kasiulaUk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiulaUk
-
miss m-mój jak kupy nie robił po 3 dni to podałam 50ml herbaty z kopru włoskiego i kupisko było tego samego dnia.i czasami podaje rano przegotowaną wode tez tak 50 i pomaga.
-
u mojego synka to raczej nie tradzik. bratanek miał tradzik niemowlęcy to miał takie duże krosty ropne na policzkach. a mój ma takie drobne twarde czerwone i koncówki troszke białe.w jeden dzień wiencej w drugi mniej. są na twarzy główce, uszach i na klatce piersiowej. dzwoniłam do połoznej to stwierdziła że to normalne;) ale umówie sie na wizyte żeby to spr. krolinka-ja biore juz trzeci antybiotyk i karmie piersia i małemu nic nie jest. asiulka-u mnie mały tez miał problem z ssaniem.i 5 godz po porodzie na siłe miałam wkładac smoczek żeby wyrobił sobie odruch ssania. troszke pomogło bo mały zaczał ssać. ja pasa poporodowego nie używam raz czy dwa ubrałam ale mnie gniotło i było nie wygodnie i odrazu zaczął mnie brzuch bolec tak jak przy biegunce . i odstawiłam. brzuch mam troszke obwisły;( po całym dniu jedzenia tez wyglądam jak w 5 miesiącu ciązy;) czy u was tez tak jest że jedna pierś jest wieksza od drugiej??? położna od laktacji powiedział że to przez to że w jednej piersi jest pokarm a w drugiej nie. wygląda to tragicznie różnica w rozmiarze o dwa
-
HEY aneta-mój mały tak co 4 godz 120ml plus do tego cyc. ale w piersiach nie mam za wiele pokarmu;( w niedziele kończy miesiac;) czy wasze dzieci maja jakies krosteczki na twarzy i brzuszku?
-
margaretka-nie wiem co napisac;( strasznie mi przykro;( trallaa-ja tez mam całe dupsko w hemoraidach, mi lekarza powiedział że jak wcześniej nie miałam to te po porodzie same się wchłoną. kupiłam sobie masc i smaruje, troszke ulgi przynosi . u mni mały nie wiem czy przybiera na wadze ale strasznie dużo je, co 3 godz około 120ml i do tego cyc;) ciuszki nosi już od 3-6miesięcy;) myśle że wazy już około 5kg. na kolki lekarz dał mi infacol, i troszke pomaga.ale najgorsze noce;( kupki zaczął robić mi ładnie mimo sztucznego pokarmu, tak dwa razy dziennie ale widze że przed zrobieniem wygina się i płacze. co do witamin to mi położna kazała brac witamine d jak karmie piersią a jak sztucznym to nic nie podawać buziaki
-
okochane widze że wszystkie mamy podobne problemy;( u mnie mały tez płacze i sie spina ale to przez to że kupki nie może zrobić. ktoś napisał o wodzie, i tak zrobiłam i kupka poszła;)na poczatku myślałam że to kolki. dzis miałam wizyte w przychodni laktacyjnej i tak jak pisała trallaa że moje mleko jest chyba mało wartościowe bo karmiałm małego i połżna siedział i patrzyła, mały jadł cały czas rzez 20 min potem kazała odstawic małego a ten się tak rozwył że nie mogłam go uspokojić. miałam 120 odciągnientego mleka kazała mu je dac , mały wypił odbiło mu siei poszedł spac. za 2 godziny kazała go wybudzić i karmić,mały miał w dupie karmienie;) mineło magiczne 4 godziny i sam się dopomniał;) z cycków sciągnal wszystko i wył bo głodny. i mam go do 2 razy dziennie dokarmiac sztucznym.i wypija 120 i zasypia. u mni tez super spr się szare mydło bo po tantum rose wszystko mnie piekło. krocze wietrzyłm myłam co godz a i zapalenie sie nadal zrobiło. miałam antybiotyk 2 tyg i dostałam jeszcze na tydz bo obejdzie się bez nacinania i czyszczenia;) co do pępka to u małego w 8 dzień odpadł . niczym nie myłam nic nie robiłam, w srodku była ropa z krwią ni śmierdziało to ale tez mie pachło;) jak mu to odpadło to miałm wszystko wyczyścić w środku patyczkiem i wsio. pępek śkiczny.
-
Basia- mi połozna od laktacji mówiła żeby jedno karmnienie z jednej piersi a kolejne z drugiej. tylko ja mam pokarm w jednej;( mojemu małemu tez sie ulewa a jak dam mu mniej jeśc to płacze bo głodny i tak cały czas.
-
gratuluje nawym mamusią;* cześć kochane;* dawno sie nie odzywałam bo tak jak wy zmagam się z zapaleniami, kupkami i tym podobne. u mnie tez było zapalenie, i mi pomogła strasznie kapusta, odciąganie i ciepłe prisznice. tez mam problem z karmieniem;( mały niechce złapac i on płacze i ja płacze i dzis juz nie miałam siły i ściagałam pakarm i podawałam mu z buteli i jedno razowo zjadł 150ml i po 2 godzinach płacz bo on głodny. w jednej piersi nie mam wogóle pokarmu. miałam wizyte w przychodni laktacyjnej bo chciałam zrezygnowac z karmienia piersią i przejśc na sztuczne to połozna umówiła mnie na wizyte z pielegniarka i tak się osłuchałam jakie to wspaniałe karmic piersia dla matki i dziecka. tylko szkoda że nie iwdział jak to nasze karmienie wyglada. od 3 dni odaje na zmiane raz cyca raz sztuczne i mały ma zatwardzenia i nie umie mu pomóc;( płacze napina sie robi sie czerwony a kupka niechce wyjść. ma ktoś moze z tym problem i doradzi mi co mam robić??? malutka cos pisałaś o wodzie.tak??? połozna powiedział mi że to przez to że zaczełam dokarmiać sztucznym, a co ja mam niby zrobic jak mały godny i wrzeszczy a w cyckach nic;( na powstrzymanie laktacji pić do 3 kupków naparu z szałwi, mało odciągac tak tylko żeby sie nie zrobił guz i mało pić.wiem że w pl podaje sie bromergon i laktacja z dnia na dzień zatrzymana. ja brałam bromergon bo miałam wysoka prolaktyne i nikomu nie polecał tych tabletek. ja miałam po nich straszna śrube i byłam nie do życia;( Asiulka-musisz troszke wyluzować bo kobieto zgłupiejesz, ja od rana do nocy chodze w koszuli nocnej rozczechrana i mam wszystko w dupie;) i TY tez tak zrób i napewno bedziesz szcześliwsza. tak jak któś wcześniej pisał że wywoływanie porodu to nic dobrego, nie wiem jaki jest ból przy normalnym porodzie ale przy wywoływanym masakra. ja dwie godziny po całej akcji musiałm wstac i iśc pod prysznic umyc z siebie krew to miałam cos z 5 podejśc bo za każdym razem traciłam przytomność. połozna mnie trzymał i mąż mnie mył a jak straciłam przytomnośc to połozna sobie odpuściła na siłe prysznic z zawiozł mnie na sale poporodowa. mąż musiał jechać do domu bo nie mógł zostac ze mną. i jakas siła przyszła i poradziłam sobie i z małym i z soba ale jak wróciłam do domu to tylko spałam a mąż przynoosił mi małego tylko na karmienie i tyle. hemoglobine po porodzie miałm 8. a zawsze prawie 14 wiec lewo kontaktowałam. teraz dostałam jakies tabletki i łykam i mam nadzieje że szybkko podrośnie. malutka tez Cię podziwiam że sobie tak świetnie radzisz;* jutro mały ma szczepionke na gruźlice.wy tez szczepicie dziedzi przeciwko gruźlicy???? piszecie o kupkach zielonych. u mnie połozna mówiła że to normalne na poczatku. u małego były czarne i zielone a teraz sa musztardowe. żadna nie pisała jak było z moczem u waszych maluszków bo u mnie 3 pierwsze siśki były podbarwione krwia i to tez normalne bo to jakiś hormon sie wydzielił. do 3 pieluszek a potem normalny mocz. u mnie też pampersy ida hurtowo;) krocze pomału się goij, ale w sobote mam iśc do szpitala lekarz mnie zobaczy i jak coś to rozetnie szycie i mnie wyczyści. i musi mnie doszyć;) jutro mam wizyte u położnej i zobacze ile mój maluszek;) przytył;) buziaki kochane
-
JoannaUu-kachana nie ma sie czego bac, masaż trwa tylko chwile i da sie wytrzymać. owszem boli ale nie aż tak strasznie. u mnie masaz nic nie pomógł. mam nadzieje że u Ciebie bedzie skuteczny. aha u mnie po masazu i sexie na drugi dzien odszedł czop;) ale akcja nie ruszyla sama.
-
gratuluje nowym mamusią;* asiulka-ale duza dzidzia, jak dziecko miesięczne;) u mnie dużo sie działo ostatnio i nie miałam czasu was poczytac postaram sie nadrobić zaległości jutro. mały w ciągu tygodnia przytył 300g. a ja dostałam dziś kolejny antybiotyk. rana sie wogóle nie goji;( i okazał sie że mam ja otwarta. lekarz powiedział że ni zszyli mnie do końca i jakes 2cm zostawili otwarte;( do końca tyg mam antybiotyk a potem mam iśc do szpitala na rozcieńcie rany i wyczyszczenie jej i doszycie tego miejsca, które alb sie rozlazło albo nie zostało zeszyte. kochane wspóczuje wam tego wyczekiwania na maluchów,i problemów z końcówka ciazy. ale po porodzie to większy stres;) czy kupka taka jak trzeba, czy siuśków nie zamało a bo sie ulewa bo niechce jeść i tak dalej;) buziaki kochane;)
-
widze że wyczekiwanie i nerwy. u mnie sex, mycie okien, sok z ananasa nic nie pomogło;) basia-ja mam ten sam problem co Ty;( wczoraj dostałam gorączki i mam potworny ból krocza ( mimo że rodziłam w uk ;) tak dla złośliwych ) pojechałam na pogotowie i okazało sie że mam stan zapalnt rany i jakis zakrzep mi sie zrobił. pobrali wymazy, zbadali przez odbyt,lekarz oglądnął rane i dał mi antybiotyk na 7 dni a jak nie przejdzie to mam sie zgłosic na nacieńcie tego zgrubienia i odsączenie zakrzepu z ropy i krwi. mam zwrócić szczególną uwage jak zacznie rana śmierdzieć lub bedzie bardziej nabrzmiał i wystąpi wysoka gorączka to prost do szpitala. antybiotyk dostałam cos jak odpowienik polskiego augmentin i mocne tabletki przeciw bólowe. moge przy tych lekach spokojnie karmic bo nic nie przechodzi do mleka matki. po tabletkach przeciw bólowych troszke lepiej ale to około 2 godzin i bol wraca. nie moge siedzieć leżeć chodzić;( używam globulek dopochwowych podmywam sie tantum rose. wkaładke zmieniam co godz i za każdym razem osuszam krocze suszarką. prawie wogóle nie krwawie po porodzie wystąpiła u mnie straszna opuchlizna stóp. i moge doradzic liście kapusty, przynosza straszną ulge i opuchlizna troszke schodzi. do tego po porodzie nabawiał sie hemorojdów;( mam na zewnątrz odbytu takie dwie duże bulwy. mam uzywac maśći na to ale lekarz mówił ze to mało pomoże tylko trzeba czasu żeby samo sie wchłoneło. u mnie z ta dieta to tak że sama nie wiem co moge jeść żeby mały jeszcze bardziej nie cierpiał.jak narazie jest ok nie ma problemu z brzuszkiem. kupek robi około 5 dzienie a sika jak szalony;) kikut od pępka odpadnie w ciągu patu godz;) jest juz tylko na liteczce skóry.i mam pytanie do do was jak ten kikut odpoadł to jak dbałyście o pepek??? tylko myć i osuszać??? jak do tej pory miałm go nie dotykac i tak robiłam. adziś mija tydz;) mleko zaczełam sciągać i mrozić. może się przyda jak bede musiał gdzieś wyjść. mały dziś żołty jak marchewka;( jutro mam wizyte u lekarz. mam nadzieje że bedzie wszystko ok. u mnie mały tez ma coś z bioderkiem bo lekarzowi przy badaniu sie coś nie podobalo ale stwierdził że za wcześnie . kochane wszystkie dzieciaczki na zdjeciach tylko kochac i całować;* jak dojde troszke do siebie to wstawie nowe zdjecia, głowki jak to wyglądało po tej przystawce. zmykam małemu dac cycora i spać. mały budzi się co 3 godziny je 10 minut i potem problem z odbiciem;( nosze go ze 30 min i tylko troszke sie uleje i wsio. ja tez miałam taką sutuacje jak trallaa...mały mi sie zachłysną;( myślałam że umre za strachu. widze że wszystkie mamy podobne problemy z dzieciaczkami. asiulka-tak jak dziewczyny pisały wyżej że napewno rozpoznasz skurcze prawidłowe od przewidujących. ja bałam sie że nie bede wiedziec czy napewno nie pomyle tego. ale nie da rady tego pomylić;)" skurcze przewidujące bolą tylko troszke a porodowe...... lepiej nie mówić;) trzymam kciuki za szybkie i łatwe porody;* buziaki
-
gratuluje kolejnym mamusią;* sikorka-współczuje bo tez miałm problemy z ciśnieniem, u mnie czekali prawie do 40tyg.na wywołanie. duzo kochana odpoczywaj;* ktoś pisal że niezgadza sie z cięzkim porodem w uk;) każdy poród jest inny.a nacinali mnie dlatego że skurcze trwały 20sekund tylko 2 razy w tym czasie parłam. i tetno dziecka raz było 90 a raz 200. i po dwóch godz wchońcu naceli i wyciągneli małego przystawka,raniąc mu główke. wiec poród był naprawde ciężki. i wiem że tez by mnie nie nacinali gdyby nie było takiej potrzeby. opieka jak dla mnie do 12 tyg zerowa potem dośc dobra. podczas porodu położne naprawde super, lekarze tak samo. a że poród trudny to nie ich wina. natomiast po porodzie jak juz byłam na sali poporodowej to zależy jaka połozna. miałam problem z karmieniem to połozna sćiągała mi pokarm strzykawka, a nastepnego dnia prosiłam o pomoc to było że ktoś przyjdzie i tak coś z 4 razy i nikt nie przyszedł pomóc mi z karmieniem. a powiem że byłam totalnie ciemna, nie umiałam nawet małego trzymać bo bałam sie że zrobie coś z rana na głowie. wiec to róznie jest i niech któś nie pisze że nie zgadza się z tym że któś miał cięzki poród bo tu takich nie ma. bo jak by tak było tutaj lajtowo to wszystkie kobiety przyjeżdzały by tu rodzić;) wczoraj byłam na pogotowiu z małym bo zrobił sie bardzo żółty;( i ma żółtaczke;( ale nie bedziemy w szpitalu tylko w domku. w piatek mam wizyte i spr jeszcze raz krew czy jest lepiej. zaczał jeść co 2/3 godz tak 10 min i potem zasypia, i tak wkółko;) małemu waga spadła do 3600.ale juz mam dobry pokarm i myśle że szybko nadrobi;) kochane które maja juz maluszków co wy wogóle jecie?? macie jakąś diete?? ja nie wiem co jeść żeby mały nie miał problemu z brzuszkiem. jestem 5 dni po porodzie i 7 kg mniej na wadze;) któraś pisała żeby kupić mało ciuszków na 56.ja z pl dostałam 2 pary śpiochów na 56 i są takie malutkie;) a te co mam tu troszke za duże;) wiec trzeba uważać. bo rozmiar rozmiarowi nie równy. pasa poporodowy kupiłam ale nie używam bo strasznie mi niewygodnie,niby zaraz po porodzie można go nosić ale jak dla mnie to niewypał. kupiła mi mama globulki co dziewczyny pisały że super na gojenie i u mnie się spr, bo naprawde super.CICATRIDINA. ok ide spac bo padam ze zmęczenia. dobranoc kochane;*
-
to wyżej to ja;)
-
gratuluje nowym mamusią;* ja tylko na chwilke, a wiec mam ślicznego chłopca urodzony 09.08 o 21;46 4130kg 57cm;) poród siłami natury. 9/10 punktów a 9 dlatego że była pępowina wokół szyi.poród nie był łatwy, al to napisze jak dojde do siebie.jestem wynacinana we wszystkie możliwe strony. obolała ale szczęśliwa;) mały je co 7, 8 godzin. mam troszke problem z karmieniem. ale narazie nie wprowadzam butelii. buziaki kochane
-
cześć dziewczyny;* u mnie tez nic,cisza ale wiem że to cisza przed burzą;) małego jutro wysiągną;) vicodin-dziekuje za przybliżenie jak to mniej wiecej wygląda takie wywołanie. niechce czytać na forach internetowych bo tam różnie piszą a niechce sie dodatkowo denerwować. tutaj lekarka powiedział że do 24 godzin akcjia powinna sie zakończyć.ale u mnie to az tyle nie powinno trwać bo szyjka prawie w 100% gotowa do porodu i mały w kanale ustawiony. mam tylko nadzieje że jak przebiją mi pęcherz to nie odeślą mnie do domu i nie każą czekac na skurcze;) tylko podadzą oksytacyne. zobaczymy jak to bedzie;) jak narazie jestem dobrej myśli;) dzis juz nie bede nic pisac tylko tego posta bo musze wysprzatać do końca mieszkanie i przygotować męzowi pare rzeczy, wieczorem jeszcze wygolenie, i może wcześniej zasne żeby być chociaż wyspana;) jak urodze to napisze tylko czy żyje;) bo nie lubie pisać z tel. a jak wróce do domu to opisze całą akcje. jak jutro urodze rano i wszystko bedzie ok to wieczorem będe w domku;) a jak nie to w piątek;) choć ja tam bym wolała do soboty zostać w szpitalu bo zawsze w razie czego to lekarza mam pod ręką. kochane trzymam kciuki żeby porody szybko postąpiły u tych co nadszedł termin wielkimi krokami, i za te co cesarki maja miec w tym tyg;* buziaki
-
tralllaaaa...-tak każda z nas myślała że pewnie rodzisz;) super że jesteś juz po gratuluje;* i buziaki dla syneczka;* nam sie ciąży juz odechciewa a na porody to czekamy jak na zbawienie;) buziaki
-
pandora gartuluje;* tak was czytam i powiem wam że ja obiawy mam od tyg a mały nie wychodzi;)dziśs kolejna wizyta rozwarcie 4cm szyjka 0,5cm mały na samym dole;) wczoraj miałam straszne skurcze ale raz co 7,4,20 minut i tak odnowa, w nocy też często się budziłam bo był skurcz. brzuch i krzyże bola jak cholera. ale skurcze sie uspokoiły wiec zostało czekać;) położna znowu że urodze dziś;) chodz wiem że jednak nie;) chodzić też jest mi ciężko ale siedzieć jeszcze gorzej, ale to przez główke małego. do tego mam od nowa takie upławy podbarwione krwią, ale to podobno normalne przy rozwierającej się szyjce. i jednak zmieniam zdanie co do porodów że lepiej taki z nienacka;) bo jak zaczeli mi mówić że już urodze to mało jem bo niechce robić lewatywy przed porodem ani brać czopka i chodze taka zła;) nigdzie nie wyjde bo boje sie że się zacznie i nie dam rady wrocić do domu. a jak bym o tym wszystkm nie wiedziała to do terminu mam od 2 do 4dni wieć twierdziła bym że mały ma czas a tak to tylko dodatkowe nerwy. mąż tez dzwoni jak głupi czy juz się coś zaczeło to mu mówie że już trwa od tyg;) do tego boje sie tego wywołania;( bo nie wiem czego mam się spodziewać,wiem że nie dostane żadnego czopku na zmiękczenie szyjki i na rozwarcie bo to jest gotowe tylko pierwsze przerwanie wód i jak nie ruszą skurcze to kroplówka na przyśpieszenie. biore sie za jakieś gotowanie i może się coś samo ruszy;) 14.08 ANIA -to nie tylko w angli maja taka praktyke tylko wszedzie bo to sa skurcze przewidujące jak się uspokoiły po kompieli.mi zawsze też po prysznicu przechodziło i po jakims czasie wracało. miłego dnia kochane;*
-
kochane a więc u mnie tak. masaż jak masaż;) do tego rozwarcie na 3,5 palca. ciśnienie 140/95 jak do czwartku nie ruszy samo to mam się w czwartek zgłosic na 8 rano na wywołanie porodu. a niech się dzieje co ma dziać;) śliczna mała na zdjęciu, mozna taką całować i cłować;*
-
goja, malutka-napiszcie jak po wizycie. ja mam o 14;50 i jak mi powie że dziecko dziś urodze to powiem mu że głupi jest;) bo miałam urodzić w zeszłą środe;) w nocy mnie brzuch pobolewał i nic więcej. a spałam jak zabita;) miss m-mi jak czop odchodził to tez mnie brzuch pobolewał przez dwa dni i bóle ustopiły;) ale lepiej jedz i spr u którejś tak było że czop odszedł i za pare godz tuliły swoje maleństwa;) aby tak było u Ciebie;* wysprzątam troszke mieszkanie i bede się nudzić;) obiad mam z wczoraj i wsio;) Basia-nie pomoge z witaminkami bo zielona w tym temacie jestem.
-
30juz30 ja tak miałam pare dni a potem wszystko wróciło do normy,a tak jak goja pisze teraz to może być juz tak do rozwiązania. a domowe ćiśnieniomierze to nic nie wartaja. wziełam mój ciśnieniomierz do szpitala żeby porównać ciśnienie i na tej szpitalnej maszynie do mierzenia ćiśnienia było cos około 134/90 a na moim cisnieniomierzu 160/100. lekarz powiedział mi że niema nic przeciwko tym ciśnieniomierzom bo ludzie muszą jakoś spr ciśnienie jak maja problem, ale te szpitalne musza mieć legalizacje i sa spr co roku więc sa bardziej prawdopodobne. miłej nocki kochane
-
margeretka-gratuluje;* a trallaaa...-pewnie rodzi;) i dobrze. ja byłam na spacerze zrobiłam pierogi, i mam dośc ide się myć i spać. mały strasznie dziś aktywny;) buziaki mamcie
-
cześc mamuśki;* u mnie spokojna noc, ostatnio super spie, do wc chodze tylko cos co 3 godz. i mały w nocy sie juz nie wierci tylko cihco siedzi w brzuszku;) do mnie wczoraj mama przyleciał;) u mnie była cos około 23 i przwiozła mi prawdziwe ogórki takie prosto z działki, i wszstkie zjadłam odrazu i popiłam woda gazowaną;) rewolucja po 15min na max;) jutro mam kolejny masaż szyjki, i od rana mówie do małego żeby dziś wyszedł żeby mnie to omineło;) pogoda u mnie straszna pada deszcz, to znaczy leje jak z cebra i jest około 19 stopni. tez czytałam o tym że drugi poród jest szybki;) aby tak było kochane;* u mnie tez mam nadzieje że szybko pójdzie;)mimo że to pierwszy;) ugotuje obiad i będe sie nudzić;) miłego dnia kochane;*
-
u mnie mały też ostatnio ma tak że rusza się dużo np. w ciągu minuty nalicze z 10 ruchów a potem jest tak że 5 godz i cisza. podobno to normalne. Joanna1987UK-masaż szyjki nie należy do miłych ale da się go przeżyć. czasami kobiety piszą że bardziej boli masaż niz poród;) w skali od 1-10 oceniam 5;) ale nie trwa to długo;) u mnie około 2,3min. w tym szpitalu co będe rodzić to zaczynają tak około 7 dni po terminie.ja miałam robiony raz w środe i jak widać nic nie ruszyło;) a następny w poniedziałek. ale mam nadzieje że nie bedzie potrzebny. i ja nie jestem po terminie, tylko mam problem z ciśnieniem. wszystkie badania wychodzą super a ciśnienie nadal wysokie. nie czytaj opini innych kobiet że ból nie do opisania bo to nie prawda, w trakcie miałam łzy w oczach ale wstałam uśmiechnieta;) i wyraziłam zgode na kolejny mimo że wiem że jest nieprzyjemny;) co do planu porodu to ja mam bardzo skromny;) 8 pytań i 8 krótkich odpowiedzi;) typu 1 . PREFERRED PLACE OF BIRTH I would like to give birth in hospital że przy porodzie chce męża,poród aktywny, znieczulenie gaz, poród łożyska po podani zastrzyku, i podanie witaminy k po porodzie dziecku w postaci zastrzyku, karmienie piersia, i kontakt skin to skin i tyle. a połozne i tak sie wszystko pytaja podczas porodu, czy wyrażam zgode to na tamto to na to;) a z tym ułozeniem pośladkowym to czasami jest tak że lakarze czekają do ostatniej chwili że dziecko może się obróci u mnie tez żadnych oznak porodu cisza;)
-
trallaaa....ja mam termin niby od 9-12 ale w srode miałam rozwarcie na dwa palce szyjke miękka i małego na samym dole i do tego masaz szyjki. lekarz powiedział że do czwartku urodze, a w środe wieczorem miałam ktg i połozna stwierdziła że do soboty;)badała mnie i rozwarcie nadal była na dwa palce. do terminu mam czas jeszce tydz, ale przestraszyłam się tym co mówiły i czekam jak głupia;) i po tym masażu dostałam skurczy tak co 7 min ale po 4 godzi ustąpiły.i zgłupieć mozna. moja mama się nie wtrąca do mojego życia, bo powiem jej otwarcie jak mnie urazi lub mi cos nie pasuj, teściowa też;) Basia-mroź mleko. zamrożone do 6 miesięcy można wykorzystać. a kto wie jak bedzie.
-
a ja mam łóżeczko w pudełku;) jak urodze to mój mąz ma rozłozyć. na scianie nic nie będe miała bo mały na początku bedzie u nas w sypialni. dziś wyciągnełam gondolke z wózka bo strasznie śmierdzi nowością.a ja strasznie takigo zapachu nie cierpie blle. wszystko spakowane do szpitala, torbe to juz chyba z 10 razy przeglądałam;) siedze i jak głupia czekam kiedy się zacznie;);)
-
kochane wszystkie wrócimy do formy z przed ciazy. dzieciaczki dadzą nam napewno popalić;) u mnie tez cisza ani jednego małegu skurczu,nic a nic;) aneta0804- ja mam termin od 9 do 12. karolinka-z synka straszny przystojniak;) nic mu chyba nie da się odmówic jak popatrzy takimi oczkami sikorka-gumiś to fajny miś;) buziaki