Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczka33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneczka33

  1. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    maja ja przybrałam ok 10kg na wadze :( ale obwody podskoczyły co najwyzej o 3 cm.Ale przez to zrobiłam sie masywna,nie gruba. ALE 10 KG T TO MASAKRA. Teraz juz mniej bo zbijam wage dieta 1500 kal i ćwiczeniami ,ale dla mnie to był szok ,strona psychiczna ma się strasznie mam wyzuty sumienia na wszystko co jjem ,niesty. Ale wiem że długo robiąc tłuszczówki i nie stosujac soli nie pociagnełabym bo po każdym nawet zdrowym posolonym daniu musiała bym robić nie zdrowa tłuszczówke i się odwadniać i tak by nie było końca.
  2. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Andzia mam nadzieję że nie masz mi za złe tego wcześniejszego pytania ,ale ja po wyjsciu jestem juz od czerwca tak w zasadzie reszta do grudnia to były tylko epizody z karczkiem ,jak się spodnie za ciasne robiły to robiłam karczek.Ale w końcu pękłam i zastanawiam się nad sobą czy ja taka delikatna jestem .Piguła,Rózowa róza ,kamela i inne dziewczyny nic nie pisza .A ja się zastanawiam bo jestem po całkowitym wprowdzeniu soli czy tylko ja tak mam ,czy ja taka słaba jestem ,i co by było i jakbym robiła karczek i szła wyprowadzeniem ,jak długo mozna tak pociągnąć .Kiedy po jakimś epizodzie jest 2 kg więcej i trzeba to zbić ,ta mysl jest straszna ,być zależnym od wagi ,i odmawiać sobie prawie wszystkiego.A najśmieszniejsze jest to że ludzie jedzą takie normalne jedzenia i tez chudną.Nie wiem pewnie nigdy nie dostanę odpowiedzi na moje pytania ?
  3. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    joankaa to ja zaczełam z tym zakwaszeniem .We wrześniu czułam straszną gorycz w ustach, ale nie taka jak zgaga ,dodam jeszcze że byłam w tym czasie po wyprowadzeniu i w trakcie trzymania sie zasad po.Nikt w domu nie miał takiego uczucia więc wyeliminowałam żołądek .Pod koniec listopada byłam jeszcze bez wprowadzenia soli zaczełam strasznie przybierać na wadze,nie wiedziałam czym to spowodowane i czym więcej wody piłam tym więcej wody zostawało mi w organiźmie.I podczas szperania w necie natrafiłam na artykuł który mówił że przy zakwaszeniu krwi bardzo silnym organizm zatrzymuje wodę w tkankach żeby rozpuscić kwas .Bo taki stan może spowodować nawet zgon i nie koniecznie w badaniach krwi może zostać wykryte.Zaczełam więc walkę najpierw włączyłam cytrynę i Alkalan .a potem jabłka i inne owoce oraz kapustę kiszone i ogórki kiszone.Mleko też się znalazło w moim jedzonku.Dodam jeszcze że po moich objawach juz zakwaszona byłam przed dieta ,ale dieta pogorszyła ten stan.I podkreslam nie każdy może miec silnie zakwaszony organizm więc nie panikujcie,poczytać sobie cos na ten temat zrobic badanie moczu.
  4. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Gacanka podziwiam :) i gratuluję dyscypliny.Pozdrawiam
  5. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Andzia to na pewno nie mięśnie i na 99% nie tłuszcz.Od wczoraj jestem na diecie odwadniającej i zobacze ile mi zejdzie.Ale nie na karczku ,jak by co .Na dieta pl dziewczyna podczas świąt Bożego Narodzenia chyb 9kg przybrała ale nic w obwodach nie wzrosło.Jest na legalu i opisywała że to dziwne i co śmieszne nikt jej nie wierzył.a mięśni mogłam ze 2 kg zbudować a nie 5 czy 8 kg.Tłusta też jestem niestety ,tłuszcz u mnie został .No nic ćwiczę trzymam dietkę ale słoną i zobaczymy co będzie.Pewnie się będe odzywać od czasu do czasu ,pozdrawiam i trzymam kciuki za pogodę na kijki :)
  6. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Andzia od grudnia po mimo systematycznych cwiczeń przybyło mi 5 kg więc obecnie moja waga to 69,5 kg.Ale co najdziwniejsze obwody podskoczyły mi o jakieś 2 max 3 cm.Wiec od końca listopada przybyło mi można powiedziec że z powietrza 10 kg :( ale jak patrzyłam po obwodach w trakcie diety to moje obwody odpowiadaja wadze 63,5 kg.Dla mnie to tajemnica co jest grane .Ciagle jestem na 1500kal z tym że węglowodany mam ok 50 gr i wraz obwody nie spadaja ani waga. Spaprałam sobie ta dieta metabolizm i jestem odporna na inne diety, no chyba że 500 kal :( na dodatek podejrzewam że z 8 kg to woda.A jeśli tak to o 3 litry nabrałam więcej wody ni przed dietą miałam bo w 1 tyg zgubiłam koło 5 litrów.3 razy w tyg stawiam się na siłowni i ćwiczę po 2 godz i 2 razy w tyg mam aqa fitnes . Każdy musi znaleśc sposób na siebie ja sie odnalazłam i mam nadzieję że odbuduję to co zwaliłam .A wy dziewczyny gratulacje spadków i trzymania zasad wyprowadzenia ,a Tobie moherova dobrego pomysłu z dietetyczką .Ale to ironia z jednej diety w inną ale chyba taki nasz los. pozdrawiam
  7. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Paula chodzi mi o to ze jeśli komuś rośnie karczek w buzi lub mu smalec śmierdzi to niech szuka innej drogi Gaca tylko pomaga schudnąć a reszta zależy od nas i jeśli wybieramy inna dietę to znaczy ze to co było jest dla nas nie do zrealizowania.Jedzenie mięsa i tłuszczu raz w miesiącu, nie dla wszystkich jest realnym rozwiązaniem na lata.Nie będę więcej pisać pozdrawiam
  8. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    A ja się nie zgadzam z Wami dziewczyny .Przełknięcie karczku bez soli po pewnym czasie to jest naprawdę wielkie wyzwanie.Wielki szacun dla tych co wytrzymują,bardzo podziwiam taka determinację.Tak było ze Mną jeszcze 2 lub 3 dni wytrzymałam na tłuscinkach ale nie 4 dni na samą myśl miałam cofkę ( nie widziałam sensu żyć na zadach gacy bo nie byłam w stanie ich ciągnąc po wyjściu).A co do rzucania się na jedzenie to już nie raz było pisane.Ja znalazłam swoja drogę w innym sposobie życia czuję się świetnie i wyglądam tez super nie martwię się o sól czy o zachcianki.Agucha jestem z Tobą :)
  9. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    pewnie masz racje moherova,zastanowię się nad tym
  10. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Gacanko u mnie ok .Dzięki że pamiętasz ale boje się cokolwiek gdzieś pisać bo jest straszna nagonka na mnie.Jak się odwarze to po szpitalu do którego idę wyślę tu na forum moje zdjęcia sprzed i po odchudzaniu.pozdrawiam Was dziewczyny:)
  11. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Paula poczytałam wczoraj trochę wpisów z przeszłości z tamtego forum i znalazłam twoje wpisy.Napisz co się stało jak zakończyłaś dietkę.
  12. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    witaj Christina fajnie że się odezwałaś:)
  13. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Paulaja od pewnego czasu jestem na sfd i tam jest dział lejdis bardzo mi się podoba co robią i trochę się wzoruję na nich.A dieta lc no można powiedzieć że no smakołyki są dozwolone.Napisz jak Ci idzie na tej dietce , efekty i czy jeszcze ci dużo zostało do zbicia z wagi.
  14. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    blubber ja na poczatku diety chodziłam na areobik i na cardio 4-5 razy w tyg od 2 do 3 godz na raz.I top była przyczyna popalenia mięsni u mnie.Kurcze jakoś wyszłam z założenia że sport nie zaszkodzi ,no a jednak było odwrotnie,sporo schudłam ale wagowo z mięśni a smalec w jakimś tam stopniu został.Teraz mam więcej jedzenia i widzę że ćwicząc zaczynają być widoczne mięśnie spod tłuszczu.Dla tego radzę nie za dużo i przede wszystkim ćwiczyć to co sie lubi nic na przymus.:)
  15. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Gacanka dziękuję :)
  16. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    i jeszcze kilka objawów napiszę bo nie znalazłam tego art język jest biały i obłożony,białka w oczach maja lekko żółty kolor.oczywiście niski odczyn moczy ale zakwaszenie krwi może być w badaniach nie do wykrycia.Ja zrobiłam sobie dietę oczyszczająca i jest znaczna poprawa:).Kurcze pewnie mi się coś jeszcze przypomni .....a i gorzki smak w ustach ,trochę podobny do zgagi ale nie w przełyku tylko w ustach .
  17. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    napisałam wysłam i nic
  18. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Paula ja sobie radzę jak umiem a więc na dzień dzisiejszy od października przybyło mi 5 kilo wody:) najwięcej zyskały na tym moje piersi bo aż 4 cm,w biodrach 4 cm i w udzie 3 cm.Reszta wymiarów to od 1 do 2 cz w górę od najniższej wagi i wymiarów.Grunt że juz nie przybieram na wadze.Najgorszy to był szok gdy jadłam nie po gacowemu tak jak przykazali tylko weszła sól i wieksza ilość warzyw.Teraz jest ok ale mam nadzieję że nadmiar tłuszczu jaki mam uda mi się spalić dietką i ćwiczeniami .Odważyłam się napisać po tym jak już nie po raz pierwszy w szybkim tempie ktos przybiera na wadze po tej diecie tak było z Sandra jak pamiętam i Czytalską.pozdrawiam :)
  19. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Zielonafione to czytałam wielokrotnie ale dopiero po wyjściu z diety zobaczyłam sens tego co było tam napisane.Wiem że są inne sposoby by utrzymać dietę w Bardziej Przyjemny sposób.Przykro mi było jak robiłam rodzince surówkę z kiszonej kapusty i mogłam się na nią tylko popatrzeć.Ogórki małosolne mogłam zacząć jeść dopiero w październiku,jak zrozumiałam że nie chcę być na tej diecie ani dnia dłużej.Mi o takie rarytasy chodzi jak lampka swojego wytrawnego wina z mężem bez strachu że zaraz będzie +na wadze,kapusta ,śledzie ser feta.I w zasadzie o to mi chodzi bo jak po diecie zjesz coś z tych żeczy to bądz pewna że nie tak prosto się będzie pozbyć tej wody z organizmu nie robiąc sobie karczku,a tego to nie chce .
  20. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Paula masz imię jak moją pierworodna:) ja się nie gniewam na nikogo .A co do wyprowadzania to było kilka tyg wprowadzania więcej owoców,po tem był ser półtłusty, a na koniec 1 dzień ze schabowym a 6 dni z dietą i tak dalej to znaczy sobota niedziela schabowy a 5 dni dieta.Takie miałam wyprowadzanie,ale na nie nie narzekam tylko byłam przekonana że jeśli na wyprowadzeniu możemy jeść schabowe to i po diecie nam będzie można tak jeść.A to że byłam na gapcia to nie miałam takiego rozeznania.Ja po prostu ostrzegam tych co myślą w podobny sposób jak ja .To że w rozpisce był schabowy a nie na przykład chude mięsko z ziemniaczkiem i surówką to pewnie bym to inaczej odebrała.Myślę że napisałam to zrozumiale.Pozdrowionka
  21. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    miało być dziewczynki :)
  22. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Paula po każdym treningu pije białko ,to podstawa tak jak i białkowe kolacje:) ale dzięki że pamiętasz i czuwasz :).I jeszcze jedno każda z nas ma racje na swój sposób ,jesli ktoś chce aby jego odżywianie było na poziomie 1000-1200 kal znikoma ilość węgli w diecie to jego sprawa,ja piszę o swoich odczuciach i staram się nie krytykować innych za ich podejście bo niestety ta dieta nauczyła mnie pokory oj nauczyła:)Każdy będzie miał ode mnie wsparcie bez względu na wszystko.Pozdrawiam Was dziwczynki
  23. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Paula i Czytalska ja na tamtym forum wkleiłam artykuł DIETY GŁODÓWKOWE jak chcecie to sobie poszukajcie i przeczytajcie .Tam jest zawarta cała esencja błędu jaki robimy wychodząc z diety i jak jesteśmy na diecie .Odchudzałam się z Wami na gapę i ubyło ale po wyprowadzeniu zaczełam puchnąć nabierać wody po mimo że nie jadłam słono i jadłam zwiekszone posiłki gacowe.Zauważyłam u siebie obiawy zakwaszenia organizmu,bardzo dużej rotacji wody ,i niestety bardzo dużej ilości tłuszczy który jeszcze został.Brak siły,apatia wszystko sprawiło że zaczełam zastanawiac się nad przyczynami tego.I znalazłam już wiem że spaliłam sobie w większości mięśnie a nie tłuszcz,ale walcze i wiem że wszystko co zjem nadprogramowo to mi się odłoży na brzuszku.Jadę teraz na siłkę jak będe miała czas to znaję ten artykuł i go wkleję bo jest w nim dużo racji.Aha i to jest artykuł z SFD więc myślę że wiedzą co piszą.Czytalska nie martw się pomyślimy co tu zrobic żeby zachamowac twój wzrost wagi:)
  24. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    Christina i Ja cie pamiętam witaj i czytając Twój post tak jak bym siebie czytała.Też wzoruję sie na diecie sportowców bo na karczek nie mogę juz patrzeć a smalec mi śmierdzi fujj:(.Może znajdziesz dietę dla siebie tego Ci życzę
  25. aneczka33

    "Życie po Gacy"

    monaniczko nie oceniaj tak srogo innych ,mieszkam w okolicach Lublina gdzie jest moda na ta dietę ,i mam dużo osób w swoim otoczeniu po diecie Gacy niestety tylko maleńki procent 2 lata po zakończeniu diety nie przybrało na wadze ,co najlepsze nikt nie chce się jawnie przyznać że był badź jest na tej diecie.Ja mam styczność z tymi ludzmi i nie tylko przez forum znam problemy tej diety.Jest mi super czytać że ktoś zakończył dietę z sukcesem i na niej trwa z dobrym skutkiem.Ale nie zakazujcie pisać o tym co inni czują bądź jakie są ich spostrzeżenia w trakcie diety bądź po jej zakończeniu(to jest jak z lekiem jednemu służy a drugiemu nie koniecznie).Ja osobiście jak zaczynałam rok temu dietę to nie myślałam że to bedzie już sposób na życie do końca,nawet poczytajcie sobie tamto forum od początku,jak ktoś napisał coś nie tak na tą dietę to został zlinczowany A teraz są takie osoby które już w trakcie diety zastanawiaja sie jak tu żyć po diecie jak im ciężko było przez kilka miesięcy diety to co mówić o diecie do końca.Pozdrawiam i nie miejcie mi za złe tego postu
×