Styczniowy przyjaciel
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Styczniowy przyjaciel
-
Co do kopytek to maskara ale nauczę się
-
Pokroiłem wołowinę w kostkę wrzuciłem ją do garnka. Kiedy lekko zaczęła wypuszczać soki dodałem cebulę, paprykę zieloną i żółtą, ząbek czosnku plus dodałem łyżkę sosu sojowego poddusiłem lekko. Zalałem przegotowaną wodą tak do połowy mojego garnka. Wrzuciłem ziele angielskie (2 kulki) 2 większe listki liścia laurowego, trochę tymianku, rozmarynu, kminku na dobre trawienie i pieprz. Dodałem w talarki pokrojone pieczarki i dusiłem na małym ogniu 40 minut. Później dodałem łyżeczkę słodkiej papryki i majeranek. Zagęściłem mąką. Nie używam kostek. Sam nauczyłem się odpowiednio doprawiać.
-
Był ryż z wołowiną w sosie, ale kopytka miały być. K... już drugi raz mi nie wyszły. Potrafię zrobić ciasto, chleb, pizze, kurczaka, a kopytka nie. Jednak nie dam za wygraną
-
Nie zielone a zmielone. To jest jak ogląda się film i jednocześnie pisze
-
Też mam dziś pomidorową z bazylią czosnkiem ale na mięsie. Do tego też pomidorki zielone a część pokrojona. Później wyjmę warzywa z zupy i zrobi się sałatkę.
-
Ryż w z kurczakiem sosie jabłkowym plus surówka na deser szarlotka
-
Dokładnie mam taką samą kuwetę z wymienianymi filtrami. Poza tym firma Benek ma super żwirki i pochłaniacze które też zabijają bakterie i mają mocniejszy zapach. W kuwecie trzeba sprzątać nie ma bata. Kot tego nie zrobi. Poza tym kot swoje odchody zasypuje i jest jednym z najbardziej czystych zwierząt.
-
Muszę tu powiedzieć jedno. Koty nie śmierdzą. Jeśli kot jest kastrowany, a powinien jeśli mieszka w bloku i nie znaczył swoich miejsc. Dziś są tak dobre żwirki zapachowe, pochłaniacze. Jeśli ktoś dba o czystość w kuwecie to nie będzie śmierdziało. Mam 2 koty i psa. Mam kuwetę zamykaną, koty wchodzą przez ruchome drzwiczki. Nie czuć nic. Sprzątam im rano i wieczorem codziennie. Moja sąsiadka sama dziwiła się że posiadam koty, a nie czuć ich zapachu. Jedyny mankament to futro. Co do wchodzenie na blaty, czasem zdarza się. Jednak dbam o porządek. Dziś jest masa super dobrych żwirków, które nie tylko wchłaniają to co kot zrobi, ale do tego są zapachowe. Nie wiem czemu rzucacie się na Ewę 33. Jedna z nielicznych kulturalnych osób na kafeterii.
-
Wczoraj pizza własnego wypieku. Dziś pieczeń plus surówka z pomidorów, cebuli i kiszonego ogórka.
-
Rosół. Kolacja sałatka z kurczaka i bułeczki cebulowe przepisu megii
-
Gulasz tak jak wczoraj. Dziś zrobię albo z gotowanymi ziemniakami lub z plackami ziemniaczanymi
-
Co ja gadam bułeczki cebulowe. Mam na myśli cebulowe a piszę pieczarkowe
-
Sałatka ziemniaczana i bułeczki pieczarkowe - przepisu Meggie....32 Bułeczki dziś piekę drugi raz bo wczoraj poszły wszystkie przy oglądaniu horrory "Dolls" z 1987
-
Ok;-) ja lubię placki, ale też nie chce mi się ich trzeć. Zastanawiałem się nad maszynką do tarcia ziemniaków. Ja zawsze po usmażeniu kładę placki na ręczniku papierowym. Uważam, że nasi dziadkowie jedli placki, rodzice więc dla czego nie my. Ja wolę placki niż np. jedzenie z szybkich barów. Bo wiem co przyrządzam i jakich używam składników.
-
Tak jak są prawidłowo zrobione to są smaczne ja ziemniaki po opłukaniu ścieram na tarce o drobnych oczkach. Później ścieram cebulę, dodaję wyciśnięty czosnek, mąkę, jajko. Czasem ziemniaki mają więcej to wtedy przecedzam je. Przyprawiam pieprzem, solą, majerankiem. Używam oleju słonecznikowego, ale słyszałem że do smażenia używa się oleju rzepakowego. Nie wiem ile w tym prawdy, bo po rzepakowym potrawy potrafią dziwnie pachnieć.
-
Nie ale dziś chciałem rozmrozić lodówkę. Jednak jak ją otworzyłem zobaczyłem jeszcze że mam pieczarki, paprykę i trochę innych rzeczy. Więc nie robiłem żadnych zakupów tylko pokroiłem cebulę, pieczarki, paprykę i zrobiłem sos. Ziemniaki też były więc wpadłem na pomysł aby zrobić placki. Nie mam rodziny, a lubię zjeść i przeważnie kupuję za dużo jedzenia. Nawet jak listę zrobię to coś tam zostanie. Bo albo nie chce mi się gotować, albo straciłem apetyt na daną rzecz.
-
No raz na miesiąc placki mogą być. Szkoda mi wyrzucać jedzenia, choć nie powiem, że lubię taką kuchnie. Kiedyś próbowałem placków ziemniaczanych z torebki - Knorra, ale nie smakowały mi.
-
U mnie dziś skromnie placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym i papryką.
-
Mieszkania socjalne i spoldzielcze w UK
Styczniowy przyjaciel odpisał makkara na temat w Poza Polską: praca, studia, życie
Nie wszyscy kradli za komuny. Robili to ludzie, którzy mieli wpływy, znajomości. Dziś też jest tak samo. Jak ktoś ma znajomości to wykorzystuje je na prawo i lewo. W Polsce musi zmienić się rząd, a cała była komuna powinna odejść. Nie można porównywać UK do Polski. To państwo da sobie radę. Natomiast Polska tu bym polemizował, co będzie. Przecież nie każdy jest święty. Jedni pracują inni kombinują. Jednak za free nic nie dostaniesz. -
Wczoraj było spaghetti bolognese, ale z racji tego że mam jeszcze sos to wykorzystam go na inny obiad. Zapiekane ziemniaki w plasterkach plus polane sosem. Trochę oszczędnie, ale staram się nie marnować jedzenia.
-
Wszystko zależy od rodzica. Też od rodzeństwa, bo tu niby rodzeństwo się kocha a jak idzie do podziału to są hieny. Wtedy dopiero się zaczyna akcja, awantury, podziały, sądy itp.
-
Wszystko zależy od sytuacji. Są rodzice, którzy nie zostawią przysłowiowej złotówki dziecku. Dla czego? Bo ich potomek nie zajmował się nimi tak jak by oni sobie tego życzyli lub np związał się z osobą, której rodzice nie akceptowali, wybrał inną drogę niż rodzice sobie tego życzyli. Mało jest historii, że rodzice wyrzucają dzieci, bo dziewczyna jest w ciąży to będzie skandal, bo syn jest gejem to jest niedopuszczalne wynocha. Córka wybrała sobie takiego męża, a nie innego i rodzice nic jej nie zostawiają.
-
Jak dobrze, że są tacy ludzie dla których los zwierząt nie jest obojętny. Moim rodzicom na działce okociła się kotka. Było to jakieś 5 lat temu. Kotka była dzika, a był to okres gdzie jeszcze było zimno. Pamiętam, że moja mama chodziła i dokarmiała małe i matkę. Dziś ma 8 kotów, które są dzikie a od 5 lat mieszkają na działce w specjalnie zrobionym dla nich domku. Na szczęście koty są po sterylizacji. Nie można obojętnie przechodzić obok zwierzęcia, bo one jest uzależnione od naszej dobrej woli.
-
Autorko interesuje mnie ten tort ziemniaczany, nie wiem czy nie zrobię. Fajny blog pozdrawiam.
-
Nie mam weny, kurczak mi się przejadł :-/