Hej dziewczynki,słuchajcie mam problem,liczę na pomoc Was doświadczonych :)
Chodzi o to,że w kwietniu odstawiłam tabletki,bo planujemy z mężem nasze pierwsze dziecko,nie już ale nie chcę aby tabletki miały jakikolwiek zły wpływ na ciążę,i wszystko było ok do końca lipca kiedy normalnie w terminie dostałam okresu trwał jak zwykle 4 dni i później miałam go dostać pod koniec sierpnia zgodnie z tym jak miałam przed tabletkami i w trakcie ich brania,ale okazało się że 7 tygodni go nie miałam,myślałam ze jestem w ciąży ale po badaniach okazało się ze to nie ciąża,teraz powinnam 3 tygodnie temu dostać go znowu i dalej nic,testów już mi się nawet nie chce robić,miałam iść do lekarza ale moja jest na urlopie i czekam aż wróci,nigdy nie miałam takiej sytuacji nawet jak zmarła moja mama to tylko tydzień mi się opóźnił,a teraz zero stresów zero problemów i nie wiem o co chodzi,w zeszłym roku robiłam usg dopochwowe i cytologie wyniki były ok,nie mam żadnych upławów ani nic takiego,ale martwię się co to może być :/ Znacie podobne przypadki,wiecie coś o tym? Za pomoc ślicznie dziękuję :) Pozdrawiam :)
