Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziutaziuta7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziutaziuta7

  1. Hej dziewczyny. Ja już zapomniałam, że miałam IUI w tym cyklu, no niestety już wiem, że się nie powiodło ( niepęknięty pęcherzyk). Jednak cały czas biję się z myślami, czy we wrześniu znowu podejść do tego. Naprawdę mam wielki dylemat. Bo z jednej strony chciałabym, ale boję się, że znowu nie wyjdzie, że mój lekarz znowu zadecyduje zbyt pochopnie. :( A z drugiej strony boję się tego, że mogę żałować, że czegoś nie zrobiłam aby mieć to maleństwo. Poza tym nie ukrywam, że chodzi o kasę. Bo 1000 zł to niemałe pieniądze. Jestem bliska tego, żeby w ogóle odpuścić te starania. Trzymam za was wszystkie kciuki!! I naprawdę podziwiam, że macie w sobie tyle siły.
  2. pełna nadziei----------- ja też mam takich znajomych, którzy są nieco po 30-stce i mają wszystko. Świetny dom, pracę na stałe. Ona długo nie chciała mieć dziecka, bo robiła karierę. W końcu się zdecydowała. Mają jedno dziecko a teraz mieli starać się o drugie......nawet nie pomyśleli o nim a ona już była w ciąży.I jak z nią rozmawiam, to......też czasem mam ochotę krzyczeć! Inni mają wszystko.....a niektórzy nic. :(
  3. asia------------- ja też jestem zła na mojego lekarza. Mój prawy jajnik miał wcześniej skłonności do pęcherzyków, które nie pękają. On to wiedział, a mimo to zrobił tą inseminację. I tylko jeden pęcherzyk miałam, więc to było ryzykowne. Ja mu zaufałam. :( W poprzednim cyklu miałam dwa pęcherzyki, jeden już pękł, a lekarz nie chciał mi zrobić IUI, bo stwierdził, że jest za późno. Ale ja myślę, że właśnie wtedy mogłoby się udać. Dziś byłam umówiona do niego, żeby zobaczyć czy pękł, ale....nie jadę!! Po pierwsze nie mogę za bardzo, a po drugie jestem na niego zła. Po za tym wiem, że ten pęcherzyk nie pękł, tylko zrobił się torbiel. Czuję go cały czas. Wczoraj jak się z mężem kochaliśmy, to mnie strasznie bolało z tej prawej strony. Widzicie dziewczyny jak to jest...... ciągle jakieś przeszkody. Wiecie, jestem na takim etapie, że myślę już o tym, żeby sobie odpuścić. :(
  4. Widzisz jakie to kur.... niesprawiedliwe. Ale ja tak miałam, że jak brałam zastrzyk to nie pękały mi. A naturalnie bez żadnych leków, to mi pękają. Jakaś masakra! Miałam tylko jeden pęcherzyk.
  5. 40mm Lekarz kazał mi brać Duphaston 3 razy dziennie po 2 tabletki (przez 3 dni). I w poniedziałek znowu do niego. Ale ja już wiem....nic z tego :( :( Czemu akurat teraz nie pękło!! W poprzednich cyklach pęcherzyki pękały. :(
  6. Dziewczyny-------- pęcherzyk nie pękł :(:( Inseminacja poszła na marne!!! :( :( :(
  7. Myszka----- trzymam za Ciebie mocno kciuki i za twoje maleństwo.:) Skorzystałam z twojej rady i podczas IUI też odmawiałam zdrowaśki.:) W ogóle wczoraj z mężem byliśmy na mszy pomodlić się o pomyślną IUI. Był czas, że byłam wściekła na Boga, że nie chce nam dać dzidziusia. Ale teraz znowu wracam do rozmów z nim. Dziewczyny polecam też książkę ,,Potęga podświadomości", to książka o tych przeszkodach podświadomych przez które wiele kobiet nie może zajść w ciążę. I o tym jak te przeszkody pokonywać. Zaczęłam czytać i mi się podoba.
  8. Dziewczyny, właśnie odliczyłam, że test zrobię w moje 28 urodziny. :) Będzie albo prezent, albo płacz.
  9. Myszkam----- a ty po inseminacji byłaś następnego dnia na Usg? Bo mi lekarz kazał jutro zjawić się, żeby zobaczyć czy pęcherzyk pękł.
  10. Hej dziewczynki! Już jestem po. Marla---- zastrzyk miałam wczoraj o godz. 9.30. Dziś 14 dc, 8.00--- inseminacja. Martwi mnie to, że pęcherzyk jeszcze nie pękł, choć cały czas czuję ból prawego jajnika. Ale lekarz stwierdził, że ma jeszcze czas na pęknięcie. Wszystko ogólnie poszło dobrze. Czułam lekki ból przy wprowadzaniu nasienia, ale to takie chwilowe było. Dziś mam się oszczędzać, więc dzień leżenia. ;) :) Dziewczyny cieszę się, że mam się komu wygadać. U mnie tylko mama wie o tym, że mamy inseminację. I już po wszystkim :)
  11. Hej dziewczynki! Dziś byłam na USG- pęcherzyk 24mm, lekarz dał mi Ovitrelle na pęknięcie. A jutro 7.00---- inseminacja!! :) :) Boję się jak cholera. Czuję się jak przed bardzo ważnym egzaminem. Trzymajcie za nas kciuki. :)
  12. Dzięki Myszka, właśnie szukałam takiej strony z danymi.
  13. Dziewczyny, niestety nie mam przy sobie tych wyników. Zapamiętałam, ze 10 % o prawidłowej budowie. :( Ale im dłużej to analizuję, tym bardziej jestem zaniepokojona. Może po prostu zaufam lekarzowi. Skoro on twierdzi, że jest dobrze.
  14. Hej dziewczynki! Rozmowa z mężem pomogła mi wczoraj. On widzi, że mam już dość czasami tego wszystkiego. Wczoraj mnie pocieszał i zapewniał, że inseminacja się uda. Muszę w to wierzyć..... Jak wczoraj z lekarzem przeglądaliśmy wyniki męża, to okazało się, że tych zdrowych, aktywnych plemników ma 10 %. Lekarz stwierdził, że mieści się w normie. Jak wy uważacie?
  15. Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Kochane jesteście. :) :) Jestem po wizycie u gina. Pęcherzyk jest niestety tylko jeden, 19mm. ( w tamtym miesiącu były 2). W środę usg a w czwartek inseminacja. USTALONE! :) Porozmawiałam trochę z moim lekarzem. Powiedziałam o mężu i przeanalizowaliśmy jeszcze raz jego wyniki sprzed roku. Nie jest tak rewelacyjnie, ale mieści się w normie, tak to ujął lekarz. Myślę, że w naszym przypadku ta inseminacja jest jak najbardziej wskazana. Lekarz trochę mnie wysłuchał, pogadał i zrobiło mi się lżej. Choć i tak boję się..... tego rozczarowania. A teraz czeka mnie dłuuuuga rozmowa z mężem. :) :)
  16. A ja mam dziś dziewczyny takie wątpliwości, że masakra! Zastanawiam się czy ta inseminacja ma sens. :( Mam dziś wizytę u lekarza i.... aż nie che mi się do niego iść. :( Bo wiem, że znowu to samo....jak co miesiąc. Owulacja jest, pęcherzyki super. I co z tego.... :( Czy ta IUI coś da???? :( Mój mąż chciałby tak naturalnie i czasem nie rozumie tego, że skoro 2 lata nic nie wyszło, to trzeba walczyć o nasze dziecko, trzeba próbować innymi metodami. A ja mam wrażenie czasem, że jestem z tym problemem sama. Sam kazał mi zadecydować czy w tym miesiącu podchodzimy do IUI, czy nie. Mam z nim naprawdę problem. Wyobraźcie sobie, że nie chciał ponownie powtórzyć badań nasienia. Stwierdził, że skoro raz wyszły dobrze, to nie musi. Jestem załamana. :( :( Nawet nie mam się komu wyżalić.
  17. RIOLEK--------- źle się ciebie czyta, bo nie używasz kropek i wielkich liter. Może pisz zdaniami, wtedy będziesz przez nas bardziej zrozumiana. :)
  18. Myszkam----masz rację. Każdy organizm jest inny. Inaczej reaguje na leki. Ja np. przeszłam chorobę tarczycy i wydaje mi się, że to też ma ogromny wpływ na to, że nie mogę zajść.
  19. Miśka- myślę, że nie masz co się denerwować. :)
  20. No właśnie dziewczyny, jak ja jeden miesiąc brałam CLO na wzrost pęcherzyków. T później kilka miesięcy walczyłam z torbielami. Dopiero od 2 miesięcy wszystko się unormowało i pęcherzyki pękają.
  21. Myszka------- ja mam od kilku miesięcy 2 pęcherzyki ( na prawym i lewym jajniku),które pękają, ładne endometrium. Duphaston biorę cały czas ( od 16dc). Myślę, że to będzie na naturalnym cyklu, bo już bym musiała coś brać, a lekarz nic mi nie mówił. Mam takie przeczucie, że w tym cyklu nic z tego nie będzie....jakoś tak czuję.
  22. Miśka----- ja takie skrzepy mam co miesiąc. Biorę duphaston. Być może to są te niepęknięte pęcherzyki, z których zrobiły się torbiele.
  23. Myszka----- napisz dokładnie jakie leki stymulujące dostałaś przed IUI i po. Zaciekawiło mnie to, skoro są większe szanse.....hmm
  24. Beti-------- będę miała IUI na naturalnym cyklu. Ponieważ u mnie wszystko jest w porządku. Chyba, że lekarz zadecyduje inaczej. W ogóle to mam u niego wizytę dopiero 11 dc. I zobaczymy co tam się dzieje. Myślę, że mój lekarz podejdzie do tego jak najbardziej profesjonalnie i nie boję się tego, że coś pójdzie nie tak. W końcu też zapłacę niemałe pieniądze za to.
  25. Dzięki Justa. Ja nie jestem w klinice, tylko prywatnie chodzę do tego samego lekarza od dwóch lat. Może zrobi wyjątek i przyjedzie do gabinetu specjalnie na inseminację. Zobaczymy. Okaże się w poniedziałek.
×