Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pysiuleczka8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pysiuleczka8

  1. Więcej nie powiem :). Znajdziemy się spokojnie :)
  2. Tylko dziwne żeby podać tu hasło na założenie poczty? Bo inaczej się nie skomunikujemy...
  3. Lilu - stawiam Ewelina :) A w moim wypadku wybierzcie: Magda, Iwona, Weronika
  4. Hahaha :D. Fajnie by było jakbyśmy się wyszukały, tylko dziwnie tutaj podawać swoje namiary :). Chyba że na meila tego "tlenowego" :)
  5. Ojjj ciężko tutaj jeśli chodzi o zgadywanki :). Tak mi się wydaje :).
  6. Lilu - a wiesz że ja ostatnio o tym pomyślałam? I nie tylko. Nawet jestem ciekawa i to bardzo jak wyglądacie :)
  7. I Kropelko dopowiem Ci że Salfazin jest bardzo dobry dla mężczyzny, tak samo przyjmowanie witaminy C, oraz picie soku pomarańczowego :). Jak i również nie noszenie obcisłych bokserek, i nie dopuszczać do przegrzewania jajeczek :) :P
  8. Witaj Lilu Planuję testować w niedzielę rano, ale i tak już mam przeczucia że zbliża się @. Więc doopa z tych starań tak jak myślałam. Fajnie się masz bo szybciej możesz znowu zacząć testowania ode mnie :). Mój mąż też był przeziębiony jak miałam okolice owulacji, nie chciałam go zaciągać na siłę do łóżka. Ale w końcu on sam zrobił ze mną i się kochaliśmy :). I wiem że na następny cykl to będę sama testować bez jego wiedzy, i jak będę wiedzieć kiedy działać to też bez słowa zaciągnę go do łóżka. Bo jak chłopa niepotrzebnie uświadamiamy o owulacji to za bardzo biorą to do siebie, i się stresują potem... :)
  9. Heheeh :). Ja zaczęłam brać na własną rękę Castagnus, ale możesz zadzwonić do laboratorium i zapytać czy możesz w trakcie miesiączki pobrać krew na sprawdzenie poziomu prolaktyny. Jeśli boisz się brać na własną rękę to poradź się lekarza :). Czuję lekko ból w dole brzucha, a bardziej jajniki czuję, czyli się zbliża @. Nici... Wielkie nici...
  10. Hehe, wiem że chodzisz do szkoły :P. Też fajnie że na 10:30 masz :) zawsze możesz dłużej poleżeć w łóżeczku :) :*
  11. Witajcie moje Misiaczki :). Już siedzę w pracy, w nocy nie mogłam zasnąć, czułam taki tępy ból jajników i czasem "odezwała" się macica. Nie wiem o co chodziło z tym bólem... Ale jakoś zasnęłam. Takie dziwne uczucie to było dla mnie. A teraz mam jak na razie spokój. Chyba to bóle zbliżające się do @. Kropelka - widzę bardzo poimprezowałaś, fajnie że w weekend mogłaś oderwać się :). I przynajmniej wyspałaś się :)? A co do Castagnusa, to powiem tyle że to naturalny ziołowy lek, obniża poziom prolaktyny w przypadku dużego napięcia przedmiesiączkowego i bierze się go od 1 dnia cyklu. I brałam go do owulacji wraz z wiesiołkiem, bo wiem że wiesiołek tylko do owulacji się bierze, a Castagnus cały cykl podobno, ale bałam się brać cały cykl bo gdybym zaszła w ciążę to nie jest lekiem wskazanym. I przyznam że nie mam bolesnych skurczów macicy jak miałam zawsze przed @. I piersi tak bardzo nie bolą - jedynie co czasem swędzą, nie czuję się rozdrażniona. To że miałaś plamkę, to niekoniecznie świadczy o @, ale też o czymś innym, mam taką nadzieję :). A jak nie to pójdziecie z pełnymi staraniami pełną parą od następnego cyklu :). Staraczka Monisia - witaj kochana :). Widzę że z mężem jest nie za ciekawie, jeśli chodzi o ob (krwinki czerwone) - jeśli jest wysoki poziom rzeczywiście świadczy o stanie zapalnym i obniża się jego poziom antybiotykami, natomiast crp (białko c-reaktywne) również świadczy o stanie zapalnym bądź bakteryjnym tylko nie wiem czym się to leczy. W każdym bądź razie dobrze gdyby poszedł do szpitala, jest to uleczalne, tylko wystarczy przyjmować leki i będzie wszystko dobrze. Życzę Twojemu mężowi szybkiego powrotu do zdrowia Malinowa - o kurcze, rozumiem Twoje przerażenie :/. Taka młodziutka, i w wieku 18 lat usłyszeć wyrok - rak. Coś okropnego :o. Grunt że teraz jest dobrze :*. Moja mama była niewiele starsza - miała 23 lata, to miała raka na kości strzałkowej i miała usuwanego onkologicznie. I teraz jest wszystko dobrze, a tyle lat minęło. Nie ma co się poddawać :* Osa - witaj, jak masz się fajnie poleżeć w łóżeczku jeszcze :). A najlepsza pogoda do wylegiwania pod kołderką czy kocykiem z ciepłym napojem to deszcz :). Dzisiaj wolne masz? Sublima - witaj :) też okropnie wstawać mi się nie chciało, w końcu mój kociak dał mruczący koncert i w końcu wywlekłam się z łóżka :). Jak fajnie że masz słonecznie za oknem. A u mnie ponuro, i widzę że lekko prószy śnieżek ale za to rano było -1 stopni. Jak ja marzę o wiośnie... :(. Też zaczęłam pić kawkę, ale słabszą niż wczoraj, i jak na razie smak mi nie przeszkadza :). Buziaki kochane :*
  12. Haha nie wiedziałam że Osa to samo napisałaś co ja, ale myślę że mi wybaczysz :)
  13. Ja też uciekam, do jutra, kolorowych snów :)
  14. Sublima - oooo prawdziwy zaszczyt :). Super... No no no, brawo :). Życzę Ci zdobycia takiego tytułu, a na pewno się uda :).
  15. Witam Was :). Nie nakręcajcie mnie że będzie heheh, może dzisiaj akurat kawa na mnie źle podziałała, może mi się wydawało, eh pieron wie :). Ja wciąż czekam na @. Spokojnie, bez nerwów :P. Nadzieję mam cichutką jednak i wiadomo - nadzieja umiera zawsze ostatnia :). Osa - zależy jakie tabletki bierzesz, jeśli bierzesz typu Apap, to można 4 na dobę, a jeśli typu Ketonal to raczej 1 na dobę, kiedyś pamiętam wzięłam 4 ketonale, bo byłam po zatruciu zęba, i jak moja mama się dowiedziała, to zaczęła krzyczeć na mnie że to śmiertelna dawka i w ogóle :). Ale żyję jeszcze hehe :P. Kurcze, widzę że miałaś niezły hardcor z tymi skurczami, wyobrażam sobie ten ból, postaraj się brać mniej tabletek. A powiem Ci jedną ciekawostkę, jak kiedyś się odchudzałam i duuuużo ćwiczyłam to wtedy nie miałam w ogóle bóli brzucha podczas @ i jedynie co to wiedziałam że co kilka godzin musiałam się przewinąć i wszystko mijało bezobjawowo, a zawsze bóle i skurcze mam bardzo silne w @. A teraz to mi się nie chce ćwiczyć, i muszę męczyć się :D. I dobrze że wynik TSH wyszedł dobry :). Sublima - Twój mąż widzę niezły romanticos :D. Pozazdrościć tylko :). Malinowa - nie martw się testami owu, bardzo dużo słyszałam jak wiele małżeństw starali się przed końcem pierwszej połowy cyklu, i w równej połowie, i nie mogli począć dziecka. Podobno owulacja czasami się przesuwa w późniejsze dni. Ja ostatni cykl miałam 25-dniowy, więc i byłam święcie przekonana że w tym obecnym cyklu ok. 8-9 dnia mogę testować. I też wkurzałam się że u mnie owulacji nie ma, z dnia na dzień wściekałam się, aż w końcu zaczęłam obserwować coraz mocniejsze kreski. I tak naprawdę II kresek doczekałam się 14 dniu cyklu, a co śmieszne po tym teście prawdopodobny moment owulacji następuje po 24-48 godzinach, więc u mnie teoretycznie miała wypaść w 15-16 dniu. I tak było, temperatura podskoczyła i zaobserwowałam śluz płodny. Testuj dalej ;) i życzę II kresek na teście, udanych starań i w końcu II kresek na teście ciążowym ;). Migotka - powodzenia Ci życzę, trzymam kciuki żeby test pokazał wynik pozytywny :). Ja też mam dzisiaj baaaardzo dużo białego śluzu, czy zaczynasz mieć objawy typowe przed @? Pozdrowionka :)
  16. Postaram się ja jutro zrobić dla całej grupy kawę, jeśli będzie taka sama jak dzisiaj, to będzie chyba poważny sygnał...
  17. Ojjj jak fajnie, zazdroszczę Ci :). I z pewnością niejedna też na tym forum ;). No taką infekcję co miałaś była do wyleczenia jak ma się na to specjalnie leki, i obyś nie miała nawrotów :). Mi pani ginekolog powiedziała że akurat w moim wypadku grzybki mogą w ciąży dokuczać :P :). I myślę że będziesz już mieć spokój od infekcji :). A jeszcze jedna rzecz mnie zdziwiła dzisiaj - wyjątkowo nie smakowała mi kawa :/. Była jakaś kwaśna, może mi się tylko wydaje, wymęczyłam aż jeden kubek takiej, chyba że za dużo kawy wsypała koleżanka do dzbanka. Co zawsze wypijałam w pracy ok. 3 kubków... W każdym bądź razie spodziewam się bardziej małpiszona żeby nie było...
  18. Born, a jak u Ciebie odpoczywanko na L4? Czujesz się już lepiej? Przechodzi coś?
  19. Witaj Born :), ja czekam do @ do niedzieli. Na razie typowych objawów jak miałam zawsze przed małpą to nie mam. Ostatnio czułam swędzące sutki, w sumie to trwało przez weekend, a dzisiaj jedynie co piersi mnie zaswędziały i musiałam się podrapać :P. I lekko bolą. I czasami poczuję jajnik lewy (kłucie), a nigdy tego nie miałam. Nie nakręcam się, czekam do niedzieli, przemęczę się parę dni i od nowa staranka :). Chociaż mam cichą nadzieję że uda się :).
  20. Ooooo Monisia - zaszalałaś :). Jak fajnie, to poluj na sukienkę :D. Nie martwiaj się że będzie cosik nie tak :)
  21. Ja na szczęście jestem w takiej sytuacji że gdyby było dzidzi, to nie muszę martwić się o pilnowanie, a poza tym ja i mąż musimy pracować, więc na tyle dobrze że i jedna i druga babcia mogłaby przypilnować kiedyś nasze dzieciątko :).
  22. Wiem Sabrina, święta prawda, mam kuzynkę co pracuje w przedszkolu, to sama stwierdziła że niania to najgorsza instytucja. A poza tym dużo słyszy się o kradzieżach, maltretowaniach dzieci. Coś okropnego. Dziecko można dać spokojnie do przedszkola jako dopiero 5-6 latka o ile mogą babcie przypilnować :). Chyba że nie ma się wyjścia, to i żłobek jest dobry.
  23. No w sumie też myślę że wypowiem się na ten temat, od mojego męża brat ma małego syna (będzie mieć dopiero 4 latka), chcą zrobić dla niego wszystko - grunt że go kochają, ale mam jedno ale, pozwalają mu na wszystko, ma wszystko czego d... zapragnie, najlepsze zabawki, ciuszki firmowe, wszystko na zawołanie, po prostu chłopczyk żyje w złotej klatce jak dla mnie. A raz teściowa wzięła go do piaskownicy, i posadziła go między dziećmi, to on i tak wołał babcię żeby z nim się pobawiła. Dziecko ma zupełnie ograniczone kontakty z dziećmi. Tak samo jak mąż mi kupił kota, to mały tak się rozpłakał (z zazdrości), to też kupili mu brytyjczyka. I okazało się że maltretuje tego kociaka :(. Wiem że to małe dziecko i nie rozumie niczego, ale uważam że rodzice w takiej sytuacji powinni oddać kotka dla jego dobra. To ich wina nie dziecka. Ale nie... Bo synuś musi mieć kotka i może być kot maltretowany :/. Wszystko musi być na pokaz. I również pozwalają mu usiąść za kółkiem, włączą silnik, i może bawić się światełkami, wycieraczkami a później dziwili się że im pada akumulator, a jak bawił się pedałami to padła turbosprężarka. Jak dla mnie to żenujące, aż w rodzinie wszyscy się śmieją za ich plecami. I nie dziwię się. Ja nie cierpię jego brata bo jest cwaniakiem i chamem, a o jego kochasi się już nie wypowiem - panienka lekkich obyczajów, wredna, dwulicowa - już ma córkę z poprzedniego związku - i to samo z nią robiła i teraz ma z nią problemy wychowawcze i się dziwi jeszcze. Jakie oni wartości przekazują dziecku? Myślą że będzie chłopiec kimś, a powoli staje się rozpuszczonym bachorem. Niestety. Przykre to że niektórym rodzicom po prostu odwala. Ja mam takie zdanie że jeśli otoczę dziecko miłością, a nie prezentami to prędzej go wychowam na człowieka. Nie mówię że mam ograniczać u niego wszystko do minimum co do rzeczy nabytych, ale wszystko ma swoje granice.
×