Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziutaziuta7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziutaziuta7

  1. elka84------ mnie po duphastonie zawsze bolało podbrzusze, tak jak na okres. Wtedy mój lekarz stwierdził, że tak ma być. Słońce---- masz rację. Lepiej żyje się bez parcia na ciążę. Ja to odczułam w tamtym miesiącu. Nie myślałam o dziecku, żyłam chwilą. I czułam się naprawdę szczęśliwa.:) Ale to moje ,,szczęście" wygasło. ...bo pustka i brak dziecka jednak wróciło.
  2. Hej dziewczyny! To znowu ja. Podjęłam decyzję. Do końca roku dajemy sobie z mężem spokój ze staraniami. A od stycznia znowu zaczniemy wizyty u lekarza.I być może kolejne IUI nas czekają. Muszę w ten sposób postąpić, bo inaczej wyląduję w szpitalu psychiatrycznym, a mój mąż się ze mną rozwiedzie. Przez te starania w naszym małżeństwie dzieje się coraz gorzej.:( :( :( Ja muszę odpocząć.... Podziwiam was dziewczyny, jesteście wielkie, że nadal walczycie, co miesiąc przeżywając ten koszmar. Ja już straciłam ten zapał. :( :( Pozdrawiam gorąco. Odezwę się w styczniu.
  3. Pełna nadziei------ to naprawdę cud, że wam się udało. Supeerrrrrrr!!!!!!! Ale ja jakoś nie liczę na cud. I nawet nie chce mi się znowu iść do lekarza. Nie mam na to siły...tym bardziej, że czuję się z tym problemem samotnie. Mój mąż nie potrafi dać mi wsparcie. :( Wydaje mi się, że on ciesył się, że odpuściliśmy sobie te starania...i nadal tego ode mnie oczekuje. Smutne to.....ale tak jest.
  4. pełna nadziei.......jak to się stało??? :):) Pytam, bo długo mnie tu nie było, a Ciebie i twoje starania pamiętam. Podchodziłaś do IUI??? Bardzo Ci gratuluję tego szczęścia.!!!!:);)
  5. Dzięki dziewczynki za słowa wsparcia. Myszka----- cytaty bardzo przejmujące. :( Mam dylemat wiecie..... czy zacząć znowu walkę, czy odpuścić.... :( Nie wiem...naprawdę. To takie trudne. W pracy nowe wyzwania i brak czasu na wszystko. Ale myśli o dziecku wracają jak bumerang. Był nawet czas, że powiedziałam do męża, że NIE CHCĘ MIEĆ DZIECI. Zapewniałam go, że dziecko nie jest nam do niczego potrzebne. Mamy siebie, pracę. Ale ....to chyba nie było szczere, bo wystarczyło, że zobaczyłam koleżankę w ciąży, obejrzałam film o kobiecie w ciąży.....i znowu wszystko wróciło. To tak strasznie boli.... że nie możmy mieć dziecka. :( :( :(
  6. Cześć dziewczynki! To ja.... nie odzywałam się 2 miesiące. Ale to było celowe...nawet nie wchodziam na tę stronę. Dzięki Beti, że ostatnio wspomniałaś co u mnie. Akurat weszłam na forum i zobaczyłam twój wpis. U mnie....bez żadnych rewolucyjnych zmian. Chciałam odpocząć od tego wszystkiego. Przypomnę, że pierwszą IUI mamy już za sobą...oczywiście nie udaną. Po tym wszystkich potrzebowałam tego oderwania się od tych starań o dzidzię. Miałam tak wszystkigo dosyć, że nawet nie myślałam o dziecku. Ale.... niestety te myśli znowu do mnie wracają. :( :( :( Znowu wróciło to poczucie winy. :( Napiszcie mi proszę....co tam u was w skrócie. Bo chyba komuś się udało???
  7. Ja u tego lekarza jestem od 2 lat. I zawsze pytał się mnie czy chcę swoje wyniki, ale ja stwierdziłam, że lepiej jak on będzie je trzymał. Nie myślałam o tym, że będą mi potrzebne dla innego lekarza.:(
  8. Fantastyczne jesteście :) :) ha ha A ja dziewczyny poważnie zastanawiam się nad moim lekarzem. Teraz on chce faszerować mnie lekami.....a wcześniej mówił, że problem widzi u męża. Poważnie zastanawiam się nad wizytą w Klinice... Już raz byłam tam zapisana, ale wypadło mi coś ważnego i musiałam odwołać wizytę. Ale mam pewien problem. Pomóżcie. Mój lekarz ma wszystkie moje wyniki badań, badanie nasienia, hormonalne, HSG. Zastanawiam się jak mam to wszystko odzyskać. Bo idąc do kliniki chciałabym to wszystko mieć. Nie wiem czy powiedzieć mu wprost o tym, że chcę tam się udać. Nie chcę go urazić. Z drugiej strony jak będę w ciąży to chciałabym, żeby on ją prowadził. Ahhhh....sama nie wiem jak to rozegrać.
  9. Hej dziewuszki! Beti------ fajnie, że o mnie pamiętasz. :) A ja mam dolegliwości przed @. Jakaś znerwicowana jestem. Na szczęście u mnie ostro zaczęła się praca, więc prawie nie myślę o naszych staraniach. Zastanawiam się czy zacząć w następnym cyklu brać CLO...boję się powrotu torbieli. :( Zobaczymy. A tak poza tym to nic się nie dziej.. ;) :) Ale super czyta się te wasze opisy.:) :)
  10. Gratulacje dla Amefy!!!!!!! Jednak cuda się zdarzają! Dziewczyny musimy wierzyć, że na nas też przyjdzie czas! :) :) Nasze maleństwa zawitają w naszych domach.
  11. Hej dziewczyny! Z pęcherzyka zrobił się torbiel. :( (44mm) Od przyszłego cyklu biorę CLO, boję się bo wcześniej robiły mi się po tym torbiele i nawet Ovitrelle nie działał. :( Ale wiem, że innej opcji nie ma...:( Ryczeć mi się chce, bo wcześniej było już tak unormowane u mnie. No i zamiast Ovitrelle mam mieć coś innego na pęknięcie. Wiem na 100%, że nie mam szans naturalnie zajść.:( :( Psioszka---- ja 2 lata temu miałam operację, gdzie usuwali mi torbiele na jajnikach. Wtedy mówili, że mam endometriozę. Ale później lekarz to wykluczył. Nie wiem jak to możliwe. Czym charakteryzuje się endometrioza?
  12. Hej dziewczynki! No w tym cyklu nie podchodzę do IUI. Byłam dziś na usg i znowu pęcherzyk nie pękł.....ma 33 mm i dziś 15 dc. Wiec dobrze, że się nie zgodziłam na IUI. Bo i tak nic z tego. :( :( W piątek znowu mam iść na USG, ale już sobie odpuszczam ten cykl. Ale wiecie ....to jest straszne..... jak nie myślałam jeszcze o inseminacji, to miałam po dwa pęcherzyki i zawsze któryś pękał. A gdy już się zdecydowaliśmy, że chcemy to przechodzić....to nie pękają. Tak po złości, czy co??? :( :( Jestem wściekła!!
  13. Myszka------ o to samo zapytałam mojego lekarza. Stwierdził, że nie będzie za późno. Nie mam możliwości podjechać do niego, bo jutro nie przyjmuje. :(
  14. Dziewczyny sprawa wygląda tak: dziś 13 dc, pęcherzyk 22mm. Powiedziałam lekarzowi stanowczo, że jeśli nie pęknie to nie podchodzimy do IUI. Powiedziałam też o tym, że to jest za duże ryzyko, bo ostatnio nie pękł no i chodzi o kwestię finansową. Lekarz oczywiście przyznał mi rację i zgodził się na wszystko. W środę znowu jadę podglądnąć pęcherzyk no i jak pęknie to będzie IUI. A jak nie, to porozmawiam o stymulacji na kolejny cykl. Dzięki wam dziewczyny nie jestem taka zielona przy tym doktorku, bo widzę, że on już jutro chciałby robić mi IUI. Dla mnie to zbyt duże ryzyko.
  15. Hej dziewczyny! No właśnie ja cały czas biję się z myślami. Czy podchodzić do 2 IUI.... Ja brałam jeden cykl CLO i robiły mi się torbiele i dlatego lekarz zdecydował, że robimy na naturalnym cyklu.....ale już nie wiem czy to jest dobre. Przykładem jest Justa--- gratuluję kochana!! Zobaczymy jutro.
  16. Dziewczyny ta 2 IUI też byłaby na naturalnym cyklu. Mój lekarz jak najbardziej chce abym podeszła do kolejnej IUI. Ale i tak podał mi statystyki, że najbardziej się udaje za 3, 4 razem. :( Nie wiem co mam robić, zobaczymy w poniedziałek jak ten pęcherzyk. Chciałabym iść za ciosem...nie odpuszczać jeszcze, ale obawy są.
  17. Justa----------- Superrr wieści!!!! Gratuluję z całego serca. A ja mam znowu tylko jeden pęcherzyk, po prawej stronie. (19mm) :( I mam straszny dylemat czy podejść do tej IUI. :( Boję się , że znowu nie pęknie i kolejna kasa rzucona w błoto.!!! :( :( Straszne to jest!!!
  18. pełna nadziei ------------ a testu z moczu nie robiłaś?? Trzymam mocno kciuki za Ciebie. :) :)
  19. Hej dziewuszki! Nie było mnie, bo nie miałam o czym pisać w sumie. Ale czytam was codziennie. Ja w piątek znowu jadę do lekarza i zobaczymy jakie są pęcherzyki ( mam nadzieję, że 2 będą). No i we wtorek lub środę 2 podejście IUI. Drugie i ostatnie! :) Pozdrawiam
  20. asia---- dokładnie tak zrobię. Dopiero jak pęcherzyk pęknie to ma mi zrobić IUI! Bo tak to tylko strata pieniędzy!!
  21. Hej dziewczynki! U mnie przyszła @. Więc pierwsza IUI poszła na marne. Drugie podejście ok. 11 września, a więc znowu nadzieja. :)
  22. amefa----- super brzuszek!!!! :) Też taki chcę!! :) :) Wiecie co... u mnie dziś 25 dc. Mimo, że wiem, że pęcherzyk nie pękł to i tak po tej IUI mam nadzieję na cud.
  23. Justa---- ja też trzymam za ciebie kciuki. Ja kolejną IUI będę miała ok.14 września. Trzeba walczyć dziewczyny! :) Dowiedziałam się niedawno, że moja znajoma po 7 latach starań zaszła w ciążę--- to była jej 4 IUI. Jednak cuda się zdarzają, ale trzeba też walczyć o nie :)
  24. Dziewczyny macie rację. :) Muszę przycisnąć mojego lekarza i chociaż jeszcze raz spróbować. Mam nadzieję, że teraz będę miała chociaż 2 pęcherzyki. Dam radę!!! Z wami!!! :) Dzięki dziewczynki, dajecie mi siłę do walki!
×