brzuchomanka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brzuchomanka
-
a w jakim banku masz kredyt? bo ja Ci mogę to sprawdzić u siebie jak jutro będę w pracy, ale to w każdym może być inaczej
-
asmana fajnie, że się do nas przyłączasz, napisz coś o sobie jak możesz :)
-
asmana hipotecznymi się niestety nie zajmuje, mamy od tego innego doradcę. Jeśli chodzi o wiedze ogólną to tak, ale jeśli chcesz coś więcej wiedzieć to obawiam się, że nie będę mogła Ci pomóc
-
kaczuszko tak sobie właśnie myśłałam dzisiaj o Tobie, czy oby od nas nie odeszłaś. Ale skoro nie, to super. Gratuluje spadku wagi :)
-
miriam a ile czasu już nie słodzisz, że nie możesz się przyzwyczaić? ja nie miałam z tym większego problemu, ale zależy od organizmu. Mój chyba nigdy nie przestanie tęsknić za słodyczami ;p Ja mam dziś piękny, drugi dzień wolnego :) i dobrze, że nie muszę wychodzić bo strasznie u mnie pada, a jutro już niestety do pracy...
-
Poczytam sobie Aga potem o tej Twojej diecie bo nic o niej nie wiem. Jeśli chodzi o kawę to ja też pije, raz dziennie i z mlekiem 0 albo 0,5%. Ja kupiłam sobie taką naturalną która ma az 60% cykori bo ponąć to wpływa dobrze na metabolizm, a ja mam problemy z chodzeniem do toalety. Ogólnie nie sądze żeby przeszkadzała w diecie, najwyżej ją ogranicz. Na pewno nie jest super zdrowa, ale bez przesady nie możemy sobie wszystkiego odmawiać. Wydaje mi się, że większość z nas nie wyobraża sobie dnia bez kawy. Słodzik niestety też nie jest zdrowy, może spróbuj się odzwyczaić od jakiegokolwiek słodzenia? Wiesz ja kiedyś słodziłam 2 łyżeczki, potem przeszłam na 1, a potem całkiem przestałam. Początkowo nie za bardzo smakowało, a potem przestałam widzieć różnicę, przyzwyczaiłam się i nie słodzę. Bo taka jedna łyżeczka cukru to aż 40kcal. A tak w ogóle cieszę się, że 1 dzień Ci się udał - oby tak dalej!:)
-
mało jesz KASIA, ja to poniżej 1000 chodzę bardzo głodna
-
a ja dziś serek homogenizowany i musli - 360kcal II śniadanie: 2 chlebki Wasa z serkiem i jabłko - 140kcal obiad: kawałki kurczaka, bez panierki, z papryką i pieczarkami - 400kcal podwieczorek: madarynka i jogurt - 140kcal no i przekroczyłam 1000kcal, nie mam prawa już nic zjeść dzisiaj, a szkoda
-
miriam w Dzień Kobiet ;D wierzę, że będziesz miała miłą niespodziankę
-
miriam a u Ciebie kiedy ważenie, dopiero 8 marca?
-
A wszystkie te dziewczyny, które mówią, że są niskie chciałam uświadomić, że ja to dopiero jestem kurdupel. mam jedynie 156 cm wzrostu
-
hej kochane kobietki, Ja dziś od 4 na nogach bo mój M zwracał jak kot, to wstałam już razem z nim. Nie mam pojęcia, czy się czymś zatruł, czy jakieś choróbsko go dopadło. A co do tej lewatywy to właśnie też obawiam się robić ją tak często, bo tak jak Aga pisze organizm może sie przyzwyczaić. Poza tym ponąć wypłukuje nie tylko złogi ale też flore i inne ważne rzeczy.
-
hej kobietki, jak tam zleciała niedziela? pewnie każdy w gronie najbliższych, więc nie ma czasu zaglądać na kafeterię. Zrozumiałe :) mnie męczy głod ale wytrzymam, zapije się zieloną herbatą :)
-
mmm pyszny obiadek Aga, u mnie też już po obiedzie :) tak sobie myślę, co by tu zabrać do kina, bo ja nie umiem ogladać filmu bez popcornu, taki nawyk ;p zawsze kino = popcorn, cola i film. Ale tak sobie myślę, że kupie sobie kawę (bez cukru oczywiście) i zabiorę małego batonika z musli (100kcal), albo kupię małą paczkę orzeszków np. nerkowców :) taki podwieczorek, a kolacje już sobie odpuszczę. Miłego popołudnia :)
-
Aga tak właśnie robię, dodaje też do każdego jogurtu :) co u Ciebie dziś na obiad? czyżby typowy niedzielny rosołek i drugie danie?:) ja tak mam zawsze jak jadę do rodziców, całe szczęście ten weekend jestem w domu i zrobię piersi z kurczaka z pieczarkami i papryką. Mojemu M ugotuje do tego ryż, a ja zjem samą potrawkę. Chociaż o tyle dobrze, że on nie marudzi i rozumie, że chce schudnąć. Popołudniu wybieramy się do kina, więc chyba zrezygnuje dziś z kolacji bo jak wrócimy to będzie zbyt późno by jeść.
-
hej kobietki, Ja postanowiłam sobie, że węglowodany będę jadła tylko do południa, czyli już nigdy więcej musli na kolacje. Może to pomoże mi schudnąć. Na śniadanko dziś kawa, i musli z jogurtem. Stawiam sobie jasny cel, do 16 marca chcę ważyć max. 52 kg i ani grama więcej. Myślę, że to realne w 20 dni zgubić 2,5kg.
-
kaczuszka życzę Ci udanego, babskiego wieczoru :) Allexandra gratuluje i po cichu zazdroszczę bo mimo wysiłku i stosowania się do wszelkich zasad waga niestety nie spada
-
to super, na jakiej diecie? u mnie teraz święty czas, a mianowicie pora na kawkę i małe ciasteczko (w ramach weekendu) :)
-
Aga w tym tygodniu byłam dwa razy w kibelku, trochę się poprawiło :) to chyba nie jest aż tak źle, jak sądzisz? jestem tylko zła, że od wtorku 0,5 zgubiłam, a potem znów mi ono przybyło
-
KASIA dokładnie znam ten ból, też mam największy problem z brzuchem, ciągle jest wysadzony, wzdęty i wielki. Nienawidzę go.
-
3-dziecha jak już nadrobiłaś braki w czytaniu to teraz nadrabiaj w pisaniu. chcemy wiedzieć jak tam na weselu, jak jedzonko, jak ta sukienka, weszłas w nią bez problemu?:) mam nadzieję, że po wytańczyłaś te kcal i Ci kg nie przybyło :)
-
mamaJuliiMayi a co w Hiszpani przebywasz? jak byłam dzieckiem mieszkałam 2 lata w Madrycie :)
-
czemu mi niektóre słowa ciągle na zielono podkresla? widzę, że przy Waszych wypowiedziach tak się nie dzieje
-
kaczuszka fajnie, że jesteś, ostatnio dziewczyny rzadziej tu zaglądają, a my z Agą nie chcemy żeby topic upadł. Bo jednak razem raźniej! :) do której pracujesz?bo ja miałam taki problem jak Ty i też przez to przytyłam. teraz znajduję czas w pracy żeby zjeść i zabieram ze sobą różne rzeczy np. jogurty, chrupkie pieczywo, jakieś kotleciki z warzyw itp.
-
hej kobietki, ja rozpoczęłam dzień kawą i kanapką z chleba orkiszowego. Do pracy zabiorę zupę jarzynową :) myślę, że 1200 kcal to też dobrze, też czasem tyle jem. Przecież to i tak dużo mniej niż to co jadłyśmy dotychczas. A na wiosnę też już czekam i nawet mam podobny plan z tym rowerem, tylko musiałabym go najpierw kupić ;p