Jestem z chłopakiem od 1,5 roku. Na początku naszego związku pisał ze swoją byłą. Nie miałam nic przeciwko bo mówił mi o tym i czasem pokazywał smsy. Ale później stwierdził, że już z nią nie pisze itd. Jakieś pół roku temu przeglądałam jego archiwum gg ( za jego pozwoleniem) . Okazało się, że cały czas z nią pisze tyle, że nie przez kom tylko gg. Więc dlaczego to przede mną ukrywał? Żalił jej się jak to mu ze mną źle i w ogóle. Pisał o naszych problemach, nieporozumieniach. Wkurzyłam się nieźle...
Kilka dni później zerwał ze mną, a potem błagał żebyśmy znów byli razem. Zgodziłam się ale dałam mu warunek. Ma zerwać wszelkie kontakty z tą dziewczyną. Zgodził się...
A teraz dowiaduje się, że pisze z nią cały czas. Ale wypiera mi się prosto w twarz. Niestety nie umiem poznać kiedy on kłamie a kiedy nie. Tyle już razy udało mu się mnie okłamać, czasami w błahych sprawach...
Do tego jest jeszcze druga dziewczyna. Ze swoim kumplem, jego laską i tej laski koleżanką byli rok temu na wakacjach nad jeziorem. ( My wtedy nie byliśmy razem, mieliśmy przerwe żeby przemyśleć wszystko itp). Potem kiedy znów byliśmy razem zapytałam go o tą drugą dziewczynę. Stwierdził, że dopiero ją wtedy poznał i że nic między nimi nie zaszło. A ostatnio dowiedziałam się, że dwa lata temu taką samą ekipą też byli na wakacjach. ( My wtedy jeszcze nie byliśmy razem) . I znów nie rozumiem dlaczego mnie okłamał...