Jak dobrze, że są tacy ludzie dla których los zwierząt nie jest obojętny. Moim rodzicom na działce okociła się kotka. Było to jakieś 5 lat temu. Kotka była dzika, a był to okres gdzie jeszcze było zimno. Pamiętam, że moja mama chodziła i dokarmiała małe i matkę. Dziś ma 8 kotów, które są dzikie a od 5 lat mieszkają na działce w specjalnie zrobionym dla nich domku. Na szczęście koty są po sterylizacji. Nie można obojętnie przechodzić obok zwierzęcia, bo one jest uzależnione od naszej dobrej woli.