Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziutaziuta7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziutaziuta7

  1. Słońce-----> tak dostałam leki. Mam je brać przez 4 tygodnie a później badania kontrolne i dalsze leczenie. Wiecie..... z tą tarczycą to ja od dawna miałam problem, ale pół roku temu zostałam wyleczona. Nawrót choroby został spowodowany stresem, który ostatnio przeżywałam w pracy.
  2. Właśnie wróciłam od lekarki-endokrynologa. Obecnie z moją tarczycą jest kiepsko i nie ma szans teraz na dziecko przy tych wynikach. I wiecie co? Poczułam ulgę...nie wiem czemu, może dlatego, że ktoś mi teraz podał przyczynę dlaczego nie zachodzę w ciążę?! A może dlatego , że teraz i tak nie wyjdzie nic z ciąży, więc nie mam takiego parcia. Teraz skupiam się na wyleczeniu tarczycy. A wszystko pozostałe jest w rękach Boga...
  3. Hej dziewczynki!!! Jestem nadal z wami. Napisze co u mnie. Bylam ostatnio u pani ginekolog w panstwowej placowce. Opowiedzialam jej swoja historie leczenia. Stwierdzila ze zablokowalam sie...poniewaz wszystko inne jest ok. Poza jednym...moje wyniki tarczycy sie pogorszyly!!! A wiec najpierw musze unormowac hormony tarczycy. Co do mojego lekarza...to stracilam narazie wiare w to ze moze mi on pomoc. A na IUI narazie nas nie stac....i ja nie chce jej przechodzic. Byc moze zmienie zdanie. Duzo teraz czytam na forum o szczesliwych zakonczeniach staran o dziecko i daje mi to duzo wiary i nadziei dla nas. Staram sie zmienic troszke podejscie, bo jeszcze troche i bym zwariowala.! Dziewczynki naprawde gratuluje tym, ktorym sie udalo!! A pozostale ....piszcie jak u was przebiega leczenie. Takie rady dla pozostalych beda na pewno cenne.
  4. Hej dziewczyny! Chyba jednak nie mogę zrezygnować z tego forum, bo cały czas tu zaglądam. :) :) Myślę, że panowało tu małe zamieszanie, ale może to tylko tymczasowo. :)
  5. Hej dziewczynki! Jestem tu żeby się z wami pożegnać. Minął właśnie rok od zalogowania się na tym forum. Trochę się z wami związałam, ale już chyba dużo się tu pozmieniało. Jest tu dużo dziewczyn którym się udało zajść i gratuluję wam! Ale podobnie jak Justyna ciężko jest czytać o ruchach dziecka, wadze, imionach, gdy w duszy przeżywa się swój dramat. Poza tym widzę, że niektórzy się tu wzajemnie obrażają, a przecież nie o to chodzi na tym forum...prawda? Pozdrawim was gorąco. Trzymam kciuki za was! Mam ndzieję, że wszystkie te pozostałe staraczki( no i ja)...kiedyś usłyszą bicie serca swojego maleństwa. Buziaki!!!
  6. Hej dziewczyny! U mnie bez zmian... 2dc.:( Jeśli dobrze wyjdzie to w tym cyklu podejdziemy do drugiej IUI. Tylko.... nie wiem czy psychicznie dam radę to przejść...:(
  7. Hej dziewczyny. Mnie w tym miesiącu piersi bolą już od 13 dc. Masakra. Też nie mogę spać na brzuchu. Myślę, że to przez poprzedni cykl, gdzie okres mi się spóźnił 5 dni. Ale powiem wam, że w tym cyklu zaczęłam brać Pregna Plus i wiesiołek. Nie wiem czy to coś pomoże...
  8. Justynka-83- dzięki za pamięć o mnie. U mnie psychicznie nie najlepiej... dlatego wolę się tu nie udzielać, żeby wam nie marudzić...Przeżywam to wszystko bardzo! Coraz gorzej...płaczę wieczorami i nie mogę się uspokoić. Rano wstaję do pracy funkcjonuję normalnie, uśmiecham się. Ale przychodzę do pustego mieszkania i tak mi brakuje... tupania małych nóżek, śmiechu dziecka...:( :( :( W lutym chcemy podejść do drugiej IUI, bo będziemy mieli przypływ gotówki. Ale...jakoś mnie to nie cieszy..:( Justynka rozumiem cię doskonale...inne pyk i już w ciąży. A my musimy tak walczyć...:(
  9. Właśnie znalazłam ten blog Bahati. Rzeczywiście jest w ciąży. Cud!! Pamiętam ją na forum. Starali się bardzo długo 5-6 lat. Jej....już sama nie wiem co ja mam robić. :(
  10. Podeszliśmy do jednej IUI. Ale pęcherzyk nie pękł i 700 poszło na marne. Dziewczyny gdyby tyle nie kosztowała to podeszłabym jeszcze. Ale zaczynam w ogóle tracić wiarę w jakiekolwiek metody. Tym bardziej, że słyszę dookoła, że dziewczyny które długo się starały zachodzą naturalnie, bo sobie odpuściły. Mam mieszane myśli i sceptycznie podchodzę do tego wszystkiego. :(
  11. Hej dziewczynki! Coraz częściej tu zaglądam do was, więc dziś napiszę co u mnie. :) Po tej akcji z ciążą mojej przyjaciółki już doszłam do siebie (jak to mówią------> przetrawiłam to). Postanowiłam ostatnio po 4 miesiącach przerwy iść do mojego gonekologa. Przebadać się i zacząć znowu działać. Umówiłam się na wizytę...... podjechałam pod jego gabinet i.... NIE DAŁAM RADY WEJŚĆ. Nie wiem co się stało.... po prostu w jednej chwili pomyślałam sobie, że on i tak mi w niczym nie pomoże. To co miał zbadać u mnie to zbadał, powiedział. I zrozumiałam, że to jest strata pieniędzy. Nie wiem...ale chyba tracę wiarę w to, że Ci lekarze mogą mi pomóc. Bo niby w czym....skoro niby wszystko u mnie i u męża ok. Tylko dziecka nadal nie ma...:( Tak chciałam tylko się z wami podzielić moimi przemyśleniami. Pozdrawiam
  12. Hej dziewczyny. Ten rok dla mnie kończy się nie najlepiej... Najpierw ten test pozytywny...nadzieja i porażka. :( To właśnie dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży. Starałyśmy się razem....z tym, że ona miała większe problemy. Lekarz nie dawał jej szans na naturalne zajście.Też starali się dość długo. Zawsze się wspierałyśmy.// Wiem....powinnam się cieszyć.....ale jak????? Od dwóch dni nie potrafię opanować płaczu...:( :( :( Jeszcze nigdy wześniej nie czułam takiej bezsilności jak teraz.
  13. Elka myślę, że to mogła być ciąża biochemiczna.
  14. Hej dziewczynki! Dziękuję wam że o mnie pamiętacie. O dziwo, u mnie psychicznie nawet nieźle. Jakoś przeżyłam to wszystko. Może dlatego, że nie byłam sama, tylko z rodziną...to jakoś o tym nie myślałam. Ale wiem, że już czas na działanie! Zaraz po Nowym Roku idę na wizytę do mojego lekarza. No i mam nadzieję, że uda się w tym miesiącu podejść do 2 IUI. :) Życie toczy się dalej...po prostu. Szkoda tylko, że ten cień drugiej kreski na teście w ogóle się pojawił. I dał mi tyle nadziei.... niepotrzebnie.
  15. Robiłam test dziś, jedna krecha. A zaraz po tym dostałam @. Nie łudzę się... Bóg nie jest dla mnie łaskawy. :( :( Nie wierzę, że kiedyś będę w ciąży. Już nie.................
  16. Dziewczyny!!! Cuda się nie zdarzają! :( :( :( Właśnie dostałam okres!! Mam DOŚĆ!!! :( Święta będą pełne łez i bólu. :( :( :(
  17. Oj dziewczyny..... nie mogę o niczym innym myśleć. Nie mam szans, żebym zrobiła jutro betę. Trudno. Muszę uzbroić się w cierpliwość. Może za 2 dni powtórzę test. Oby to moje małe marzenie się spełniło. Po dwóch latach....starań, łez, bólu. :( Tak strasznie bym tego chciała...
  18. Dziewczyny, boję się cieszyć...jeszcze w sumie nic pewnego. Jest tylko ogromna nadzieja!! Tak bardzo bym chciała, żeby ten CUD się spełnił. Nie wiem czy w wigilię będę mogła zrobić gdzieś bete.
  19. Dziewczyny!!!!! Chyba stał się Bożonarodzeniowy CUD!!!! Dziś 32 dzień cyklu, okresu brak, a na tesc cień drugiej kreski!!! Czy to możliwe że Bóg się nade mną zlitował?? :)
  20. Dziewczyny, ja również piszę się na styczeń. I mam nadzieję, że już podejdziemy do drugiej inseminacji. Niestety, te ostatnie miesiące, które sobie odpuściła...nic nie dały!!! :) Więc nie wiem czy było warto, może tylko fajnie, że odpoczęłam psychicznie.
  21. LETI---- Jestem na tym samym etapie. Z nadzieją, że Nowy Rok przyniesie nie tylko nadzieję, ale także spełnią się nasze marzenia. :( Czasem mam już tak dość, że nie wierzę, że nam się uda....
  22. Dziewczyny, jeszcze ja tu zostaję. Od roku jestem z wami na forum, choć nie udzielam się ostatnio, to czytam was. I GRATULUJĘ przyszłym mamusiom. Jestem w szoku, że tu ciąża za ciążą. My z mężem trochę luzujemy w staraniach. Ale w styczniu mam zamiar iść do ginekologa.... Jeju.. strasznie wam zazdroszczę...:(
×