Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ania 07.09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. u mnie jak na razie nic nowego, tylko brzuszek coraz większy. Gdyby nie to, że boli mnie kręgosłup, to byłoby całkiem nieźle. Wczoraj przespałam pół dnia, jakoś ciągle jestem zmęczona. No ale nikt nie mówił, ze będzie łatwo.
  2. mam teraz 20 tydzień. Z tego co wiem to lekarze mierzą ciśnienie, a zainteresowałam się tym dlatego, że moja siostra miała taki przypadek, ze jej ciśnienie rosło w ciąży i gdyby jej lekarz nie mierzył, to by nie wiedziała że ma takie wysokie. A jak jest za wysokie to trzeba brać leki bo grożą jakieś powikłania
  3. dziewczyny mam pytanie: czy doktor Madejski podczas wizyt mierzył Wam ciśnienie? Bo mi nie mierzył ani razu, a słyszałam, że to ważne i ciśnienie powinno być mierzone na każdej wizycie. Muszę się pochwalić, że znamy już płeć naszego dzidziusia, będzie chłopczyk. Doktor mówił, że to pewne na 100 %. Ja co prawda wolałam dziewczynkę, ale mąż jest bardzo zadowolony. Anita odezwij się, jesteś przed porodem czy już po?
  4. Anita, zachodziłam do kilku ciuchlandów, bo wiem, ze nieraz można tam kupić nawet nowe rzeczy, ale akurat nic nie było. Może pojedziemy do Białegostoku albo pójdę do krawcowej, bo przez internet jakoś ubrań nie potrafię kupować. Dostałam trochę ciążowych ubrań od siostry, ale akurat spodni, w których mogłabym chodzić do pracy ona nie miała.
  5. dziewczyny podpowiedzcie, gdzie w Bielsku można kupić spodnie ciążowe. Byłam w SDH, ale nie było nic w moim rozmiarze. Brzuszek zaczyna mi rosnąć i prawie nie mam już w czym chodzić, szczególnie do pracy.
  6. a gdzie się podziała Anita? Dawno jej nie było na forum.
  7. mojej siostrzenicy lekarz polecał na odporność esberitox, miała półtora roku, ale najlepiej poradzić się pediatry. Nie tylko dzieci chorują, ja w ciągu 2 tygodni już drugi raz jestem przeziębiona i też nie wiem czy coś można brać na odporność będac w ciąży. W piątek byliśmy na USG w Białymstoku, wygląda na to, ze z naszą dzidzią wszystko jest w porządku. Nie wiedziałam, że będzie ją tak dokładnie widać jak wygląda i jak się porusza, coś niesamowitego. Dostaliśmy też kolorowe zdjęcie naszego maluszka.
  8. dzięki dziewczyny za rady. Nie było mnie kilka dni, bo męczyłam się ze stanem zapalnym zęba, tak bolało, że odechciewało mi się wszystkiego, ale już jest lepiej. Biorąc pod uwagę Wasze uwagi i własne przemyślenia postanowiłam, że zrobię te badania, na które dostałam skierowanie, ale więcej do poradni nie pójdę. Mam nadzieję, że doktor Madejski nie pogniewa się, że byłam też na wizycie na NFZ.
  9. dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Jestem teraz w 2 miesiącu, według miesiączki 8, a według usg 7 tydzień (zresztą w pseudonimie mam termin porodu, bo wszystko inne z "ania" było już zajęte). Czuję się tak średnio. Od początku bolą mnie jajniki, po tym domyśliłam się, że jestem w ciąży, później zrobiłam test i tego samego dnia potwierdziłam u doktora Madejskiego. Teraz jest już trochę lepiej, ale byłam tydzień temu z zalecenia doktora na izbie przyjęć bo mocno mnie bolało. Trafiłam akurat na doktora Śliwko i mam nieprzyjemne wrażenia. Był strasznie gburowaty, nic nie chciał powiedzieć, musiałam dwa razy pytać, czy wszystko w porządku. Stwierdził tylko że nie ma potrzeby zostawać w szpitalu, dostałam zastrzyk i do domu. Bywałam u niego wcześniej na wizytach, robił mi też laparoskopię(miałam torbiel krwotoczną) i mówił, żeby przyjść do niego, jak będę w ciąży. Wydaje mi się że pamiętał mnie i nie spodobało mu się, że poszłam do doktora Madejskiego. Mam też mdłości, ale na razie nie wymiotowałam i jakoś sobie radzę. Strasznie się rozpisałam, więc kończę.
  10. Witam wszystkie dziewczyny. Czytam Wasz wątek od dawna, ale zdcydowałam się dołączyć dopiero teraz, kiedy jestem w ciąży. Dwa tygodnie temu byłam na wizycie u doktora Madejskiego (pierwszy raz) i zrobił na mnie dobre wrażenie. Pamiętam go ze szpitala, wtedy też zrobił na mnie dobre wrażenie, tylko że nie wiedziałam, że on to on. Mam pytanie do pacjentek doktora: jak radziłyście sobie z badaniami? Robiłyście je na własny koszt, czy może udało się dostać skierowanie od lekarza z przychodni lub rodzinnego?
×