Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pysiuleczka8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pysiuleczka8

  1. Witajcie dziewczyny Najmocniejsze przeprosiny ode mnie że tak dłuuugo mnie nie było :* . Od czwartku południa miałam tak zły dzień że to masakra. W piątek nie wchodziłam tu w czasie pracy, bo ten nerw mnie dalej trzymał, a wkurzyłam się na szefa, ale mniejsza z tym :D. Tak jak Wam pisałam byłam u mojej pani ginekolog w piątek na 19:00. Oczywiście powiedziałam jej że planuję dziecko :D. I pierwsze co to spytała mnie czy mam kota czy psa. Więc odpowiedziałam że mam kotka domowego. I w sumie tylko to ją interesowało. Również podkreśliła że muszę zacząć brać kwas foliowy, kupić testy owulacyjne - które oczywiście miałam już kupione ;). Wypisała mi skierowanie do laboratorium na morfologię, mocz, i na toksoplazmozę. Zrobię raczej te badania we wtorek, bo jutro nie będzie mi się chciało :P. Zrobiła mi też usg dopochwowo, z ekranu wyczytała że na razie za wczas na owulację, że dopiero pęcherzyki rosną, więc w przyszłym tygodniu mogę zacząć robić testy owulacyjne. Po wizycie wróciłam ledwo do domu, to moja sis przyjechała i farbowałyśmy sobie włosy, później mężowi kanapki do pracy robiłam bo szedł na nockę i tak zleciał piąteczek :). A w sobotę rano jechałam z mężem do jego babci na urodziny na 2 dni, mieszka w sąsiednim województwie więc nie opłacało się jechać na jeden dzień :P. Niedawno wróciłam do domku, i teraz mogłam napisać :). Co tam u Was kobietki, jak minął weekend, jak starania? I powiem Wam szczerze warto iść do gienka się przebadać zanim udadzą się staranka :* Buziaki pozdrowionka :D.
  2. Dziękuję Misie za słowa otuchy :* na przyszłość będę starała się to olać co inni zazdrośnicy piszą. I również jak najbardziej popieram L4 w ciąży ale pod warunkiem że kobieta ma ciążę zagrożoną, albo źle się czuje że nie jest w stanie racjonalnie funkcjonować, albo jeśli ma stresującą pracę. Ja akurat miałabym tą 3 opcję. Bakam codziennie po 9 godzin, czasami dłużej. I nie wiem czy mogłabym w czasie ciąży pracować po 8. A 9 to zdecydowanie za dużo na te stresy, kaprysy. Ja chyba bym tego nie wytrzymała :(. Poza tym dojeżdżam codziennie autem 25 km w jedną stronę, i to też chyba ryzyko. Nie wiem. Będę wiedzieć dopiero jak będę ciężarówką :). Mój szef bardzo dużo wymaga od pracowników, wykorzystuje wszystkie prawa jak może. On twierdzi że na pierwszym miejscu powinniśmy stawiać pracę, a na drugim rodzinę. Grubo się myli, to tylko on może tak mówić :O. Jest nadziany to się nie dziwię. Często jeździ na wakacje, a jak wpadnie w wir pracy to siedzi od rana do wieczora w firmie. To się jemu nie dziwię. Ludzi ma za jeleni, dla niego nie ma ludzi niezastąpionych, nawet jak ktoś zrobi wiele dla firmy, to i tak w d... kopnie, nie szanuje nikogo, a o urlop też mamy bardzo ciężko - to zależy od jego kaprysu czy się zgodzi czy nie. Ale w końcu ja - szary pracownik muszę kiedyś w końcu dokonać wyboru - albo kariera albo rodzina. Ja nic z życia nie mam uwierzcie mi. Więcej z życia miałam jak robiłam po 12 godzin w innej firmie, ale za to więcej wolnego miała. Zresztą sam fakt że mam stresującą pracę, i przede wszystkim daleko, nie mam zamiaru się niszczyć. Co innego jakby praca była normalna, i blisko, to czemu nie chodzić do pracy? Tylko przeraża mnie to siedzenie w domu... Ale myślę że dam radę jakoś.
  3. Do śmiesznej/-ego użytkowniczki/-ika 743773494 - Jeśli uważasz że rzygać ci się chce to po prostu nie czytaj moich wypowiedzi. A co to za powód że rzygać ci się chce? Piszę tak jak każdy tutaj, nie rozumiem, jestem przynajmniej sobą i mówię zawsze to co mi ślina na język przyniesie, to tylko forum, nic więcej, a jak ci żal d... ściska to wara!!! I podziękuję ci z tego forum :]. Witajcie moje kochane - jak mija czwartkowy poranek? Cieszę się że to przedostatni dzień, i weekend :). U mnie od dzisiaj nie ma @, więc w weekend pójdziemy pełną parą ze staraniem. Oczywiście podsycę klimat tak aby był pełen luzik, bez napięcia i stresu ;). Sabrina - he, wiem że to tylko praca. Fajnie że masz takie aspiracje, bo ja też kiedyś myślałam żeby jakąś firmę otworzyć, ale jaką? Jak nie mam pewności czy to się utrzyma. Więc wolę nie ryzykować, chyba że będzie jakaś ciekawa branża rentowna to czemu nie :)? Kropelko - życzę Ci powrotu do zdrówka. Widzę że dużo naszych staraczek choruje, oj oj :(. zuzannnnnaaaa - też miałam jak Ty, test mi pokazał delikatną drugą kreskę, oczywiście byłam bardzo szczęśliwa bo myślałam że to już. A doopa! Dostałam @, zrobiłam kolejne 2 testy przed @ i pokazał wynik negatywny. Najlepszym sposobem na niedołowanie się, czy nakręcanie się to po prostu nierobienie testów, poczekać spokojnie do @, a jak się nie pojawi powiedzmy dzień czy dwa dni to wtedy zrób test, jeśli pokaże wynik negatywny a jak dalej @ nie będzie to idź na betkę. Monika - mam nadzieję że mąż wziął wolne? Nie smutaj się Staraczka Monisia - gdzie się podziewasz :*? Kochaniutkie, mam nadzieję że źle mnie nie odbierzecie... Po prostu odczuwam takie wrażenie że ta osoba która mnie zniżyła na tym forum to na pewno taka osoba która z nami regularnie pisze, nie chcę nikogo oczerniać, broń Boże :(, lecz po sposobie pisma tej osoby nietrudno to zinterpretować... Jeśli ktoś coś ma do mnie, to niech ze swoim zaczernionym nickiem się odezwie. A jak nie jestem mile widziana tu, to powiedzcie - ODEJDĘ stąd... Nie wiem o co może chodzić tej osobie, bo wg mnie to co ktoś pisze nie może też jednoznacznie określić jaka jestem w rzeczywistości. Każdy ma jakieś wady, ja każdego szanuję na tym forum i toleruję, staram się każdą z Was wesprzeć dobrym słowem, i właśnie po to jest forum żeby móc komukolwiek się wygadać, zapytać, doradzić. Ja po to tu jestem, bo to jest oczywiste że z moją koleżanką czy siostrą na takie tematy nie będę rozmawiać. Bo nikt nie powinien o tym wiedzieć. A my jesteśmy na forum, anonimowe - jest mi na prawdę z tym dobrze. Także nie do końca wierzę że każda z Was kto jak pisze - jesteście też takie same w rzeczywistości. Owszem przyznam bez bicia - piszę czasami pokręcone teksty, ale to chyba dlatego że mam tysiące myśli na minutę, nie zawsze łatwo przelać w pośpiechu myśli w pismo. Także jak coś, to powiedzcie... Chcę szczerości od Was. Jak będziecie uważać że jestem tu nie potrzebna, to ok, uszanuję to. I zniknę stąd... Uwierzcie mi, serce mi pęka. :(
  4. I to jest szczyt chamstwa, a nie ma prawa tak postępować, wręcz wypada żeby on pogratulował. To świadczy tylko o jego kulturze. Jeśli ja się dowiem że będzie dzidzi, to na pewno do niego nie pójdę, lecz do mojej pani dyrektor - zawsze się lubiłyśmy, a jak składałyśmy sobie życzenia na spotkaniu wigilijnym, to ona mi życzyła żebym jak najszybciej się doczekała dzidziusia i że będzie mi kibicować :). Przyznam że miło mi się zrobiło :)... Także w razie czego pójdę do niej z tą informacją, to wiem że odbędzie się bez stresu, i poproszę ją żeby w moim imieniu poinformowała szefa. Nawet nie chcę myśleć jaką on by miał minę gdybym bezpośrednio poszła do niego, przez niego chyba bym na miejscu poroniła :o. A najlepsze jest to że moja koleżanka z działu też jest w ciąży, ale też zwiała na L4 i rodzi w kwietniu :P. I z tego co się dowiedziałam to powrotu do firmy już nie ma, choć z drugiej strony sama sobie zawaliła będąc w ciąży - narobiła nam pewnych poważnych problemów w naszym dziale że cała grupa na tym ucierpiała, i nie mogli jej zwolnić, więc poszła na L4. Także nawet jakbym ja niczego nie zawaliła, to też raczej mam prawo się bać czy mam powrót czy nie po macierzyńskim. Ale ja i tak nie wrócę, szkoda życia i nerwów na tą firmę.
  5. A jeśli chodzi o mnie to jedynym plusem mojej firmy jest to że szef daje w miarę fajne podstawy jak dla kobiety... A tak to w reszcie dziedzinach firma to dnooo!!!!
  6. No przecież... Ja już długo pracuję w tej firmie, wcześniej przychodziłam do niej z radością. A teraz co się dzieje to masakra. A tym bardziej miałam dostać umowę na stałe, lecz niestety szef stwierdził że nie da mi na razie bo wie że jestem młodą mężatką i mogę coś przeskrobać. I to było moim głównym powodem starań o dziecko :). Się przeliczy facet :). A jak mam chodzić codziennie ze stresami do pracy to wiem że zaszkodziłoby mojemu dzidzi. Więc nie będę niszczyć się z powodu czegoś. Najważniejsze dla mnie jest to że będę i ja zdrowa i dziecko. I nie rozumiem czasami opinii innych którzy szydzą z takich osób co od razu idą na L4, ja mam tak okropną atmosferę w pracy, więc w tym momencie mogłabym narażać swoje dziecko... Chociaż nie wiem czy tyle wysiedzę w domu, ale jednak będę musiała dbać o siebie. Gdybym miała fajną atmosferę w pracy, to bym chodziła tyle do pracy ile by się dało :).
  7. Ooo Born, właśnie patrzę na tą aukcję i u tego samego sprzedawcy kupowałam przecież testy ciążowe :D
  8. I oby te testy były równie szczęśliwe dla mnie jak i dla Ciebie :D
  9. Wiem o tym, ja muszę wybrać się prywatnie do ginekologa, bo pracuję w godzinach... pożal się Boże... W takich godzinach jak przychodnie są czynne. A jak kończę pracę, to mogę o tym pomarzyć :/. A nie chcę brać specjalnie urlopu na to, bo jakbym musiała brać na takie załatwiania spraw to by mi po prostu urlopu zabrakło. Więc mi zostaje prywatna wizyta. Mam dość tej pracy, nie dość że w najgorszych godzinach pracuję, to dobija mnie ten dojazd daleki, i jeszcze muszę znosić kaprysy przełożonych. Mam serdecznie dość :(. Ale mam taką cichą nadzieję że jeśli nam się uda ze starankami, to pójdę jak najszybciej na L4, bo i tak nie dałabym rady pracować a tym bardziej jeździć autem. Bo znam swój organizm, to wiem że po drodze musiałabym się z trzy razy zatrzymać... Wiadomo po co :/. A już w czasie macierzyńskiego starać się o posadę na kopalni, czy po prostu gdzie indziej... Życie pokaże dalej...
  10. Aha takie coś powiadasz... :). A znalazłabyś mi link testów od tego samego sprzedawcy u którego kupiłaś? Będę Ci bardzo wdzięczna, bo na allegro widzę przenajróżniejsze a chciałabym dokonać tak samo właściwego zakupu jak Ty :) ;)
  11. Witaj Borntoride :) A powiedz mi gdzie kupiłaś testy owulacyjne? Ile sztuk jest w opakowaniu i ile kosztowały? Czyli jeśli pokaże się mocna krecha to znaczy że mam już zaczynać starać się, czy powiedzmy za 1 dzień dopiero, jak to jest? Bo nigdy ich nie kupowałam ;P Monika - spokojnie, wyluzuj. A na politykę nic nie poradzisz, wszyscy mają tak samo jak Ty czyli jest bardzo ciężko każdy o tym wie :]. Ja akurat odżałuję kasę na ginekologa prywatnie, bo zależy mi na dziecku i chcę żeby wszytko się udało w moim wypadku i dobrze poszło :]. I pamiętaj nikt nie ma życia usłanego różami, trzeba do tego przywyknąć niestety....
  12. Wiem wiem kochana :), nawet pani na naukach przedmałżeńskich mówiła nam jak ważna jest rola kwasu foliowego w czasie ciąży ;). A nie brałam go bo nie myślałam o dziecku jeszcze, dopiero na początku stycznia podjęłam tą decyzję i to nagle. Wtedy nie miałam pojęcia czy można zażywać też w tabletkach kwas foliowy, dopiero z biegiem czasu dowiedziałam się o takiej możliwości. A co najlepsze to wyszukiwałam we wszystkich źródłach w jakich pokarmach znajduje się ten składnik :P. I chcę bardzo folik kupić, tylko że mieszkam w takim miejscu że nie mam blisko do apteki, ale na 100% jutro podjadę i kupię, bo z mężem wybieramy się na zakupy :).
  13. Kropelko jeśli czujesz taką potrzebę to idź na badania krwi to po prostu zrób, tylko szczerze nie mam pojęcia czy pewne badania możesz zrobić tylko na skierowaniu od lekarza czy na własną rękę, dlatego planuję iść do ginekolożki. Na toxo nie zrobię chyba badań, bo mam kotka domowego (cudo stworzenie - link http://fotofotki.pl/pliki_img/stjvwvmg06z0vpukrvyw.jpg ), jest na bieżąco odrobaczany i szczepiony, czysty, karmię go dobrą karmą, zmieniam często kuwetę, a w rodzinie nikt nie cierpiał z powodu posiadania kota. I sama zobaczę czy gdzieś ona mnie skieruje choćby na podstawowe badania itp. Ale znając życie to tak. I myślę że to dla naszego dobra. Zresztą od męża bratowa zaszła w ciążę to też chodziła do tej samej ginekolog i ją podobno opieprzyła że dlaczego się wcześniej nie zgłosiła skoro ciążę planuje ;). Że trzeba badania zrobić, bla bla bla :). Ale ja podejrzewam że prolaktynę masz fest przekroczoną. To zrób badanie krwi na pewno żeby upewnić, może dowiedz się w laboratorium czy mogą takie badanie zrobić bez skierowania. To Kropelko pracuj ciężko żebyś nie wpadła z kafeteryjnym forum u kierownika :P. Jak coś to odezwij się wieczorem ;) :*
  14. Nie ma za co maleńka :D Ale jeśli masz takie objawy przed @ to myślę że na bank Castagnus Ci pomoże, nie ma bata :P. Nie chcę Ci tu niczego wciskać na siłę, sama powinnaś uznać czy chcesz brać na własną rękę czy nie. Ale to i tak lek bez recepty więc to całkiem bezpieczne lekarstwo i to ziołowe. Ja uważam że mogłabyś przynajmniej spróbować i na pewno nie zaszkodzi Ci, ale to Twoja decyzja w jakim kierunku pójdziesz ;). Ja na razie próbuję bez badania krwi bo czuję że nie mam takiej potrzeby. Bo i tak wiem że mam na maxa przekroczony poziom prolaktyny :D No to jutro widzimy się na kawce z pysznym francuskim rogaliczkiem z czekoladą :D Idę się kąpać i nyny :) Dobranoc misie moje :*
  15. Monika a śluz owulacyjny powinnaś sama sprawdzać w toalecie i śluz powinien mieć konsystencję białka kurzego - rozciągliwy, przeźroczysty :).
  16. http://kobieta.wp.pl/kat,48756,title,Prolaktyna-klopotliwy-hormon,wid,13272084,wiadomosc.html - tu na temat prolaktyny :) Powiem tak Oeparol - czyli preparat w kapsułkach z olejem wiesiołkowym - poprawia jakość śluzu szyjkowego, i z tego co kobiety na wielu forach potwierdzają - bardzo szybko zaszły w ciążę. A i jeszcze ważne, powinniśmy brać po 2 tabletki 3 razy dziennie przy posiłku, i należy brać do OWULACJI począwszy od 1 dnia cyklu. A później kurację przerwać. Jeśli zajdzie się w ciążę to w ogóle nie brać. A jak nie będzie ciąży, to znowu od pierwszego dnia następnego cyklu zacząć przyjmować wiesiołek ;). Castagnus - lek na PMS - czyli jeśli mamy zaburzenia napięcia przedmiesiączkowego oraz trochę rozregulowany cykl miesięczny, pomaga na właśnie takie zaburzenia, cykl jest bardziej sprawny, i typowe objawy przed @ nie są takie drażliwe - to wszystko zależy od prolaktyny, jeśli jest wysoki poziom to wtedy warto wziąć Castagnus. A jeśli masz ok z cyklem miesięcznym i nie masz objawów przed @ to lepiej zrób badanie krwi na poziom prolaktyny. Poza tym właściwy poziom prolaktyny sprzyja zajściu w ciążę - i też wiele forumowiczek potwierdza to działanie. Myślę Monika że w miarę Ci wyjaśniłam :)
  17. Sorki kochana, zakręciłam się na maxa, znowu sprostuję to co napisałam, za nisko poziom prolaktyny to też niedobrze! Powinien był właściwy poziom (podobno do 15 czegoś tam :P). A co do wyjazdu, uważam że to bardzo dobry pomysł :D! Jak człowiek chociaż na chwilę oderwie się od rzeczywistości to wiem że to sprzyja zajściu w ciążę :) :)
  18. Wiesiołek na poprawę jakości śluzu, a Castagnus - skopiuję z innego źródła: Tabletki Castagnus poprzez stymulacje receptorów dopaminergicznych obniżają poziom prolaktyny wydzielanej przez przysadkę, powodują ustępowanie zaburzeń wywołanych przez hiperprolaktynemię: zespołu napięcia przedmiesiączkowego i zaburzeń cyklu miesiączkowego. Tu głównie chodzi o poziom prolaktyny. Czytałam że dużo kobiet biorąc jednocześnie wiesiołek i Castagnus łatwo zaszły w ciążę: dzięki poprawie jakości śluzu szyjkowego (przez wiesiołek), reguluje się cykl miesięczny, a obniża poziom prolaktyny która zwykle dokucza nam w czasie PMS, jeśli nie masz tego to lepiej zrobić badanie krwi na poziom prolaktyny, bo też niski poziom to też niedobrze, a ja mam zapewne za wysoki, więc wierzę że to mi pomoże. A właściwy poziom prolaktyny sprzyja zajściu w ciążę i reguluje cykl miesięczny. A co do ceny... Poczekaj znajdę paragon... O już mam! :D Castagnus - 11,99 zł Oeparol (Wiesiołek - czyli olej wiesiołkowy w kapsułkach) - 20,99 zł Tylko kochana jeśli uważasz że masz ok z cyklem miesięcznym oraz nie masz PMS, to raczej Castagnusa nie kupuj. A jak Cię to kusi, to zrób jednak w pierwszej kolejności badanie krwi :)
  19. Oczywiście sprostuję to co napisałam powyżej - nie miałam nigdy wcześniej pełnej wiedzy na ten temat, bo po prostu nie interesowało mnie to, i nie myślałam jeszcze o dzidziusiu ;). Byłam święcie przekonana że mam na to jeszcze czas. A jednak zmieniło się ;)... I musiałam się jak najwięcej dowiedzieć w krótkim czasie ;P. Wiadoma rzecz :)
  20. Kropelko, przecież codziennie tu zaglądam :P. Oczywiście jeśli mam takie możliwości :D. Nie bój się, nie ucieknę w życiu od Was :D :* Nigdy nigdy nigdy! A co do testów owulacyjnych to Ci nie pomogę :(. Bo nigdy ich nie robiłam, ale wygląda mi na to że na pewno zaczęły się u Ciebie dni płodne. I myślę że powinnaś już zacząć jeśli masz takie możliwości. I jeszcze jedna ważna rzecz, już w kilku źródłach wyczytałam że kobieta bez względu na długość jej cyklu, to zawsze owulacja przypada 14 dni przed następnym cyklem. Czyli np. jeśli ma co 25 dni, to do owulacji powinno dojść w 11 dniu cyklu :). Także przyznam, że zanim zaczęłam myśleć dziecku to trochę byłam ciemna z tego hi hi, bo @ zawsze miałam co 28 dni. A rzadko zdarzało się że miałam np. co 26-27 dni i wtedy sobie te dni na pół dzieliłam co wyszło w moich myśleniach w 13 dniu cyklu. A guzik prawda :). Ha! :D
  21. Hejo hejo :) Kupiłam dzisiaj wiesiołek - Oeparol oraz Castagnus, spróbuję bo cierpię zawsze na PMS, więc myślę że to pomoże mi w miarę szybko :). Już wzięłam tabletki po obiedzie jak z pracy wróciłam. A i do mojej pani ginekolog zapisałam się prywatnie w piątek na 19:00. Po prostu ot tak, przebadać się i oczywiście poinformuję ją że planuję ciążę. Znając życie to skieruje mnie na podstawowe badania typu mocz, krew. Ale to dobrze, tak powinno być :). Sabrina, a co masz konkretnie napisane na wyniku bety? Bo jeśli masz poniżej 100.. To ciężko mi zinterpretować taki wynik, bo możesz mieć 5, 10, albo i 95 mlU/hg i możesz być w ciąży. Podaj mi wynik konkretny :). A prawkiem się nie załamuj. Już mniej więcej wiesz jak wygląda exam, i dobrze że zdałaś testy :). Ja zdałam za 5 razem a teraz śmigam jak struś pędziwiatr :P. Ale to mój M nauczył mnie takiego dziadostwa :P :D. monika942 - ani się waż stąd odchodzić :P. Powiem Ci dzisiaj kończy mi się 3 dc przy @ i mam bardzo obfity jak nigdy dotąd, brzuch mnie okropnie boli i mdli mnie, a może obydwie zaciążyłyśmy i zdążyłyśmy poronić? Ehhh :(. Chlupie ze mnie wyjątkowo niesamowicie ;/. Ważne że mamy całe życie przed sobą i zawsze można starać się :* :). I co do owulki szczerze sama tej sprawy do końca nie pojmuję :/. Na pewno jak wzrasta tempka w momencie owulacji o 0,3 - 0,5 stopnia. Osa - ja też myślę że lepiej co 2-3 dni, niż codziennie, bo podobno to wpływa na jakość plemników. Z moich wyliczeń wynika że owulkę powinnam mieć w przyszłym tygodniu, a co najgorsze mój mąż wtedy będzie mieć zmianę na 18:00, a wychodzi z domu o 17:30, i już martwiłam się kiedy będzie przytulanko skoro ja najwcześniej jestem o 17:00 w domku? Przecież pół godziny to za mało żeby to było z uczuciem, a nie na siłę ;(. Więc postanowiliśmy że jak będzie wracać o 3 nad ranem to wtedy będziemy się przytulać oczywiście tak co 2 dni :D. zuzannnnnaaaa - witam Cię na naszym forum staraczek :). Dopisz się do naszej tabelki i wklej. Napisz coś o sobie ;). staraczka Monisia - misia moja, nie dołuj się bardzo Cię proszę . Ja myślę że najlepszym sposobem dla Ciebie, na pozbycie się tej załamki to nie rozmyślanie o tym :*. Ja sama boję się że wraz z każdym momentem starań, będę coraz bardziej popadać w depresję, a u mnie łatwo o to (już kiedyś ją miałam), ale postanowiłam że będę twarda, mąż sam powiedział że będzie mnie wspierać, jeśli wpadnie się w rutynę, to obiecał mi że zrobi wszystko żeby nasze życie urozmaicić jeśli ja sama temu nie podołam i nie stawię temu czoła. Także myślę że mój ma dużo pomysłów, a to gdzieś mnie zabierze, czy na zakupy, czy do cukierni, czy na spacer (choć teraz jest to niemożliwe przez mrozy :) ), czy w domku przygotuje pyszną kolację przy winku, rozluźni mnie masażem z olejkiem, czy przygotuje pyyyszną pizzę. Tak aby człowiek w pełni rozluźnił się i nie myślał tylko o jednym bo wykończy się tylko rozmyślaniem. Tak jak Sabrina napisała - święta racja :). Duży plus dla naszej koleżanki :* Kropelka - co u Ciebie :)? Opowiadaj :). Ale myślę że nie powinniście się poddawać w tym miesiącu, wiem że praca zawodowa dużo blokuje niestety :/. I też wiadomo - jak jesteście bardzo oboje padnięci, to nie róbcie niczego na siłę, a jeśli znajdziecie choć małą chwilę - to czemu nie starać się ;)? Borntoride - co u Ciebie kochana? Jak samopoczucie? :* Lekarz tuż tuż, sama jestem ciekawa co Ci konkretnego powie :).
  22. A byłaś SABRINA na becie dzisiaj? I powodzenia na prawku Ci życzę :*, tylko proszę nie stresuj się, podejdź do tego na lajcie :). Myślałam że gdzieś blisko mnie zdajesz, a to jednak w Tychach, trochę jest do mnie z 40 km :). Staraczko moja kochana :* - uważam że Sabrina ma rację, myślę że powinniśmy z naszych sypialni wyrzucić ten stres, a wręcz życie erotyczne urozmaicić :). Ja już po @ będę robić coś w tym kierunku żeby nasze życie sexualne nabrało barw. Na pewno będzie winko, pełen relax... I przede wszystkim najważniejsze są szczere uczucia. Nic na sztuczno. I powiem Ci że na 100% jestem nastawiona na kupno wiesiołka. A Castagnus potraktowałabym jako dodatek, przynajmniej spróbuję. Zobaczę jakie będą efekty.
  23. I oczywiście SABRINA, trzymam za Ciebie podwójnie kciuki!!! :* Daj znać jak poszło na prawku, i napisz kiedy z bety wyniki będą? :* :* :*
  24. Witajcie kobitki Co tam słychać? Jak mija poranek? Dobrze że mróz już tak nie doskwiera, już nie miałam dzisiaj takich problemów z odpaleniem autka, także na tyle dobrze :). Dzisiaj u mnie 3 dc, boli mnie brzuch, że aż mnie mdli ehhhh :(. A za to mam straszną ochotę na sex :P. Jak mi się @ skończy to mój mąż będzie biedny :P. Że na pewno będzie i też wniebowzięty hi hi :). Wczoraj się nakręciłam artykułami na temat działania wiesiołka, i leku o nazwie Castagnus. Wyczytałam że kobitkom się udało zajść w ciążę szybko, i chyba dzisiaj po pracy popędzę do apteki :). Poczytajcie sobie na forach, to same zobaczycie :). Witaj ŻonaĄcka :) - napisz coś o sobie, ile masz lat - upss sory właśnie zauważyłam że jesteśmy rówieśniczkami :P, z jakiego rejonu PL jesteś, od kiedy się staracie o dzidzi? :) Osa - ciekawy artykuł zapodałaś, już otworzyłam tą stronkę to będę ją studiować w miarę możliwości :P. A jeśli masz wątpliwości spróbuj wiesiołek, dla mnie sprawa śluzu to też czarna magia. Ja mam dzisiaj zamiar kupić wiesiołek w kapsułkach i jeśli jakość śluzu się poprawi to będę też mieć pewność kiedy najlepiej działać ;P. Nie dołuj się kochana i możesz "smęcić" ile się da :P bo po to tu jesteśmy żebyśmy się wspierały
×