Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yvonkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Odnośnie szczepień to ja mam zdanie, że to spisek tak jak pisze Słońce. Koleżanka nie zaszczepiła synka na rotawirusa, mały złapał i przeszedł dość łagodnie, ale w szpitalu był dzieciaczek po szczepieniu i ledwo co z tego wyszedł. Skoro po szczepieniu gorzej przechodził to po co było to szczepienie? Chyba tylko po to żeby koncern farmaceutyczny zarobił na szczepionce, a i później na lekach...ech wszędzie chcą z nas ściągnąć kasę, masakra.
  2. Myszka nie masz sklerozy :) ja nie pisał czy pod serduchem mieszka synuś czy córcia, bo nie wiem i wiedzieć nie chce :) Maluszek rozwija się prawidłowo, ale gdyby poziom progesteronu był za niski to by doszło do poronienia, stąd ta suplementacja. Co do przeprowadzki, to niestety nie chcemy, a musimy. Ja oczywiście będę ciężko pracowała...palcem wskazującym ;)
  3. Myszko, u mnie to już 23 tydzień, ale poziom progesteronu jest za niski, znaczy łożysko nie przejęło funkcji ciałka żółtego i nie produkuje odpowiedniej ilości tego hormonu. Zobaczymy tak za 2 tygodnie jak organizm zareagował na dawkę domięśniową może się poprawi. Generalnie powinien wzrastać, a u mnie jest tak 3-4 tyg do tyłu.
  4. Hej Beti, melduję się :) czytam i śledzę, ale nie miałam weny do pisania. U nas OK, Maleństwo rośnie i fika w brzuszku. Cały czas jestem na podtrzymaniu-suplementacja progesteronu i to dość "ostra", bo luteina dowcipna codziennie i 2x w tyg. zastrzyki (które notabene trzeba była ściągnąć z Czech, bo w Polsce są już niedostępne). Tak ogólnie czujemy się dobrze. Niedługo czeka nas przeprowadzka z Wrocławia na podkarpacie, więc będę miała co robić, już mnie przeraża pakowanie tych wszystkich gratów, ech. Pozdrawiam ciepło
  5. czarnolka a miałaś badanie pod kątem policystycznych jajników? moja znajoma miała podobną sytuację cykle po 450dni wyniki niby ok a wyszło PCO. Pomogła jej NaProTechnologia, teraz jest mamą 2 dzieci.
  6. Elka dopiero za tydzień mam wizytę więc nie wiem jakiej wielkości teraz jest Maleństwo. Według "norm" w 12 tygodniu ciąży (czyli 10 od zapłodnienia) ma jakieś 6-7cm (jest wielkości mniej więcej śliwki węgierki ;).
  7. Elka gdyby nie przeziębienie, które mnie dopadło w ubiegłym tygodniu, to byłoby super. U mnie już 12 tydzień i nie mogę się doczekać kolejnej wizyty. A u Ciebie który tydzień?
  8. Marth-a mi NaProTechnologia pomogła. Jestem teraz w ciąży (zaszłam naturalnie) i dzięki NaPro udało się ją utrzymać. Wcześniej słyszałam o inseminacji, "lekarz" mnie faszerował stymulacją zamiast znaleźć przyczynę, aż trafiłam na dobrego ginekologa-naprotechnologa. Jak chcesz coś więcej poczytać to polecam tą stronę http://naprotechnologia.wroclaw.pl/ Jakbyś miała jakieś pytania to służę pomocą. P.s.Na tej stronie jest rozmowa z dr Wasilewskim. Człowiekiem który przez wiele lat wykonywał program in vitro, poznał go od podszewki i zobaczył ile szkód przynosi i jaka jest na prawdę jego skuteczność. A przede wszystkim zobaczył że nie jest to metoda leczenia. Jak ktoś zainteresowany to polecam posłuchać. "Naprotechnologia – metoda leczenia niepłodności" Pozdrawiam
  9. A tak przy okazji dawno się nie odzywałam. U nas wszystko już oki. Były chwile grozy, plamienia, leżenie, faszerowanie się lekami i takie tam inne działania NaPro. Wczoraj wieczorem byliśmy na wizycie, Maluszek rośnie to już 9 tydzień :). Bardzo Wam polecam NaProTechnologię, która jest metodą LECZENIA niepłodności a nie obchodzenia problemu szerokim łukiem. To czego zwykli lekarze nie chcą/nie potrafią leczyć, NaPro LECZY! Przy okazji kilka dni temu dowiedziałam się czemu kliniki in vitro mają ZEROWĄ skuteczność transferów z "mrozaczków"- BO NIE POTRAFIĄ ICH PRAWIDŁOWO ROZHIBERNOWAĆ! A wypowiedź lekarza wykonującego ivf mnie powaliła z nóg "...w czasie transferu mamy tylko kilka procent pewności, że nie uszkodziliśmy zarodków..." i była to mowa o "świeżych" zarodkach nie mrożonych. Masakra jakaś. Życzę wam, żeby żadnej nie było potrzebne ivf, no i podejmowania dobrych decyzji. Pozdraiwam
  10. Hej przesyłam dalej zaproszenie :) Drogie Panie, 20.06 o godz. 17:30 już tradycyjnie w Instytucie Immunologii przy ul. Weigla 12, na I piętrze, w sali 138 organizujemy kolejne endospotkanie. Tym razem z pomocą Pani dr Bianki Lewandowskiej zastanowimy się nad pytaniem „Czy można dobrze żyć z endometriozą?”. Przewidujemy, że spotkanie potrwa do 2h. Będę wdzięczna za rozpropagowanie informacji w jak najszerszym gronie znajomych i pacjentek z endometriozą, serdecznie pozdrawiam, i do zobaczenia, dr Agnieszka Chrobak
  11. LilaRosa dostałam nr do tej lekarki o której wspominałam ostatnio 600 31 45 45 Monika Wojtkiewicz. Goldie 11 jajowody mogą się zapchać (stan zapalny, przebyte choroby), dobrze jest to zbadać. Honie ja miałam plamienia od owulacji przez 2 tygodnie, tyle że ja brałam globulki na stan zapalny. Mimo tego plamienia udało się i jestem w ciąży. Justa Gratuluję!!!
  12. Lillarosa w przyszłym tygodniu będę miała namiary na bardzo dobrą gin z Gdańska (albo Gdyni :) nie pamiętam dokładnie). Babka przyjmuje prywatnie i na NFZ. Siostra mojego kolegi też się stara o dziecko i właśnie do niej chodzi i mówi że kobieta jest konkretna i nie naciąga! Pozdrawiam Wszystkie :)
  13. Hmm, wysłałam wiadomość a tu nic nie widać...no nic piszę jeszcze raz :) Może którąś z was (zwłaszcza te które mają podejrzenie endometriozy-może Ty Psioszka) zainteresuje poniższy wykład http://naprotechnologia.wroclaw.pl/endospotkanie-15-05-2013-wroclaw/ Pozdrawiam
  14. Może którąś z was (zwłaszcza te co mają podejrzenie endometriozy) zainteresuje ten wykład: http://naprotechnologia.wroclaw.pl/endospotkanie-15-05-2013-wroclaw/ Pozdrawiam
×