Tak, tak - ale jak już ten facet co to ma kokosy do domu przynosić- pracuje ciężko, czasem nawet po godzinach, żeby te wymagania finansowe spełnić- to pojawiają się posty w stylu: "nie poświęca mi czasu", "mało zajmuje się dzieckiem", itp. Sama mam znajomych, gdzie kumpel po 8 h pracy dorabia jeszcze ok. 5 h, bo mają wydatki i jak już dopełźnie do domu to jest ciągły foch, że tylko się pobawi z synkiem i od razu zasypia. To nie jest życie, tylko katorga. Ale mieszkanko 120 m w centrum...