Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mania_09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Liska, estradiol 341, progesteron 23. Nadal biorę luteinę i progynowę, a w piątek idę powtórzyć betę, tak jak kazali. Powiedzcie dziewczyny, jak to jest z okresem, kiedy powinien przyjść? Dopiero po odstawieniu luteiny?
  2. Wieści niestety nie mam dobrych, przerywam dobrą passę Beta 1,17 :-((( Kazali mi zrobić zastrzyk z ovitrelle i w piątek powtórzyć badanie. Najgorsze jest to, że ja naprawdę miałam cichą nadzieję na to, że się udało, że chociaż jeden zarodek się utrzyma... Cóż, w życiu nie zawsze jest tak jak sobie tego życzymy. Pozdrawiam
  3. Krew oddana, teraz jeszcze "tylko" 9 godzin niepewności. Wyniki mają być dopiero przed 17-tą. Muszę wysłać po nie męża, bo ja nie dam rady odebrać, jestem w pracy do 21. No chyba, że się urwę, właśnie się nad tym zastanawiam, bo mi z nosa strasznie kapie i w gardle drapie :-(, a ja w pracy cały czas mówię
  4. Na pewno, jak nie teraz, to następnym razem :-) (tylko najpierw trzeba będzie podreperować nadszarpnięty budżet)
  5. Widać, że weekend, bo strasznie tu tłoczno :-) Emilia, gratulacje! Sylwia, fajna ta twoja wczorajsza beta ;-) Teraz chyba moja kolej, w poniedziałek. Mam nadzieję, że dobra passa będzie trwała nadal, ale na wszelki wypadek przygotowuję sobie plan B.
  6. Dziś 6 dtp, w nocy obudził mnie ból jak na @, godzinę przewracałam się z boku na bok, bo sobie miejsca nie mogłam znaleźć. Mój optymizm i wiara w to, że się udało, spadają wraz z temperaturą - za oknem mam właśnie minus 15 :-(
  7. Witam, czytam was namiętnie w każdej wolnej chwili, tylko tych chwil niestety mało :-( Zwaliło mi się na głowę sporo pracy. Ale to dobrze, bo przynajmniej czas szybciej leci - bo szczerze przyznam, że już zaczynam chyba wariować. Testuję dopiero w poniedziałek, a dziś mam doła, że pewnie się nie udało, bo od wczoraj nic mnie nie boli, tylko brzuchol wielki. Rano wyglądam na 2-3 miesiąc, dziś wieczorem to tak 4-5, spodnie zapinam na gumkę, bo się nie da inaczej. A co do labu na Powstańców i praktyki kasowania za pobranie krwi, to jak już któraś z Was zauważyła teraz chyba norma. Mieszkam 160 km od Wrocka i tu w prywatnym (mamy jedno szpitalne, jedno prywatne) kasują 4 zł
  8. Sylwia, to może to dobry znak? I tak jak u liski będą bliźniaki :-) Wracaj szybko do zdrowia!
  9. Sylwia, gratuluję z całego serca, też chciałabym zobaczyć za tydzień taki wynik
  10. Witam! Wczoraj miałam transfer, a dziś od rana boli mnie krzyż i podbrzusze jak na @. Też tak miałyście? To normalne?
  11. Witam, ostatecznie pobrali mi wczoraj 3 komórki, z tego dwie się zapłodniły i jutro transfer. Jak się nie uda, to trzeba będzie wszystko zaczynać od początku, bo nie ma nic do mrożenia :-( Staram się myśleć pozytywnie, ale to strasznie trudne. Ale chyba zacznę wierzyć w sny, bo te dwie komórki to mi się dziś przyśniły ;-) Troszkę sobie dziś pospałam, śniło mi się, że byłam w klinice i usłyszałam, że zapłodniły się właśnie dwie. W tym momencie obudził mnie telefon z Polmedu :-) Teraz czekam na sen o udanym transferze :-) Pozdrawiam
  12. Sylwia, pocieszyłaś mnie tą historią o 1 komórce, prawdziwy cud! Jeśli dobrze doczytałam, to miałaś punkcję w zeszłą środę, kiedy kazali ci zrobić betę? I jeszcze mam jedno pytanie: dostałam wczoraj pregnyl, minęła już prawie doba, a mnie wciąż boli pół pośladka, to normalne?
  13. Moja historia w skrócie wygląda tak: dwa lata temu urodziłam dziecko (ciąża naturalna), później krótko brałam tabletki antykonc, po których zaczęły się problemy. Podejrzewałam brak owulacji, trafiłam do świetnego lekarza w mojej miejscowości, po różnych badaniach wyszło zbyt wysokie FSH. Dostałam CLO przez kilka cykli, pęcherzyki rosły słabo (1-2, nie zawsze pękały), prawy jajnik jest bardzo mały i mało wydolny. Do tego były problemy z endometrium, które nie chciało urosnąć więcej niż 6 mm. Po nieudanej próbie stymulowania Merionalem, kiedy znowu urósł tylko 1 pęcherzyk, lekarz mi doradził klinikę niepłodności, i tak trafiłam do Polmedu, do dr. S. Zrobiłam wszystkie potrzebne badania i zdecydowałam się podejść do IVF jak najszybciej, bo lata lecą a za pół roku - rok rezerwa jajnikowa może być jeszcze mniejsza, a stymulacja jeszcze trudniejsza. Dostałam gonal i menopur (menopuru łącznie chyba 40 ampułek) i wg ostatniego usg pęcherzyków jest 5, mam nadzieję, że na punkcji nie okaże się, że ta liczba się zmniejszyła. Pozdrawiam
  14. Witam, od listopada leczę się w Polmedzie, ale to forum znalazłam dopiero wczoraj. Podchodzę do pierwszego IVF, jutro mam punkcję. Trochę się stresuję, bo pęcherzyków mam mało :-(
×