monopol
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monopol
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Jasmima- witaj w naszym gronie. Razem z nami na pewno będzie Ci łatwiej rozpocząć odchudzanie. Napisz w jaki sposób zamierzasz zacząć i co chcesz zmienić. Polecam ćwiczenia, które zostały tutaj wrzucone z youtuba. :)
-
Co można pić na diecie? http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/go:1/art990.html
-
Tradycyjnie przeglądając mój ulubiony portal znalazłam bloga dziewczyny, która tak jak My posiada troszkę więcej tłuszczyku. Mam nadzieje, że się nie obrazi jak w kleje jej tekst tu do nas na kafeterie. http://diety.wp.pl/pamietnik/Cancri/931675/wpis,7968942,Dyskryminacja-osob-grubych.html "Witam. Chciałabym poruszyć dzisiaj pewien temat. Czy odnosicie wrażenie, że osoby "grube" są mniej tolerowane w społeczeństwie? Ja wiem, że takich tematów były miliony. Ale czy pokazujecie w nich swoje zdanie? Dzisiaj napisała do mnie moja Mama, że Babcia zaczęła świrować. Bo od miesiąca nas nie ma w domu (no sorry Babciu, ale mam sesję), bo onkolog w zeszłym roku na pewno przepisał mi Diane 35 i pewnie umrę (co ma piernik do wiatraka to nie wiem), i BO JESTEM GRUBA A MOJA MAMA NIC Z TYM NIE ROBI. Przy 173 ważę 80 kg, i to nie od stu lat, a od mniej więcej kwietnia zeszłego roku, tzn. wtedy zaczęłam tyć od 67 kg w górę. Wtedy pod wpływem stresu i przemęczenia, złego odżywiania, chorób (miałam podejrzenie raka, wycinane znamiona, potem podejrzenie HIV), moja waga zaczęła rosnąć. I stało się, no co mam mówić, jestem "gruba" (a gruby, to pojęcie bardziej, niż względne). I odkąd jestem gruba (pozwólcie, że tak będę o sobie mówić, skoro inni tak uważają), to podejście świata do mnie diametralnie się zmieniło. Okej, nie chodzę już w spódnicach i sukienkach, tylko w spodniach. Nie mam szczupłej twarzy, mam za to duże piersi, i chyba na tyle zmian. Natomiast zauważam, że ludzie, których spotykam na ulicy i których nie widziałam od lat (!) na mój widok krzyczą "O Boże ale się zmieniłaś, przytyłaś?", to wersja grzeczna, koledzy zazwyczaj od razu przechodzą do rzeczy, i nie owijając w bawełnę mówią mi, że ale się roztyłaś. Jakby po mniej więcej roku niewidzenia się nie było innych tematów do rozmów. Z kumplami, z którymi się spotykam w moim mieście, nie ma innych wspólnych tematów, jak ten, w którym po prostu się ze mnie śmieją, że wyglądam jak Jaba. Nie wiem, może próbują ukryć własne kompleksy, bo sami od zawsze są po prostu brzydcy, nieatraktycjni, nie mają dziewczyn, oglądają Star Wars i piją tanie wina. Wiecie co, no ja mam naprawdę dużo dystansu do siebie, ale też bez przesady...? Pomijam te wszystkie kwestie milczeniem, albo śmiechem, no ale ratunku...? Nie wiem, zawsze byłam szczupła i atrakcyjna, i zawsze świat był do mnie inaczej nastawiony. Ja w swoim podejściu do ludzi nie zmieniłam nic, za to oni zmienili się w stosunku do mnie o 180 stopni. Przepraszam, że piszę to tak wprost, ale właśnie przez to, że wiele lat byłam szczupła i atrakcyjna, to dostrzegam ten przeogromny kontrast. Zauważam też, że znajomi, z którymi mam do czynienia prawie na codzień, też jakby ode mnie trochę odstają. Nie tańczę z nikim na imprezach (okej, może nie lubię, ale też rzadko kto wpada na pomysł, żeby zapytać, czy chcę z nim zatańczyć), tak samo no nie wiem, czuję się pomijana przy zdjęciach, które koledzy sobie robią z laskami. Może to moje jakieś negatywne odczucia, fakt, że nie jestem fotogeniczna i z trzema brodami nie wychodzę cudownie, ale czy to kur. ma jakieś znaczenie...?! Nigdy nie cierpiałam na taki brak zainteresowania moją osobą. I to nie tak, że ja nigdzie nie wychodzę i sama się zaszyłam. Po prostu odkąd jestem gruba świat się ode mnie odwrócił. A jakbym powiedziała, że mam rozwaloną gospodarkę hormonalną, to byłoby inaczej? Wtedy by wszyscy mówili ona jest chora, Ale co za różnica, czy ktoś jest chory, czy po prostu jest gruby? Czemu to tak bardzo zmienia rynkową wartość człowieka? Ja mam to w dupie, naprawdę, mi zdjęcia nie są potrzebne, ani tańce, ani komplementy ludzi, których widzę raz na rok bo ja znam swoją wartość i bez tego. Ale szkoda mi, naprawdę szkoda mi osób, które cierpią z tego powodu, tak codziennie, po cichu. I dopiero teraz, kiedy sama jestem gruba, widzę, jak świat cierpi z tego powodu, jaka jest dyskryminacja, jak ludzie boją się mówić o tym, co naprawdę czują, żeby oprócz bycia grubym i nieatrakcyjnym, nie być jeszcze słabym. I udają, że pulchne jest piękne, i że są szczęśliwe z tego powodu. Może i niektóre są, ale świat nie jest. Mnie nie obchodzi kto z kim sypia, i nikogo nie powinno obchodzić tak naprawdę, ile ważę." I tak właśnie zaczęłam się zastanawiać czy grube osoby naprawdę są dyskryminowane... i po dłuższym zastanowieniu mogę stwierdzić, że tak właśnie jest. Grube osoby są odrzucane na bok. Sama doświadczyłam kilku dla siebie przykrych sytuacji (wyzwiska za moimi plecami itp.) Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
-
Hejka. Wrzucam kolejny tekst na temat odchudzania z wp.pl http://fitness.wp.pl/zdrowie/aktualnosci/art924,obalamy-mity-na-temat-odchudzania.html Dzisiaj miałam udany dzień. Małe śniadanie, mały obiad. Do tego nawet sporo udało mi się poćwiczyć. Zero podjadania. Oby tak dalej i myślę, żeby jutro się zważyć. Od poprzedniego minęło dwa tygodnie i ciekawi mnie jak teraz poszło.
-
no ja dzisiaj nie mam czym się pochwalić :) ćwiczyłam dużo, ale tez dużo zjadłam. Mam nadzieje, że się to wyrówna. A jutro jak coś podjem to sobie chyba tą buźkę zatkam czymś...
-
Monia- Super, że do nas wróciłaś i trzymam kciuki, żeby Twoja motywacja już nie znikła. Każdy ma chwilę słabości, ale razem damy radę. Trzydziestko- dzięki Twym ćwiczeniom, w końcu moje uda zaczęły chudnąć tak jak chciałam, bo pomimo tego, że ćwiczę na steperze centymetry z ud nie chciały uciekać. Gruba- fajnie, że się nie dałaś skusić. Oby tak dalej. :D Powiem wam, że dzisiaj mam dobry humorek. To właśnie chyba przez te spadające kilogramy. Do tego te ćwiczenia. Zamiast być zmęczoną to czuje się pełna energii. I odzyskuję w końcu swoją pewność siebie. :D
-
Na Dzień Dobry pioseneczka dla Was :) http://www.youtube.com/watch?v=_VfFOop9R3U&NR=1&feature=endscreen
-
hejka. Jak tam nam mija sobota... u mnie fajnie. Byłam na małych zakupach, teraz siedzę i piję drinka. Pełen relaks :D No i postanowiłam sprawdzić co na fb i kafeterii słychać.
-
Dobranoc. Uciekam coś poczytać :D
-
no wiem jak to tam jest. Sama myślę co będzie jak mi się uda zdobyć te wymarzone 70kg. Ciągnąć to wszystko dalej? czy przestać. jak na razie obiecałam sobie, że ćwiczyć będę co drugi dzień. Myślę, że to starczy, żeby nie wrócić znowu do 90
-
Sosnowiec. Nawet nie wiesz jakbym chciała ważyć tyle co Ty :D i czasami się zastanawiałam po co się odchudzasz, w końcu 60 kg to mało :D
-
Stokrotka to gdzie mieszkasz? Może wcześniej pisałaś, ale nie pamiętam, a teraz mi się rzuciło w oczy, że nie w Polsce.
-
Witam wieczorkiem. Pisało mi w horoskopie, żebym się nie odchudzała, bo w zimie liczy się każda kaloria, ale chrzanić tam horoskopy. Dzisiaj mierzyłam się w pasie i biodrach i jest o 3 cm mniej. Ciekawe jak wagowo, ale może w poniedziałek się z ważę. Na śniadanie zjadłam jedną kromkę z wędliną i papryką, a na obiad ogórkową, później zjadłam kiwi i banana. Ćwiczeń jeszcze nie zrobiłam, pewnie zrobię zanim pójdę spać. Zbliża się powoli tłusty czwartek i nie wiem jak ten dzień przeżyje. Kocham pączki i mogłabym je jeść kilogramami. I znając życie pewnie moi kochani rodzice, będą je robić. Może nie będzie tak źle i na jednym się skończy. Jest tu kto? :)
-
Stokrotka przeczytałam przed chwila o tej Twojej diecie... naprawdę wstrzykujesz sobie ten hormon? jak dla mnie to trochę przerażające. Nie zdecydowałabym się, ale jestem ciekawa efektów tej diety.
-
hej. Ja już dzisiaj po pierwszych ćwiczeniach. Zrobiłam 120 brzuszków i spaliłam 150 kalorii na steperze. Na więcej nie mam dzisiaj siły. Czuję się jak balon. Jakie ćwiczenia można wykonywać w czasie miesiączki?? czy może sobie odpuścić na ten czas. nie wiem. Po obiedzie mam zamiar wyjść na sanki z dziećmi. Niech korzystają póki śnieg jeszcze jest.
-
jak tam wieczór mija? na kolację zjadłam serek wiejski i oby mi to starczyło do jutro. Jeszcze dzisiaj zrobię parę ćwiczeń, obejrzę jakiś film i pewnie pogram w jakąś grę. maluszki śpią- oczywiście bez czytania bajki się nie obeszło :)
-
Gruba- jutro pojadę do Bodzia. Dobrze, że mi przypomniałaś, bo mi z głowy ten sklep wyleciał. Trzydziesta- to źle, że Ci dzieci chorują. Sama ostatnio to przerabiałam. Życzę Ci, żeby szybko wyzdrowiały.
-
Tkanka tłuszczowa a jej spalanie 12 gru, 2012 | Beata Nowak W walce z nadmiarem tkanki tłuszczowej korzystamy z różnych diet i ćwiczeń fizycznych. Niestety nie wszystkie z nich przynoszą rezultaty. Dlaczego? Gdzie spędzić święta Komu potrzebny tłuszcz? Tkanka tłuszczowa pełni w ludzkim organizmie wiele istotnych funkcji, w tym: energetyczną, metaboliczną, magazynującą i termoizolującą. Stanowi około 33% składu ciała kobiety i około 20% ciała mężczyzny. Gdy jednak jej ilość przekroczy dozwolony próg, może stać się przyczyną rozwoju licznych groźnych i niebezpiecznych chorób. Sklepowe półki uginają się pod ciężarem książek, czasopism i płyt CD z gotowymi przepisami na zgubienie nadmiaru kilogramów. Opisywane w nich diety, ćwiczenia, plany treningowe z założenia mają przynieść upragniony cel, podobnie jak oferowane przez liczne kluby fitness, zestawy ćwiczeń odchudzających. Jeszcze większą dawkę „wiedzy na temat spalania tkanki tłuszczowej dostarczają nam liczne fora internetowe, na łamach których poszczególni ich użytkownicy dzielą się doświadczeniami, podsuwając sobie wzajemnie „złote środki w walce z odchudzaniem. Wiele z nich nie przynosi jednak oczekiwanego skutku. Trening cardio należy wykonywać na czczo MIT Trening cardio wykonywany rano, na czczo nie tylko nie przynosi oczekiwanych rezultatów, ale jednocześnie może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia. Podłożem tej wskazówki jest stwierdzenie, że po nocy ludzki organizm nie posiada zbyt dużego zapasu węglowodanów, więc każdy wysiłek fizyczny poczyniony w tym czasie, będzie skutkował natychmiastowym spalaniem tkanki tłuszczowej. Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Aby w ludzkim organizmie mogły nastąpić przemiany energetyczne, w tym spalanie tkanki tłuszczowej, niezbędna jest spora dawka energii dostarczana w postaci węglowodanów. Stanowią one bodziec do rozpoczęcia procesu spalania zmagazynowanych tłuszczów. W przypadku, gdy trening będzie rozpoczęty przed śniadaniem, dawka węglowodanów pozostała w organizmie po nocy nie wystarczy do podjęcia procesu, aby tkanka tłuszczowa została spalana. Nastąpi wówczas czerpanie energii z jedynego dostępnego magazyny energii, czyli z białek. W związku z faktem, że po nocy ich zawartość w ustroju również nie jest zbyt wysoka, w trakcie treningu podjętego na czczo, następuje spalanie niezbędnych w białkach aminokwasów będących podstawowym materiałem budulcowym ustroju. Aby nie dopuścić do samospawania własnego ciała należy obowiązkowo przed porannymi ćwiczeniami zjeść śniadanie, które pomoże w spaleniu tłuszczu. Tkanka tłuszczowa spala się tylko podczas intensywne ćwiczenia MIT Zanim obalony zostanie powyższy mit, warto przybliżyć proces spalania tkanki tłuszczowej. Mięśnie do podjęcia pracy potrzebują dostarczenia dawki energii. Jej głównym źródłem jest tłuszcz. Z takiej samej ilości tłuszczu organizm jest w stanie wytworzyć 4 razy więcej energii niż z węglowodanów. Warunkiem podjęcia przez mięśnie pracy z wykorzystaniem zgromadzonej w tkance tłuszczowej energii, jest jednak dostarczenie odpowiedniej dawki tlenu. Gdy ćwiczenia fizyczne są zbyt intensywne, następuje „beztlenowe spalanie węglowodanów, natomiast ilość tkanki tłuszczowej pozostaje na niezmienionym poziomie. Aby więc trening przyniósł oczekiwany skutek, nie jest istotna jego intensywność, a czas trwania. Należy monitorować wysokość tętna i wykonywać ćwiczenia na poziomie, który w pełni zaspokaja zapotrzebowanie organizmu na tlen. Każdorazowo po podjęciu treningu, najpierw następuje beztlenowe spalanie węglowodanów, natomiast dopiero po pewnym czasie (około 20-25 minut) ma miejsce spalanie tłuszczów. Zamiast więc nastawiać się na intensywność ćwiczeń, lepiej ją zmniejszyć na rzecz długości trwania treningu. Mity dotyczące diet odchudzających Panuje powszechne przekonanie, że nie jedząc śniadania, można szybciej zgubić niechciane kilogramy. Tymczasem prawda jest zupełnie inna. W przypadku, gdy rano organizm nie otrzyma dawki energii, spowolniony zostaje jego metabolizm. W efekcie, kolejne posiłki (w ciągu dnia) powodują przekształcanie dostarczonych kalorii w tkankę tłuszczową zamiast w energię. Kolejnym mitem jest spożywanie dużej ilości owoców. Wprawdzie są one niezbędnym źródłem witamin i mikroelementów, ale jednocześnie zawierają niemałą porcję cukrów, które mogą wpłynąć na zwiększenie masy ciała. Osoby odchudzające się najczęściej rezygnują z kolacji, twierdząc, że organizm nie zdąży spalić dostarczonych kalorii. Tymczasem jadłospis winien być dostosowany do trybu życia i dziennego rozkładu zajęć. Jeśli ktoś wraca późno z pracy, to nawet, jeśli jest to późna godzina (19,00), winien zjeść kolację. Jedyną zasadą, jakiej należy bezwzględnie przestrzegać jest spożywanie ostatniego posiłku na 2 3 godziny przed snem. Jeśli więc ktoś idzie spać około północy, może kolację zjeść nawet o godzinie 21-ej.
-
A tutaj coś o kaszy... Dla urody i figury Kasze są wysokokaloryczne to fakt, nie powinno jednak zniechęcać do spożywania ich osób próbujących zrzucić nadwagę. Kasze bardzo szybko dają uczucie sytości. Za to odpowiedzialny jest zawarty w nich błonnik. Błonnik ma też zbawienny wpływ na przemianę materii to tzw. „naturalna miotła dla organizmu. Szczególnie bogate w tę substancje są kasze gryczane i jęczmienne. Przy odchudzaniu należy oczywiście ostrożnie dobierać dodatki do kaszy. Najlepiej przyrządzić ją z warzywami i zjeść z chudym mięsem, unikając przy tym tłustych, zawiesistych sosów. Jedzenie kaszy ma wpływ nie tylko na figurę i dobre samopoczucie. Kasze są bogatym źródłem wielu witamin, soli mineralnych, a także nienasyconych kwasów tłuszczowych, co ma korzystny wpływ na ogólny wygląd. Piękna cera, włosy i paznokcie, to wszystko co możemy zyskać dzięki składnikom zawartych w tych malutkich ziarenkach, takich jak witamina E, potas, krzem, wapń, sód, cynk, mangan, miedź.
-
http://www.youtube.com/watch?v=B1c-l3WkidE
-
hej. A u mnie tak sobie. Niby dużo nie jadłam, ale taka ciężka się czuję. Może przez to, że ostatnio mniej ćwiczę... Miałam wypróbować te ćwiczenia od trzydziestki, ale cały czas komp zajęty. Nawet nie wiem czy uda mi się dzisiaj coś więcej popisać. Jutro czeka mnie rajd po sklepach. Muszę synowi łóżko kupić, ale nie chce takiego typowego dziecięcego. Jeszcze do tego ta dziwna pogoda...
-
Zamiast śmietany można dodać do zupy jogurt 0%, wtedy już nie jest taka kaloryczna. A zamiast zasmażki grysik.
-
Ja też skorzystam z tych ćwiczeń co trzydziesta wrzuciła. przeglądałam je w niedziele przed wyjściem z domu i mnie bardzo zaciekawiły. Nie są trudne do zrobienia i zawsze to jakaś odmiana.
-
Hejka Kobietki :D jestem prze szczęśliwa. Właśnie wróciłam od babci, a tam standardowo babcia obok łózka trzyma wagę. No i wskoczyłam chociaż obiecałam sobie, że z ważę się dopiero po miesiącu. I tutaj uwaga!! Ważę 5 kg mniej :D :D :D 3 stycznia było 95, a teraz jest 90. Jejku a cały czas mi się wydawało, że waga stoi w miejscu.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7