Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bambusikk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bambusikk

  1. hej mamusie :) mam pytanko - dajecie maluchom serki homogenizowane? ale takie zwykłe dla nas a nie specjalne dla maluszków :P w ogóle Julka to głodomor że szok... jeśli patrzac na miarkę słoikowa to na obiad zjada 2,5 DUŻEGO słoiczka,,, :D plus chleb,biszkopty,owoce,jogurty,serki w miedzyczasie,,, powoli tez cos dopija z butelki,ale nieduzo. ogólnie pochłania jak odkurzacz :)
  2. sweet,,,moja w pierwszej dobie trzydniowki tez byla NORMALNA i sie ladnie bawila i jadla itd,,,tylko ta temperatura... a trzydniowki sie nie da teraz okreslic,tylko dopiero jak ją wysypie w 4 dobie :D ale lepiej isc do lekarza,,,ja sie przekonalam ze z goraczka nie ma zartow - potem sie to konczy bolesnymi zastrzykami jak u nas ;/
  3. sweet - trzydniowka u mojej julki to byly temp po ok 40 stopni ciagle,,,i cale dnie spala....obserwuj,,,jesli to trzydniowka to do jutra temp o wiele wzrosnie ,,,a i tak idz do lekarza dla pewnosci,,,
  4. siemka :D mam pytanko - jak dzieciaczki gorączkowały przy ząbkach to jak wysoka była u Was ta gorączka ??? Bo ja po przebojach z gorączka ( najpierw trzydniówka,potem infekcja) to juz nie wiem sama co jest w normie :D czy zdarzyło się u Was że była to GORĄCZKA a nie STAN PODGORĄCZKOWY ??? wiem,że Karolcia kiedyś pisała,że Borys miał goraczkę przy ząbkach ??? chyba dobrze kojarze... czekam na odpowiedź :D
  5. magslom - to u mnie juka powoli pluje papkami :P musi sama odgryzc i koniec :P ale je ładnie... spanie niestety nadal przy cycu .... musze sie za to wziasc choc nie wiem jeszcze jak :)
  6. Aniu,,,a ja cie popieram,,ja tak samo daje wszystkiego spróbować - oczywiście wiadomo,ze w granicach rozsądku :D Julka też jest wszystkożerna :D a rybką się zajada :D Hehehehe...bigos bedzie nastepny na naszej liście :D buehehehe :D
  7. Karolcia - moja Julka zjada chlebek do ostatniego okruszka to co jej uszykuje :D ale oczywiscie poki co sama jej daje kawaleczki bo sama robi podobnie jak Borys :D mimo ze ładnie gryzie i odgryza,,,to czesto sa to OGROMNE dla niej kawalki i potem nie moze ich odpowiednio przezuc. ja wczoraj dałam jej morele - zjadla pól,,, banana zje tez polowe,czasem caly maly,,owoce daje surowe - bez zadnego cudakowania... :D potem sie przyzwyczajaja do kostkowania/gryzienia/podawania itd... NIE MA TAK DOBRZE :D hie hie :D pozdrawiam, milej niedzieli :)
  8. kłania sie nauka czytania ze zrozumieniem :) :) - napisalam w MIEDZYCZASIE OWOC,BISZKOPT,CHRUPKI itp... !!! No my po śniadanku wlasnie - mala zjadla cala skibke chleba z rozsmarowanym żółtkiem :P do tego pol banana wtrabiła :)
  9. u nas tez sie rozregulowalo w dzien troche ale minimalnie.... 10.30chlebek z maselkiem+ mleko 13.30 mleko + cos z mojego obiadu 16.00 obiadek sloiczkowy 18.00 mleko 20.00 kaszka + mleko w miedzyczasie owoc ,biszkopty, chrupki, jogurcik itd w nocy 3 razy mleczko,,,czasem 2 razy,,,zalezy jak jest wymeczona w dzien :P
  10. magslom... ja rodziłam pól godziny :D ale mała była malutka :D zdrówka dla maleństwa brata :D
  11. kellyj ja daje paracetamolum hasco 125g :) sa przeciwbolowe i przeciwgoraczkowe
  12. dzieki honia :P spróbuje bo juz rece mi opadaja a musze to skontrolowac czy wrocilo do normy :) i dziekujemy za komplement :* wszystkie dzieciaczki sa cudne :)
  13. HEJ. Widzę,że nie tylko u mnie taki sajgon z małą. My skończylismy dziś serię 10 zastrzyków ( na zwalczenie bakterii z moczu) i normalnie Julka wraca do pionu - przez te 5 dni zastrzyku nie ruszyła żadnego innego jedzenia jak tylko mleko i chleb z masłem - a dzis słoiczek wciągneła,,,to samo z kaszką wieczorną. Od razu inne dziecko. Ale co jak co - była dzielna - pielegniarka mowila ze te zastrzyki sa bardzo bolesne i odretwiajace,a mloda juz 10 minut po zapominala o calym zajsciu :D a dostawala 2 x dziennie :( Muszę oddać jej mocz do kontroli a za żadna cholere nie moge go pobrac ;// dobrze przyklejam ten woreczek i wszystko,ale ta wiercipieta tak sie kreci,ze sie odkleja to i leci obok,,,raz mi sie wczoraj udalo to nie przyjely w laboratorium bo za malo go było...walcze z tym od 2 dni,,,nie wiem jak to zrobic zeby ucelowac z tym moczem i zeby to wyszlo :( Poza tym mąż wylądował mi w szpitalu w Poznaniu na Długiej ;/ jutro ma operację na oko ;/ Ja sama z tych nerwow i wyczerpania dostałam wczoraj jelitówki ;/ tak mnie przeczyscilo ze nikomu nie zycze.dzis juz w miare moge patrzec na jedzenie...musze jesc zeby miec mleko,,,ale to sa istne katusze ;// Mamo bąbelkow gratuluje intuicji :D i trzezwego umyslu :D Karolcia - ospa nie taka straszna,,,lepiej ze taki maluch ją przechodzi niz wiekszy co sie nie moze powstrzymac zeby podrapac. Aaaaaa !!! I cos ktos pisal o drapaniu/ciagnieciu za uszy - Julka tez tak robi i lekarka mowila ze to jest ten etap dgdy dzieci zaczynaja chwytac paluszkami,a nie cala dłonia i po prostu tak BADAJA sobie uszka...i wszystko wokol... teraz tak specyficznie ruszaja tymi palcami - otwieraja/ zamykaja dlon i tak w kolko... :D minie :D
  14. 3 zastrzyki juz za nami... nawet nie było tak trgicznie,,,ale sa to jednak bolace zastrzyki,,,i odretwiajace troche bo nogi ma jak z waty... ale jest dzielna i widze juz poprawe,,,nie ma juz goraczki... troche juz jestem do pionu postawiona bo bylam padnieta
  15. hej wreszcie mam chwile... a u nas wczoraj nagle 40 stopni goraczki,,zbijane - w miare ok, przestal lek dzialac -od nowa goraczka i tak cala noc,,,okazalo sie ze infekcja od pecherza ją zjadala... i teraz 2 razy dziennie zastrzyk. na szczescie pielegniarka bedzie przyjezdzac bo bym oszalala,,,,,,,, no mowie wam u mnie cyrk na kółkach... wiecznie cos z czyms...mloda cala dobe przesypia prawie...jest juz ummeczona ze hoo hoo.. na szczescie to katarzysko ustepuje... troche w koncu odespalam... :) co do kolczykow - ja nie przebijam narazie...bedzie wieksza to sie zalozy, na to jest czas....:P a u nas ciagle czasu brak :):)
  16. karolcia ty przynajmniej wieszz ze zabki...ja juz nie wiem co podawac i na co... ;/ a na ten cholerny katar nie ma rady jak tylko zacisnac zeby i odciagac... od wczoraj zuzylam 2x 200 sztuk chusteczek taki u nas katar rzadki...no jak zyje takiego nie widzialam.nawet u siebie....chyba jej schodzi za cale 7 miesiecy ;/ bidulka... camilie juz dalam profilaktycznie bo tak wszystko gryzla zawziecie ze szok,,jak nigdy...az ze zloscia taka...ech...
  17. ja juz rycze jak bóbr......... nie mam siły.... meczarni ciag dalszzy....z nosa leci jak z kranu.nie moze biedna oddychac...nie moze jesc..ani spac... i w tym wszystkim chyba dwojki wychodza... :/// teraz ze zmeczenia zasnela bez piersi nawet ;/ co sie nie zdarza.... osluchowo byla czysta,gardlo ladne a tu taka tragedia... karolcia jak ja cie rozumiem.... nie spie juz ponad 72h i tez mam czasem ochote wyjsc i sie wyzyc...a jestem z nia sama... ale jak widze jej zmeczone zalzawione oczka to mi serce peka,,, nie mozna tego opisac :(
  18. hej Ja juz druga noc chodze na rzesach ;/ mała dostała flavamed na wykrztuszenie i ... leje sie z niej ciurkiem katar i z buzi i z nosa ;/ nie nadazam odciagac i wycierac. dzis w nocy przelezala prawie całą na brzuchu u mnie, zasnela nad ranem wymeczona na siedzaco... ;/ jeszcze wieczorem miala goraczke - a skad goraczka to nie mam pojecia.oszalec mozna. oby przeszlo szybko bo sie obie wykonczymy... a mąż dopiero za tydzien wraca ;/ szlag... no ząbkowanie przy tym to malutki pikuś był...bo w sumie julka tylko 2 razy pomarudzila a tu placz pisk itd... nie moze jesc ani odychac ;/ karolcia - wytrwałosci...dziewczyny dobrze radza z tym chlebem...taj mu moze czopek na noc -paracetamolum hasco 125 ...
  19. witam. my dzis po kontroli gardła/kaszlu i główki po upadku i jest ok. tylko flavamed na odkrztuszanie. pochwaliła mnie lekarka,że sama dawałam sinecod i to jej pomagało cały czas z tym kaszlem :) bo niby jest najsilniejszy na kaszel. Julka dziś obróciła pół słoiczka i buzie zamknela na 3 spusty. a za 10 minut wymiotła mi z talerza pół porcji ziemniaków...nie najadłam sie dzis wcale :P rano tez spalaszowala caly jogurt brzoskwiniowy ... i wszystko zapija mlekiem i tak :P Ania - nie wiem kiedy,bo szukamy mieszkania/domu a w samym amsterdamie ciezko o odpowiednie warunki dla małej - halas,brak przestrzeni itd itp...oby szybko. a twoj gdzie mieszka w nl ? a dzis przy okazji tej wizyty,popytalam lekarke o jedzonko - o chrupki,o wafle ryzowe itp a ona mi na to - no pewnie ze dawac przeciez julka juz jest STARA :) :) hie hie... kiedy tak urosła ? :P wczoraj sobie obejrzalam jej wszystkie zdjecia od narodzin po terazniejszosc :P sie nasmialam i "nawspominalam",,,kazde zdj to inna historia :P ech... na starosc zrobie sie sentymentalna :)
  20. EZOTERYCZNY POZNAŃ :) POZNAŃ - MIASTO DOZNAŃ :) ^^
  21. Scarlett - moja tez łądnie sobie z chlebem radzi, to samo z chrupkami,biszkoptami czy owockami np bananem... ale jedzenie to jej pasja :D Aż się upomina jak ja jem :D daje jej też jogurty z bobovity - dzis rano całego zjadła,a sa dosc spore :D na jedzenie poki co nie narzekam. Julka raczkowac zaczela z pozycji na brzuszku,,,ona wszystko tak robi :D dziś musze odespac wczorajsze nerwy... :D a mały kaskader póki co maltretuje paczke po śliniakach - przeciągła ja przez cały pokój już,a "zmamlała" że hej :D spiewa sobie,bawi się więc chyba nic jej nie jest :) my sie przymierzamy do wyjazdu do Holandii,,i az sie boje tej drogi :D bo z nią różnie,a to jednak długa droga :D pozdrawiamy
  22. To był baaardzo długa nocka...nie mogłam zasnąć...za to Julka spała jak aniołek. A rano wulkan energii jak zawsze.ma tylko malutkiego guziołka-akurat nad ciemiączkiem...i to mnie troche martwi,bo jak juz pisalam kiedys-ona ma duze to ciemiączko. Jutro i tak jade na kontrole krwi i z tym kaszelkiem,to od razu ją obejrzy dla świętego spokoju..bo mnie nerwy zjedzą (choć pewnie są bezpodstawne). Borys jest niemożliwy. I jak tak patrze na niego i na Julkę to widzę ogromną różnice w rozwoju :D mimo iż julka jest starsza :D hie hie :D Silny chłopak. U nas króluje raczkowanie i gadanie...TATATATATATATA mówi na wszystko..."mama" jeszcze ani razu jej sie nie zdarzyła :P no ale wszyscy ciągle "gdzie jest tata?" to młoda łapie ( mąż pracuje za granicą) mimo że go nie ma,to każdy tATA i TATA...a ona ledwo oczy otworzy i TATUJE :D no nic...bede ją jeszcze dziś obserwowac jak sie obudzi :D miłego dzionka dziewczyny :D
  23. serce mi dzis przestało bić.... julka mi z kanapy fiknęła na podłoge...nikomu nie zycze takich przezyc... trzese sie jak galaretka... to była sekunda.nie wiem jak i co, siedziałam obok,,,nie zdazylam jej złapac. tak jakby na plecach sie odepchnela nogami od kanapy i zsunela glowa w dol.... w zyciu sie tak nie wystraszylam....balam sie ze cos sobie skrecila/zlamala.... plakala z 2 minuty...najpierw balam sie ja dotknac nawet czy chocby ruszyc,zeby nie pogorszyc...plakalam razem z nia...i dlugo potem... zachowuje sie normalnie ,obejrzalam ja,i w kazdej pozycji niby normalnie ale tak sie boje ze szok... nie zasne dzis... jestem kłębkiem nerwów... oby skończyło sie to tylko tym płaczem z wystraszenia sie upadkiem... pilnowalam,pilnowalam i nie upilnowalam...uwazajcie dziewczyny tez...to jest ułamek sekundy...
  24. przyszła mamusia- gdzie bedziecie mieszkac? tzn o kraj mi chodzi :D u nas zimno brrr i cały dzień kulanie po podłodze,raczkowanie itd,,,ale siadanie powooooli powoli... karolcia - małego diabełka masz w domu,,,moja jeszcze nie przemieszcza sie tak szybko a już jej wszędzie pełno :D
×