nie chce mi się myśleć o tym wszystkim. :( Przeraża mnie zbliżająca się kolejna rocznica naszego ślubu.....i pytanie w mojej głowie---------> Dlaczego jeszcze nie mamy dziecka????
  10. Ja też nie mam dobrych wiadomości..... :( :( Dostałam okres..... :( To już koniec! Żadnych starań!. Mam tego tak dosyc, że chętnie bym coś rozszarpała! Życie jest PODŁE dla nas!
  11. Hej dziewczynki! Ja raczej nie będę robiła testu. To bez sensu. Już mam objawy na @. Boli mnie lekko podbrzusze i piersi. Więc tak w piuątek dostanę @ i...... robię odpoczynek od IUI. Pozdrawiam was gorąco. :)
  12. Dziewczynki kochane co się dzieje?? Tyle dni nic a nic nie piszecie? Rozumiem, że niektóre z was zmieniły forum na ,,ciążowe", ale chyba są jeszcze te, które się starają co? Czy to tylko ja zostałam?????
  13. Hej dziewczynki! Ostatnio mam w pracy mnóstwo stresu i emocji. Dlatego też mało się udzielałam tu. W czwartek mieliśmy 4 IUI- ostatnią, ponieważ w wakacje chcę iść na laparoskopię. No a później zobaczymy. W szpitalu powiedzieli nam, że naprawdę chyba wszystko jest ok. A nadal IUI się nie udaje... :( Tym razem też się nie uda....czuję to! Mam już dość tego.... :( Naprawdę trzeba mieć dużo siły, żeby walczyć i nie zwariować! :(
  14. Hej! No rzeczywiście cisza! Dziewuszki, co tam u was??? Piszcie.
  15. Hej! No rzeczywiście cisza! Dziewuszki, co tam u was??? Piszcie.
×