Juvia

Ależ skąd. Do bojaźliwych również nie należę. Nie biorę czynnego udziału w dyskusji o Kochankach bo zaraz podniesie się larum a nie chcę być przyczyną waśni na tym wątku.

Nic na to nie poradzę, że ja jestem niepoprawną ale optymistką a Ty pesymistą/tką a zmieniać się na czyjść wzór nie mam zamiaru. Jestem na to za charakterna, więc proszę obierz sobie inny obiekt zainteresowań kafeteryjnych wypowiedzi. Tu jest ich do wyboru do koloru:)

To nie wpadaj na mnie, będzie prościej:)

gość Czyli jesteś poważnym obserwatorem kafeteryjnych nicków, nie wyłaczając mojego. Ciekawe...stały bywalec ukrywający się za tymczasowym nickiem. Ja przynajmniej nie zmieniam nicków jak rękawiczek:)

gość Zdurniałam? Ajć i co ja teraz biedna zrobię?:) Zresztą wolno mi, blondynkom wszystko wolno;) A wiesz co to takiego przenośnia z dozą poczucia humoru?:)

Oooooo widzisz i do tego przydałby się Kochanek/Kochanka:)

Widzę, że po ostatnim stereotypie, który wyszedł nota bene spod klawiszy mojej klawiatury rozgorzała ożywiona dyskusja i właśnie o to chodziło:)

Dobry wieczór:) tom tom Nawet lepiej, że się z czymś nie zgadzasz bo to prowadzi do polemiki. Można wtedy obalać, popierać, spierać się lub aprobować wypowiedzi do wyboru:) I zawsze to następny krok do tego aby coś się działo:)

zwyczajnie niezwykły Również zostawiłam tam coś dla Ciebie:) dobranoc.

Czasami pozory mylą i ktoś kto na pierwszy rzut oka wygląda na niedostępnego okazuje się bardzo kontaktową osobą z pozytywnym nastawieniem do świata i poczuciem humoru:) Trofeum? Coś w tym jest, to fakt:)

Niedostępność w kontekście seksualności ma właśnie taki wydźwięk, o którym napisałam.......to sztuka sama w sobie na zasadzie kija i marchewki. Coś w stylu.......jestem atrakcyjna ale musisz się postarać by mnie zdobyć. Istnieje przekonanie, iż niedostępność w ujęciu kobiet zwiększa ich atrakcyjność:)

Niedostępność i bezpośredniość raczej się wykluczają:) a pewność siebie ma się we wszystkich aspektach życia także seksualnym albo się jej nie ma wcale:)

Tak, zapewne o moją chodziło chociaż na cafe niczego nie można być pewnym;) Która bardziej pociągająca? To zależy dla jakiego mężczyzny:) Najlepsze zawsze są mieszanki, coś w stylu uroczej zołzy:) I tu można zabawić się w vice versa.......który mężczyzna jest bardziej pożądany - zdecydowany i charyzmatyczny czy delikatny romantyk?

O jakim aforyźmie piszesz i w czyjej stopce?

To może powiem dzień dobry popołudniowo przy kawie, czymś słodkim i lampce czerwonego wina:)

zwyczajnie niezwykły Generalnie każdy powinien dobrze czuć się we własnej skórze ale czy nie można z pewną dozą dyplomacji, kultury zachowań i tolerancji? Ależ można, trzeba tylko chcieć:) I to żaden mit o kafeterii:)

I to by było na tyle w kwestii kultury wypowiedzi:)

Tego, że dysputy są na coraz niższym poziomie akurat obalić nie można bo jest to zgodne z prawdą. Jednakże człowiek uczy się cały życie, im więcej polemiki w dobrym stylu tym większa korzyść dla młodzieży:)

Ja też nie mam problemu w tym względzie, to inni go mają:) Niektórym ciężko zaaprobować, że nie każdy wybiera życie według ogólnie przyjętych norm i zasad. Kultura nic nie kosztuje:)

To też podciągniemy pod stereotyp?:)

Co do wylewania uczuć z procentami lub bez tutaj to jak przypinanie łatek komuś a to można zaliczyć pod następny stereotyp i o tym przekonałam się na własnej skórze niestety. Cóż, trzeba nauczyć się ignorować zachowane poniżej pasa:)

Wymieniaj. Poobalamy albo utwierdzimy w przekonaniu w danym stereotypie:)

Cztery odsłony ironii Zapewne jakiś diabełek siedział Ci na ramieniu i kusił......napisz, napisz:) Duszenie w sobie niczego nie wnosi a wyrzucenie z siebie tego co nas dręczy bardzo często pomaga, więc...nie krepuj się:)

Mój jest krótki ale intensywny, jak coś robić to w full opcji bez połowiczności, nawet śnić:)

Dopiero złamie:)