Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yvonkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yvonkaa

  1. mam nadzieję że dobrze zniosę ten bromek. teraz walczę z przeziębieniem bo w rzymskim metrze nieziemskie przeciągi i mnie przewiało.
  2. w klubie słodkożerców i od dziś bromkożerców ;) przeraża mnie to trochę jak czytałam że większość dziewczyn źle się po nim czuje, narazie mam brać 1/4 tab potem 1/2 a potem 1 co 4 dni zwiększać dawkę żeby organizm się przyzwyczaił, oby tylko te męczarnie pomogły :)
  3. co do słodyczy to ja jestem słodyczomanką, ale trzeba będzie chyba się trochę ograniczyć. tylko jak?
  4. Hej Dziewczyny :) Ale miałam lekturę do nadrobienia po pielgrzymce :) Powiem wam że Rzym piękne miasto Świątynie, Bazyliki robią wrażenie, byłam w miejscach śmierci i przy grobach św. Apostołów i Męczenników przeżycia duchowe nie do opisania. Pamiętałam o modlitwie za WAS :) teraz czekam na owoce modlitwy i pielgrzymki. Dzisiaj byłam u gin dostałam bromka i luteinę, dzisiaj zaczynam 1/4 tabsa bromka a luteine mam zacząć 3 dni po owu czyli 3 dni po szczycie objawu śluzu płodnego i/lub 3 dni po skoku temperatury, przy długich i nieregularnych cyklach nie wskazane jest sztywne trzymanie się szablonowego dnia cyklu. zobaczymy jak to wyjdzie, ostatnio owu miałam ok 21 dnia dzisiaj 11 dzień i jeszcze nic nie rośnie, będę sie dokładnie obserwowała i testowała testami LH. Amefka śliczny brzusio:) ściskam wszystkie
  5. Hej Dziewczyny ale mam ostatnio zapiernicz! nawet nie mam czasu że by coś napisać, ale czytam codziennie :) odebrałam wyniki tarczycy i wsio oki, 7.05 ide do gin i pewnie już dostanę tabsy na zbicie prolaktyny, no i pewnie każe mi iść do endokrynologa, bo jak nie tarczyca to przysadka mózgowa, ehhhh nałażę się po tych lekarzach. Puki co to się szykuję na pielgrzymkę do Rzymu i ogarniam jedzenie dla 50 osób na tydzień :) wyjazd jutro wieczorem, pewnie po powrocie będę miała niezłe zaległości w czytaniu :) Tak jak wcześniej pisałam wcześniej, w modlitwach będę pamiętała o WAS. Psioszka a Ty mierzysz sobie temperaturę tam na dole? można szybko sprawdzić czy plamienie to okres czy nie, bo na początku cyklu temperatura spada. Może spróbujesz? temperaturę należy mierzyć zaraz po przebudzeniu zanim wstanie się z łóżka, mniej więcej o tej samej godzinie. 3mcie się :))
  6. Mój M dostał ostatnio lek, jak dzisiaj rozmawiałam z ginką to pytałam czy u M też powtórzyć, to powiedziała że nie. od dzisiaj kolejne tabletki dowcipne, zobaczymy jaki efekt. A puki co to czekanie albo na @ (może ten cykl jest bezowulacyjny), albo na owulację, tylko nie wiem teraz kiedy zrobić badanie hormonów, bo miałam zrobić 7dni po owu hmmm. Ciężki czas mam ostatnio: wyjazd(zajmuję się kuchnią), pisanie pracy dyplomowej, a do tego mam nowy nałóg....szydełkowanie, właśnie robię sobie 4 kolczyki, mam już serwetkę, skarpetkę na tel i normalnie tak mnie wciągnęło, że przestać nie mogę. Dobrze że od tego nałogu się nie tyje :)
  7. Asia wszystkiego najlepszego spełnienia najskrytszych marzeń :) Słońce cieszę się bardzo i aż mi łezka poleciała. A u mnie "swędziawka" znaczy półtora tygodnia po globulkach znowu stan zapalny :( dzwoniłam do mojej gin i znowu globulki, masakra. Do tego cały czas mam jakieś plamienia no i dzisiaj 25 dzień a owulki jeszcze raczej nie było (temperatura na niskim poziomie), ostatni cykl miałam 35 dni więc może jeszcze się owu pojawi i będzie jeszcze dłuższy cykl, zobaczymy. Na weekend majowy wyjeżdżam i mam tylko nadzieję że @ nie dostanę w czasie podróży, ehhhhhhhh
  8. Słońce jak tam skamienie? Może to nic groźnego? Bierz dalej luteine i zrób jeszcze jeden test innej firmy i może zadzwoń do lekarza. Trzymaj się kochana i bądź dobrej myśli.
  9. do dr Urszuli Sieradzkiej przyjmuje koło kredki i ołówka przy grunwaldzkiej (na NFZ) i jeszcze w jednym gabinecie prywatnie ale nie pamiętam gdzie bo jeszcze tam nie byłam. kobitka jest instruktorem NPR więc nie ma problemu z interpretacją obserwacji cyklu, wszystko dokładnie wypytała, wyjaśniła, że np progesteron jest produkowany wyrzutami ale jakiś minimalny poziom i tak musi być, jak na razie jestem zadowolona, teraz to badanie tsh,w maju mam wizytę, od razu leki na zbicie prolaktyny i zobaczymy jak wyjdzie cytologia dobra to jeszcze na HSG, które właśnie mi się przesunęło ze względu na stan zapalny. Eh kiedyś to sama siejkowskiego polecałam koleżankom, teraz to zależy po co do niego idzie czy tylko na wizytę kontrolną czy w innym celu.
  10. Hmm no to nie wiem...jak mu powiedziałam że z moich obserwacji cyklu wynika że mam za krótką fazę lutealną, a to może świadczyć o niewydolności i może by się przydało zbadać ten progesteron i w razie czego podać w drugiej fazie cyklu, to powiedział właśnie że to nie ma sensu bo to nie daje wymiernych skutków i nie jest udowodnione że pomaga...może się wystraszył że jajko mądrzejsze od kury, a chciał tylko po swojemu leczyć, nie wiem tak czy inaczej od lutego jestem u innej gin i zobaczymy jaki będzie teraz rozwój sytuacji, będę teraz badała tarczycę czy to od niej taki wysoki poziom prolaktyny i wtedy gin poda mi odpowiednie leki. Dodam że do Siejkowskiego chodziłam do gabinetu na NFZ, nie płaciła za wizyty i to jest plus tej całej sytuacji.
  11. Alibabka ja właśnie zmieniłam Siejkowskiego na innego lekarza. Siejkowski stwierdził że nie ma czegoś takiego jak nie wydolność ciałka żółtego i powiedział że nie ma sensu żeby badać hormony ,bo np progesteron jest produkowany wyrzutami i wyniki są nie miarodajne, zmieniłam na innego lekarza, od razu zleciła badanie hormonów i okazało się że mam prolaktynę 48 przy normie 24, a progesteron choć w normie to trochę za niski żeby utrzymać ciąże, no i ta prolaktyna przy takim poziomie nie ma mowy o ciąży. A on kilka razy wspomniał "może Państwo się zastanowią nad inseminacją?", wiadomo KASA. Trzy lata u niego straciłam, chociaż nie powiem miły i wrażenie że wie co robi odebrałam. no ale...
  12. Jeśli chodzi o progesteron to nie 22-23 dzień tylko ok 7 dni po owulacji. Ja np w 22 dniu dopiero miałam owulację badanie w tym dniu progesteronu nie ma sensu, bo najwyższy jego poziom który to właśnie trzeba zbadać jest tydzień po owu. Wielu lekarzy nie patrzy na długość cyklu konkretnej kobiety tylko bierze książkowe cykle. mam koleżankę która ma cykle nawet do 45 dni więc badanie PROG w 22 dniu nic by nie pokazało.
  13. Jak czytam o tym jakie podejście mają Wasi rodzice czy teściowie to sobie tak myślę że chyba moim powinnam w najbliższym czasie gorąco podziękować. Teściowie chociaż daleko bo 400km to wspierają nas i za nas się modlą, a moi rodzice to jakby to pomogło to by na rzęsach stali :) o każdej porze dnia i nocy są w stanie zawieźć mnie na badania, nawet kosztem jakiś obowiązków w pracy. Kurcze czasem się nie docenia tego co się, dzięki wam to dostrzegłam. Obawiam się tylko jednego, że jak już się pojawi to będzie to najbardziej rozpieszczony wnusio :P Natomiast reszta rodziny...hmm bez komentarza! Co do tego forum, to my kobiety z natury musimy się wygadać i czasem nawet jak się M wygadamy czy mamie albo przyjaciółce, to jest potrzeba wygadania się komuś kto przechodzi to samo co my i nas lepiej zrozumie. Jesteście niesamowitym wsparciem :)
  14. wpis jest na stronie 109 a Kait była jakoś od początku tego forum
  15. czarna znalazłam ten wpis " 09:32 [zgłoś do usunięcia] kait witam stare panie i nowe ale chyba bardziej stare beda mnie pamietac kiedys tu namietnie pisałam ale pozniej postanowiłam tylko czytać .Ja jestem przypadkiem ktory sie starał o dzidzie 3 lata tysiace badan z których nic nie wychodziło.Roznica tylko polegała na tym ze ja zachodziłam w ciaze i te ciaze sie nie utrzymywały zawsze dochodziło do poronienia na poczatku ciazy i nikt nie wiedział dlaczego.Az w koncu znalazł sie lekarz ktory powiedział ze mam zagesta krew i trzeba brac zastrzyki od momentu zrobienia testu tzw heparyne i to pomoze i pomogło ciaza sie utrzymała a niedawno urodziłam zdrową córeczke.Pisze to po to, ze moze ktoras z was bedzie miała podobny problem i wtedy słuze pomoca i radą.Pozdrawiam wszystkie staraczki i zycze tego szczescia wszystkim!!!" Nie jestem lekarzem ale uważam że wszystko trzeba sprawdzić..
  16. Czarna przykro mi:( ściskam cię mocno...hmm wiesz co tak mi się przypomniało, że jedna dziewczyna na tym forum, ileś stron temu (przeczytałam całe) miała podobny problem z częstymi poronieniami i okazało się że ma bardzo wysoką krzepliwość krwi i nie dochodzi ona do zarodka przez co nie jest odżywiany, zaraz spróbuje odnaleźć jej wpis, jak sobie z tym poradziła bo pamiętam że w końcu zaszła w ciąże, miała cały czas podawane leki i urodziła dziecko
  17. ziuta zbadaj sobie prolaktynę i progesteron w drugiej fazie cyklu najlepiej ok 7 dni po owulacji. Najlepiej się obserwować (śluz i temperatura), robić test owulacyjny i jak wyjdzie pozytyw to tydzień po owulce zrobić badanie hormonów. no i pytanie kiedy miałaś tarczyce badaną bo to podobno się zmienia. możesz mieć za mało progesteronu lub za dużo prolaktyny zarodek nie może wtedy się zagnieździć. Ja wiem że mam za wysoką prolaktynę, teraz tylko zrobię badanie na tarczycę żeby wiedzieć jaki powód wysokiej PRL i jakie leki no i do dzieła :)
  18. Właśnie czytałam o tym. Faktycznie nie można w jednym czasie stosować leków i ziół ponieważ może zachodzić interakcja pomiędzy nimi i może to spowodować niezły bałagan w organizmie i huśtawkę hormonalną. Ja jeszcze nie mam żadnych leków przepisanych więc chyba spróbuje...
  19. Dziewczyny rzućcie okiem na to ziółko... http://dooktor.pl/artykuly-medyczne/ciekawostki/niepokalanek_pieprzowy.html http://www.herbzone.pl/item/niepokalanek-pieprzowy.html zupełnie przez przypadek się na to natknęłam, ciekawe i interesujące co o tym piszą, chyba nawet się skuszę żeby przetestować, ale jeszcze poczytam trochę:)
  20. Jeśli chodzi o in vitro to Kościół nie jest przeciwny temu żeby kobieta miała dziecko i zaszła w upragnioną ciąże, tylko o to że pozostałe zarodki które nie są "podawane" kobiecie są zwyczajnie ZABIJANE, a wierzymy że życie zaczyna się w chwili zapłodnienia. Więc gdzie ochrona życia poczętego?! tak jak środki antykoncepcyjne, nie każdy wie ale są to środki które niejednokrotnie nie zabezpieczają przed ciążą ale zabijają poczęte dziecko. niestety świadomość zwykłego szarego człowieka jest mała w tej kwestii, ba nawet lekarze nie zawsze to wiedzą, bo wiedzę przekazują firmy farmaceutyczne... Osobiście uważam, że jeśli nie mogę mieć własnego dziecka to nie in vitro ale adopcja, bo wiele jest dzieci "niczyich", które potrzebują opieki i miłości. A procedury?? wszędzie są nawet przy in vitro. nina124 nie trać wiary, módl się i proś Boga o cud życia. Jadę niedługo na pielgrzymkę do Rzymu będę tam szczególnie o Tobie, o Nas wszystkich starających się o potomstwo pamiętała w modlitwach.
  21. Linka owulacje miałam potwierdzoną testem owulacyjnym, na następny dzień ból i plamienie, no i później na usg potwierdzone że pęcherzyk pękł. Na wyniku mam normę faza lutealna (ja miałam badanie 7 dni po owulacji) 1,7-27,0 mój wynik 8,53. Gin powiedziała że mimo że w normie mam ten progesteron to troszkę za niski żeby zajść w ciąże, no i prolaktyna za wysoka 46,71 przy normie 3,4-24,1. Na wyniku powinnaś mieć zakres referencyjny ale to chyba zależy od laboratorium.
  22. Ależ miałam lekturę po weekendzie:) A ja tak...w piątek byłam u mojej gin w związku ze złym wynikiem cytologii, przepisała mi oczywiście globulki dowcipne;) pokazałam jej moje wyniki PRL i PROG i teraz tak mam zrobić TSH (mniej więcej tak jak poprzednio czyli 7 dni po owulacji) i przyjść do niej z wynikami najlepiej w pierwszej fazie cyklu. trochę to się w czasie rozwlecze bo to dopiero w maju wyjdzie(święta weekend majowy i w ogóle) no ale cóż co się odwlecze to nie uciecze. Kobitka też nie chce mnie niepotrzebnie faszerować lekami, najpierw dowiemy się jaka przyczyna wysokiej PRL i będziemy działać. no i HSG na razie nie wskazane dopiero jak po leczeniu będzie wynik kontrolnej cyto to będę mogła się zapisywać. Ehhh to czekanie. Teraz mam @ wiec czekam na owu żeby zrobić kolejne badania. Jedno mnie ciszy że pomimo wysokiej PRL i w sumie niskiego PROG faza lutealna trwała dokładnie 14 dni wiec nie jest źle, no i ten cykl był bardzo długi 35 dni. Linka ja miałam progesteron badany 7 dni po owu i wynik 8,53, no i była owulacja, pęcherzyk pękł. Więc nie jest powiedziane że owulacja będzie potwierdzona tylko przy wysokim progesteronie. Trochę się rozpisałam ale tak to bywa po weekendach:) dobrego tygodnia Wszystkim :)
  23. Dzięki kochane za życzonka :) Wy jak mało kto wiecie czego życzyć ;) Spokojnej nocy
  24. dzięki za życzonka :) czasem się zdarza że tak jest, niestety jet to patologia ciąży, jak się dowiedziała to było wsio oki ale potem wylądowała w szpitalu na patologii ciąży. Czasami po zagnieżdżeniu się maluszka jest małe krwawienie przypominające trochę okres, jak się kobieta nie spodziewa że może być w ciąży to nawet nie zauważy różnicy.
×