Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziutaziuta7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziutaziuta7

  1. Hej dziewczyny! Miałam dziś dziwne sny. Śniło mi się, ze pomimo tych starań o dziecko, tego leczenia i tak nie zaszłam w ciążę i ktoś mi powiedział, ze nigdy nie zajdę. Dziwny sen. Ale ostatnio mam jakieś przeczucia, że tak będzie. Przez te torbiele, które mi się robią co jakiś czas, mam uczucie, że to się nie uda!!! Chyba jestem trochę zmęczona tymi staraniami. ;( Czytałam niedawno artykuł o małżeństwie starającym się o dziecko. Byłam bardzo poruszona tą historią. Kilka lat starań, leki, lekarze, inseminacje, in vitro i,,, nie udało się. Zrezygnowali. Boję się, ze ze mną też tak będzie. :( :(
  2. Anroza- mam chyba trochę podobny problem. Miałam kilka miesięcy temu torbiel na jajniku. Brałam cały czas Duphaston i za jakiś czas sam się wchłonął. Ale niestety okazało się, ze teraz znowu mam torbiel na tym samym jajniku. Strasznie!! Ten drugi jajnik w ogóle nie pracuje.Ale jak nie miałam torbiela to było normalnie jajeczkowanie i pęcherzyk pękał. Też staram się zajść ( już od ponad roku) i nic. ;( Teraz biorę CLO.
  3. Hej dziewczyny! Ja od wczoraj biorę CLO. Jak narazie nie zauważyłam skutków ubocznych. Mam tylko nadzieję, że pęcherzyki urosną. ;)
  4. Ja miałam robione HSG trzy tygodnie temu i tak naprawdę to już zapomniałam o tym bólu. Bolało - to fakt, ale tak jak przy okresie...tylko mocniej. Za to bardzo krótko. Ja dostałam tabletki przeciwbólowe i zastrzyk ( chyba rozluźniający- nie wiem dokładnie). Po zabiegu podbrzusze trochę boli. Ale po godzinie można już normalnie funkcjonować. No i ta ulga, ze już po wszystkim jest - wspaniała. ;) Powodzenia!
  5. Moja intuicja bardzo często mi podpowiadała, ze jestem w ciąży. Miałam dosłownie wszystkie jej objawy. Byłam nastawiona na ciążę. A tu....zawsze przychodził okres. I załamka!! Teraz już nie chcę tak się nastawiać psychicznie , ale i tak zawsze jest ta nadzieja!
  6. Dziewczyny z tymi testami to rożnie bywa. Moja znajoma była w 5 tyg. ciąży (nie wiedziała o tym), a test nadal wychodził ujemny. Wiele znam takich przykładów. Ja mam dostać jutro @. Do niedawna się łudziłam, ze może zaszłam po tym HSG, ale mam wszystkie objawy na @. ;(
  7. Znam to uczucie. Wszyscy się pytają: A czemu wy jeszcze nie macie dzieci? Już rok po ślubie? Na co czekacie? Kariera najważniejsza? A mnie nerwica bierze. Bo człowiek się stara, przeżywa każde nadejście @. Myśli, nie śpi po nocach. Poddaje się tym wszystkim badaniom, zabiegom!!! Przechodzi depresję.Wszystko po to, by mieć to swoje ukochane, wyczekiwane maleństwo. Niestety, ale kto nie przeżyje tych rozczarowań, starań zajścia w ciążę- nie jest w stanie zrozumieć co my kobiety czujemy. Tak myślę. I też jak wiele z was TUTAJ przeżywam i staram się zostać mamą.
  8. MyszkaM86 - powiedz mi i co się stało z tym torbielem, który miałaś. Nadal masz, czy się wchłonął?
  9. Hej dziewczyny! U mnie strasznie! Jestem załamana po wczorajszej wizycie u lekarza!! Przypomnę , że w tym cyklu miałam robione badanie HSG, no i pełni optymizmu od razu staraliśmy się w tym cyklu o dzidzię. A tu po USG okazało się, ze znowu mam torbiel na jajniku( kilka miesięcy temu też miałam, ale się wchłonął). I to na tym jajniku, który jest sprawny. Bo ten drugi w ogóle nie pracuje. Załamałam się po tej wizycie. Jaka to niesprawiedliwość!! Cholera!!! ;(;( Lekarz przypisał mi CLO na jajeczkowanie, może ten drugi jajnik zacznie pracować i wtedy sie uda. Ale miałam takie nadzieje po tym HSG, że wszystko już będzie ok. :( Czy badanie HSG mogło przyczynić się do tego, ze zrobił mi się torbiel na jajniku?? Ktoś wie?
  10. Witaj Lin_ka. Moim zdaniem powinnaś chodzić i leczyć się u jednego lekarza. Najlepiej takiego sprawdzonego. Więc najpierw najlepiej rozeznać się, zaczerpnąć opinii innych. Bo z tego co czytam, to każdy mówi ci coś innego. Ja leczę się ponad rok. Mój lekarz po kilku miesiącach starań o dzidzię od razu wysłał męża na badanie nasienia, a u mnie monitorował owulację, cały czas biorę duphaston, następnie miałam robione HSG ( badanie bardzo ważne jeśli chodzi o starania). Teraz będę brała tabletki na stymulację jajeczkowania.
  11. amefa- miałam monitorowaną owulację, więc wiem, że co miesiąc ją mam na jednym jajniku. Ale lekarz twierdzi, ze musimy ,,zmusić" lewy jajnik, aby zaczął pracować. Ufam swojemu lekarzowi, więc się tym nie martwię. Chociaż tak szczerze mówiąc mam ogromna nadzieję po badaniu HSG, że zajdę w ciążę i nie będę musiała brać tych tabletek.
  12. Hej dziewczynki! Czytam codziennie wasze wpisy. I daje mi to duże wsparcie jeśli chodzi o moje starania. ;) Od przyszłego cyklu lekarz mi zapowiedział, że będę brała clostilbegyt na jajeczkowanie, ponieważ u mnie lewy jajnik w ogóle nie pracuje (tzn. nie mam tam jajeczkowania). Ale w prawym jajniku chyba mam jajeczkowanie co miesiąc ( odczuwam to). No mam nadzieję, że ten clostilbegyt mi jakoś pomoże. Ale lekarz mi powiedział, ze po tych tabletkach możliwa jest ciąża mnoga. I ma rację, ponieważ w ten sposób moja siostra urodziła bliźniaki. ;))) Powiem wam, ze to dopiero jest wyzwanie!!
  13. MyszkaM86- znam to uczucie...takie zniechęcenie. Być może jest to jakiś rodzaj depresji. Bo ileż można znosić te ciągłe rozczarowania w tych naszych staraniach, prawda? Nie martw się...te ciężkie dni kiedyś miną...trzeba mieć nadzieję, że w końcu się uda. ;) Trzymam kciuki.
  14. Badanie HSG wyszło mi dobrze- obydwa jajowody drożne. Więc cieszę się bardzo i jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Warto było pocierpieć.
  15. Znam doskonale ten ból. Ale zacisnęłam zęby i myślałam tylko o moim maleństwu, które będę miała....mam nadzieję- w najbliższym czasie. Uważam, że my kobiety to jednak jesteśmy silne! Tyle musimy się nacierpieć...te badania, zabiegi, porody! A mężczyźni...oj chyba nie znieśli by tego wszystkiego, tego bólu.
  16. Hej dziewczyny. Miałam robione badanie HSG wczoraj. Powiem wam, że paraliżujący był dla mój strach. Straszliwie się bałam, nogi mi się trzęsły, nie słyszałam co do mnie mówią. Myślę, że trochę za dużo naczytałam się o tym badaniu, nastawiłam się negatywnie stąd ten paraliż strachu. Ogólnie badanie nie przyjemne, mnie akurat bardzo bolało, ale nie krzyczałam. Cały czas myślałam tylko o tym , że to dla mojego maleństwa, które będę kiedyś miała. To pomogło. A lekarz stwierdził, że byłam bardzo dzielna. ;) Po badaniu zostałam ok. pół godziny w szpitalu. Czułam się dobrze. Samopoczucie po zabiegu było kiepskie, musiałam wziąć tabletkę na uspokojenie. Jednak okazało się, że nie jestem tak odporna na taki stres. Mam nadzieję, że teraz po tym badaniu doczekam się tych dwóch kreseczek. Pozdrawiam dziewczynki i trzymam za was kciuki.
×